|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasik77
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:24, 18 Lip 2013 Temat postu: Klątwa Tygrysa-Houck Colleen |
|
|
Magnetyczne oczy tygrysa.
Pradawna klątwa, którą zdjąć może tylko ona.
Namiętność silniejsza niż strach.
Razem muszą stawić czoła mrocznym siłom.
Czy poświęcą wszystko w imię miłości?
Części:
-Klątwa Tygrysa
-Wyzwanie
-Wyprawa
-Przeznaczenie
Taki ckliwy romansik (w połowie) bym powiedziała Ale mi się podobało xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MegaCzarnyPL
Sierota
Dołączył: 02 Maj 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:04, 26 Lip 2013 Temat postu: Kłątwa Tygrysa |
|
|
No cóż... Właśnie czytam 3-cią część. I mimo, że podchodziłem do tej książki dość sceptycznie, to przyprawiła m nie ona o ... BEZSENNOŚĆ!!!
Tak mnie to wciąga. Jeszcze te romanse... Już zacieram łapki i zasadzam się na 4-tą i 5-tą część. Pozdro !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tris
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 08 Lut 2012
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z okolic Warszawy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:31, 27 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Czyli polecacie, tak?
Bo ja tak kminiłam czy przeczytać, ale jeszcze się do końca nie przekonałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:46, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Powiem tak... generalnie da się czytać, ale może to dlatego, że jestem nawet dość tolerancyjna, jeżeli chodzi o książki. Do tej pory przebrnęłam przez pierwsze trzy tomy, czwartego nie udało się jeszcze dorwać.
Tylko mam jedno podstawowe zastrzeżenie. NIENAWIDZĘ idealizacji bohaterów. A ta dziewczyna to jest po prostu jakiś ósmy cud świata. I piękna, i mądra, i pociągająca, i urocza, i wysportowana... czego to ona nie umie i jaka to ona nie jest dzielna. Każdy się za nią ogląda, wszystkiego się może nauczyć, zawsze pomaga w potrzebie. Słabo mi się robi od czegoś takiego, a postać nie ma w sobie prawie nic autentycznego.
Nawet to, że jest sierotą i walczy ze złem, jest marną przeciwwagą dla tego jej całego blasku i wdzięku. Może to trochę objaw zazdrości z mojej strony, bo wiem, że sama nie dałabym rady być taką chodzącą perfekcją, ale to aż bije po oczach. I ten jej strrrrraszliwy dylemat. Czy wybrać idealnego, przystojnego, mądrego, czułego i zakochanego w niej na śmierć oraz życie brata numer jeden, czy numer dwa?
Polecić książkę mogę, bo wiem, że niektórym by się spodobała, ale ja mam do niej lekki uraz i skończę serię tylko z czystej ciekawości, czy coś się zmieni na lepsze. Wybaczcie mi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kicia_wrr
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 28 Gru 2011
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ksawerów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:53, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Mam na ten temat podobne zdanie, jak LadyPauline26. Przeczytałam wszystkie cztery tomy i jestem średnio zadowolona. Fabuła (klątwa sprzed trzystu lat, podróże w czasie, niebezpieczne misje, obecność magicznych istot) jest pomysłowa i mogłaby zaciekawić, gdyby nie kiepski styl autorki. Krótkie, pojedyncze zdania, liczne powtórzenia, nieco infantylny sposób pisania, rozwlekanie do niemożliwości wywodów na temat - na przykład - kąpieli czy stroju głównej bohaterki, lecz jednocześnie niemal brak opisów otoczenia... Te wszystkie niedociągnięcia sprawiły, że podczas lektury zaczęłam zwracać większą uwagę na błędy, niż na treść powieści.
Tak samo, jak poprzedniczkę, irytuje mnie sposób, w jaki przedstawione zostały postaci. Mądra, bystra, potrafiąca odnaleźć się w każdej sytuacji, ładna, ucząca się wszystkiego w błyskawicznym tempie dziewczyna; przystojny, czarujący, opiekuńczy, ambitny, odważny indyjski książę; cierpliwy, nienarzucający się, łatwo wybaczający, pokorny brat; wykształcony, rozsądny, pomocny, inteligentny staruszek. Wychodzą oni ze wszystkiego (prawie) bez szwanku, a nawet w wypadku poważnego błędu szczęśliwym trafem każda ekspedycja kończy się powodzeniem. Jedyni bohaterowie, którzy nie zostali wyidealizowani, to negatywni i neutralni - tacy, jak główny wróg czy byli sympatycy Kelsey.
Pomimo całej perfekcji głównej postaci, jej przemyślenia są dziecinne, naiwne i nużące. Tysiąckrotne roztrząsanie tej samej sprawy i zastanawianie się nad wyborem chłopaka z uwzględnieniem wpływu tej decyzji na jej przyszłe życie strasznie denerwuje.
Na dużego plusa zasługuje zamieszczenie w powieści indyjskich słów i fragmentów hinduskiej mitologii. Nie jest to jednak w stanie uratować jej od upadku do otchłani, oznaczonej ogromnym transparentem z napisem "Przeciętne czytadła". Osobiście odradzam ją osobom, które - tak, jak ja - lubują się w historiach fantasy i przygodowych; chociaż książka może się taka wydawać, po kilkunastu rozdziałach, z powodu niekończących się rozterek miłosnych, staje się niemal harlequinem. Dla fanów lekkich romansów natomiast ta książka może się okazać wielką gratką!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kicia_wrr dnia Pią 18:09, 02 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:58, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Właściwie post powyżej (Kici_wrr) ujmuje wszystko to, czego sama zapomniałam powiedzieć o tej książce Chyba właśnie najbardziej irytujące w tym wszystkim było to, że przez pewną dziecinność w sposobie opisania wydarzeń, całkiem przyzwoity pomysł na książkę stracił wszystkie kolory.
Na prawdę... co w tym ciekawego, że gość nie chciał lodów brzoskwiniowych albo że ona ciągle tymi brzoskwiniami ze śmietanką pachniała? A te długaśne opisy ich obiadów, kolacji, podwieczorków, śniadań i przekąsek... To jakiś cud, że oni wszyscy byli tacy chudzi i zgrabni.
I kolejna sprawa - non stop tylko: "Kelsey popatrzyła w lustro i nie mogła uwierzyć, że ogląda w nim siebie. Stała przed nią piękna dojrzała kobieta, z błyszczącymi włosami, o świetlistej cerze i pociągających kształtach, widocznych dzięki obcisłej sukience. Z rozcięcie na dole wystawała długa, zgrabna noga. Brzuch miała płaski dzięki licznym treningom w sztukach walki. Do niebieskiej kreacji (ach, ach jej kolor przypominał oczy ukochanego) założyła sandałki na obcasie..." bla, bla, bla (oczywiście cytat zmyślony, ale było coś bardzo podobnego)
Większych kompleksów, można się nabawić przy czytaniu tego, niż przy oglądaniu okładek gazet. A poza tym ona non stop nie mogła się nadziwić jaka jest piękna. Cały czas widziała swoje odbicie w jakimś stawie czy lustrze po długim czasie i z wielkim zaskoczeniem stwierdzała, że faktycznie wgląda jak bogini. Och - a przecież dawniej była tylko szarą myszką, która niczym się nie wyróżniała -.-
Da się znieść, ale na prawdę, trzeba lubić takie książki albo czytać wszystko co wpadnie w ręce do samego końca, tak jak ja, żeby to zmęczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AAryaa
Podrzucacz królików
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Międzychodu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:45, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rany, nie mam prawie nic do dodania. Wszystko już zostało wypisane.
Wspomnę tylko, że żaden wydawca nie chciał wydać Colleen Houck tej książki, czemu się naprawdę nie dziwię. Poza tym napisane jest też, że autorka napisała tą serie po przeczytaniu "Zmierzchu", przez co widać, że jest w wielu momentach podobny do tej sagi. Na pewno ten trójkącik miłosny. No i wiele innych, ale nie chce mi się wymieniać.
A jak wspomniała LadyP. wyżej, Kelsey zachowuje się faktycznie czasem jak mitologiczny Narcyz.
Mimo wszystko sięgnę po piąty tom jak tylko wydadzą. Z ciekawości oczywiście. Będę jeszcze setki razy powtarzać, że nie lubię przerywać jakiejś książki, czy serii.
Nie polecam tej książki, chyba że ktoś jest strasznie nieszczęśliwy z braku romansu w swoim życiu i pragnie zatopić się w takich opowieściach, żeby zapomnieć o smutku. Naprawdę. Trochę strata czasu. A sięgnęłam po tę serię dlatego, że się ciekawie zapowiadała i ktoś ją bardzo polecał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:34, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam, że ma być piąty ton... Słyszałam o czwartym, nawet widziałam go kilka razy, ale nie pojawiał się w bibliotece, więc na razie nie miałam okazji przeczytać.
Nie lubię podejścia: "autorka się sprzedała"... "pisze dla pieniędzy"... itp. (bo chyba pisarze piszą dla pieniędzy, nie? - w końcu to ich zawód...), ale w tym wypadku chyba można tak powiedzieć.
Mieli do zdjęcia cztery części klątwy. Cztery części = cztery tomy... tak?
Co prawda nie czytałam jeszcze czwartej książki, więc trudno mi stwierdzić, czy jakieś wydarzenia nie motywują stworzenia kontynuacji, ale... o czym tam jeszcze pisać? Czyżby piąty tom miał już zostać poświęcony tylko wielkim rozterkom na temat wyboru męża? -.- Błagam, nie!
No chyba, że to już będzie kompletny banał, w stylu "Lokesh powraca!" Tzn. o ile pokonali go w czwartym tomie, a tego jeszcze nie wiem i chcę się mimo wszystko dowiedzieć sama.
Mogę o tej książce powiedzieć jeszcze jedną rzecz.
Łączy takie dwa bieguny.
Najpierw jest walka z potworami, cierpienie, krew, poświęcenie, ocieranie się o śmierć, mordercze zimno i nagle bach! Wracają do najbardziej luksusowej willi w Indiach, podróżując kabrioletem i na puchowej kołderce zachwycają się nad swoją boską urodą. Nie rozumiem.
Zdarza się, że coś mnie wciągnęło. I czytam, bo chce wiedzieć, co dalej. Ale zamiast skupić się na akcji, na obmyślaniu planu, Kelsey zaczyna czuć łzy pod powiekami, ponieważ znowu musi odrzucić któregoś z braci. Załamka.
Wspomnę jeszcze tylko o jednej sprawie i może na jakiś czas zaprzestanę męczenia tej serii na tym i na innych forach. Stała się moim kozłem ofiarnym razem z "Piosenkami dla Pauli" i może czas wypożyczyć inne nastolatkowe hity, żeby mieć nowe powody do narzekania...
No ale do rzeczy.
Ta jedna rzecz, o której miałam powiedzieć to opinia przeczytana na którejś ze stron, a raczej jej fragment. Nie będę go cytować, bo nie chce mi się szukać, gdzie to znalazłam, ale ktoś bardzo trafnie stwierdził, że Kelsey tak naprawdę nie ma osobowości. Myślałam nad tym i myślałam... i faktycznie Jest ładna - ok, dużo ludzi jest ładnych. Jest wysportowana i umie gotować - to samo. Tak na prawdę jedynym co ją wyróżnia, poza przesadną ilością zalet, są wydarzenia w jakich bierze udział. Więc określenie tej postaci słowem "nijaka"... jest moim zdaniem nadzwyczaj trafne.
Ok. KONIEC tego dobrego. Już nie męczę tej serii
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Sob 14:41, 21 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AAryaa
Podrzucacz królików
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Międzychodu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:55, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, ma być piąta część. Przeczytałam wszystkie, aż do czwartej i sama nie mam pojęcia o czym ma być następny tom. Alena pewno nie będzie się zastawiać nad wyborem męża.
Akcja jest tak przewidywalna, że chyba każdy się domyśla, kogo wybierze w czwartej części. Jak już piszę o "Przeznaczeniu" to był w nim jeden taki moment, że aż prawie sikałam ze śmiechu, chociaż wcale nie było w tym nic zabawnego. No ale nie będę spoilerować. Może nawet mi się pomyliło i to było w "Wyprawie"? Sama już nie wiem.
Nigdy nie zwróciłam na to szczególnie uwagi, bo starałam się ignorować Kelsey i wyszukiwać jakiś interesujących fragmentów w książce, ale teraz potwierdzę, że jest ona nijaka. Może na samym początku jeszcze nie była taka zła, jak później. (Mówiąc początek mam na myśli jakieś pierwsze 80 stron. )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:13, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
No to ja chyba wiem kogo wybierze... niestety -.- A zawsze kibicowałam temu drugiemu Chociaż w sumie to może czegoś jeszcze nie wiem, bo jestem dopiero po trzech tomach i zobaczymy jak to się dalej potoczy.
Wbrew swojej niechęci do tej książki, strasznie się czasem wczuwam w przeżycia bohaterów i niestety nie mogę kogoś ignorować. Tzn. rozterki Kelsey mam gdzieś, ale tego odrzuconego brata mi żal, bo o ile dobrze się domyślam, wybierze tego, którego nie lubię. Tzn. w sumie obaj są perfekcyjni, ale jego jakoś jeszcze mogę znieść czasami. Oczywiście o ile nie zachwyca się główną bohaterką.
Ale jak się tak zastanawiam, to przecież nikomu nie życzę takiej beznadziejnej dziewczyny jak Kelsey, więc może to dla niego lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AAryaa
Podrzucacz królików
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Międzychodu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:24, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dobre.
Widzę, że mamy dużo wspólnego. Również wolałabym Kishana. (Rany, jak to czytać? Kojarzy mi się z kaszanką, bez urazy. ) I faktycznie trochę żal mi go było, aż wstyd, ale nie jestem bezuczuciowa kompletnie. Szczególnie po tym jednym fragmencie, z którego się tak śmiałam. Ale przecież pani Idealna musiała wybrać pana Największego Ideała na Świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:34, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
POST ZAWIERA ŚLADOWE ILOŚCI SPOJLERÓW
A ten tuman pewnie z pokorą schylił głowę i zgodził się, żeby ona odeszła... suuuuper -.-
Ta autorka to jednak jest beznadziejna. Ja wiem, że Ren stracił pamięć tak jakby, ale jak już obiecała Kishanowi, że będzie z nim, to po co go zostawia? Szkoda słów po prostu. Mam nadzieję, że on sobie znajdzie jakąś fajną dziewczynę w zamian i Kelsey będzie zazdrosna, a on przejrzy wreszcie na oczy i zrozumie, że ona się do niczego nie nadawała
W ogóle to niby mnie denerwują wszyscy bohaterowie, ale akurat do Kishana, tego ich mentora - jakkolwiek miał na imię - i jego wnuczki, to mam trochę lepszy stosunek. Tylko ten Ren i Kelsey to jest porażka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Sob 15:36, 21 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AAryaa
Podrzucacz królików
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Międzychodu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:38, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Akurat zakończenie było trochę mniej do przewidzenia (pomijając właśnie panią Idealną i pana Idealnego). Nie myślałam w ogóle o takim obrocie sytuacji, no ale... nie będę więcej zdradzać. Także Kishan też skorzysta na końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasik77
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:06, 14 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
SPOJLER!!!!!!!!!!!!
LadyPauline26, ten drugi brat będzie z inną ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:37, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
SPOJLERY EVERYWHERE :3
Dobra... skończyłam wreszcie tę serię... A przynajmniej tak mi się wydaje, bo mi tutaj piszą, że podobno ma być piąty tom. Ok. Tylko o czym?! Zakończenie czwartej części było dość jednoznaczne. Schizowe lekko i takie słodko-gorzkie (chyba najlepsze określenie dla tego, co tam się działo), ale jednocześnie całą książkę zamknięto w taki sposób, że nic więcej nie dało się tam napisać. No chyba, że autorka uzna romanse Nilimy za idealny temat na kolejną powieść... Cóż z tego, że ona jest bardzo drugoplanową bohaterką, która zwykle pojawia się tylko na początku i na końcu książki .
Dobra... to może w kilku słowach na temat tego - przyjmijmy - zamknięcia serii.
Mam strasznie mieszane uczucia do tej książki. Bo z jednej strony całkiem dobrze znoszę czytanie wątków romantycznych od których się tutaj roi. A nawet ten konflikt - dwa chłopaki i jedna dziewczyna - byłabym w stanie znieść... (mimo, że czegoś takiego sercem swym całym nienawidzę), ale ta główna bohaterka mi okropnie działa na nerwy. A potem jej kibicuję . No coś człowieka może trafić jak chlipie ze wzruszenia przy książce, którą ma jednocześnie okazję trzasnąć o podłogę. To jest strasznie męczące... zwłaszcza jak myślisz "co za ohydne romansidło", a zaraz potem ktoś pali żywcem hordy demonów i rozpoławia ludzi ciosem płonącego bata. Trochę się to ze sobą kłóci.
To znaczy... denerwujące jest też to, że nawet w sercu wielkiej bitwy musi się znaleźć miejsce na miłosne rozterki. Które i tak prowadzą do tego, że dziewczyna będzie z tym bratem z którym chce - żaden spojler... wszyscy i tak wiedzą, że musi tak być...
Chyba już nie mam nic do powiedzenia...
A nie! Jeszcze jedna, ważna rzecz.
Ja nie wiem, czy to był błąd autorki, ale uważam jedną rzecz za straszny brak profesjonalizmu... (No dobra. Ja napisałam, że gość oddycha, ale potem wszędzie mówili, że znaleźli go martwego . LadyLogika :3.) W każdym razie bohaterowie dostali list od swojego mentora...
Tam dostali wskazówki, co kiedy robić i jak. I wyraźnie było napisane: "wulkan jest aktywny" i "jeśli dostaniesz maczugą, to kolce trzeba wycinać z ciała" (tak cytując niedosłownie).
Ok... to dlaczego potem mamy dialog Nilimy z Kelsey, gdzie ta pierwsza ostrzega drugą, żeby uważała, bo wulkan jest aktywny, a pani Kells-Bez-Wad się boi i jest święcie oburzona, bo "nikt jej o tym wcześniej nie powiedział!". A oni jej odpowiadają coś w stylu: "nie chcieliśmy cię wystraszyć"... No to jak ona to czyta? -.-
A potem przed walką ostrzega Rena i Kishana, że jeśli dostaną, to kolce trzeba wycinać żywcem z ciała, bo "pan Kadam jej kiedyś o tym opowiadał". I oni oczywiście zaskoczeni... Yhym. Fajnie. Tylko że o tym było w liście, a ona przeczytała go na głos przy wszystkich. Więc jak - do jasnej - oni mogli tych wszystkich rzeczy nie wiedzieć?! Gratuluję człowieku od korekty i autorko. Nie chcę być wredna, ale jak się książkę wydaje, to takie rzeczy raczej nie mają prawa się pojawiać.
Miałam już z satysfakcją podać jeszcze jeden błąd, ale... okazało się, że mi pani autorka nie podała imion :<. I się dałam wrobić . Myślałam, że pisze o jednym bracie, a to był inny i na samym końcu się dopiero okazało, że to ten drugi :\. Ale mi teraz głupio
W sumie to już byłoby wszystko.
Żadnych 3/10 ani 8/10 nie podam, bo jak już mówiłam mam strasznie mieszane uczucia. Po prostu nie lubię zbyt brutalnych książek i nie jestem fanką romansów - a tutaj mam obie te rzeczy. A jednocześnie... skoro mnie coś wzrusza i chcę wiedzieć, co dalej... No to chyba nie może być kompletnej tragedii :3. No to by przynajmniej wskazywała logika. (Ale ja i Logika się niestety nie zawsze lubimy .)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|