GONE

xThauron

Google Translate się kłania

Albo lepszym wyborem będzie nauczenie się języka angielskiego

Krzychucr

Wie ktoś kiedy wyjdzie piąty tom w Polsce?

Alyss13

A ja przeczytałam dopiero dwie części, bo tylko tyle jest w bibliotece. Następne części trzeba kupić. Przymierzam się do tego od dłuższego czasu, ale trochę daleko mam do księgarni, jakieś 20 km. Bliżej niby też jakaś jest, ale malutka i dość trudno spotkać tam jakąś ciekawą książkę, więc wątpię, że znajdę tam kolejne części "Gone".

Ola

Ja to Puli kupiłam na urodziny, tylko, że 4 część. Wink

)

Maggie McKinley

GONE to jedna z moich ulubionych serii Razz

Mój ulubiony bohater to oczywiście Drake <3 Razz

A część to Głód
Najgorsza jest Astrid :/ No i za Samem też nie przepadam. A Kłamstwa to zdecydowanie najgorsza część Very Happy

Kefir

Zajebiaszcza, no porostu genialna

xThauron

Ale przecież Will nie czytałeś...

Tomcio

Dobra, wreszcie udało mi się kupić.. Zbierałem się, do tego i zbierałem, ale wreszcie kupiłem.. Przeczytam kiedy tylko skończę Zagubionego Herosa.. Wink

DeathValley

No właśnie. Wie ktoś może kiedy wyjdzie 5 część? Jestem ciekawa co dalej. A co do bohaterów to jakoś nie trawie Astrid. Cain i Diana są najlepsi ^ ^

Tomcio

Ja na razie przeczytałem Pierwszą Fazę. Drake najlepszy! Lubie psychopatów.

Michael Grant to amerykański pisarz, którego największym dziełem jest seria GONE. Wychował się w wojskowej rodzinie. Mieszka w Kalifornii z żoną i dwójką dzieci.

W jednej chwili znikają wszyscy dorośli. Lekarze, policjanci, nauczyciele. Wszyscy którzy ukończyli piętnaście lat. Mijają dni, a nic się nie wyjaśnia, a raczej komplikuje, kiedy dzieci z Coates Academy przyjeżdżają do Perdido Beach. Dlaczego niektóre dzieciaki mają nadzwyczajne moce? Dlaczego nie ma dorosłych? Co się dzieje?

Postacie są świetnie wykreowane ze świetnymi charakterami. Oczywiście, w każdej książce muszą być postacie dobre i złem, ale autor zadbał o to, żeby te złe miały ciekawe cechy i osobowości. Sam jest chłopakiem, który zazwyczaj trzyma się na uboczu, ale w trudnych chwilach potrafi wyjść z tłumu i objąć dowodzenie. Jest chłopakiem z silnym charakterem, który nie daje sobą pomiatać. Astrid to bardzo inteligentna i odpowiedzialna dziewczyna. Świetnie troszczyła się o swojego młodszego brata, który cierpiał na autyzm. Drake to psychopata. Lubi sprawiać ludziom ból, nie tylko fizyczny, ale i psychiczny. Dzięki tej postaci książka jest ciekawsza, ale i brutalniejsza. Caine jest chłopakiem z wielkim ego. Sam nie wiem co mam o nim myśleć. Z jednej strony barbarzyńca, który znęca się nad innymi. Z drugiej martwił się o małe dzieci w przedszkolu. Ogólnie postacie są ciekawe i wykreowane z przemyśleniem.

Fabuła książki od pierwszych stron jest wciągająca. Jest mnóstwo zwrotów akcji i niespodziewanych zdarzeń. Akcja nie zwalnia. Autor świetny pomysł obrócił w niesamowitą powieść dla młodzieży.

Gdy tylko usłyszałem o tej książce, chciałem jak najszybciej ją przeczytać. Więc, kiedy już kupiłem modliłem się o to, żeby Michael Grant mnie nie zawiódł i nie zrobił tego. Książkę czyta się lekko i z przyjemnością. Jest napisana językiem dość zrozumiałym. Pokazuje jak nastolatkowi radzą sobie bez dorosłych. Jest próbą odpowiedzialności i przyjaźni. Autor wszystko to złożył w ciekawą historię.

Styl pisania autora jest bez zarzutu. Pisze zrozumiale z ciekawymi dialogami, zrozumiale i czasem z nutką humoru. Książka jest napisana w narracji trzecioosobowej. Wykonanie jest świetne, od pierwszej, do ostatniej strony.

Ta pozycja jest wspaniała. Pochłonąłem ją w dwa dni, bo wciągnęła mnie niesamowicie. Postacie są oczywiście cudowne, a Drake jest fantastyczny. Fragmenty z nim wciągają czytelnika jeszcze bardziej. Rozkręca każdą akcję swoją ciekawą osobowością. Książkę polecam wszystkim, chociaż tym bardziej wrażliwym może się mniej podobać. Gorąco polecam!

Ocena 10/10

Mineralss

Tomcio

A ja tak z nudów napisałem recenzję GONE. Jak ktoś chce przeczytać to proszę bardzo.

Michael Grant to amerykański pisarz, którego największym dziełem jest seria Gone. Wychował się w wojskowej rodzinie. Mieszka w Kalifornii z żoną i dwójką dzieci.

W jednej chwili znikają wszyscy dorośli. Lekarze, policjanci, nauczyciele. Wszyscy którzy ukończyli piętnaście lat. Mijają dni, a nic się nie wyjaśnia, a raczej komplikuje, kiedy dzieci z Coates Academy przyjeżdżają do Perdido Beach. Dlaczego niektóre dzieciaki mają nadzwyczajne moce? Dlaczego nie ma dorosłych? Co się dzieje?

Postacie są świetnie wykreowane ze świetnymi charakterami. Oczywiście, w każdej książce muszą być postacie dobre i złem, ale autor zadbał o to, żeby te złe miały ciekawe cechy i osobowości. Sam jest chłopakiem, który zazwyczaj trzyma się na uboczu, ale w trudnych chwilach potrafi wyjść z tłumu i objąć dowodzenie. Jest chłopakiem z silnym charakterem, który nie daje sobą pomiatać. Astrid to bardzo inteligentna i odpowiedzialna dziewczyna. Świetnie troszczyła się o swojego młodszego brata, który cierpiał na autyzm. Drake to psychopata. Lubi sprawiać ludziom ból, nie tylko fizyczny, ale i psychiczny. Dzięki tej postaci książka jest ciekawsza, ale i brutalniejsza. Caine jest chłopakiem z wielkim ego. Sam nie wiem co mam o nim myśleć. Z jednej strony barbarzyńca, który znęca się nad innymi. Z drugiej martwił się o małe dzieci w przedszkolu. Ogólnie postacie są ciekawe i wykreowane z przemyśleniem.

Fabuła książki od pierwszych stron jest wciągająca. Jest mnóstwo zwrotów akcji i niespodziewanych zdarzeń. Akcja nie zwalnia. Autor świetny pomysł obrócił w niesamowitą powieść dla młodzieży.

Gdy tylko usłyszałem o tej książce, chciałem jak najszybciej ją przeczytać. Więc, kiedy już kupiłem modliłem się o to, żeby Michael Grant mnie nie zawiódł i nie zrobił tego. Książkę czyta się lekko i z przyjemnością. Jest napisana językiem dość zrozumiałym. Pokazuje jak nastolatkowi radzą sobie bez dorosłych. Jest próbą odpowiedzialności i przyjaźni. Autor wszystko to złożył w ciekawą historię.

Styl pisania autora jest bez zarzutu. Pisze zrozumiale z ciekawymi dialogami, zrozumiale i czasem z nutką humoru. Książka jest napisana w narracji trzecioosobowej. Wykonanie jest świetne, od pierwszej, do ostatniej strony.

Ta pozycja jest wspaniała. Pochłonąłem ją w dwa dni, bo wciągnęła mnie niesamowicie. Postacie są oczywiście cudowne, a Drake jest fantastyczny. Fragmenty z nim wciągają czytelnika jeszcze bardziej. Rozkręca każdą akcję swoją ciekawą osobowością. Książkę polecam wszystkim, chociaż tym bardziej wrażliwym może się mniej podobać. Gorąco polecam!

Ocena: 10/10

Mirinda

Uwielbiam, moja ulubiona seria książek zaraz po Harrym Potterze! Świetna, wciągająca, Michael Grant nie boi się omawiać tematów tabu. Super, gorąco polecam Wink

Krzychucr

Tomcio

Nie no, po prostu lubię pisać. Wink

Mam zamiar kupić sobie niedługo Kłamstwa. Znalazłem strasznie tanią księgarnię internetową.

Kabanos

Kłamstwa są... jak dla mnie najgorszą częścią *__* Nie wciągnęły mnie po prostu. Ale ogólnie kocham GONE.

Evanlyn

A ja niedługo zabieram się za czwórkę. Kto czytał? Wciągająca? Moim zdaniem I była najlepsza, jak dotąd.

Tomcio

Może i tak. Ja czytałem tylko I i II Fazę. Głód był brutalniejszy, ale nie wiem czy lepszy.

.alyss.

Ja się niedawno zabrałam za ebooki. Pierwszą i drugą część mam za sobą. Nawet niezłe, ale jak dla mnie na pewno nie najlepsze. Co do bohaterów- nie przepadam za Astrid, ale bardziej nie lubię Lany.

Tomcio

Nie lubisz Lany? Wg mnie jest w porządku. Co do Astrid się zgodzę. Straszna mądrala, tak jak Annabeth z PJ, no ale nie ważne.
Ja z bohaterów to uwielbiam Drake'a! ^^

Rademedes

Tak czytam Wasze posty i chyba jednak przeczytam tę serię. Chociaż po pierwszych stronach mi się znudziła ale może później akcja się rozwinie.

Kabanos

Jak dla mnie książka od początku była świetna!
Czekam na piątkę. :3

Tomcio

Właśnie. Tam akcja była od początku. Od razu znikają. Nie trzeba było czekać aż sie coś wydarzy.

Avada

GONE to jedna z moich ulubionych serii. Podoba mi się sam pomysł na fabułę, postacie, choć Astrid i Sam czasami mnie bardzo irytowali ;f Pierwsza część mi się najbardziej podobała z tych co czytałam(do 4), tak po prostu Smile

Tomcio · Wysłany: Pią 11:20, 02 Mar 2012 Temat postu:

Ja właśnie skończyłem trzecią fazę... Co o niej powiedzieć? Na pewno nie jest tak dobra, jak pierwsza i druga. Jednak nie odbiega jakoś specjalnie i też mi się dobrze czytało.
Trochę krótka była w porównaniu do poprzednich.
Astrid, jak zwykle mnie irytowała. Mądrala, która wszystko wie najlepiej, ale podobało mi się jej zachowanie pod koniec.
Sam, do niego nic nie mam. Chłopak ma poważną skazę na umyślę przez bicz Drake'a, więc trudno mu się dziwić, że na chwilę chciał się 'wyłączyć'.
Edilio, jedna z moich ulubionych postaci. Jak zwykle odpowiedzialny, odważny i zdeterminowany. Podobało mi się, jak zwrócił na siebie uwagę Drake'a, pozwalając tym samym uciec dzieciakom. Bardzo pozytywna postać.
Nerezza, irytowała mnie od samego początku, chociaż z drugiej strony ją polubiłem. Charyzmatyczna itp., ale jak przyszło co do czego, to SPOILERokazało się, że jest ciałem dla gaiaphage SPOILER. Wtedy ją znielubiłem.
Zil, śmieć - takie określenie przychodzi mi na myśl, jak o nim myślę. Chłopak, który lubi chaos, terror i tym podobne. Może nie jest psychopatą, takim jak Drake, ale napawa się cierpieniem innych. Zwłaszcza "odmieńców". W przeciwieństwie do Caine'a jest po prostu głupi.
Diana, w tym tomie była cieniem siebie, ale pod koniec ją polubiłem. Podobało mi się, że SPOILERchciała uratować dzieciaki przed Cainem. SPOILER
Sanjit, myślę, że dość znacząca postać. Polubiłem tego chłopaka. Odważny, z poczuciem humoru i odpowiedzialny.
Orsay, czy też Prorokini. Pionek w grze gaiaphage. Twierdziła, że widzi to, co jest za barierą. Namawiała dzieciaki do "skoku", czyli zniknięcia w piętnaste urodziny. Pionek. Nie wiemy do końca, czy przekazywane przez nią obrazy były prawdziwe, czy też był to element gry Ciemności.
Hunter, jedna z ciekawszych postaci. Łowca, jak sam siebie określił. Miedzy innymi on dostarczał Perdido Beach jedzenie. Polował na zwierzęta. Za pomocą swojej mocy, mógł usmażyć im mózgi. Dziwnie to brzmi, ale tak to wymyślił pan Grant. Nie znacząca postać, ale na pewno ciekawa.

Dobra, chyba za bardzo się rozpisałem. Ogólnie część na plus i zaraz zabieram się za czwartą. ;>