Twoje zdanie.

Matek

No ale Zwiadowcy to książka fantasy, przygodowa, a nie jakiś dramat, więc te fragmenty nie są potrzebne w książce.

Ellenai · Gość

Jakby była ciągle walka i walka, to dopiero książka byłaby nudna...

Matek

Mów co chcesz ja i tak wolę jak walka jest, niż jak jej nie ma.

Nahya

Zgadzam się - też wolę, gdy w książce pojawiają się fragmenty opisujące walki : )

Raqasha

Nie może być sama walka w książce, to by było monotonne.
Według mnie fragment z cieplakiem był wzruszający.

Nahya

No wiadomo że nie... Ale moim zdaniem nie może też być takich akcji za mało. Choć w sumie fakt - nie chodzi mi głównie o walkę, ale również pościgi itp. Generalnie akcje trzymające w napięciu i szybkie.

Mastero

Zgadzam się dosyć monotonne. Powinno być więcej akcji.

mudancicha

Więcej akcji- ok, ale ciągła akcja rodem z turnieju rycerskiego nie jest pociągająca... Ani oczywiście inne typy, jeśli wiecie o co mi chodzi. Wszystkiego po trochu i wszystko będzie git...

A w "Ziemi skutej lodem" głównie poruszyło mnie przebudzenie się Willa oraz złamanie prawa przez Halta ^ ^

Abelard

Hej, przecież każy ma inny gust- jedni wolą walkę, a innych to nudzi i lubią się wzruszać.

No i przecież ,,Zwiadowcy" mają mnóstwo akcji, według mnie mogłoby być mniej a wile by nie straciły.

Nahya

Jeszcze mniej akcji?! Nie...to by już było dla mnie za nudne

Ja powiedziałabym wręcz że przydałoby się ogólnie więcej akcji ; ) Ale każdy lubi co innego...

Goszja

Jak dla mnie książka jest ok. Niczego za dużo, niczego z mało. W sam raz:P

Abelard

Dokładnie, Goszja.

Regulaminu się nie czyta? Po pierwsze: piszemy przynajmniej trzy słowa w poście. Po drugie: unikamy wypowiedzeń typu "zgadzam się z tobą", "dokładnie tak samo sądzę", "mam takie zdanie jak ty".

N.

Timea

Uwielbiam niespodziewane zwroty akcji i opisy walk, ale miło jest czasem, że tak powiem, odpocząć nad takimi opisami, jak były przy próbie zwalczenia przez Willa nałogu. Miałam okropnego stracha, że nie da sobie rady, albo, że ziele się skończy, a on będzie chciał więcej. Jakby nic nie pamiętał, to by było okropne. Ale jednak wylizał się. : D Do tego strasznie polubiłam Eraka...

LadyPauline26

Ja mam takie pytanie do okładki...
Co to za koleś?

Abelard

Wydaje mi się ,że to Halt.

Ellenai · Gość

A może Will? Bo raczej nie Horace...

Warwick

Chyba raczej nie możemy tego stwierdzić. Nie za dużo widać na okładce.

Timea

A co on ma na głowie? Bo tak dziwnie się układa, że mam wrażenie, że to czapka z daszkiem...

Warwick

Może kaptur się tak dziwnie ułożył.

mudancicha

Ten gościu to mógłby być Willem, bo ta postać wcale nie wygląda na kogoś z brodą, jak Halt, a poza tym Halt chyba nosił taki ciepły strój dopiero w IV części ^^

Warwick

Masz dobry wzrok Mudancicha. Ja nie mogę rozpoznać czy ta postać ma brodę czy nie.

mudancicha

Hehe, wielkie dzięki, na początku myślałam też, że on ma taki krótki łuczek (jak myśliwski), ale włączyłam sobie większą wersję i już wszystko jasne Smile

LadyPauline26

Mówię "koleś", ale tak naprawdę to może to być tylko Evanlyn, Will był chory, Halt jeszcze tam nie doszedł, Gilan (jak nie znałam treści to myślałam, że może on, ale jego tam w ogóle nie było). Ale Evanlyn też nie bo mieszkali w lesie. To chyba tylko taki sobie obrazek na okładkę (ta czapka wygląda rzeczywiście jak z daszkiem i zastanawiałam się dlaczego).
I zastanawiało mnie jeszcze czemu zawsze jest tylko zarys postaci, a w trzeciej i piątej chyba też, takie "wyraźne" kontury...

mudancicha

Bo w I i II cz. postacie stoją pod światło słońca/ płomieni.

oskar7654

Tak wygląda na Willa,ale czy Will nie miał blond włosów?