[Bohater] Xander

alyss_55

Tak, te ich przekomażanki były rozbrajające Very Happy

zw96

o tak, te ich złośliwości były przezabawne
uwielbiam je

LadyPauline26

Tak kłócili się... albo bardziej "przekomarzali"... Tak to wyglądało z boku, ale pewnie jednak się lubili (tak mi się zdaje).

Alyss_643

Ja Xandera lubię, ale jak już wcześniej zostało powiedziane był trochę nadopiekuńczy.

Ninja

Fajna postać bardzo "opiekuńcza" Very Happy

Dżil

Jego dewizom było zdanie trochę zmienione z okładki płonącego mostu:
Bronić Ormana nawet za cenę życia!
Choć był lekko irytujący -_-".

Horace

Xander jest śmieszną postacią, jeszcze to, przesadne przywiązanie do pana dodaje humoru.

Polskie znaki!
G.

Bartolomeo

Ja za Xanderem nie przepadam. Nie podoba mi się właśnie ta jego opiekuńczość, opryskliwość i brak poczucia humoru.
Chociaż jego kłótnie były nawet śmieszne

kondrad16

Ja go lubię. Chociaż gdybym sam miał z nim rozmawiać to bym w końcu chyba nie wytrzymał. Kwadratowy

Flexor

Dla mnie to Xander przeszkadza w codziennym życiu bohaterów (oprócz Ormana za którego oddałby życie). Nie mam o nim zdania.

Drinien

Wg mnie ta jego upierdliwość jest strasznie zabawna. Smile

Renegat

Troche denerwujący ale oddany swemu panu.

Drinien

I niezwykle odważny!

Renegat

Może, ale bardzo irytuje wszystkich dokoła.

Baron Arald

Ja polubiłem trochę Xandera. W VI części, jego postać "nabiera kolorów". Irytowało mnie trochę to jego niepotrzebne zrzędzenie w niektórych sprawach, ale na ogół był całkiem fajny, a przede wszystkim lojalny, oddany i odważny. Chociaż nieufny. Jak dla mnie całkiem spoko, mówiąc kolokfialnie xD

Mallakalm

Jest oddany Ormanowi, ale lubi się targować i kłócić... I to w nim jest fajne. Very Happy

G.

Merron

Lubię go, ponieważ jest wiernym sługą, który nie odstępował swojego pana ani na krok.

Magdexxa

No tak, był wierny, lojalny, (nad)opiekuńczy, oddany swemu panu (i staremu, i nowemu), odważny, ale... był trochę irytujący. Razz

Na przykład, kiedy kłócił się o wysokość zapłaty dla Skandian, albo kiedy Will zagroził mu, że jak nie przestanie marudzić i narzekać, to da go do zamku, w którym był Keren- on i tak chciał mieć ostatnie słowo. Swoją drogą ciekawe, czy Will naprawdę oddałby go Kerenowi, gdyby nikt mu nie przeszkodził. Razz

Ogólnie, to jakąś specjalną sympatią go nie darzę, ale nie jet taki zły. Smile

sir David

Bardzo go polubiłem za jego lojalność i opiekę nad chorym Ormanem oraz spodobała mi się śmieszna nazwa jaką wymyślił o nim Will - łysa wiewiórka

Rexus Maximus

A ja lubię go właśnie za tą żyłkę przekupki z tureckiego targowiska. Targuj się lub zgiń.

Szary125

Taki maruda trochę, dla mnie to postać negatywna...

Używaj polskich liter.
G.

suchamysz

Lubię go tylko dlatego,że dzięki niemu było wiele śmiesznych scen.

Zuzana

Lubię go. Na początku wydawał się strasznie sztywny ale potem się zmienił. Fajna postać.

nicia111

Lubię go za to, że jest uparty. Dzięki niemu cała książka była śmieszniejsza. Najlepszy moment z jego udziałem był wtedy kiedy Will chciał go utopić w jeziorku.