[Bohaterka] Jenny

alyss_55 · Wysłany: Nie 18:14, 21 Mar 2010 Temat postu: [Bohaterka] Jenny

Co myślicie o Jenny?

Mnie wydaje się bardzo ciekawą postacią Cool

Ellenai · Gość

Chyba raczej Jenny.

Właściwie mało o niej wiemy. Pojawia się właściwie tylko na początku "Ruin Gorlanu" i potem chyba jeszcze raz. Zdaje się, że została uczennicą Mistrza Chubba, kucharza. Za mało ją znam, żeby się o niej wypowiedzieć, niemniej wydaje się sympatyczną dziewczyną.

Nahya · Wysłany: Nie 20:29, 21 Mar 2010 Temat postu:

Mogliby o niej popisać i przy okazji dać mi pomysł na jakieś obiadki pycha

Raqasha · Wysłany: Nie 21:12, 21 Mar 2010 Temat postu:

Fakt, mało jest o niej w zwiadowcach, ale mnie się wydaje sympatyczna. Smile

Jenny · Wysłany: Pon 20:57, 22 Mar 2010 Temat postu:

Czy ja mogę o niej źle o niej powiedzieć? No chyba nie xD. Jak dla mnie jest to miła i sympatyczna dziewczyna ciesząca się życiem Wink

.

LadyPauline26

Gdzieś już pisałam, że chyba ona zakocha się w Gilanie lub on w niej ale stanowczo podkreślam CHYBA.

Savier

Dobrze, że podkreśliłaś.

Z tego, co pamiętam, Flanagan pisał, że było to sympatyczna dziewczyna. W Ruinach Gorlanu jest napisane, iż była taktowa, miła, kochana

.

Duncan11

bardzo miła zabawna dziewczyna i współczująca

oskar7654

Jest słabo opisana więc trudno mi ocenić!

Diana

Ja ją lubię.. Nie miała kompleksów z powodu swojej tuszy, nie próbowała ukrywać swoich 'krągłości'. Przez to wydawała mi się taka prawdziwa.

-Will-

mało ją opisali ale sprawia wrażenie sympatycznej dziewczyny

Bartolomeo

Może odegra jeszcze jakąś rolę?

Jenny

Mam nadzieję. Może w IX pójdzie ocalić Horace'a? xD

Bartolomeo

Tak i wyzna mu miłość...

Ellenai · Gość

E tam, Horace jest dla Cassie...

Bartolomeo

No, ciekawe co z tego wyniknie?

Nahya

Oby nic.. Jak dla mnie to jakieś nieporozumienie Razz

Abelard

Jenny jest całkiem ciekawą postacią, chociaż odrzucaa mnie od niej fakt, że marzy o spędzeniu całego życia w kuchni. Szkoda, że było jej mało, nie można sobie wyrobić o niej całkowitej opinii. ALe z drugiej strony- gdyby Flanagan dawał więcej roli wszystkim, zrobiłby się komletny harmider.
A co do Giliana i Jenny...Ciekawy pomysł. Ale ona jest trochę za młoda.

mudancicha

Dla mnie to ohydny pomysł Razz

Miguel

fuj !

pewnie w dziesiątej części nie będzie się mogła zmieścić w drzwiach xD

Bartolomeo

Może, ale jeżeli to jej nie będzie przeszkadzać, to OK

Jenny

Raqasha

No właśnie, Jenny na pewno nie będzie, aż taka gruba. xD
Co do Gilana, to on chyba nie jest, aż taką 'starą rurą'.

Jenny

No nie jest, ale wiesz... ^.^.

LadyPauline26

Po co ja to mówiłam??
Uznajmy, że tego nie było.
A tak w ogóle to ja ją lubię. Ale tylko dlatego, że nie mam powodów, żeby nie lubić Very Happy

Prawie jej nie znam więc co się dziwić, ale dobrze to określiliście: miła, sympatyczna.