Gobelin

Kertis

1. Pies z Rowan

Max w czarodziejskiej szkole
Max ma dwanaście lat. Wychowuje się tylko z ojcem – mama zniknęła w tajemniczy sposób przed dwoma laty... Z okazji jej urodzin idzie do muzeum, ulubionego miejsca mamy. Przypadkiem zatrzymuje się przed pięknym gobelinem, który budzi się do życia: postaci zaczynają się poruszać. Tak rozpoczyna się cykl niezwykłych przygód wyjątkowo uzdolnionego chłopca, obdarzonego szczególnym darem, na jaki dybią siły Zła. By umieć je zwalczyć, Max idzie do czarodziejskiej szkoły... Odświeżające połączenie fantastyki, historii, mitologii, humoru i powieści przygodowej w pierwszym tomie barwnej sagi, zilustrowanej przez samego autora.

2. Drugie Oblężenie

Wyprawa po Księgę
Tajemnicza księga, złe moce i podróż, niebezpieczna jak ciemne lasy Schwarzwaldu – oto, co wypełnia drugą część fantastyczno-przygodowej trylogii, pełnej zaskakujących zdarzeń i emocji.
Max i David, koledzy ze szkoły, podejmują wielką wyprawę, by odnaleźć Księgę Thotha – ukryte arcydzieło o sekretach tworzenia. Muszą to zrobić, nim księga wpadnie w ręce demona Astarotha, bo inaczej świat czeka katastrofa. Chłopcy wyruszają do Europy, a nawet jeszcze dalej, poza granicę Ziemi... Czy pokonają Zło? Największy przebój czytelniczy od czasów „Harry’ego Pottera”!

Trochę podciągana pod Harrego, ale całkiem niezła. Pewnie powiecie, że to już było i nie jest ciekawe. Też tak myślałem, jednak przeczytałem i już tak nie myślę Wink

Paula

Hmm... Wygląda na ciekawe. Ale zastanawiam się, czy znajdę to w bibliotece...

Naleśnik

Takie sobie. Druga część według mnie lepsza niźli jedynka.

Przynajmniej trzy słowa w poście.

A.

Minstrel

Całkiem fajna,obie części przeczytałem, dość dawno to było ale pamiętam że mi się podobało Grey_Light_Colorz_PDT_42

Też z początku myślałem, że jakaś podróbka HP ale to jednak coś innego, zupełnie inny klimat.

Cochise

Ja jestem w połowie pierwszej części i wydaje się całkiem fajne.

Alyssss

Stanowcze tak dla tej książki. Podobał mi się pies z Rovan (Rowan). Very Happy

Jego treningi, siła, i zachowanie. I odnalazł matkę.

Stig

Ja ponad rok temu skończyłem czytać drugą część, seria strasznie mi się spodobała i z niecierpliwością czekałem na trzecią część, która niedawno właśnie weszła do sprzedaży. Według mnie książka jest bardzo dobra i będzie świetną lekturą dla każdego fana fantastyki, jednak do Zwiadowców trochę jej brakuje Wink

Evans

Albo nie jest to zbyt popularna seria, albo zadziwiająco mało osób wchodzi na to forum, skoro ostatni post jest z przed roku i kilku miesięcy.
Wszystkie części mam i przeczytałam. Pozwólcie, że ocenię każdą osobno:
1. Bardzo fajna, dobry wstęp do serii. Ciekawie przedstawione Rowan, różnorodni bohaterowie. Szczerze powiedziawszy nie mam do czego się przyczepić.
2. Dobrze się zaczyna, akcja się coraz szybciej rozwija. Pojawiają się nowe postaci i miejsca. Wszystko ładnie pięknie aż do czasu zakończenia. Bardzo mnie zaskoczyło. Nie mogę nawet powiedzieć, że było złe, ale smutne.
3. Ta część jest dla mnie najbardziej problematyczna do ocenienia. Wszystko zostało przemyślane i dobrze opisane. A zaskoczenie było nieporównywalnie większe niż w pierwszej części. Przede wszystkim książka pozostawiła po sobie niedosyt. To nawet trudno nazwać końcem! Mam tylko nadzieję, że autor planuje kontynuację, bo tak to zostawić, gdy zaczęło być tak ciekawie... Powiedzmy, że jeśli nic nie planuje, to powinien podszkolić się z niemieckiego i nakupić kremu na poparzenia (w piekle nie jest chłodno).
Co do bohaterów:
Max - Do bólu przewidywalny, impulsywny i nierozsądny, ale jego zachowanie i serdeczność w stosunku do wszystkich (no dobra, większości) nie pozwalają go nie lubić.
David - Moim zdaniem najciekawsza postać. Przeciwieństwo Maxa, który czasem drażnił tajemniczością, ale też dzięki niej jest taki interesujący. Aż do samego końca serii nie wiemy o nim wszystkiego.
Connor - Chłopak, który wszystkich denerwuje swoim ADHD, ale też za to go kochają. Dopiero w trzeciej części się zmienił, aż szkoda było mi o nim czytać.
Osobą, która najbardziej mnie irytowała był ojciec Maxa, który (moim skromnym zdaniem) nic do książki nie wnosił. Nie mam na celu obrażać osób, które uważają inaczej, ale po prostu go nie trawiłam.
To chyba tyle. Ogólna ocena: Fajna lektura, ale jeśli lubicie książki wyjaśnione od początku do końca możecie się zdenerwować zakończeniem.