Jakie lenno

kronos2014

Jakie chcieliście by mieć lenna

Przyjmijmy, że autor miał na myśli: "W jakim lennie chcielibyście mieszkać lub w jakim chcielibyście pracować jako zwiadowca (co może nam zasugerować użyty na końcu emotikon :3)."
Więc koniec pierdołowatych dyskusji o gramatyce i pisać na temat.
Lady.

Eillistraee

Co proszę? Przepraszam, ale nie rozumiem pytania.
Chodzi o to, jakie chciałabym mieć lenna na własność, czy może jakie lenna chciałabym mieć w przeszłości? (konstrukcja zdania przypomina czas zaprzeszły... troszeczkę ._.)

Ksssa

Alyss9

To ja pierwsza zacznę pisać na temat. Wybrałam Aspienne. Sama nie wiem czemu po prostu taka ładna nazwa Smile

.

Nimrodel

Mhm... Zawsze ciekawiło mnie lenno Caraway, bo właściwie niewiele o nim wiadomo, poza paroma wzmiankami co do niektórych bohaterów, a jest jednym z większych.

ZewKrwi

Ja wybrałam Hogarth bo brzmi jak Hogwart....żartuję! Raczej dla tego że nie mogę przypomnieć sobie jego opisu (ani nawet wspomnienia o nim) a więc więcej do spenetrowania bym miała :3

Evans

Wahałam się między Caraway i Seacliff, ale w końcu wygrało to drugie Very Happy

. Do obu mam sentyment przez rpg - tam były początki moich dłuuuuuich wątków ciągnących się do dziś - ale wygrała mała wyspa, bo... jest wyspą :3. No i jednak była pierwsza + jest o niej cokolwiek w serii, bo nie pamiętam, by o Caraway ktoś wspominał Very Happy

.

BraveArcher

Wybrałem Seacliff. Małe, ciche lenno. Wiele jest nad którymi rozważałem, ale ostatecznie wybrałem to. Smile

Halt Arratay

Myślałam o Anselm z powodów czysto politycznych :hamster_evil:

ale nie będę sobie wybierać lenna ze względu na to, kto w nim zginął.
Drugim kandydatem jest Gorlan. Oczywiście nie chcę w pakiecie Morgaratha, kalkar (czy jak się to odmienia) i tych tam... wargalów. Taka pikna równina... I jescze z tajemniczymi ruinkami... No i tu mam dylemat: Gorlan czy Norgate? Tu równina, tu.. góry? Dobrze pamiętam? W Norgate są góry? Chociaż w sumie nawet jeśli nie ma, to jest las. Tak, las przeważa. Wybieram Norgate Very Happy

LadyPauline26

Aaa... w sumie to nie wiem. Nie pisałam w tym temacie, bo wydawał mi się trochę bezsensowny, ale jak przeczytałam posta Halta, to mi przyszło do głowy, że chyba jednak wybrałabym Gorlan :3. Pomijam sentyment z pierwszego tomu i to, że nazwa fajnie brzmi, ale gdybym miała tam dowodzić, łatwo by było zwalić wszystkie niedociągnięcia na poprzednią władzę Cool

. "No wiecie... ten most by już dawno stał, ale nie ma środków na jego budowę. Morgarath wszystko przepuścił na swoje kampanie i takie tam." Chociaż nie wiem, czy po takim czasie kogokolwiek by to wzruszało ;__;.

A na bycie zwiadowcą też by się nadawało, bo w sumie to chyba nie było jakieś wielkie i strasznie ważne lenno, a po wywaleniu Morgaratha się zrobił spokój i nie miałabym wiele do roboty :3. Z morzem też chyba nie graniczy, więc ataków od brzegu brak. Żyć, nie umierać.

Lisica · Wysłany: Sob 14:09, 05 Mar 2022 Temat postu:

Ja wybrałam Redmont (2/3 tych lenn nie pamiętam, w ogóle były takie?).
W Redmont odbył się początek serii i zawsze autor do Redmont wracał, a poza tym podoba mi się nazwa, położenie i całe to miejsce.

Ja tak mam, że miejsce, w którym mieszka/mieszkał (na początku i w którym się wychował) główny bohater, jest moim domem w książce.
To tyle co mogę powiedzieć/napisać Smile

[Lady.]