|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ksssa
Podpalacz mostów
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:54, 22 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
E tam Eddie. Wolałabym by on umarł niżby Drake, ale i dobre to...
Mam nadzieje tylko, że szósta część da prawdziwy popis.
PS GAROT zmień avka na stary. Ten jakoś do ciebie tak nie przemawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kokosmx
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:58, 22 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ksssa napisał: | Mam nadzieje tylko, że szósta część da prawdziwy popis. |
Znając autorów to wszyscy zginą...
Ksssa napisał: | PS GAROT zmień avka na stary. Ten jakoś do ciebie tak nie przemawia. |
Faktycznie, myślałem, że to ktoś inny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kokosmx dnia Sob 20:58, 22 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:16, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Na któreś urodziny mnie podkusiło i kupiłam sobie pięć części. I tak kolekcjonuję głównie książki, więc zaryzykowałam. Jak na razie, po przeczytaniu dwóch tomów średnio mnie to przekonuje. Wiem, że czasami zrażam się do czegoś i potem nic nie może tego odratować, ale to na prawdę jest trochę słabe.
Przede wszystkim jakby za długie. Te ich wydarzenia ciągną się jak same tunele, po których łażą. A poza tym nie przepadam za opisami różnych obrzydlistw. Jakoś mnie to odrzuca. Jeden opis spoko, ale tam wiecznie coś bolało, śmierdziało, było śliskie i ohydne.
No a do tego nie lubiłam Eliott (albo Elliot?). Kolejna postać wyidealizowana do granic możliwości. Ale trudno, da się przeboleć.
Generalnie dałabym tej książce 6... może 7/10. To dość wysoko jak na moje marudzenie, ale ciągle liczę że trzecia część mnie porazi i odratuje moje zdanie. Jak macie za sobą więcej tomów, to opowiedzcie. Może potem się trochę rozkręci, a nie tylko brnięcie po ciemku i zabijanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksssa
Podpalacz mostów
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:21, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
LadyPauline26 napisał: | Generalnie dałabym tej książce 6... może 7/10. To dość wysoko jak na moje marudzenie, ale ciągle liczę że trzecia część mnie porazi i odratuje moje zdanie. Jak macie za sobą więcej tomów, to opowiedzcie. Może potem się trochę rozkręci, a nie tylko brnięcie po ciemku i zabijanie |
Mi się właśnie podoba to w ,,Tunelach". Te pierwsze części (szczególnie moja ulubiona druga) jakoś mnie oczarowały. Potem gdy zaczęli wymyślać o tych styksach i wyszli na powierzchnie ratując świat stało się to mnie zabawne. Jak oni to wszystko odkrywali w ciemnościach dawało to takiego... ah!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halcik
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:19, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Mi osobiście najbardziej podobały się 2 i 3 część(czytałam 3). Pierwsza jest dosyć nudnawa(zwłaszcza początek). Mroczny klimat mi odpowiada, natomiast nudzą mnie szczegóły i długie podróże bohaterów(to ciągłe chodzenie i błądzenie w tunelach). Wolę kiedy coś się dzieje, jest walka, mroczne plany Styksów itp.
Postać Drake'a podoba mi się, bo jest on bardzo zaradny, sprytny i ma wiele przydatnych umiejętności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kokosmx
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 17 Maj 2013
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:25, 26 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Zawiera śladowe ilości spoilerów i orzechów archaidowych!
Niecały tydzień temu przeczytałem ostatnią ( ) część. Jako, iż w ogóle jestem fanem Tuneli, moja opinia bardzo pozytywna Zginęło wiele osób, no ale to przecież było do przewidzenia. Jednak przede wszystkim masakrycznie zaskakujące zwroty akcji. W ogóle nie spodziewałem się tego, że autorzy użyją w "Finale" postaci, które uważałem za martwe Przykładem będzie Drake i Marta. TOTAL FACEPALM. Ale wyszło to całkiem zgrabnie i mi się to baaardzo spodobało. Zakończenie dosyć zaskakujące. Po przeczytaniu "Spirali" sądziłem, że nic w Styksach mnie nie zadziwi. A tu kolejne niespodzianki . Oczywiście nie zabrakło też krwi i mocniejszych scen, ale to jak najbardziej na plus. No i wspaniałe Armagi i kobieta Styksów. Szkoda tylko, że ta część była taka krótkawa. Tylko jakieś 360 stron. W porównanie z "Głębiej" to naprawdę mało. Ale nie mozna mieć wszystkiego. Ogólenie, myślę, że oceniłbym książkę na jakieś 8,5/10 Szkoda, że to już koniec przygód Willa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GAROT
Strzelec do tarczy
Dołączył: 13 Maj 2013
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:56, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Chyba spoiler...
Na starcie mówię (nie przepraszam.. pff), że piszę z tableta, więc może być dużo błędów.
Ogólnie musze powiedzieć, że jestem tak samo fanem tuneli, więc moja opinia raczej też będzie pozytywna Bardzo podobał mi się pomysł z tą piramidą, wieżą itp. Myślałem, iż po dojściu w najgłębsze miejsce na... a raczej w ziemi, nie będzie już się nic takiegio działo, a tu bam! cenzura wymysł autora/autorów z tajemnicą styksów.Na prawdę byłem pozytywnie zaskczony, bo myślałem, że akcja będzie się działa tylko na powierzchni
Oczywiście zawiodłem się trichę, ponieważ nie które momenty były zbyt naciągane. Tak jak powieział kokos MEGA FACEPALM, jak to niby możliwe, żeby przeżyć wybuch bomby atomowej!? Oh my god... Dobra, Martę z wytresowanymi bielakami da się znieść, w końcu fizycznie jest to możliwe (chodzi o tresure!), ale Drake? Nie zebym go nie lubił, ale to jest już za mało realne
No i koniec był bardzo zaskakujący... oczywiście musiałem się wzruszyć >.<, ale autor
ciutke odbiegł od tematu tuneli, w końcu wszytko miało dziać się w ziemi. Cóż i tak jest koniec serii, więc niby czemu nie mieli by napisać o podróźy w kosmosie, no czemu!? Bo to jest koniec... ech.
No i mi brakowało tego "rzygania tęczą" xD Ja akurat lubię CZASAMI takie sceny i zawiodłem się na grubości, najbardziej cięka ze wszystkich a plotki były, że ma mieć około 600... a może 400?
Serii dał bym 9.5
A ksiąźce 8.5
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez GAROT dnia Pon 14:03, 27 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksssa
Podpalacz mostów
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:23, 01 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
A ja przyznam, ze zawiodłam się na ostatniej księdze ,,Tunelii". I to, że na końcu przez chyba 50 stron miałam szklany w oczach niczego nie zmienia!
W dodatku, jeśli nie będzie kolejnej części to od dziś możecie mnie nazywać sandałem! Po prostu to było od początku widać, że ta ,,historyjka" z ostaniom częścią była zapowiedzią do dalszych dziwnych, pokręconych i chorobliwych przygód Willa i paczki... i pół zdechłej paczki.
[u]UWAGA! POST NIŻEJ MOŻE ZAWIERAĆ SŁOWA NIECENZURALNE![/u]
color=orange]THAT SPOILER--->[/color]Na pewno autor nie zrobiłby z Willa Styksa, gdyby nie chciał tego ciągnąć.
W dodatku zirytowało mnie rozwiązanie sprawy tzw. przetransportowanie Styksów do podziemi, gdzie sobie zdechli... No po prostu należą się tu tylko oklaski za rozwiązanie sprawy! Chyba już bym wolała, aby Amerykanie zrzucili tę bombę atomową na Londyn. Na pewno byłoby to bardziej normalne niż ,,A nie chce mi się pisać, więc wszystkich Styksów wezmę w pizdu, a Ziemię zamienię w wielki statek kosmiczny i spierdalamy z tej galaktyki, a co będę się przejmować, że to jest tak logiczne jak małpa na kołowrotku dla chomika".
Et cetera, et cetera... Oto moje zdanie na temat książki, która w pierwszych tomach była genialna oraz skrupulatnie zaplanowana, a potem co najwyżej przemyślana przed. Widać, ze w ostatnich tomach autor pisał to, co mu ślina na język przyniesie.
Oczywiście, żeby nie wyszło, ze marudzę gorzej niż forumowe zrzędy powiem, że podobała mi się SPOILERjazda czołgiem po Londynie oraz... dobra zamienienie Willa w Styksa też. Ale to jak dostał te larwy do brzucha... brrr....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GAROT
Strzelec do tarczy
Dołączył: 13 Maj 2013
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:20, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
A ja to dalej uważam, że to był koniec serii
1.Jest napisane na okładce
2.Gdyby miała być kolejna część, to by odeszła od tej tematyki... Wszystko miało dziać sie pod ziemia, a teraz akcja musiała by odbywać się w kosmosie?
Oczywiście, chciałbym żeby było inaczej, ale cóż...
I ta biedna Elliot... Fajnie gdyby była jeszcze siódma księga, albo przynajmniej jakaś nowa seria czy cuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksssa
Podpalacz mostów
Dołączył: 23 Mar 2012
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:10, 03 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
GAROT napisał: | A ja to dalej uważam, że to był koniec serii
1.Jest napisane na okładce
2.Gdyby miała być kolejna część, to by odeszła od tej tematyki... Wszystko miało dziać sie pod ziemia, a teraz akcja musiała by odbywać się w kosmosie?
Oczywiście, chciałbym żeby było inaczej, ale cóż...
I ta biedna Elliot... Fajnie gdyby była jeszcze siódma księga, albo przynajmniej jakaś nowa seria czy cuś |
POST TEN MOŻE ZAWIERAĆ ŚLADOWE ILOŚCI SPOILERÓW!
Co do punktu pierwszego to trzeba było przeczytać angielski tytuł ,,Terminal", co nie do końca znaczy ,,Finał". Można, by to przetłumaczyć jako ogólny koniec tej historii, co nie znaczy, że nie można napisać ,,Wielki powrót", czy coś w tym stylu.
W dodatku właśnie autorzy od samej idei ,,Tunelii" odeszli już dawno. Ogólnie, gdyby nie ten ich Barry Cu... jakieś dziwne nazwisko (promotor) to książka o ile wiem potoczyła, by się w całkiem innym kierunku.
A nawet jeśli to raczej działali, by dalej w podziemiach... w ziemi statku kosmicznego? Akurat motyw z tym był dziwny jak dla mnie... Mimo wszystko jedyne to do czego mogliby się przyczepić to, że wszyscy Styksowanie są martwi. Choć w sumie parę mogłoby przeżyć. W końcu była tam ta dwójka, która miała szczepionkę. A jakby to byli jeszcze główni bohaterzy... W dodatku można, by pociągnąć ten element z Willem Styksem.
Tak poza tym do mojego marudzenia poprzedniego chce dołączyć fakt, że jak dla mnie było wiele śmierci, które naginały normy i były dziwaczne i beznadziejne, ale śmierć Chestera wszystko przebiła!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 2:37, 30 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Postanowiłam przed napisaniem tego posta po prostu zignorować to, co napisali inni. Nie będę tego czytać, bo się jeszcze czymś zasugeruję, zmienię zdanie... się jakoś strasznie wkurzę albo wzruszę, czy coś. I mój misterny plan na recenzję upadnie :3. (Kłam dalej, kłam! Guzik masz, a nie plan ... No co? Spontan też fajna rzecz :3.)
No to... jedziemy.
KOMU SPOJLERÓW, KOMU?! TANIOOOO!
A zatem po pierwsze: Ehh...
W sumie po drugie, trzeci i czwarte też byłoby "ehh", ale zacznę od tego pierwszego. Czyli może od takiego wstępu, jak wyglądało moje czytanie Tuneli. Tak! To będzie naprawdę fascynująca opowieść :3. A więc zaczęło się od tego, że kupiłam pięć tomów hurtem. W roku 2012. I tego też roku w wakacje przeczytałam dwie pierwsze części. No... nie urzekły mnie, mówiąc szczerze i dlatego na jakąś reaktywację czytania czekałam ponad półtora roku. Ale że ostatnio zaczęłam program kończenia starych serii, to się zabrałam też za to. A że w międzyczasie dokupiono mi "Finał", to mogłam sobie spokojnie czytać jedna po drugiej, do samego końca.
I tutaj dochodzę do wyjaśnienia mojego "ehh", czyli do tego, że zmieniłam zdanie . Podobnie jak z Artemisem, chociaż nie aż tak. Bo po pierwszych dwóch częściach po prostu nie cierpiałam tej serii. A potem jakoś... tak się... eee... no hmm... spodobała? :3 No na to by wychodziło. I trochę by mi było nawet głupio za moje potworne zrzędzenie nieraz, ale nie po przeczytaniu "Finału"... bo to na nim się chyba teraz skupię .
A zatem po drugie!
Ok. Nie oczekiwałam żadnego happy endu. Albo inaczej. Oczekiwałam go, ale raczej z taką nadzieją na ocalenie kilku postaci w logiczny sposób. A logiki to się tam czasem ciężko było dopatrzyć. No bo błagam! Niektórzy to chyba nie umarli tylko po to, żeby potem można ich było zatłuc w bardziej makabryczny sposób. A najbardziej to mnie chyba dobiła śmierć Chestera . To nie chodzi o to, że go lubiłam. Ale mi go żal. Bo co to ma być! Wplątują go w to i męczą. Zabierają mu rodzinę. Jak ją odzyskuje to znowu mu ją odbierają. I znowu :3. A co?! "Jestem autorem, to sobie będę robił, co tylko chcę!" Zmuszają go do kanibalizmu, a potem robią z niego jakiegoś wariata, który ginie w tak durnowaty sposób, że facepalm to mało -.- Ja wiem, że nie można tam robić cudownego ocalenia nagle i że był załamany, ale LITOŚCI! Bohater całej serii umarł, bo mu jakaś tłusta wariatka strzeliła z kuszy, jak się jej zrobiło przykro, że nie jest jego mamusią :3. Rodericku? Weź Ty się gdzieś schowaj może lepiej . Bo to trochę bezczelność. Sprawić, że postać zmasakrowana psychicznie umiera w taki sposób, że trzeba jej nie lubić. Nieważne, że była jedną z najważniejszych w serii i nie miała za bardzo wpływu na swoją psychikę.
W ogóle pełno irracjonalnych śmierci. Drake... tu się nawet nie wypowiem. Przeżył wybuch bomby atomowej. Umarł od dwóch kulek. Tutaj załączamy marsz pogrzebowy, logikę pakujemy do zgrabnej trumny i ziuuu na cmentarz. Pochowamy ją zaraz obok skrupułów, litości i normalnych wyjaśnień.
Tylko najgorsze jest to, że mnie się ta część podoba . Uważam za kompletny absurd kończenie tomu w takim momencie, ale jestem całkiem skłonna uwierzyć, że to jest ostatni tom. Bo ten autor nie wygląda na takiego, który się będzie strasznie przejmował tym, co czytelnik wie, a czego nie wiem .
Jeszcze tylko napomknę o wątkach romantycznych. I o kimkolwiek bym tutaj nie powiedziała to mogę tylko mruknąć: "współczuję" . Nie lubiłam jakoś za bardzo Stephanie, a Eilliott mnie potem drażniła tą swoja dziwną więzią Krwi ze Styksami, ale szkoda mi ich. Jeden związek by się udał. Jeden! O co ja proszę? :<
Na razie to koniec :3. Może w przyszłości coś więcej tu napiszę. Tylko już o innych częściach może, bo ostatnią skończyłam dzisiaj i to jakieś dwie godziny temu, więc wciąż jestem świeżo po tamtych emocjach itd. Jak ochłonę i się ogarnę, to wstawię nieco lepszą recenzję .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brzozowa Aleja
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:09, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Pierwszą część przeczytałam w zeszłym roku, całą resztę pochłonęłam w tym. Ogólnie świetna seria, choć w niektórych momentach miałam mieszane uczucia. Ciekawie przedstawiony ten cały podziemny świat, tunele, Kolonia, Głębia, otchłanie, ,,Wnętrze Ziemi'', Nowa Germania (to dopiero było zaskoczenie!)... Dużo akcji, przygód, chociaż zbytniej sielanki nie zrobili. Mrocznie i strasznie, często brutalnie. Jednak myślę, że za wiele trupów (nawet kota nie oszczędzono ). Nie można tak prawie wszystkich powybijać, no!
Bohaterowie wypadli super, polubiłam ich. Trójka ulubieńców to Drake, Eddie i Celia. Do tego pierwszego bardzo się przywiązałam, myślałam, że jest niepokonany (czyli tak jak Halt ). Eddiego ciężko mi było nie polubić, gdyż na ogół mam słabość do tego typu postaci (trochę dobry, trochę zły). A Celia Burrows to po prostu mega zaskoczenie. Nigdy bym nie pomyślała, że przejdzie taką przemianę i przeżyje tyle przygód (zamiast być bohaterką uboczną i siedzieć przed telewizorem). Reszta też fajna, ale bez szału. Styksowie ciekawie przedstawieni. Mimo wszystko cieszę się z obecności Rebek (uch, co ja gadam). Gdyby ciągle był tylko Stary Styks czy inny Moskit, no, to takie oklepane. Lepiej się czyta o małych wrednych siostrzyczkach (ale wkurzające jednak są). Najlepsze rzeczy w ,,Tunelach'': mrok, ciekawy świat, nieprzewidywalność. O, jeszcze ta panoramiczna narracja, z wielu perspektyw. A co mi się nie spodobało? Zakończenie. Dziwne i przykre. Sprzątnęli wszystkich Styksów za jednym zamachem. Elliott zamknęli w głupiej wieży. Zamęczyli i zabili Chestera (niezły szok – śmierć najlepszego przyjaciela głównego bohatera; to tak jakby w ,,Harrym Potterze'' zabić Rona). Zabili Drake'a (niestety, to musiało kiedyś nastąpić). Z atmosferą to tak średnio, jak dla mnie zbyt ,,oficjalnie'' – tam prezydent, tu premier, wojsko, bomby atomowe. Wolałam tamto łażenie tunelami w poprzednich częściach. I z mrocznej przygodówki zrobiono jakieś science-fiction. Nie powiem, to mnie dość rozczarowało.
Aha, jeśli chodzi o pary: Will, Elliott, Chester, Stephanie – te konfiguracje mnie zbytnio nie zaciekawiły, nie przepadam za wątkami miłosnymi, zwłaszcza pomiędzy głównymi bohaterami. Lepiej wyglądali w rolach przyjaciół, kolegów, kumpli, po co od razu chodzenie. Za to bardzo przypadli mi do gustu Celia Burrows & policjant Patryk – tak się fajnie zeszli i nie robiono z tego typowego romansidła, po prostu ładnie pokazano przyjaźń, empatię, współczucie, pomoc i wzajemne wsparcie. Sympatyczna parka. Ha ha, fajnie (i śmiesznie) wyglądało zauroczenie Rebeki Drugiej kapitanem Franzem . No i nie możemy zapomnieć o duecie Bartleby & Colly. Od razu wiedziałam, że będą z tego kociaki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|