Stasiek
Sierota
Dołączył: 22 Sie 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:49, 22 Sie 2016 Temat postu: Krucze Pierścienie |
|
|
Bry. Nie ma takiego tematu, prawda? Nie ma. Chyba. To lecimy.
Zacznę od tego, że w domu mam [sic!] 337 książek i wyłażą wszystkimi otworami, szafami i szufladami. A ja i tak marnuję miejsce przeznaczając caaaałą półkę na jedną serię, którą uważam za najlepszą. Do niedawna, od dawna półką tą rządziły "Kroniki pradawnego mroku". Teraz leżą tam, to znaczy stoją, dwie książki i czekają na swoją trzecią i ostatnią towarzyszkę. Są to "Dziecko Odyna" i "Zgnilizna". Napisane przez debiutantkę, Siri Pettersen.
Dziecko Odyna sprawiło, że wszystkie poprzednie książki, jakie czytałem straciły swój blask. Ciężka, gorzka, smutna napisana świetnym językiem mroczna książka sprawiła, że chyba pierwszy raz przy czytaniu zrobiło mi, wrednemu, nieczułemu ateiście, się smutno.
Hirka. Dziewczynka bez ogona. Aetlingowie- ludzie z ogonami. Religia, stara jak świat, z pozoru nie do obalenia, ba- nie do nie uwierzenia. Tajemnice, odsłaniane stopniowo. Klimatyczne górskie krainy. Więcej tajemnic, intrygi- to i jeszcze więcej, w najlepszej postaci daje nam autorka. 10 out of 10.
Tak więc, czytając "Dziecko Odyna" byłem zachwycony. Czytając zgniliznę zakochałem się w norweskiej fantastyce. Jest krwawa, tajemnicza, straszna, pozbawiona wiary w ludzi. Poza skalą.
Hirka robi coś na próżno. A potem Rime. A potem biały mutant z mięśni i jego brat wprowadzają... *ekhm* duże zamieszanie. Do sześćdziesiątej strony płaczesz. Potem nie nadążasz za autorką. Ponownie 10 out of 10. Może nawet wyżej.
Czekam na "Evnę".
Post został pochwalony 0 razy
|
|