Miecz Prawdy

Paula

Widziałam to w bibliotece, ale nie wypożyczyłam. Teraz czytam 'Bractwo...' i nawet niezłe.

Goszja

Ja narazie przeczytałam Pierwsze Prawo Magii i zaczynam Kamień Łez. Stwierdzam że po lekturze pierwszzego tomu jestem z tej serii zakochana tak jak w serialu:D Very Happy

LordIsak

Zacząłem oglądając film (praktycznie cały serial) no i wziąłem się za książkę na razie jestem w "Pierwsze prawo magii" spodziewałem się tytułu filmowego ,ale nieźle mnie wciągnęła już kończę.

Marta

Ja najpierw obejrzałam obydwa sezony serialu, bardzo mi się spodobał. Ostatnio przeczytałam "Pierwsze prawo magii". Książka jest o niebo lepsza od serialu! Już nie mogę się doczekać aż dorwę kolejne tomy Smile

.

Paula

45 strona "Świątyni Wichrów". Najlepsze w tej książce jest to, że pierwsze zdanie każdego z 1, 2, i 3 rozdziału to mniej więcej "- Czy mogę go zabić?". Po prostu kocham Carę za te jej teksty...

deolic

Polecam, bardzo fajna książka, niedługo sobie przeczytam tylko nie wiem czy w bibliotece jest

.
Nawet na podstawie książki serial powstał i póki co 2 sezon chyba tylko jest.

Goszja

Hmmm nie ma to jak ktoś nie czyta poprzednich postów... Wiemy że jest serial:P

Richard Rahl

Ja przeczytałem wszystkich 11 tomów + historyjka z młodości Zedda.
Oglądałem też oba sezony serialu - porażka. Oprócz imion i ogólnego wątku wszystko pomieszane i pozmieniane.

Paula

Jakiś czas temu skończyłam Duszę Ognia, właśnie zaczynam Nadzieję Pokonanych. Coraz lepiej się czyta (chociaż to raczej kwestia stanu umysłu - pamiętam, że pierwszą część czytałam w szóstej klasie podstawówki i ciężko mi było przebrnąć, choć akcja zasadniczo nie stała w miejscu przez kilka rozdziałów, jak to jest w Nadziei Pokonanych). Świat przedstawiony jak zwykle u Goodkinda oryginalny... Szkoda trochę, że Richard coraz szybciej dorośleje. Wink

Wszystkie wątki są jak koła zębate w szwajcarskim zegarku - wszystko ze sobą idealnie współgra, nic nie jest przypadkowe. Naprawdę świetna seria.

Jakiś czas temu zaczęłam oglądać serial - jestem jakoś w połowie pierwszego sezonu. Może stwierdzenie mojego poprzednika - "porażka" - jest lekką przesadą, bo sam w sobie prezentuje się całkiem nieźle, ale z książką rzeczywiście wiele wspólnego nie ma, a szkoda. Mimo że co kilka minut się wkurzam, bo jak mogli to tak pomieszać, to fajnie się ogląda. A Zedd... Zedd jest właśnie taki, jaki powinien być. Znaleźli idealnego aktora. Zaś Richard wygląda jak jakaś łajza. Czyli też pasuje, bo w pierwszej części był taki ciapowaty. Wink

Krewetka

Książek nie czytałam, bo nie miałam możliwości, ale serial obejrzałam 2 razy. Uwielbiam Kathlen i Zedda. Ten staruszek jest świetny ♥ Richard ,,umie dać po łbie" jak moja siostra uważa Smile

Evans

Czytałam całą serię, ale że było to kilka lat temu wybaczcie, jeśli coś przekręcę

.
Pierwsze Prawo Magii połknęłam w kilka dni i bardzo mi się podobało. Moim zdaniem była to najlepsza część, bo w drugiej strasznie przynudzali. Trzecia i czwarta trzymały poziom, ale potem się posypało. Piątej nie bardzo pamiętam, więc nie będę się wypowiadać. Szósta... z jednej strony bardzo ciekawe opisy systemu gospodarczego (co jest niesamowitym sukcesem, bo zazwyczaj takie rzeczy mnie nudzą), a z drugiej fabuła była przedziwna, za to bardzo podobało mi się zakończenie. Za to siódma była nie wiadomo czym. Gdyby pominąć nudnych bohaterów, którzy się tam pojawili, to ważne informacje można by zebrać i zapisać w postaci 3-4 rozdziałów. Późniejsze tomy zlewają mi się w jedno. Tasiemiec pisany na siłę.
Mimo minusów serię odbieram wyjątkowo pozytywnie. Co prawda podczas czytania zgrzytałam zębami ze złości i myślałam "kiedy to się wreszcie skończy?!?!

", ale seria ma w sobie to "coś", co nie pozwala o sobie zapomnieć

.

ranger394

Mam podobne zdanie jak Evans, przynajmniej do mniej więcej 4 części, bo dalej nie dotarłam...utknęłam i mi się nie chce narazie tego dalej czytać. Na poczatku mi się strasznie podobało, myślałam, że znalazłam kolejną super serię akurat dla mnie, a potem czar prysł. Nie wiem, może jak przebrnę przez dalsze częsci za jakiś czas, to moja opinia się zmieni, chociaż czytając poprzedni komentarz, nie nastawiam się zbyt optymistycznie...

Evans

Ranger394, mimo minusów naprawdę polecam, chociażby po to, aby móc ponarzekać

. Fragmentami trudno jest przebrnąć, ale można przelecieć pobieżnie opisy (ja tak często robię w co po nudniejszych książkach) i skupić się na akcji. Jak już pisałam, ta książka ma w sobie coś specyficznego i przekaż, który do mnie bardzo trafił.

ranger394

A no faktycznie coś te książki mają w sobie, że też mnie przyciągają i pewnie ostatecznie dojdę do ich końca, ale narazie muszę sobie przerwę zrobić raczej.