Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pan_polewacz
Sierota
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:16, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tam zawsze gram w zwykłą ,normalną gałę
A co do głupot, mojemu koledzę się nudziło bo niemiał z kim grać wię zaczął odbijać piłkę o mur sali gimnastycznej i zbił okno jeszcze nigdy niewidziałem żeby tak szybko ktoś uciekał .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pan_polewacz dnia Wto 15:17, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
will_zwiadowca
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:35, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Na podwórku robimy z kolegą różne głupie rzeczy. Krzyknęliśmy raz "FBI wszyscy na ziemię" lub dzwoniliśmy domofonem i mówiliśmy "Dzień dobry - policja. Rzucaliśmy w ochroniarzy balonami z wodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ghost
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 01 Lis 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: okolice Konina woj. wlkp. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:08, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No my wczoraj zrobiliśy MOh po całej wsi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:54, 30 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A jak raz byłam z przyjaciółmi w centrum handlowym to mój brat zaczął mówić, żeby ktoś zaczął biec w stronę wyjścia wrzeszcząc: "Ahmed, ODPALAJ!!!"
Oczywiście nikt nie był na tyle głupi, żeby to zrobić, ale do tej pory często rzucamy sobie między sobą tę odzywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Will15
Podrzucacz królików
Dołączył: 26 Gru 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:20, 24 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
My też się bawimy w podchody, ale te biegane nie ze strzałkami.Zawsze chowam się za garażami i na co najmniej pół godziny mam spokój.
Kiedyś w wakacje łaziliśmy po piwnicach i wyobrażaliśmy sobie, że to katakumby/bunkry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Will159
Sierota
Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:11, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Z bratem próbowaliśmy bawić się w zwiadowców i się pokłóciliśmy i biliśmy się kijami . Skończyło się u mnie na podbitym oku a u brata na rozchlastanym policzku ( Miecze ostrzyliśmy nożem dziadka ) . Ale była zabawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzychucr
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Białystok Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:30, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Will159 - niezłą macie zabawę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nahya
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 3510
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:32, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba zapomnieliście o zasadach jakimi kierują się zwiadowcy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pawel2952
Strzelec do tarczy
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 58 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:13, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bo zwiadowca jak zabija, to na śmierć....
Co szalonego mi się przytrafiło ostatnio? Chociażby to że przepiłem na KSW 17 kasę, którą przeznaczyłem na jedzenie... ale jak to studneci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kabanos
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kabanosowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:44, 02 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A ja i moi znajomi jesteśmy koksami. Wzięliśmy wózek z Biedronki i jeździliśmy po całym osiedlu : D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halt O'Carrick
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Dun Kilty Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:05, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Było w naszej klasie w podstawówce, kto dopadnie taką jedną dziewczynę Potem zostawała zamykana za drzwiami, a jak jej się udało wyjść, to rzucali w nią amunicją, zwaną przez dorosłych plecakami Albo teraz w ubiegły czwartek, chłopaki z jej klasy (teraz nie chodzimy razem, ale przed konkursem byliśmy w tej samej sali) weszli do toalety a ona trzymała drzwi. Potem zobaczyła, że trzeciaki idą przed salę odeszła, a oni z całej pety na te drzwi i jeden trzeciak dostał w mordę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KochamTo!
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:11, 03 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Współczuje dziewczynie
Podwórkowe głupoty? A czy liczy się bitwa woda podczas lanego poniedziałku? Jak co roku na Lany Poniedziałek wszyscy(czyt. całe moje kuzynostwo) zjeżdżamy się do babci, gdzie w tym roku poszło na całego,zaczęliśmy od małych "tradycyjnych" psikawek, poprzez podziurawione, plastikowe butelki, metalowe miski, a w końcu po paro litrowe wiadra-wszystko wypełnione lodowatą wodą. Podzieliliśmy się na (nazwijmy to) ekipy,tzn. chłopaki na dziewczyny. Od tej pory nie cierpię swojego starszego brata ciotecznego, ale w przyszłym roku odwet
Albo, przypomniała mi się jeszcze jedna głupota. Pamiętam jak w ubiegłe wakacje urządziliśmy sobie ścianę wspinaczkową. Na jednej z ścian jakiegoś starszego budynku ustawiliśmy drewnianą drabinę, do niej przywiązaliśmy połączone ze sobą materiały, każdy z nas obwiązywał się tą niby liną w momencie wspinaczki i poszukiwał nogami i rękoma jakiś ustępów. Celem była podwójna wysokość drabiny( bo na tyle tylko pozwalał materiał), na której ktoś zawsze musiał siedzieć jako obciążenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow Rider
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 20 Wrz 2011
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z lenna Carway Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:52, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
A ja z przyjaciółmi, po szkole, cały czas przesiadujemy na trzepaku przed moim blokiem. Ostatnio z moją koleżanką ciągle gramy w... QUIZ O ZWIADOWCACH! A ze wszystkimi innymi (tymi co Zwiadowców nie czytali) to raczej w nic nie gramy. A właściwie to co robimy to jednak jest taki rodzaj gry. Jedna osoba podchodzi do śmietnika, zagląda tam po czym ucieka z krzykiem: "O Boże! To [tu wstawia imię konkretnej osoby]. I wtedy wszyscy muszą zacząć zachowywać się jak osoba, która "siedzi w śmietniku" lub udawać że ona idzie do nas. Na przykład kiedy wykrzyknięto imię naszej koleżanki, która lubi jeść wszyscy rzucili się do plecaków i zaczęli błagać o oszczędzenie ich jedzenia! No i to tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
haevencanwait
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Redmont Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:36, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ach, te zabawy...
Na samym początku było sypanie piaskiem z piaskownicy w oczy kolegów i wrzeszczenie "BURZA PIASKOWAAAAAA!!!"
Następnie nadeszła era Witch. Ludu, ja zawsze byłam Taranee x.x
Później łażenie po drzewach, budowanie domków, tajnych baz, statków...
A, no i oczywiście skoki z huśtawek, kto dalej, kto wyżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:02, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Oo, tak, skoki z huśtawek, rozchuśtywanie się... Lubię to!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kabanos
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 25 Paź 2011
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kabanosowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:56, 27 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Haha. U nas huśtawki zepsuli xD Dzisiaj mieliśmy naprawdę głupio 0.o Siedzimy i gramy sobie w 4 osoby w Prawda czy wyzwanie, kiedy nagle Rózia z wielkimi oczami mówi: "Wiedźma". Wszyscy patrzą... a tam jakaś babka idzie w czarnej długiej sukni z kijem!!! My ją śledzimy, jak matoły Weszła do Biedronki. Okej, czekamy aż wyjdzie. 5 minut. 10. 20. Nic. Wchodzimy do Biedronki... szukamy.. w ogóle jej tam nie było! Weszła i się rozpłynęła. Okej, gdzieś musi być. Weszliśmy do wieżowca, na 9 piętro i patrzymy przez okno... szukamy... nagle: Jest! - gdzie?! - Tam, po prawej! Wszyscy biegiem po schodach, wypadamy z budynku i biegiem! Za nią Już była przed nami. Skręciła, my za nią... a jej nie było Zniknęła. 2 razy *__*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kicia_wrr
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ksawerów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:02, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
W zeszłym tygodniu ja i moje dwie koleżanki z podwórka wyszłyśmy wieczorem na dwór. Z boku mojego bloku na niewielkim jakby wzgórzu stoją garaże na samochody mieszkańców. Weszłyśmy tam ("wzgórze" z garażami było pokryte lodem) i bawiłyśmy się w szpital. Jedna z nas zjeżdżała na jednych sankach, a kiedy wywalała się na ziemię (tam było tak ślisko, że żeby się nie wywalić, musiałby stać się cud), dwie pozostałe na drugich sankach zjeżdżały do niej i wiozły ją na szczyt. Kiedy za którymś razem podjechałyśmy do Anity leżącej na lodzie, Justyna wrzasnęła: "Spoko, Anita, uratujemy cię!!!" i spadła z sanek. Na szczęście jej to nie bolało. Miałyśmy ubaw jak nigdy, Justa też!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amcia ;-)
Podrzucacz królików
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:46, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Raz jak byliśmy na koloniach graliśmy we flagi. Tam była rzeczka, mostki, krzaki i pokrzywy.... No cóż razem z koleżanką skradałyśmy się w krzakach, gdy nagle koleżanka poślizgnęła się na błocie, odruchowo chwyciła mnie za ręke by się czegoś przytrzymać. I dwie stórlałyśmy się przez pokrzywy do rzeczki. W której były żaby. Ja się ich nie boję, nawet lubię. Ale kumpela zaczeła się drzeć jak jedna z nich wskoczyła jej na głowe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amcia ;-) dnia Nie 16:46, 22 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dejanira
Podrzucacz królików
Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Armagelon Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:22, 25 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ja z moimi przyjaciółkami chodziłyśmy do parku na plac zabaw. Ale najpierw chodziłyśmy do Lidla po czekolady po 1.20 (swoją drogą dobre były... ). A jak je zjadlyśmy to zawsze kręciłyśmy sie na karuzeli. Prawie zawsze kończyło się to prawie-żyganiem. Ale na szczęście nigdy żadna nie puściła pawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katy_49
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Redmont Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:43, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Heh, dużo tego
Ale najlepsze z ostatnich było jak grałam z dwiema przyjaciółkami i kumplem w butelkę na podwórku, jedna z nich wybrała wyzwanie, kazałam jej pocałować w policzek drugą
Zrobiła to ale z wielkim ociąganiem
Najlepsze było to że ten pocałunek widział jej chłopak (tej pocałowanej)
Naprawdę miałyśmy tyle akcji, raz poszłyśmy do McDonalda ja i ekipa z butelki, mamie powiedziałam że idę robić plakat na przyrodę , długo nie wracałam, aż wreszcie mama poszła do domu mojej kumpeli i okazało się że nas tam nie ma i nie robimy żadnego plakatu, miałam "areszt domowy" (niedawno się skończył )
Albo w 1 klasie bawiłyśmy się w detektywów, odkryłyśmy włamanie do domu i morderstwo
Pamiętam też jak się bawiłyśmy godzinami w mamy, jak brałyśmy ślimaki na ręce (fu!!!)
Ach. te wspomnienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jamie
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Carway Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:43, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jako małe dziewczynki bawiłyśmy się w mamy i w cukiernię, ogólnie robiłyśmy babki z piasku.
W pierwszej klasie było WITCH i detektywi
Ja byłam Will, potem albo Taranee lub Hay Lin.
Detektywi byłyśmy niezłymi, pomyliłyśmy farbę z krwią
W drugiej klasie była epidemia na lalki myscene i polly
W trzeciej na topie był zmierzch i herosi
czwarta to samo co w trzeciej, ale powoli wkraczałyśmy do świata mody i chłopaków
piąta gwiazdy, moda itp.
szósta klasa chłopaki, moda i oczywiście ZWIADOWCy
ostatnoi bawiłyśmy się w aktorki odgrywałyśmy sceny ze zwiadowców byłam Willem, a potem Gilem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halt O'Carrick
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Dun Kilty Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:28, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Ostatnio nic wiele nie wymodziłam Tylko jak grałam z sąsiadem w nogę, to parę razy do sąsiada na ogródek piłkę wybiliśmy, a potem (po cichutku, po malutku) próbowaliśmy ją odzyskać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomcio
Pełnoprawny zwiadowca
Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:26, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
O tak! Ja bardzo często grałem w nogę na podwórku. Większości sąsiadów się to nie podobało i chcieli zniechęcić nas do tego na wszelkie możliwe sposoby. Najczęściej lali na nas wodę, ale wiadomo. Dla 7-8letnich dzieciaków taki prysznic z nieba to frajda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mihex
Podpalacz mostów
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:44, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Na moim osiedlu za to spokojnie było do czasu jak dzieci "głównego" dozorcy były młode, wtedy na podwórku były piaskownice, drabinki i nawet nie czepiali się jak w piłkę graliśmy, ale jak dorosły to wszystko zniknęło, a piłka (nawet wcześniej) stała się nie wiadomo czemu stała się największą plagą, którą tępiono, no ale czego się spodziewać po osiedlu gdzie społeczniarom przeszkadzał hałas głośniejszy niż śpiew ptaków. Skasowali wszystkie atrakcje z osiedla, wyrównali teren, postawili 4 ławki i posiali trawą, a teraz starsze panie marudzą, ponieważ ich wnuki nie mają się gdzie bawić. Wczoraj nawet na nas (dwóch 17 i jeden 19 latek) nawrzeszczała jakaś, bo o 21 sobie w dziada graliśmy, no ale już się starszym jest i nie boi się opinii starszej kobiety, która nic ci zrobić nie może.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomcio
Pełnoprawny zwiadowca
Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:56, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Mihex, ja jak byłem mały też nie bałem się opinii starszych pań. I jedna za to zdzieliła mnie laską.
A w piłkę u mnie nie można grać, bo ktoś kiedyś strzelił w okno pewnego gderliwego dziada. Niechcący, oczywiście, ale karę ponieść musieli wszyscy. Od tamtej pory gra w piłkę była w z większym lub mniejszym powodzeniem tępiona.
Ja od jakiegoś czasu nie chodzę już na podwórko grać. Wolę iść sobie na boisko, które jest około dwóch kilometrów dalej. Ale cieszę się, jak młodsze dzieci sprzeciwiają się zakazowi. Byle kopanie piłki jest traktowane jak nie lada przestępstwo. Potem dzieciaki narzekają, jak do ich rodziców wydzwaniając niektórzy mieszkańcy.
A co do moich podwórkowych głupot to... Nie wiem, czy powinienem się do tego przyznawać. No, ale trudno.
Postanowiliśmy odegrać się pewnej babie, która strasznie uprzykrzała mi i kumplowi życie. Pozbieraliśmy do słoików jak najwięcej pająków i wpuściliśmy je przez uchylone okno do jej mieszkania na parterze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|