Saga arturiańska

Akela

Pięć książek różnej grubości opowiadające nieco zniekształconą wersję legend o królu Arturze. Miejscami pełna humoru. Przeczytałam dopiero dwa pierwsze tomy, ale mimo to uważam, że warto przeczytać.

Doti

Możesz nieco ją przybliżyc?

Jenny

O królu Arturze nie słyszałaś? Miecz w skale, Merlin, Celtowie, Morgana?
Osobiście mam ambitny plan by przeczytać legendy arturiańskie, ale... Jak zwykle jakoś mi to nie wychodzi

.

Akela

Dodam, że w tomie drugim na samym końcu było drzewko genealogiczne Artura i wychodzi na to, że ma trzy przyrodnie siostry (Morgana le Fay, Morgause, Elaine) i z Morgause ma syna. Do tego król Loth, Lancelot i Okrągły Stół...

Jenny

Z Morgause? Ja znałam wesję, że Artur był z Morganą, miał z nią syna, ale jak się dowidział, że są rodzeństwem to od niej odszedł. Później matka wychowywała syna w nienawiści do ojca, ale samego Artura nadal kochała.

Oka

Mogła byś tutaj dać kawałek z pierwszej części ? Jak mi się spodoba to biegnę do biblioteki, czy do księgarni, jak mama kasę da. :hamster_XD:

Akela

Jenny, tak było w książce, ale wielce prawdopodobne, że fakty zostały nieco poprzekręcane na potrzeby fikcji literackiej. Fragmentu niestety nie zamieszczę z tej prostej przyczyny, że książki te pożyczyłam z biblioteki i oddałam już jakiś czas temu. Mogę streścić przebieg fabuły. Opis na okładce był fajny. Było coś że nauczycielem Artura jest Merlin żyjący pod prąd czasu, a więc pamiętający czasy obecne, i wciąż złorzeczący na brak elektryczności i kanalizacji. Mi się w tych książkach podoba to, że kazdy tom jest poprzedzony wierszykiem. Na przykład w pierwszym tomie było:

Nie byle jaki kraj
Gdzie las, powietrze i woda
Lecz wyspę Gramarii odwiedzimy dziś
Czeka nas tam przygoda

Gramaria= Anglia.
Jest też pieśń dzikich gęsi (to też tom pierwszy), którą przepisałam z tej prostej racji, ze przypadła mi do gustu. Oto ona (od razu mówię, że w przeciwieństwie do rymowanki wyżej nie zachowam porządku stroficznego, ani żadnego innego):

Kręć się świecie obrotny
Kręć pod nasze skrzydła
Wynieś sędziwe słonko
Bo nam noc obrzydła!

Każdą pierś zdobią
dumne purpury, czerwienie
Każda gardziel w fanfary, dzwony się przemienia.
Niebo znaczą wędrowne,
Czarne bataliony:
Trębacz, myśliwy i ogar, rumak spieniony (osobiście uważam, że ten wers lepiej by brzmiał gdyby przed słowem rumak wstawić i).

Wolność! Wolność i przestrzeń!
Skrzydłami powiewa,
Ciągnie anser albofrons
i szumi, i śpiewa!

Actia

Nie czytałam tego i jakoś mnie nie ciągnie. Ale za to czytałam legendy arturiańskie, była to moje lektura, i tam nasz Arturek nie miał dziecka z żadną ze swych sióstr. Był mężem Ginewry, która potem zakochała się w Lancelocie.
Chociaż tak w sumie to nie wiem, bo są przecież różne wersje legend... No jest ich mnóstwo.

Akela

W opisie tej książki jest wyraźnie podane (w sensie opisie na okładce), że nie wszystko co jest napisane w tej książce jest prawdą historyczną.

Actia

Wiem, pisałaś na samym początku, ja to bardziej do Jenny pisałam. Akela, a czytałaś też legendy arturiańskie? Jeśli tak, to mogłabyś to jakoś do siebie porównać? ;> Bo te, co czytałam to były tak średnio-ciekawe, przeszkadzało mi trochę to, jak to zostało spisane. Oglądałam też kilka odcinków serialu "Przygody Merlina", który też jest "poprawioną" wersją legend i nawet, nawet mi się podobało... I chociaż napisałam, że do tej sagi mnie nie ciągnie, to może jednak bym po to sięgnęła, tylko tak trochę więcej jakbyś mogła napisać.

Hah, muszę edytować, bo chciałam napisać coś jeszcze, a nacisnęłam "wyślij". Chodzi mi o twoją opinie, wrażenia, a nie o to, co się tam dzieje itd. No bo chyba to będzie lepsze od wampirowskich książeczek, która opanowały empik.

Jenny

"Przygody Merlina" Very Happy

. Dobre

.
Jedyne co "Merlin" ma wspólnego z legendami arturiańskimi to chyba tylko imiona bohaterów. Co nie oznacza, że serialu nie lubię Wink

.

I prawdą jest, że legendy arturiańskie są prze najróżniejsze i nierzadko całkiem różne od siebie. Tak wystrzeliłam z tą Morganą, bo mi przypadła do gustu i to najbardziej zapamiętałam z tego co w necie czytałam Very Happy

.

Actia

No bez przesady, jest tam więcej podobieństw... Różnic też jest dużo, zasadnicza jest taka, że Merlin tam jest w wieku Artka chyba...

Jenny

Jest jego "pomagierem" i nikt nie ma pojęcia o tym, że jest magiem Wink

.
No i ta Morgana na zamku królewskim

.
No dobra. Jest więcej podobieństw. Ale różnic jeszcze więcej Smile

.

Raqasha

Nigdy nie lubiłam czytać jakiś legend, za to uwielbiam serial 'Przygody Merlina', ahh Artur. Very Happy

Akela

Przygody Merlina też oglądam, świetny serial, a Merlin wygląda na młodszego od Artura, więc trochę się nie zgadza ale nie szkodzi. Moje wrażenia? Książka ciekawa, średnio wciągająca. Można ją nazwać sposobem na nudę. Jak zresztą wiele innych książek. Miejscami można się pośmiać i, również miejscami, bywa naprawdę wciągająca. Gdyby ująć to w cyferki to z czystym sumieniem 6,5/10, ewentualnie 7/10.

Cochise

Ja się chętnie skuszę do przeczytania.

Liliana

Akela

A właśnie! Jak robiłam ten temat to zapomniałam iż ta seria nosi tytuł Był sobie raz na zawsze król.

Rexus Maximus

Ach, Był sobie raz na zawsze król? Czytałem krótkie wycinki. Króciutkie, parozdaniowe, i już wtedy przypadło mi do gustu.

.alyss.

Z serialu już widziałam wszystkie trzy sezony, a książki już chciałam prędzej kupić, ale jakoś nigdy mi to nie wychodzi. Smile

Ale na pewno to nadrobię.