Saga o Ludziach Lodu

Ellenai · Gość

Wszystko o tej serii.

Adirael

Mogłabyś przybliżyc nieco treśc tej książki?

Kryseik

Proszę ( z Wikipedii bo sam nie znam tej serii):

Saga o Ludziach Lodu – seria książek składająca się z 47 części, autorstwa Margit Sandemo – współczesnej pisarki norweskiej.

Akcja opowieści rozgrywa się na przestrzeni XVI, XVII, XVIII, XIX i XX wieku, głównie w krajach skandynawskich: Norwegii, Szwecji i Danii. Saga opowiada o dziejach pewnego rodu, nazwanego Ludźmi Lodu, którego przodek, Tengel Zły, zawarł pakt z diabłem w celu otrzymania daru nieśmiertelności. W zamian za to przynajmniej jedna osoba w każdym pokoleniu jego rodu musiała być "dotknięta", to jest służyć złu. Pewnego razu jeden z dotkniętych spróbował zniszczyć zło tkwiące w jego naturze i przemienić je w dobro, został więc nazwany Tengelem Dobrym. Saga o Ludziach Lodu opowiada o nim i jego rodzinie, głównie zaś o kobietach wywodzących się z tego rodu.

Saga o Ludziach Lodu zaliczana jest do literatury fantastycznej, zawiera jednak w sobie elementy innych gatunków, zwłaszcza romansu i horroru. Powieściom Margit Sandemo towarzyszy barwne tło historyczne, jednak braki w znajomości historii, występujące u autorki powodują, iż zdarza się, iż opisane przez nią wydarzenia stoją w sprzeczności z faktami historycznymi.

Adirael

A tutaj 47 tomów. Margit chyba nie ma co robic, że tyle pisze.

Ellenai · Gość

Ona ma niezwykle tzw "lekkie pióro". Jej książki czyta się "jednym tchem", a każdy tom zazwyczaj kończy się w najciekawszym miejscu, tak że ceka się na następne.

Kryseik

Jak skończę "Zwiadowców" to może przeczytam Kwadratowy

Adirael

A po ile stron mają te książki?

Ellenai · Gość

Różnie. Średnio: 250, ale ja mam mały format: A6.

Adirael

A w jakiej cenie?

Ellenai · Gość

Nie wiem, bo ja kupowałam w wydawnictwie i to było już dobry kawał czasu temu.

yoshi

O dżizas, toż to są romansidła...

Ellenai · Gość

Romansidła?! Czytałeś choć jedną część "Sagi.." i zwykły romans? Chyba nie, bo gdybyś czytał, nie oceniłbyś tak tej serii. Owszem, jest wątek romansowy, bo szanująca się książka musi taki mieć, ale romansami nazwać tej sagi nie można. Tym bardzie romansidłami!

yoshi

Wyluzuj. Dla mnie to po prostu romansi... Romans. Może nie taki jak te za "czypiędziesiąt", ale zawsze.

Ellenai · Gość

Wszsytko jasne. NIE czytałeś."Książę Czarnych Sal" albo "Fatalny dzień" romansem! Trzymajcie, bo umrę ze śmiechu!

yoshi

Heeej, no przecież nie mówię o wszystkich częściach...

Ellenai · Gość

To tylko nieliczne przykłady tych, w których nie ma słowa o miłości...

girlinthemirror · Wysłany: Pią 22:12, 12 Mar 2010 Temat postu:

Nie czytałam, ale słyszałam o tej sadze. Może przeczytam, bo u nas w bibliotece są chyba wszystkie części... Koleżanka mnie bardzo zachęca, przy każdej okazji. Jak przeczytam to się wypowiem...

Evanlyn

Kojarzę, ale tylko dlatego, że moja ciocia czytała wszystkie cześci

A wg Was warto przeczytać?

Samara

Czytałam. Pierwsza część kiepska dalej się rozwija. Całkiem spoko Razz

Mango

Bardzo ciepło wspominam lekturę tej książki...Polecam.

Doti

Właśnie zamierzam się za nią zabrac z tego co widzę jest warta przeczytania.

G o s i a

Tak, jest warta.
Bardzo mi się podoba .!
Akcja bardzo fajnie się rozgrywa, są to lata od 1531 do 2000
[ jeżeli dobrze pamiętam Wink

]

Carmen

Jestem na trzeciej części i powiem że to bardzo wciągające, ale teraz czytam zwiadowców więc... Skończę później Razz

Warto przeczytać!

LadyPauline26

Co by tu powiedzieć...
No przede wszystkim to, że się zupełnie nie takiej treści spodziewałam po tej sadze. (Ostatnio ciągle wypożyczam coś, co potem nie pasuje do mojej pierwotnej wizji Very Happy

.) Słyszałam o niej dość dużo i raczej mnie do czytania zniechęcano, ale wreszcie stwierdziłam, że się za to wezmę i zaczęłam szukać po bibliotece. Akurat trafiłam na ten pierwszy i drugi tom, więc je zgarnęłam i... no spodobało mi się Very Happy

.
Nie jest to może coś, do czego będę wracać po dwadzieścia razy, ale urzekło mnie tempo rozwoju wydarzeń Very Happy

. Ostatnio trafiałam raczej na książki, gdzie przez dwieście stron rozwodzono się nad jednym pojedynkiem albo postojem, a tutaj w takiej samej ilości tekstu zamieszczono wydarzenia z kilku lat, a główna bohaterka zdążyła urodzić dziecko. Chociaż nie pobija to drugiego tomu, gdzie autorka robi pomiędzy jednym a drugim rozdziałem chyba siedmioletni przeskok

.

Napisane w sumie też całkiem ciekawie...
No trudno ukryć, że to jest saga. Nie każdemu musi się koniecznie spodobać. Ale mnie akurat przypadło do gustu. Zwłaszcza niektóre cytaty wyjęte z przemyśleń bohaterów, które tak nie pasowały do reszty, że były śmieszne, mimo że nikt tego nie planował Very Happy

.
Nie odważę się napisać, że to jest warte uwagi, ale jeśli ktoś zna mój literacki gust, to wie, że nienawidzę kobiet w roli pierwszoplanowych bohaterek... A tutaj nie miałam nic przeciwko, co mnie samą nieco zdziwiło. Tylko o ile dobrze wiem, w kolejnych tomach będą już takie czasy, że raczej mało prawdopodobne, że Silje przeżyje nawet do połowy... A szkoda w sumie.