Mityczne stworzenia

jusssstaaaa

Zdaje mi się, że takiego tematu jeszcze tu nie było. Jeżeli się pomyliłam, to z góry przepraszam. Smile

Co sądzicie o mitycznych stworzeniach? Które lubicie, a które nie? Jacy autorzy fantastyki wymyślili wg was najciekawsze istoty?
(Wolicie jednorożce czy pegazy?)

Lifanii

Oczywiście wolę pegazy Very Happy

.
A co do poprzednich pytać, to najbardziej lubię elfy i smoki... Łatwo się chyba domyślić Very Happy

. Moim zdaniem najlepsze książki o tych pierwszych pisał pan Tolkien, w szczególności podobał mi się "Silarillion". Jeśli zaś chodzi o smoki to w "Eragonie" bardzo je polubiłam i tak zostało Very Happy

. Nie są to jakieś szczególne istoty, ale co tam... I tak je uwielbiam Very Happy

.

LadyPauline26

Fajny temat. Mogłabym się nawet rozpisać, ale jakoś nie mam nastroju.
Ale coś spróbuję wykrzesać z siebie w miarę inteligentnego.

A więc: jako że jestem człowiekiem nieprzeciętnie oryginalnym (czytaj: nie nadążam za zmianami w modzie i jestem potwornie nieogarnięta, więc zawsze lubię coś innego niż reszta

) to moimi ulubionymi mitycznymi stworzeniami są nie te, które każdy zna, tylko różne inne dziwactwa, głównie wyczytane z książki, poświęconej takim rzeczom.

A zatem po pierwsze: Wywern. Ostatnio tłumaczyłam komuś na forum, że Wywern to prawie to samo co smok... ale nie smok Very Happy

Tak czy inaczej lubię to stworzenie z jednego powodu: napisałam o nim opowiadanie

. A raczej powieść, której nigdy nie dokończyłam (a to niespodzianka) gdzie taki stwór się pojawiał.
Druga rzecz: Alven. Taki posłaniec wróżek, przynoszący wiadomość o nowo narodzonym dziecku. Czy jakoś tak. W każdym razie mam do niego sentyment, ponieważ dzięki niemu powstał jeden z moich ulubionych, samodzielnie wykreowanych bohaterów, który przewija się przez połowę moich nieskończonych powieści i... no uwielbiam go

. Na forum nic o nim nie wklejam, ale może jeszcze się zastanowię.

Co dalej...
Aha. Zapomniałabym. Przecież są jeszcze same Wróżki. Ale nie te jakieś takie dzwoneczki, czy inne irytujące ślicznotki (wybaczcie... nienawidziłam Dzwoneczka Very Happy

) ale te z Artemisa Fowla. One są genialne. I na tej samej zasadzie muszę lubić centaury. Nawet pomimo niechlubnych historii w mitologii. Ogierek po prostu podbił moje serce

.

Do tego dołożyłabym jeszcze: sylfy, nereidy, niksy, Echidnę i Amfisbenę. Również z powodu pojawiania się w opowiadaniach i dlatego, że urzekły mnie ich nazwy. No i Afankus Very Happy

. Dobra, to by było na tyle. Dziękuję Państwu. Miłego dnia życzę Very Happy

I taka refleksja na koniec:

Halt Arratay

Mityczne stworzenia są SUPER! Uwielbiam o nich czytać.

Odpowiadając na pytanie jednorożec czy pegaz odpowiadam, że wolę te pierwsze. Właściwie nie umiem wytłumaczyć dlaczego. Wydają mi się bardziej takie... no nie wiem. Dostojne? Coś w tym stylu.

Na pytanie "Które stworzenia lubicie, a które nie?", odpowiedź jest prosta: lubię wszystkie xD

Najbardziej podobają mi się elfy... Chociaż one nie zostały wymyślone przez żadnego pisarza, tylko przez nordydów. Są takie (grrr.. i tu muszę użyć tego prostackiego słowa, które w żadnym razie nie opisuje tych stworzeń) fajne. Piękne, wieczne, mądre, strzelają z łuku... Niektórzy wolą krasnoludy, a ja właśnie długouchów xD

A twórcą najciekawszych istot (lub raczej istoty) jest oczywiście R.R Tolkien. Bo elfy, krasnoludy, centaury, wszystkie nimfy, syreny i tak dalej, to wszystko jest strasznie stare. A hobbit? Istota całkowicie nie znana. Zostali super opisani- wygląd, upodobania, zwyczaje... Zresztą chyba każdy wie, co to hobbit. Tolkien wymyślił (tak mi się przynajmniej wydaje) drzewce.

Evans

Gdy zobaczyłam temat moją pierwszą myślą było: "mitologia grecka". Strasznie lubię wszelkie z niej stworzenia (dziękuję, panie Riordan

), choć rzecz jasna wszystkich nie znam.
A poza tym nie będę szczególnie oryginalna, uwielbiam elfy. Są epickie

. Oczywiście każdy autor przedstawia je inaczej, więc tu wymienię trzy ulubione wyobrażenie tej rasy:
-Legendy Świata Wynurzonego - wojownicze, wcale nie takie miłe i mądre, jak się je przedstawia zazwyczaj, no i powalające mnie zielone włosy.
- Władca Pierścieni - wymieniłam tą trylogię, bo innych książek Tolkiena nie czytałam. Ale elf tolkienowski jest chyba najbardziej charakterystyczny.
- Dziedzictwo - zastanawiałam się, czy nie dać tego na drugie miejsce, bo uwielbiam Oromisa, ale Arya tak mnie wnerwiała -.- .

jusssstaaaa

Niestety, nie mogę się pochwalić oryginalnością, ale do moich ulubionych kreatur należą czarne smoki, feniksy i pegazy (JJ na 100%). Very Happy

Dwa pierwsze gatunki urzekły mnie dzięki Heroes Might and Magic IV, kiedy po wejściu na jakieś forum dotyczące gier zobaczyłam kilka cudownych grafik z tymi stworzeniami. Mogłabym godzinami wpatrywać się w obrazy ze smokami, to takie moje małe uzależnienie. Very Happy

A pegazy są cudowne same w sobie. Ładnie pachną, jedzą marchewki i nie obrażają się bez powodu.

Twórcą, który w mojej opinii najciekawiej przedstawia wszystkie te istoty jest G.R.R. Martin, mimo że w jego dziełach nie ma ich zbyt wiele.
Aaaa... zapomniałabym! Lubię też wilkory, właśnie dzięki "Pieśni Lodu i Ognia". Smile

kokosmx

LadyPauline26

Myślę, że wszystkie stworzenia z Bestiariusza Stracharza, też można pod ten temat podciągnąć Very Happy

. W końcu co to za różnica. Bogin, lamia, czy nereida Very Happy

. Ja tam jestem za. Może ulubionych nie mam, ale tak z samej nazwy, to mi się Żywiołaki Ognia podobały. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie umarł przez nie jeden z bohaterów, którego lubiłam -.-
A ja tam Złego nie lubiłam Very Happy

W Kronikach zawsze stałam po stronie dobra

. Mimo, że niektóre te stworzenia byłe genialnie opisane. Wiem, że wątek z Mórem mi się podobał.

(Swoją drogą muszę wreszcie kupić ten nieszczęsny bestiariusz Neutral

. Bo mi wyprzedadzą wszystkie w końcu i tyle będzie z moich planów.)

kokosmx

O to fajnie. Wszytskie stworzenia z Bestiariusza były fajne, ale mi najbardziej do gustu chyba skelty przypadły z takich "zwykłych" kreatur. Z takimi dużymi modliszkami mi się zawsze kojarzyły Wink

A Zły miał ciekawe teksty niektóre, na przykład: "nieprzyjaciel, a przyjaciel to tylko trzy literki różnicy....." Czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie, nie chce mi się książki otwierać Wink

Evans

Też zawsze lubiłam Mora. Kojarzy mi się z czartami z Heroes V ^^ . Tak przynajmniej go sobie wyobrażałam. Poza tym menady - dzikie i przynoszące na myśl krwawe furie... ta gra rzuca się na mózg!

jusssstaaaa

Lifanii

Zapomniałabym: jeszcze oczywiści smokofeniksy są stworzonkami, które uwielbiam Very Happy

. No i jeszcze właśnie centaury, o których zapomniałam wspomnieć... Jak mogłam ;(.

Nazgul009

Według mnie najciekawsze stwory wymyślił Brandon Mool ( autor ,,Baśnioboru"): Są tam Draidy, Cienie, Olbrzymy mgielne,satyrnowie i wiele, wielw innych.

Erakiner

Popieram Nazgul009 i chcę dodać że Christopher Paolini (chyba
tak się to pisze) też miał niezłe stwory.

Yaela

Uwielbiam elfy, zwłaszcza te z "Dziedzictwa" i oczywiście smoooki Very Happy

w każdej postaci.

Halt Arratay

knight

Elfy, wiem mało oryginalne, ale moja wina, że kocham Rivendell:-) Smoki, duże potężne, budzą respekt itp. Orkowie, identyczne uzębienie, jak u mnie:-) A wiedźmini się liczą? Jak tak, to jeszcze oni.

Werak

A, co mi tam

Coś napiszę Kwadratowy

Moimi ulubionymi stworzeniami są smoki, feniksy... i smokofeniksy, rzecz jasna Kwadratowy

Najbardziej te niebieskie Very Happy

To niezwykle mądre i piękne stworzenia... no jak ich nie lubić?

No i mogę powiedzieć, że wolę pegazy Razz

Jednorożce są w porządku... ale zależy, jakie

A co do autorów... to się chyba nie wypowiem Very Happy

Ciężko mi stwierdzić, który... ale na pewno ten, który wymyślił smokofeniksy Very Happy

(jaaaaaka skromność Cool

)

Szaman

Też cosik wydziergam w tym temacie, a co Very Happy

Każdy ma chyba swoje ulubione i ulubieńsze stworzenia z dziedziny fantasy tudzież fantastyki, czy mitologii. Ja też mogę znaleźć kilka, które przypadły mi do gustu. Centaury od zawsze mnie jakoś cieszyły, tak po prostu, nie umiem tego wyjaśnić Razz

.

Z mitologii słowiańskiej Leshrac, na polski Leszy <3, taki fajny pan z lasu. Wygląda jak... Wyobraźcie sobie połączenie centaura z jeleniem <lol2>. Z tego co pamiętam, dla człowieka mógł być dobry albo zły. Zależy od postępowania. Jak chcecie to sobie o nim poczytajcie ; )

Dodałbym jeszcze takie potworki jak yeti, nazgul, olifant <3, gadający bóbr... tak bardzo Narnia xD

Chyba wystarczy xd

Miv

Lady, przybij piątkę, też lubię Wywerny Very Happy

Właśnie, jaka jest poprawna forma? Bo spotkałam się już z wieloma formami: "Wywerny", "Wiwerny", "Wiverny" i "Wyverny" - ktoś wie? Ja obstaję przy tej pierwszej, ale nie jestem pewna, czy faktycznie jest ona poprawna.
Poza tym lubię anioły w niemal każdej postaci. Lubię zwłaszcza opowieści, w których dobre, świątobliwe aniołki okazują się strasznymi szumowinami... Wiem, jestem dziwna xD
Co tam jeszcze... z trupków uwielbiam lisze ^^ W sumie to nie wiem czemu. Myślę, że spowodowały to moje gry, w których lisze zawsze było trudno pokonać. Lubię takie stworzenia nie do zdarcia.
O, i jeszcze diabeł Boruta! Co prawda jak na razie nie udało mi się natrafić na żadną książkę, w której by występował, więc muszę zadowolić się legendami o nim i wierszykami Brzechwy (był w przynajmniej dwóch). Tak czy owak Boruta jest moim absolutnym faworytem. Możliwe, że to dlatego, że spora część mojej rodziny wywodzi się z Łęczycy, skąd Boruta pochodzi :3

matik

Miv
Nie wiem, która jest poprawna, ale najbardziej spolszczona, to niewątpliwie wiwerna Warcraftowa...

A wracając do tematu to wolę...
Właściwie nie wiem. W "Baśnioborze" bardzo ciekawie przedstawiono jednorożce, ale chyba jednak pegazy...

A tak poza tym to uwielbiam postacie z mitologii greckiej i z mitologii Słowian.

Z tej pierwszej najbardziej lubię chyba nimfy...
Nawet kiedyś próbowałem je jakoś usystematyzować. Pozwolę sobie te nieudolne próby przedstawić tutaj:

Nimfy:

1. Najady - nimfy wodne:
-Potamoi/Potamidy - rzek,
- Okeanidy - oceanów,
- Nereidy - mórz,
- Ereoinomai - bagien,
- Krineaje - fontann,
- Limnady - jezior,
- Pegaje - źródeł.

2. Driady - leśne:
- Hesperydy - sadów,
- Alseidy - zagajników,
- Napaje - dolin,

3. Hamadriady - drzewne:
- Meliady – jesionów
- Katja – orzech,
- Balanos – dąb,
- Kranea – dereń,
- Morea – morwa,
- Aigeiros – czarna topola,
- Ptelea – wiąz,
- Ampelos – winorośl,
- Syke – figa,
- Epimeljady – jabłonie,
- Kissje – bluszcz.

4. Nimfy niebiańskie
- Aurari – nimfy wiatrów,
- Asteriae – nimfy gwiezdne,
- Hesperydy – Eegle, Aretuza, Erytheia, Hesperia,
- Hiady – nimfy deszczu,
- Plejady – nimfy gwiezdnych konstelacji,

5. Nimfy ziemskie
- Auloniady – nimfy pastwisk,
- Lejmoniady – nimfy łąk,
- Oready – nimfy gór i jaskiń,
- Antusai – nimfy kwiatów,

6. Lampades – nimfy magii i podziemi.

Właściwie, nie wiem, czemu to napisałem. Może się komuś kiedyś przyda…
Tak, czy siak, wracając teraz do mitologii Słowian:
Ulubionym bogiem jest na pewno Perun (bóg pioruna) i Perepłut (bóg wody), a postacią chyba leszy, uboże i inne tego typu…
No i z innych mitologii, lubię druidów na pewno…

Eillistraee

A ja czytałam, że Perepłut był bogiem urodzaju. Btw. to temat o mitycznych stworzeniach, a nie bogach ;__;. Moje oczy krwawią, gdy ktoś w takich tematach wypisuje bogów z mitologii słowiańskiej.

No to ja z mitycznych stworzeń lubię gryfy i smoki :3. Chciałam wymienić leśne Licho, ale to był demon i raczej nie wpasowałby się w konwencję tematu...

Gryfy uwielbiam za tę majestatyczność, z którą są często kojarzone choćby w "Heroes 3".

Smoki uwielbiam, bo są fajne i tyle. Nie umiem wyjaśnić dlaczego Razz

. To tak samo, jakby poprosić o wytłumaczenie słowa hmm... "piękny" jakiemuś jaskiniowcowi. No raczej byłoby ciężko...
Ze smoków najbardziej lubię jednak Żmija z mitologi słowiańskiej. Był on antagonistą Peruna (coś jak Jormungand w mitologi nordyckiej). Lubię go, ponieważ mogę. W sumie to zawsze mnie fascynował bardziej "świat tych złych", więc nie ma czemu się dziwić.

Poza tym... wielbię ponad wszystko krasnoludy. są proste i przy tym maja fajne topory :3. Poza tym... zawsze są trochę wredne i egoistyczne. Jak ja.

Nie lubię elfów. Wydają mi się takie nijakie. Po prostu tacy śmiertelnie poważni są i hmm... przynudzają.

ZewKrwi

Ja uwielbiam większość fantastycznych zwierząt :3 Moimi ulubionymi są:
-Smoki
-Feniksy
-Gryfy
-Pegazy
-Hipogryfy
-Hipokampy
-Bazyliszki
I tyle jeśli chodzi o te moje ulubione (chociaż lubię wszystkie). Dlaczego je lubię? Ech...tak po prostu <3 Większość z nich również pochodzi z książek i filmów Angel

LadyPauline26

W sumie dziwne, że wcześniej tego nie napisałam, ale muszę zwrócić uwagę na moją wieloletnią miłość do wszystkich morskich kreatur. Może z mitologią nie ma to wiele wspólnego, ale taki Cthulhu zawsze spoko Very Happy

. Do tego uwielbiałam Krakena i wszelkie ośmiornicowato-kałamarnicowate stwory, które się przeplątywały po różnych książkach. Ogólnie wodne stworzenia mają u mnie wielki plus, bo są cudowne :3. Trytony, syreny (te rybie) i tak dalej też. Pewnie by się tego więcej znalazło, ale mnie wystarcza oglądanie rysunków z nimi, nie muszę od razu się wgłębiać w legendy o nich, więc wiem przede wszystkich, jak one wyglądają, a nie jak się nazywają.

Evans

A ja, jako że ostatnio przez Hobbita powtarzam sobie Tolkienowskie twory, to napomknę jeszcze o wielkich orłach *.*. Tych Tolkiena naturalnie Very Happy

. Strasznie też lubię stamtąd enty Kwadratowy

. Tę ich długowieczność, powolność mowy itp. Ale też ma na to wpływ to, że ze wszystkich scen z Dwóch Wierz jako jedną z ulubionych wskazuję przejęcie Isengardu przez enty, bo ta akurat bitwa ma w sobie... "coś" Very Happy

. Mogłabym godzinami patrzeć, jak te wielkie drzewa miażdżą machiny wojenne, burzą tamę i jeszcze te dźwięki, które tak idealnie do całości pasowały... Za to ubóstwiam Petera Jacksona, za te sceny z LOTRA, które tak mi zapadły w pamięć Very Happy

.
(No i uwielbiałam enty w Heroes V - co prawda wiele się nie mogły ruszać, ale weź miej kilka entów, to potem powodzenia w zbiciu mojej armii Very Happy

.)