Saga Zmierzch

Nahya · Wysłany: Śro 12:45, 31 Mar 2010 Temat postu:

O tak! Druga część o dziwo moim zdaniem wypadła lepiej na ekranie niż na papierze - a chyba nie znam książki która byłaby gorsza od swojej ekranizacji. Generalnie cała saga jest dla mnie mocno przereklamowana, choć czytało się to w miarę lekko i przyjemnie. Jednak bez szczególnego zachwytu. Ale fakt - Bella i jej och achy za bardzo mnie wnerwiały momentami

Islanzadi · Wysłany: Śro 18:21, 31 Mar 2010 Temat postu:

Racja!
To jak roztkliwiała się nad wspaniałością Edwarda było żenujące, nieraz aż musiałam odłożyć książkę na bok bo nie wyrabiałam.

Timea · Wysłany: Śro 21:01, 31 Mar 2010 Temat postu:

Ja przeczytałam trzy pierwsze książki i czwartą do połowy, ale potem wpadły mi w ręce inne, ciekawsze książki, więc do dnia dzisiejszego nie skończyłam. Na tej czwartej już się trochę męczyłam, a pierwszą uważam za najlepszą. To, co mnie w tym wszystkim dziwi, to to, że Bella woli stuletniego trupa pijącego krew, zimnego, dla którego niby ma się "zabić", teoretycznie nie mogła mieć z nim dziecka, zamiast ciepłego i przystojnego wilkołaka, w dodatku niewiele młodszego. Dobra, może i Edward w książce jest całkiem przystojny i nawet fajny, ale jednak trochę mnie to dziwi. <D A co do filmów to pierwszy oglądnęłam nawet zainteresowana, za to na drugim się śmiałam. Bo ta Bella cały czas robi minę karpia, i to tak dziwnie wygląda! xD No i te jej krzyki w nocy...

Chihiro · Wysłany: Śro 21:06, 31 Mar 2010 Temat postu:

Moim zdaniem Bells powinna wybrać Jake'a. Jak ona mogła znieść myśl, że przez Edwarda spada populacja zwierząt w świecie? Jak ja bym była wampirem to bym wolała pić ludzką krew niż zwierzęcą...

alyss_55

No, a ja nie byłabym w stanie pić ludzkiej krwi bo bym myślała w tedy o tym, że ja też kiedyś taka byłam.

Chihiro

Jakbym miała wybór to wolałabym być wilkołakiem, niż wampirem. A wy?

Islanzadi

Zdecydowanie wilkołakiem.
Za nic w świecie nie chciałabym żyć w tym ich wiecznym smutku, że są krwiożerczymi bestiami.
Nie to co wilkołaki Very Happy

Abelard

Jestem przekonana, że dobrze zrobiła, wybierając Edwarda. Nie nawidzę Jaco*a ( Ze względu na brzydkość i posiadacza, i imienia, pisze z cenzurą, grrr)!!

A ja wolałabym być wampirem- byłabym wegetarianką. A wilkołak? Słyszeliby wszystkie moje myśli.

Islanzadi

Rzeczywiście nieraz to może być wkurzające. Jednak ta więź między wilkołakami jest wspaniała. Takie braterstwo i w ogóle. No i, wilkołaki mogą przejść obok człowieka bez cienia chęci, że się na niego rzucą i zabiją. Zresztą sam Edward uważał wampiry za coś...złego? Odwodził Isabellę od przeistoczenia się w wampirzycę.

Raqasha

Hmm.. Ja wolałabym być wampirem, bo wilkołaki są takie wielkie, oczywiście byłabym 'wegetarianką'.

Chihiro

Wampir wegetarianin? Jak już to jednak bym wolała ja być zwykłym wampirem. Jak wy mogłybyście żyć z myślą, że przez was straciło życie tyle zwierząt?

Raqasha

Chihiro, a jakbyś żyła myślą, że 'zabiłaś' tyle ludzi.

Chihiro

Jakoś bym to przeżyła. Ale dlatego, bym wolała być jednak wilkołakiem niż wampirem.

Islanzadi

Wilkołakiem zostałabym z chęcią, niestety to niemożliwe. Jednak być wampirem...nigdy w życiu. Wilkołaki nie muszą mordować ludzi ani zwierząt tylko po to by zaspokoić swoją rządzę krwi. Zresztą uważam, że to okropne być nieśmiertelnym. Z początku może i jest to fajne, jednak gdy widzisz jak umiera twoja rodzina, znajomi, masz przed oczami śmierć całych pokoleń a i tak musisz w tym dalej trwać.

Nahya

Chciałabym zauważyć że mylicie wilkołaki ze zmiennokształtnymi. Wilkołaki w opisywane w jednej scenie przez Edwarda jadły ludzkie mięso. Jacob nie, ponieważ był zmiennokształtnym, a akurat postać wielkiego wilka wybrał przywódca ich watahy instynktownie.

Goszja

Ja bym chciała być wampirem:) I nie byłabym napewno wegetarianką. Nie wiem dlaczego ale mam więcej współczucia dla zwierząt niż ludzi.(wiem to dziwne)

ivette

Ja też bym wolała być wampirem. Nawet nie chodzi tu o to, że teraz panuje mania na wampiry. Po prostu wampiry posiadają wiele cech, które ułatwiły by życie. Na przykład nie muszą spać. Mi zawsze na wszystko brakuje czasu. Kiedy więc sobie wyobrażę, że mogłabym cały dzień być na nogach i nie odczuwać zmęczenia... Dla mnie to byłaby bomba Wink

Oczywiście pewnie trochę by mi brakowało moich pokręconych snów, ale cóż, przeżyłabym to. Albo taka siła. Nie zliczę ile razy miałam ochotę uderzyć jakiegoś idiotę. Ale niestety moje 163cm nijak się mają do takich 185cm. Więc taka siła przydałaby się Wink

Cudowny wygląd- która dziewczyna nie chciałaby wyglądać jak taka Rose czy Alice? No i oczywiście dary. Ciekawi mnie co ja bym potrafiła robić. Wszyscy zawsze jak mają problem to idą popłakać na moim ramieniu. A ja wysłucham, doradzę, pocieszę. Chyba więc pasowałoby do mnie sterowanie emocjami. Chociaż z drugiej strony często zdarza mi się trafnie odgadywać o czym myślą inni. Więc może dar Edwarda? Czy byłabym wegetarianką, nie wiem. Ja również bardziej jestem wrażliwa na krzywdę zwierząt. Nie wiem czy mogłabym zabić taką małą sarenkę. Ale znowu zabijać ludzi też bym nie mogła. Więc chyba powinnam być wilkołakiem Wink

Nahya

Wydaje mi się że jeśli ktoś nie może zabić zwierzęcia to człowieka tym bardziej nie zabije... No wydaje mi się to całkiem oczywiste.

Ellenai · Gość

A ja ani jednym ani drugim. Nie ciągnie mnie ani do biegania po lesie na czterech łapach, ani do wiecznego życia z "żelazną" skórą i użeraniem się z Volturi... i "polowań". Uuuuch, zwłaszcza ta nieśmiertelność to przekleństwo! Żyć i żyć bez końca, kiedy wszyscy najbliżsi poumierają. To bez sensu. Szybko bym zaczęła ją przeklinać! Stokroć wolę byc człowiekiem.

Goszja

Niegłupie argumenty. Zwłaszcza to że się przeżyje wszystkich bliskich. No chyba że pozamieniałoby się ich w wampiry:D Very Happy

ivette

No fakt najlepiej pozostać człowiekiem. Bycie wampirem lub wilkołakiem ma swoje wady i zalety. Ale jednak człowiek to człowiek. Mimo to fajnie byłoby mieć takiego znajomego Wink

Nahya

Jeśli mogłabym być zmiennokształtnym to wybrałabym z tych wszystkich opcji właśnie to : ) Mieli fajnie - nie musieli zabijać, mogli przemienić się w wielgachnego wilka i poczuć naturalną wolność... Moim zdaniem fajna sprawa. Co prawda mieszkam w dużym lesie, ale praktycznie codziennie spędzam jakiś czas na spacerach po lasku.. A jakbym mogła w nim szaleć jako wilk to już w ogóle byłaby frajda

ivette

No to chyba rzeczywiście masz w sobie coś z wilka Wink

Za to ja w lesie zaraz bym się zgubiła.Brak orientacji w terenie czasem daje mi popalić

oskar7654

Ja nie czytałem tej sagi.Słyszałem,że jest bardziej dla dziewcząt.No ale może wy mi otym powiecie.Czy to prawda czy fałsz?

Nahya

To prawda. Chyba że lubisz czytać romansidła - bo generalnie to jest główny wątek całej sagi.