Twoje zdanie.

konradr

Przeczytałem w jeden wieczór i ranek. Extra książka. Przy tekście z naleśnikami złapałem niezłą pompę. Generalnie dla mnie trochę za krótka. Najlepszy moment to pobyt na Skorghijl. Perę rzeczy mi się nie podobało np. chata do której dotarli Will i Evanlyn była z full wypasem. Po co ktoś miał by zostawać w chacie tyle żarcie i wiele przydatnych rzeczy. Niezbyt podobało mi się nagłe wyzdrowienie Willa. Położył sie , obudził i wyzdrowiał. Ale i tak extra !

Malkalm

Uważam, że "Ziemia skuta lodem" to bardzo dobra powieść. Bohaterowie są bardzo ciekawie przedstawieni, a akcja jest wartka. Mam tylko kilka zastrzeżeń.
Po pierwsze, jak zauważył już mój przedmówca, książka jest zdecydowanie za krótka., Wiele wątków można by jeszcze rozwinąć. Trochę szkoda, że autor tak mało poświęcił na opis Montsombre. Mógłby też poświęcić fragment na to, jak uwolnieni zostają z klatek więźniowie(w gruncie rzeczy siedzący w tych klatkach za darmo). Wiele osób rozpisuję się, jak to Will bohatersko wyszedł z nałogu, a w sumie autor o tym też mało napisał. Za dużo fragmentów jest o tym, jak Evanlyn użala się nad Willem. Dla mnie to też trochę nieprawdopodobne, żeby człowiek tak po prostu pewnego dnia obudził się z tego koszmaru, jakim jest nałóg. Przecież to trwa latami, a nie kilka tygodni!
Wydaje mi się bardzo nielogiczne to, że gdy Evanlyn i Will uchodzili z Hallasholm, to po drodze nie zostali napadnięci przez wilki, zwłaszcza, że prowadzili ze sobą konia, chyba że Skandianie wokół Hallasholm i w lasach wokół wszystkie wytrzebili:/
Ale za to bardzo podobał mi się fragment, gdy Evanlyn spotkała podczas polowania Teutończyka, co wg mnie bardzo dobrze zapowiada "Bitwę o Skandię".
Podsumowując, "Ziemia Skuta Lodem" spodobała mi się, polecam tę książkę, spodziewałem się jednak po niej więcej.

P.S. Chciałbym zobaczyć, jak Erak biczuje Egona. Poczułby na własnej skórze, jak to jest oberwać skórzanym pasem po plecach.

prego

mi się trzecia książka się nie podobała woje czwartą

Mirinda

Dla mnie najnudniejsza część. Po prostu jakoś ciężko mi się czytało, za mało się działo. Ale to chyba przez to, że od przeczytania ''Płonącego mostu'' a części 3 trochę czasu minęło i trochę zapomniałam o świecie Araulen itd.. Może jak przeczytam po raz drugi (niestety puki co każdą część przeczytała tylko 1 raz, za dużo książek mam do przeczytania) bardziej mi się spodoba.

Krzychucr

Nawet całkiem całkiem

TobiS

Bla, bla, bla... Więcej się nie dało?? Smile

Mi się najbardziej podobała przemiana Eraka Smile

Ale te późniejsze księgi wg mnie są ciekawsze od tych... No może oprócz "Ruin Gorlanu".

Cray

Mój ulubiony tom

Dużo się dzieje, i to lubię

Will24

Najlepsze było jak Halt zabił Deparnieux i Will wyzwolił się spod działania cieplaka.

Naja

O tak, końcówka była świetna. To moja ulubiona część Smile

Ser

Wydaje mi się, że to jedna z najsłabszych książek z całej serii. Ciekawe zwroty akcji, ale poza tym... muszę przyznać, że ledwie przez nią przebrnąłem.

Hazel

Właśnie skończyłam 3 cz., jak zwykle super *-* Nie mogę się doczekać 4 . Jedną z moich ulubionych scen jest ta z dziewczynami z Galii xd Zabawna, przy czym ukazała pogodniejszą stronę Halta ^^ Podobała mi się też pomoc Eraka w ucieczce Evanlyn i Willa. Nie mam żadnych zastrzeżeń, lepiej być nie mogło.

James18

Książka fajna, szkoda, że już w tej części nie odnaleźli Willa. Denerwował mnie ten cały Deparnieux, taki pyszałek.
Też podobało mi się to, że Erak pomógł Willowi i Evanlyn uciec, pokazał, że można na nim polegać.

okitas

Książka dzieliła się na dwie części ciekawą i ciekawszą.
Ciekawa to podróż Halta i Horace'a, a ciekawsza przygody Evanlyn i Willa.
Podobały mi się opisy, jak Will wpadł w nałóg, i jak się uczeń zwiadowcy się marnował(to było nawet wzruszające).Nie podobało mi się to zwlekanie Halta i Horace w Montsombre(za długo to trwało).

Cassandra25

Jak Halt krzyczał do Willa, że go odnajdzie, stały mi łzy w oczach, ale ciiiii!! Strasznie mi się podobała Smile

!! ^^

Znowu te dwa wykrzykniki... Albo jeden, albo trzy. Zrozumcie to w końcu!
I co ci się podobało? Piosenka? Może suczka twojej koleżanki? Bo ty nie napisałaś ani słowa o tym, że mówisz (tj. piszesz) o książce.
P.

Majster Klepka

Książka była naprawdę ciekawa; dużo akcji i nutka dramatu._Piękne!

P.

Vaanir

Ja się tylko wkurzałam i powtarzałam w myślach : Czemu, u licha, Halt zabrał Horace'a? Gdyby nie on Halt szybko wymknąłby się z zamku Deparnieux i pospieszyłby pomóc Willowi Very Happy

AlyssMainwaring

Bardziej mi się ta książka podobała od "Płonący most", najbardziej moment, kiedy Erak pomógł Willowi i Evanlyn. Jednak ten Departanieux działał mi na nerwy i cieszę się, że Flanagan go zabił

Will11

Ziemia skuta lodem mniej fajniejsza od "Płonący Most" ale także trzymała w napięciu gdy Will zażył cieplaka.Także to gdy Erak pomógł Willowi i Evanlyn z Hallasholm.Ciekawiło mnie także to gdy Erak wezwał Evanlyn/Cassandrę do siebie by omówić plan ucieczki.

Brązowe Oczy

Halt był w tej części po prostu BEZBŁĘDNY, u Willa nudno, ale nie aż tak, żeby trzeba było przez to "przebrnąć".

Will11

No, dokładnie.

AlyssMainwaring

Snapshotter

A mnie najbardziej podobał sie ten fragment z Haltem- Jego "przemowa" w karczmie, wygnanie go. Lubię Horace'ego, ale jak tak podróżował z Haltem byłem zazdrosny. Bo to Will, moim zdaniem , jest bohaterem powieści. Ale taki już jestem. Lubię jak na głównych bohaterów spada chwała i honor Wink

LadyNika

Najlepsza była końcowka Wink

Kiedy Will odzyskał
świadomość Wink

Wiedziałam ze Erak im pomoże... jednak mial serce

Irindia

Za pierwszym razem, gdy ją przeczytałam uznałam, że jest nudna i czytało mi się ją ciężko. Ostatnio nie miałam co czytać, więc uznałam, że muszę sobie "odświeżyć" "Zwiadowców". Po przeczytaniu drugi raz "Ziemi skutej lodem" uznałam, że jest naprawdę świetna. Czasem trzyma w napięciu, czasem jest śmieszna i dramatyczna. Autor musiał dać w niej mniej akcji niż w innych książkach, no bo co miał opisywać, gdy ich porwali? Zamiast szybkiej akcji u Willa i Evanlyn mamy ciekawą akcję u Halta i Horacego. Fragmenty z Willem i Evanlyn były naprawdę ciekawe, najpierw na statku, potem na Skorghijl, a wreszcie w Hallasholm i w chatce myśliwskiej. Flanagan to świetnie wymyślił i opisał.

Will11

Tak, zgadzam się.Prawda że fragmęnt z Willem i Evanlyn były nudne, ale mnie trzymało w napięciu co Skandianie zrobią z Willem i Cassandrą.