LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:57, 17 Lip 2014 Temat postu: Seria: Agatha Raisin - M.C.Beaton |
|
|
Właściwie to nie wiem, dlaczego ze swoją obsesją na punkcie zapełniania Skorghijl nowymi tematami nie wpadłam wcześniej na to, żeby założyć ten wątek, no ale cóż :3. Lepiej późno niż... no wiadomo . Nie jestem wprawdzie pewna, czy ma to jakiś sens, biorąc pod uwagę aktywność w innych założonych przeze mnie tematach (taki mój los, że czytam książki, których chyba nikt nie zna ), ale cóż. Naiwnie liczę, że w końcu znajdzie się ktoś, kto coś pozna i łaskawie napisze mi swoje opinie i spostrzeżenia . Na razie mi wystarczy, że mam miejsce do układania swoich rozwlekłych refleksji i narzekań, bo słowa "recenzji" chyba używać nie powinnam w kontekście tego, co robię :3.
Ale do rzeczy!
_______________________________________________________________________
A więc przede wszystkim:
Cała seria opowiada o kobiecie imieniem Agatha Raisin, która przechodzi na wcześniejszą emeryturę ze swojej dobrze prosperującej firmy PR'owej - czy jak to się tam nazywało - i przeprowadza się na wieś, gdzie nie zna właściwie nikogo i musi się jakoś zaadaptować do nowego środowiska, co po latach życia w Londynie jest raczej trudne. (Mogłabym pisać zapowiedzi na tyłach książek . Zdecydowanie :3.) Problem polega na tym, że Agatha działa jak magnes na morderców, co sprawia, że średnio raz na kilka miesięcy musi trafić na jakiegoś trupa, a trupy jak nieszczęścia - chodzą po środkowej Anglii stadkami, więc przeważnie sprowadza się to do tego, że zamordowana zostaje połowa osób powiązanych ze sprawą. Ogólnie coś kryminalno-detektywistycznego.
I: tak. Agatha bada te sprawy. Kogo zaskoczyłam? :3
Przy czym muszę przyznać, że idzie jej to raczej średnio i nawet jak coś rozwiąże, policja na 90% zabierze jej wyniki i przypisze sobie wszystkie zasługi. Więc... jak ktoś nie polubi Agathy, będzie mógł z satysfakcją patrzeć, jak brzydnie z tomu na tom, poznaje coraz więcej nieprzyjemnych ludzi, rozwala swoje związki, obraża różne osoby i dostaje artretyzmu... taaa... bardzo pozytywna seria :3. Nie no: idzie jej ta robota, ale i tak wszyscy jej co krok mówią, że jest tylko żałosną amatorką i ma się odw... łaskawie oddalić i dać pracować specjalistom w spokoju :3.
Ale przynajmniej pomysły na morderstwa są dość ciekawe.
Tylko czasami nieco absurdalne i zawsze mnie zadziwia, ile ludzi tam ginie. Coś jak Sandomierz tylko w Wielkiej Brytanii :3. Ale jak na razie populacja raczej się zwiększa - głównie o kolejnych przystojnych sąsiadów Agathy, którzy dobiegają do sześćdziesiątki i z którymi Aghacie się na 100% nie ułoży . Głównie dlatego, że ma być z Jamesem, ale nie wiem, po co tu coś jeszcze kombinować, skoro z nim też jej nie wyjdzie :3. Już starczy, że raz się rozwiedli.
Hmm... chyba miałam zachęcić do serii .
_______________________________________________________________________
No ale nieważne .
Z informacji technicznych:
-kolejne tomy są ze sobą powiązane różnymi wątkami,
-jeden tom: jedna sprawa,
-da się je czytać osobno, bo rzeczy najważniejsze są zawsze przypominane,
-tłumacz odwalił beznadziejną robotę :3.
Na serię składają się książki:
Agatha Raisin i:
1. Ciasto śmierci
2. Wredny weterynarz
3. Zakopana ogrodniczka
4. Zmordowani piechurzy
5. Śmiertelny ślub
6. Koszmarni turyści
7. Krwawe źródło
8. Tajemnice salonu fryzjerskiego
9. Martwa znachorka
10. Przeklęta wieś
11. Miłość z piekła rodem
12. Zemsta topielicy
13. Śmiertelna pokusa
14. Nawiedzony dom
15. Zabójczy taniec
16. Perfekcyjna pani domu
17. Upiorna plaża
18. Mordercze święta
19. Łyżka trucizny
20. Śmierć przed ołtarzem
21. Zwłoki w rabatkach
22. Mroczny piknik
23. Śmiertelne ukąszenie
24. Śmiertelny dług
A seria chyba jest w ciągłej produkcji. W końcu to może się ciągnąć w nieskończoność .
Chyba że Agatha wreszcie wykituje przez swoje bolące biodro.
I jak widać, tytuły wcale nie zdradzają fabuły ani ofiary . Nic a nic. No i da się też zauważyć, że miłość tam kwitnie na prawo i lewo :3. Tylko podejrzane jest to nagromadzenie słowa "śmiertelny" albo "morderczy"...
Tylko refleksja na koniec: jak ktoś po obejrzeniu tylu zwłok może być jeszcze przy zdrowych zmysłach? Pracownik zakładu pogrzebowego ich mniej obejrzał, a do tego wszystkie ładnie ubrane i ułożone w zgrabnych trumienkach, a nie porozwalane przez drapieżniki albo z rozbitymi łbami pod wodą .
A moja opinia:
Na kryminałach się nie znam, więc trudno mi oceniać i nawet nie powinnam mówić nic o poziomie, ale wydaje mi się że w kontekście zagadek: 9/10, a w kontekście całej reszty raczej 6/10. Przy czym pojawiają się postacie, których trudno nie lubić i kto by pomyślał, że najfajniejszym bohaterem okaże się idący właśnie na studia, nawracający się na normalność skinhead... No cóż . Za Harry'ego wróciłam do czytania :3.
I to tyle :3.
Jak ktoś czytał, to powiedzcie, co myślicie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|