Saga Zmierzch

Chihiro

Zależy z jakiej przyczyny się w nim znaleźli. Ale niektórzy możliwe, że są.

mudancicha

Alice- była wieczną optymistką, prawda. Nie wiem, czy to jest związane z jej wcześniejszym życiem, ale jak dla mnie, to jako wampir, równie dobrze mogła chcieć po prostu zachowywać się jak człowiek. A skoro nie wiedziała, że Ci z bijącym sercem na ogół tacy nie są to trudno....

Nahya

Nie chodzi mi o to że była zbyt optymistycznie nastawiona do życia jako wampir. Tylko o to że zachwycała się takimi głupotami, a przecież żyjąc tak długo powinny być dla niej niczym nowym.. Nie wiem jak to ująć. Wampir który uwielbia zakupy i przejmuje się rzeczami.. No to jest trochę dziwne dla mnie.

Ellenai · Gość

Moim zdaniem chciała się zachowywać jak zwykła nastolatka i tyle. Powiem wam, że ona jest moją ulubioną postacią z całego "Zmierzchu".

Goszja

Ellenai witaj w klubie. Smile

mudancicha

No, ja też należę do tego klubu Smile

A co do postu Nahyi. To nie jest nie normalne, że lubi zakupy, żaden mi problem. Edek lubił grac na fortepianie no to grał. Alice interesowała się modą no to "ubierała" całą rodzinę Wink

Chihiro

Ja też lubię Alice.
I każdy z tej rodziny wampirów miał jakieś hobby. Alice kochała ciuchy, Edward muzykę, Rosalie oglądać się w lustrze, Emmett zabijać niedźwiedzie grizzly (moje niedźwiadki! Sad

), Esme sprzątać, Carlistle - nie mam pojęcia, a Jasper stać i gapić się na innych.

mudancicha

Carlishe ratować życie Smile

Ellenai · Gość

I leczyć. Kochał leczyć!

Nahya

Ok.. ale moda jest dziwnym hobby jak dla wampira. Patrzycie na nich z perspektywy ludzi. Ale oni mają przecież setki lat za/przed sobą. Tworzenie muzyki to inna sprawa - to zostaje, jest trwałe.

Abelard

A Esme- nei sprzątać, tylko projektować wnętrza.

Nahya

Dokładnie - kto może mieć pasję sprzątania?

MrCrowley

Ta seria zdecydowanie mnie nie przyciąga. Przeczytałem pierwszą część i obejrzałem 2 części filmu - dla mnie żadna rewelacja. Może kiedyś zdobędę się na to, aby przeczytać pozostałe tomy, ale prędko to nie nastąpi. Nie moje klimaty, mało interesujące i po prostu robione dla kasy. Wybaczcie fani, ale to jest moja opinia w sprawie tej serii.

ivette

Nahya

Zakupy to moim zdaniem nie pasja dla wampira, ponieważ jak wspomniałaś moda co chwilę się zmienia - wampiry moim zdaniem powinny zwracać się ku przymiotom bardziej trwałym.

ivette

A dlaczego tak sądzisz?

-Will-

heh tak wampir na rajdzie po sklepach XD

Jenny

Dobra. Miałam przeczytać wszystkie 10 stron tego tematu, ale już 2. strona mnie przerosła.

Zmierzch i NM oglądałam na angielskim, bo nie mieliśmy co robić, gdyż skończyły nam się podręczniki. Mogliśmy jeszcze wybrać 'This is it', ale nie wyszło.
Historia mnie nawet wciągnęła, chociaż boję się książki. NM (przynajmniej film) był znacznie lepszy od Zmierzchu. Bella nie była taka blada, Edzia nie było, za to Jake był 'non stop' i to mi się podobało (jak on tak stał w tym deszczu bez koszuli - to było boskie). Szczególnie jak ściął włosy (i jak Lautner przypakował na siłowni 13 kilo!). Szkoda, że było mało Alice, bo mi się spodobała.
Po książkę powinnam niebawem sięgnąć. Co poradzicie? Zostać przy filmach czy zacząć książki?

ivette

Ja bym ci rodziła przeczytać książki. Film nawet najlepszy nie odda wszystkiego. Powiem ci, że w pierwszej części książka jest o wiele lepsza. W filmie pominięto wiele scen, a niektóre pozmieniano.
Druga część filmu jest lepsza od pierwszej, między innymi z tych powodów, które wymieniłaś tzn pozbyto się tego okropnego filtru, no i oczywiście Jacob Wink

. Scena w deszczu, zgadzam się w 100 % - cudowna. Poza tym większość scen przedstawiono mniej więcej tak jak są opisane w książce. Film jest śmieszniejszy niż książka. W niej jest utrzymany taki smutny nastrój, co na swój sposób jest idealne. W filmie natomiast nie odczuwało się tego. Tam to co chwila się śmiałam. Zresztą nie tylko ja, bo cała sala.

Zrobisz jak zechcesz, ale dobrze by było gdybyś się jednak skusiła na książkę. Ona będzie takim dopełnieniem filmu.

Nahya

Jenny ja bym nie czytała książek - na pewno trzecia część cię z niechęci do tematyki wampirów.... Mnie zniechęciła. Ale pewnie dlatego że nie szukam w nich romansów tylko literatury grozy...

A co do tych zakupów - ponieważ materializm tego typu nie jest czymś długowiecznym -a wydaje mi się że wampiry właśnie o tym powinny myśleć, o takich przymiotach.

ivette

A mi właśnie trzecia część podobała się najbardziej. Było sporo akcji, jak na tą serię oczywiście. Często pojawiał się Jasper. No i trójkąt Bella&Edward&Jacob. Podobała mi się scena kiedy Jake pocałował Bellę i późniejsza rozmowa z Edwardem. Aż było czuć tą gęstniejącą atmosferę. Nie mogę też zapomnieć o scenie w namiocie. Prawie popłakałam się ze śmiechu w niektórych momentach. Jedyną wadą była użalająca się nad sobą, niezdecydowana, uważająca się za najgorszą osobę na ziemi Bella. Te jej cechy, które wymieniłam może nie tyle co przeszkadzały, ale irytowały. Jednak to ona opisywała wszystko, więc logicznym jest fakt, że jej ocena samej siebie nie wypadła korzystnie. Gdybym była na jej miejscu, nie myślałabym o sobie w samych superlatywach. Może nie byłabym aż tak surowa i krytyczna, niemniej jednak również nie pisałabym "och, jestem najlepsza, najpiękniejsza, najmądrzejsza i w ogóle naj naj". Tak więc to akurat jestem w stanie zrozumieć.

Po przeczytaniu pierwszej części powinnaś wiedzieć, że pomimo zaliczeniu jej przez wydawców do szufladki "horror", ona takową nie jest. Jest to czysty romans, trochę podchodzący pod thriller. Nie rozumiem więc czemu szukałaś w "Zaćmieniu" literatury grozy ^^

Jenny

Abelard

Jenny, pewnie, że przeczytaj Zmierzch, książka lepiej ci wszystko pokaże.

A tak sobie ostatnio myślałam....Jaki chcielibyście mieć dar ze Zmierzchu>? Ja nie mogę się zdecydować...Czy panować nad żywiołami( gościu z 4 tomu) czy sprawiać ból( Kate albo Jane) (to by było fajne) czy coś innego.

Chihiro

Ja bym chciała panować nad żywiołami. A ten "gościu z 4 tomu" nazywał się Benjamin.

Nahya

Wilkołaczki są fajne - szkoda że w literaturze raczej ich mało. Z wampirów Zmierzch nie jest najlepszą książką... moim zdaniem.
A ja nie szukałam w trzeciej części literatury grozy - szukałam od samego początku dobrej książki o wampirach, a nie tylko o stworzeniach wampiropodobnych. Szczerze - bardziej z całej książki zachwyciły mnie wampiry włoskie niż główni bohaterowie. Wiem że to romansidło dla nastolatków - ale skoro przeczytałam pierwszą część to liczyłam że następne będą lepsze, że coś się może rozkręci... No niestety, było już tylko gorzej.