|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Actia
Moderator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:40, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Wysyłałam im skróconą historię na pw, skoro niektórzy nie potrafili jej przeczytać, to już nie moja wina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
killerafi95
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:39, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Z tej info. zapamiętałem że smuga prowadzi do następnej części tytana. Dobrze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Actia
Moderator
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 1075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:19, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Dobrze, dobrze. Wreszcie ktoś pamięta. (;
Znaczy, tak właściwie to do Bóstw, ale na razie na jedno wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Actia dnia Śro 20:19, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adirael
Podpalacz mostów
Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 990
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:57, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Castagiro, skoro mamy ruszać dalej, to może napiszemy, że przeszliśmy razem do finału i odegramy naszą walkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
killerafi95
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:00, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Mam pomysł na nowe RPG.
Co powiecie na to aby postacie i klasy pozostały takie same ale akcja by się działa w teraźniejszości albo przyszłości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawel2952
Strzelec do tarczy
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:11, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pomysł fajny ale ja bym to dołączył może do fabuły ZI. Żeby nie tworzyć dwóch różnych rpg. W jakiś sposób może dojść do przeniesienia w czasie (np. przez bóstwa, gdy posąg zostanie zniszczony albo coś innego, żeby był do tego powód, wyeliminowanie konkurencji itp.) i postacie trafią do przyszłości/przeszłości. Nie wiem jak by to wyglądało, ale jako rozbudowanie fabuły to nawet nawet
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
killerafi95
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:15, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Faja koncepcja z tym przeniesieniem. Tylko jak by to wplątać?
Edit:
Już mam. Zabijamy bóstwa co otwiera tunel czaso-przestrzenny i przenosi nas do przyszłości gdzie jesteśmy czczeni jako bohaterowie. Ale przez przypadek kawałek Bóstwa też przechodzi przez tunel i się odradza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez killerafi95 dnia Pon 14:27, 15 Lis 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 11 Lut 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Karczew Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:00, 15 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
A może najpierw skończycie to a potem pomyślicie co dalej. Zresztą Actia ma jakieś ciekawe propozycje.
A pomysł z byciem czczonym jako bohaterowie jest w stylu w którym kiedyś pisałem nie sądzę żeby wiele osób się na to zgodziła.
... nie turniej tylko raczej tunel czaso-przestrzenny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawel2952
Strzelec do tarczy
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:55, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jest to opowieść, którą można porównać do "materiałów nie użytych w filmie". A jest to alternatywne zakończenie odnoszące się do rozdziału 10 i strony 4 kiedy to Jacen zatruł się kurczakiem... A zaczęło się to tak...
Aragorn leżał pod drzewem przyglądając się zbiorowisku. Niektórzy stali pochyleni nad Jacenem. Nikt nie wiedział co się z nim dzieje. Był nieprzytomny. Jednak jeszcze oddychał, co można było poznać po podnoszącej się i zaraz znów opadającej klatce piersiowej. Rycerz ciężko podniósł się i podszedł do tej grupy. Zerknął krytycznie na poszkodowanego. W szkole rycerskiej co prawda miał zajęcia z pierwszej pomocy i podstaw szamanizmu medycznego plemion lasu połudiowego, jednak teraz w sytuacji kiedy tego potrzebował nie był pewien jak zareagować. Zmarszczył brwi.
-Jacen jest opętany... Trzeba go uleczyć, zaś ja wiem jak!- Rzekł rycerz bardzo poważnie. Rycerz miał już w miarę opracowany plan ratowania Jacena. Potrzebował teraz w sparcia w kimś kto również może się na tym znać. Skierował się w stronę Castagiro. Rozmawiali chwile szeptem, po czym na ich twarzach pojawiły się małe, wręcz demoniczne uśmiechy.
Obaj skierowali się do Jacena, oraz założyli biełe rękawiczki.
-Więc tak, sposobem, na zmniejszenie jego cierpień jest uśmier.... Uzdrowić Jacena poprzez.... Trepanację czaszki! - Na twarzach drużyny pojawiło się zdumienie. Było pewne że nie każdy o tym słyszał.
-Nie będziemy wam tego streszczać, ale lepiej jeśli pań przy tym nie będzie...- Dodał Castagiro.
Pozostało tylko aby wziąść się do roboty. Łąka nie było najlepszym miejscem na przeprowadzenie takiego rytuału(zabiegu) jednak lepsze to niż nic.
Zasada była prosta, zrobić parę dziur aby demon czy też choroba miała jak się wydostać z organizmu.
Obaj pochwycili miecze i inne sprzęty medyczne. Pochyleni nad ofiarą/pacjentem czynili swoją powinność.
-Na początek zróbmy kilka dziur, tu tu i tu- Pokazywał Castagiro miejsca na ciele Jacena. Spuścili Jacenowi nie mało krwi jednak jego stan się nie poprawiał.
-Za mało tych nakłóć, trochę więcej nie zaszkodzi... a nawet pomoże, tak na 50% - - Odezwał się Aragorn.
Słysząc taką pozytywną opinię pojawiła się nadzieja na twarzach towarzyszy. Część zaczęła płakać ze wzruszenia.
- Coś nie tęgo on wygląda z tymi ranami otwartymi na ciele... - Padły słowa, na które i tak była przygotowana odpowiedź.
- Da się załatać i jakoś to będzie. Wytniemy korki z drewna i pozatykamy otwory. Będzie śmigał jak nowy, tylko żeby uważał na korniki... - Powiedział z dumą Aragorn.
Mimo wszelkich starań, profesjonalnej trepanacji czaszki i wielu innych części ciała Jacena, odpędzanie złych duchów nie powiodło się. Rycerze wymienili znikomy uśmiech.
-Pacjent zszedł o o 2.15 - padły słowa które wstrząsnęły drużyną (trudno, tak bywa)
Nie minęła jednak minuta kiedy, kiedy nieboszczyk zaczął sie podnosić. Był cały zakrwawiony i obolały.
-Co si....-
- AAAA! To żyje! -Krzyknął Aragorn jak by zobaczył zombie po czym powalił mocnym prawym sierpowym tego niedoszłego umarłego.
Po chwili jednak zrozumiał swój błąd. Jacen jednak żył, chciaż teraz było to już znikome. Leżał z dziwnym wyrazem twarzy z lekko przekrzywionym nosem.
-Poskłada się... - Dodał Castagiro.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:19, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
"Materiały nie użyte w filmie" cz.2
Odpowiedź na post Pawła:
Nagle na polanę wbiegła młoda dziewczyna, licząca niespełna 15 wiosen. W oczach jej rozgoryczenie, smutek, żal i chęć mordu. W rękach dzierżyła wielki, ciężki dwuręczny miecz.
- A kysz! A kysz demony! Wysłannicy szatana! Zostawcie w spokoju mojego Jacena! - krzyczała w stronę Aragorna i Castagiro.
Jenny, albowiem tak miała na imię brązowowłosa, podbiegła do Virtusa, zaczęła go całować po policzkach, po czole, po rękach i nogach.
- Jackie, ach Jackie! Nie umieraj! Nie umieraj!
Dziewczyna wzięła w ręce twarz Jacena.
- Rozumiesz? Nie umieraj! Nie możesz tak mnie zostawić samej w tym okrutnym świecie. Boże! - nie możesz mi go zabrać! Mój ci on jest! Mój on jest! - krzyczała w niebiosa, a na koniec zarzuciła mężczyźnie chustę na głowę obyczajem alpińskim.
Kiedy dziewczyna przypomniała sobie w końcu, że Jacen ożył, jedynie Aragorn go później znokautował, powstała od ukochanego i podniosła miecz, który rzuciła w ciele maga.
Ruszyła w stronę Castagira i Aragorna, a miecz dzierżyła pewnie. Wiadome było, że sztuka fechtunku jej nieobca i niełatwo będzie im ją pokonać, mimo iż oni - najlepsi rycerze, a ona - dziewczę spod zamku.
- Śmierć demonom! Śmierć wysłannikom szatana!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|