Twoje zdanie.

Abelard

Mi się podobało to tępe spojrzenie, wychudzone ciało...xD

LadyPauline26

Ja ćwiczyłam siłę woli i jakieś trzy dni mi się udało wytrzymać nie czytając tej książki chociaż ją miałam pod ręką Very Happy

... (zresztą nie miałabym na nią czasu przed feriami na półrocze... oceny) w każdym razie jak zobaczyłam ten tekst: "Pomoc może nadejść z najmniej oczekiwanej strony" to wracając do domu wymyśliłam strasznie dużo wersji co to za "nieoczekiwana strona"... i nie zgadłam. A już mi zaczęły takie niedorzeczne możliwości wychodzić. Np. że ocalą go prześladowcy Horace'a Very Happy

(którzy zaciągneli się na jakiś statek) albo, że będzie to... Jenny.

Timea

Ja od początku czułam, że to zdanie dotyczy Eraka. Jakoś tak mi pasowało, że ma w sobie dobre serduszko... C:

Abelard

A ja na to jakoś nie zwróciłam uwagi, ale jak teraz myślę...Przecież oni byli w rozpazliwej sytuacji, Evanlyn miała zaraz zginąć, Will też, w dodatku nie mógł uciec, bo by zemdlał po paru krokach. I tu nagle z lasu wyłania się Halt, Horace biegnie uratować księżniczkę...Czy to nie jest nie oczekiwana strona?

alyss_55

Ja także myślałam, że to będzie Halt i Horace i muszę przyznać, że się zdziwiłam gdy okazało się, że to Erak.

LadyPauline26

W moim przypadku dobrze trafili, że to najmniej oczekiwana strona...
Na serio nie miałam bladego pojęcia, że Erak coś tam jeszcze zdziała... w ogóle mnie zdziwiło ile on znaczy w książce... miałam wrażenie, że sobie pobędzie i zniknie.

Abelard

Erak? Erak? Tu raczej nie chodzi o Eraka...

alyss_55

To w takim razie o co? Bo teraz już nie wiem.

Abelard

Mi się wydaje, że o HH, jak pisałam wcześniej...Ale w sumie nie wiem.

alyss_55

Ale nie rozumiem co HH mają wspólnego z tym zdaniem (jestę mało kapująca).

Abelard

A ja co Erak ma wspólnego...

alyss_55

Erak ma to wspólnego, że Will i Evanlyn nie spodziewali się pomocy z jego strony.

Abelard

Pomocy ze strony Halta i Horaca też się nie spodziewali.

alyss_55

Ale to był dopiero 4 tom. A napis jest na okłace trzeciego.

Abelard

A, ostatecznie...Mogę się zgodzić ^-^

Ellenai · Gość

Może chodziło o to, że Erak pomoże Willowi i Evanlyn wydostać się z niewoli?

oskar7654

No na pewno.Inny opis jest do IV części,w której H i H pomaagają W i E-C.
Czyli chodzi o Eraka.

Abelard

A więc ostatecznie stalamy, że to Erak. Koniec tematu:)

mudancicha

Ustalacie to, że Erak pomógł uciec WE? To było ustalone przez autora przecie...

alyss_55

Tak ale my mieliśmy wątpliwość i to jest nasze ostateczne (chyba) rozwiązanie.

mudancicha

Chyba? Przcież w książce macie wyraźne napisanę, że dał im konia i doradził gdzie powinni się udać. Razz

Nahya

Tak to jest wywlekanie tego co w książce jest jasno napisane...

alyss_55

Och, po prostu ktoś (już nie pamiętam kto) miał wątpliwość, więc ją rozwikłaliśmy.

coolness

Co mi się w trzeciej części podobało?
No cóż, trochę tego było.
Zacznijmy od początku - podobało mi się, jak Halt wszedł w konflikt z prawem, tzn. wypowiedział niewłaściwe słowa w niewłaściwym czasie (pal licho, że specjalnie) i postawił króla w trudnej sytuacji. I zachowanie króla było dobre, takie na miejscu. Dziwił się, że Halt się nie broni, chciał, by on wreszcie przemówił i powiedział coś na swoją obronę, a kiedy ten tego nie zrobił musiał go skazać, ale udało mu się niejako obejść prawo i zamiast skazać go na karę śmierci lub na wygnanie do końca życia, jedynie wygnał go na jakiś czas. To było naprawdę takie hmm... przyjacielskie, przyjacielskie zachowanie w stosunku do Halta.
Później podobało mi się, jak Halt "uciekał", chcąc zatrzymać odznakę Zwiadowcy, a później i tak musiał ją oddać.
Ogólnie cała późniejsza podróż Halta i Horacego jest ciekawie i barwnie opisana. To całe naginanie prawa, walki i Horacy, który jednak i tak próbuje stosować się do kodeksu rycerskiego, to jest dobre, ot co.
Natomiast co do przygód Willa... One jakoś mniej przypadły mi do gustu, ale i tak w miarę dobrze i ciekawie były napisane.
Ogólnie nie podoba mi się jedynie fakt (ale to w każdym tomie mi się nie podoba...), że książki te są pisane strasznie łatwym językiem, nic nie jest owijane w bawełkę, wszystko podane jest nam na tacy i w sumie często da się przewidzieć co będzie dalej, jeśli ktoś jest spostrzegawczy. Ale z drugiej storny - to dobrze, bądź co bądź książki te są bardziej pisane pod dzieci niż osoby starsze, które przeczytały już monumentalną ilość książek. W sumie to nie jest wadą - tak lekkie pióro jest czasami dobrze. Bardzo dobrze tę serię się czyta w momentach, kiedy chce się odstresować etc.

Abelard

,,Później podobało mi się, jak Halt "uciekał", chcąc zatrzymać odznakę Zwiadowcy, a później i tak musiał ją oddać." To był dobry fragment, świetnie opisany Smile

,,(...) wszystko podane jest nam na tacy i w sumie często da się przewidzieć co będzie dalej, jeśli ktoś jest spostrzegawczy." No nie wiem. Wiedziałaś, że zostnaną uwięzieni przez Deparniux? Że Willa trafi cieplak, że Erak im pomoże, że Cassie zostanie porwana przez Temudżeinów?