[Nacja] Temudżeini

Flexor · Wysłany: Czw 19:25, 24 Mar 2011 Temat postu: [Nacja] Temudżeini

Tu możecie się wypowiadać na temat Temudżeinów.

Mi Temudżeini całkiem się spodobali. Mieli silne zorganizowane wojsko. Jak by chcieli mogli by podbić Skandię, ale ich dowódca stwierdził że, ponieśli by zbyt duże straty, i zażądał odwrót.Ech, przydałoby się więcej takich bitew...
Mam jakieś dziwne wrażenie że, jeszcze się pojawią i sporo namieszają. Ale to tylko dziwne wrażenie, chociaż cieszyłbym się jakby ostatni wątek był związany właśnie z nimi.

Akela · Wysłany: Pią 9:07, 25 Mar 2011 Temat postu:

Cóż, osobiście uważam, że Temudżeini stanowili największe zagrożenie dla bohaterów i dobrze. Niech się po wysilają. Podzielam twoje przeczucie- mam wrażenie, że jeszcze się dranie pokażą. Jego przyczyna znajduje się na końcu tomu czwartego (bo którego innego?), jak Halt coś mówił, że Temudżeini jeszcze wrócą, silniejsi i przygotowani do podbicia Skandii (to było wtedy, kiedy Halt zawiązał ten traktat, odnośnie łuczników).

Flexor · Wysłany: Pią 14:58, 25 Mar 2011 Temat postu:

Tak, Halt mówił coś takiego. Wg mnie Temudżeini wrócą w 10 części (w 10 rozpoczyna się podobno ostatni wątek Zwiadowców). Kiedy czytałem 4 część wydawało mi się że, to oni będą najbardziej niebezpiecznym i głównym wrogiem w tej książce. I chyba na razie byli najpotężniejszymi wrogami. Żaden Morgarath, Keren, Yusal czy Tennyson nie dorównują do pięt Temudżeinom pod sensem zagrożenia. Tylko że, tym razem Temudżeinami będzie raczej dowodził ich sha'shan czy jak mu tam.
Też mi się wydaje że, tym razem przypłyną na statkach.

No cóż, poczekamy zobaczymy.

damianek123456 · Wysłany: Pią 16:05, 25 Mar 2011 Temat postu:

Według mnie może dojść do jakiegoś paktu temudźeinów ze Skottami i mogą wspólnie zaatakować np. Skandian

Flexor · Wysłany: Pią 16:31, 25 Mar 2011 Temat postu:

A dlaczego akurat ze skottami?
Bo zastanawiam się jakby się porozumieli.
Jednak Temudżeini będą chcieli się zemścić na Araluenie- to przecież dzięki zwiadowcom Skandia wygrała. I dlatego napadną na Araluen.

Ja sądzę że, nie ma sensu podejrzewać w jaki sposób to zrobią. Autor na pewno wymyśli coś ciekawego.

damianek123456 · Wysłany: Pią 16:56, 25 Mar 2011 Temat postu:

No a gdyby atakowali Araluen to przecież przypominam że Skottowie też chcieli przejąć Araluen więc mieli by wsparcie a atak z dwóch różnych stron mógłby być zabójczy

Actia · Wysłany: Pią 17:02, 25 Mar 2011 Temat postu:

Niestety wątpię. Bardzo bym się ucieszyła, gdyby Temudżeini się znowu pojawili, bo uważam, że byli oni jednymi z lepszych wrogów. Ale niestety autor chyba woli stworzyć innych przeciwników, o wiele słabszych od Temudżeinów, bo tak zapewne łatwiej. Aby pokonać Temudżeinów trzeba się trochę nagimnastykować, czyli trzeba by więcej wymyślić, a Odszczepieńców i inne potworki rozwala się na zasadzie raz, ciach i po sprawie.
Także uważam, że to trochę pójście na łatwiznę, bo ci dobrze - czyli Skandianie, pojawiają się dość często, a Temudżeini tylko raz, bo są bardziej skomplikowani niż nasi berserkerzy czy Tennyson z Odszczepieńcami.

damianek123456 · Wysłany: Pią 17:12, 25 Mar 2011 Temat postu:

To bardzo interesująca wypowiedź. Jednak mimo wszystko jeśli miało by dojść do jakiejś wojny ostatecznej (a takiej się spodziewam) to myślę że znajdą się tam również Temudźeini.

Flexor · Wysłany: Pią 17:25, 25 Mar 2011 Temat postu:

damianek123456 · Wysłany: Pią 18:37, 25 Mar 2011 Temat postu:

Tak ale jeśli Temudźeini chcieliby zaatakować Araluen to po drodze mają Picta (patrz mapka tom 7)

Flexor · Wysłany: Pią 19:21, 25 Mar 2011 Temat postu:

Niekoniecznie. Mogą zaatakować od strony Celtii, ad strony Hibernii lub ze wschodu.Picta leży na północy. A z tego co wiem średniowieczni Mongołowie nie zawierali sojuszy z nikim i byli bezlitośni. Temudżeini chcieli podbić cały świat więc na pewno by nie zawarli sojuszu. Po co zawierać sojusz z krajem który można bez problemu zniszczyć? Do tego wydaję mi się że, powrócą ze znacznie większą armią i może jakąś nową bronią.
A czy ktoś pamięta ilu ich było w bitwie o Skandię?

mudancicha · Wysłany: Pią 19:44, 25 Mar 2011 Temat postu:

Ilu dokładnie to nie pamiętam... Ale w porównaniu z ilością Skandian... Oj, baaardzo wielu.
Osobiście sądzę, że są oni dosyć ciekawymi postaciami, ale raczej nie chciałabym się spotkać z takimi wojownikami jako ich ich wróg. Wink

damianek123456 · Wysłany: Pią 20:09, 25 Mar 2011 Temat postu:

Według mnie autor mógł trochę bardziej opisać poszczególne postaci tej nacji.

Lilianna · Wysłany: Pią 20:11, 25 Mar 2011 Temat postu:

Fajnie, że Halt kiedys walczył po "ich stronie " , bo gdyby nie on to by Skandianie przegrali, nie? Smile

damianek123456 · Wysłany: Pią 20:22, 25 Mar 2011 Temat postu:

Raczej bez znajomości taktyki Temudżeinów jaką posiadał Halt było by po Skandianach

Flexor · Wysłany: Pią 21:36, 25 Mar 2011 Temat postu:

Skandianie i tak by przegrali. W książce jest napisane, że Temudżeini wygraliby bitwę, ale ich wódz wiedział, że wygraną przypłaci śmiercią większej części armii i że i tak po podboju Skandii musiałby zawrócić. A szkoda, mógł nie wydawać rozkazu odwrotu. Tylko, że wtedy cała akcja kolejnych części potoczyłaby się inaczej.

A.

damianek123456 · Wysłany: Sob 11:49, 26 Mar 2011 Temat postu:

Więc wychodzi na to że gdyby Halt nie pomógł po Skandianach nie pozostałby nawet ślad.

Akela · Wysłany: Sob 17:42, 26 Mar 2011 Temat postu:

Cóż, ja też uważam, że Temudżeini byli najtwardszym przeciwnikiem dla bohaterów i ciągle uważam, że wrócą. Jeśli dobrze pamiętam Skandian było 1800 czy coś koło tego, natomiast Temudżeinów ok. 6000. Słowem niewesołe statystyki. Przy czym w bitwie zginęło wielu Kaidżynów. To wydłuży wyczekiwanie do ewentualnego powrotu naszych Mongołów.

Fonn · Wysłany: Nie 17:55, 27 Mar 2011 Temat postu:

Nie wiem zbyt wiele Temudżeinach, bo byli pokazani tylko z jedej strony (armia), a ta była dość silna. Na początku wydawali mi się narodem okrutnym, ale potem jak umarł ten syn przywódcy zmieniłam o nich zdanie.

Alyss6 · Wysłany: Śro 17:48, 30 Mar 2011 Temat postu:

Fajnie, że w końcu był jakiś lepszy przeciwnik, bo Morgath był słaby, Skottowie też, a Temudżeini to jest potęga. W sumie mogliby się jeszcze zjawić.

Akela

Nie zgadzam się. Skottowie nie byli słabi. Zauważ że było dziesięciu (czy coś koło tego) SKANDIAN na DZIEWIĘCIU skottów. Poza tym ten generał o mało nie zabił Willa (gdyby nie Horace byłoby po naszym dzielnym i WYSZKOLONYM zwiadowcy). Nie byli słabi, tylko zbyt mało liczni. Nie wątpię w bojowe atuty Skandian, ale gdyby skottów było piętnastu przeprawa byłaby trudniejsza. A z kolei Morgarath miał niezbyt silną armię, ale chytry umysł i gdyby zorganizował sobie plan awaryjny to by wygrał.

Flexor

Wydaje mi się że, ci Temudżeini co napadli na Skandię to była tylko część ich armii. Przecież nie mogli myśleć że, 8 tys wojsk wystarczy na podbicie świata. A gdzie byłaby reszta armii? Na Wschodzie- średniowieczni mongołowie podbili całe Chiny i chyba nawet zaatakowali Japonię. Sądzę że, ich armia jest co najmniej trzykrotnie liczniejsza.

Akela

Tu możesz mieć rację. W końcu z wypowiedzi Temudżeińskich wodzów jasno wynikało, że niemal lekceważą Skandię.

Cinuś

I to lekceważenie nie miałoby konsekwencji, gdyby nie Halt, Will, Horace i Evanlyn

rafo5000

Mongołowie wcale nie podbili Chin, ale się 3 razy przymierzali,
z pewnością by to uczynili, ale podczas każdej wędrówki ich wódź umierał.