[Bohater] Orman

Karen · Wysłany: Nie 9:03, 14 Mar 2010 Temat postu: [Bohater] Orman

Jak spodobał Wam się nieprzewidywalny, mrukliwy dziedzic Zamku Macindaw, który w ostatecznych rozrachunku okazał się kimś całkiem innym?

akms84 · Wysłany: Nie 12:56, 14 Mar 2010 Temat postu:

W sumie jakoś tak od połowy książki podejrzewałem, że on mimo wszystko jest dobry. Keren z kolei mi trochę śmierdział. Był zbyt lubiany. Za słodki.

Wyrwij · Wysłany: Nie 17:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

Ja zgadzam się z poprzednikiem - coś mi mówiło, że księgi magii studiował w innym celu, niż wszyscy przypuszczali. Jak dla mnie- dobry, rozsądny, miła zaufanego człowieka, pełnego poświęcenia.

mafios19 · Wysłany: Nie 22:28, 14 Mar 2010 Temat postu:

Też go lubię, ale mimo wszystko mógł by być ODROBINĘ milszy Very Happy

Danielo363 · Wysłany: Pon 13:17, 15 Mar 2010 Temat postu:

Zgadzam się z przedmówcami:)

akms84 · Wysłany: Pon 15:12, 15 Mar 2010 Temat postu:

Nie mógł ze względu na to iż nie wiedział z kim tak naprawdę miał do czynienia. Poza tym jego ojciec umierał przez jego własnego kuzyna.

Wyrwij · Wysłany: Pon 18:19, 15 Mar 2010 Temat postu:

Zgadzam się, gdyby był dla wszystkich miły, to też byłoby to podejrzliwe.
A w wielu książkach jest tak, że niemiłe postacie są dobre.

A tak innym torem - był mądry i przebiegły, podstępem sprawił, ze Will się zdradził.

Ellenai · Gość

A mnie jakoś on nie przypadł do gustu. I nie mam pojęcia dlaczego.

Abelard · Wysłany: Czw 19:41, 25 Mar 2010 Temat postu:

A ja go lubiłam już przed tym, zanim dowiedziałam się jaki jest naprawdę. A co do Kerena to akms84 ma rację- jest zbyt miły dla wszystkich. Orman był, choć niemiły, dobry, mądry i bystry.

Jenny · Wysłany: Pią 17:25, 26 Mar 2010 Temat postu:

Mi się spodobał w tym rozdziale, jak zaczął Willowi tłumaczyć, że go rozszyfrował i, że musi mu pomóc i od tej pory go lubię (wcześniej go nie znosiłam - taki sztywny i wgl...).

Nimrodel · Wysłany: Wto 15:35, 30 Mar 2010 Temat postu:

Bystry, czujny, oczytany... Cóż, fakt, ponury i mrukliwy, ale pod tym płaszczem kryły się pozytywne cechy.

DjOlza · Wysłany: Śro 10:57, 31 Mar 2010 Temat postu:

Cytuje te 2 posty, które wiszą nade mną Very Happy

Abelard

W sumie ja też.
Zdziwiłam się, że odkrył Willa- to było takie...takie wow ( Smile

).

Duncan11

był trochę zbyt mrukliwy , ale nawet fajny

oskar7654

Trudno tu dużo mówić.No wiecie pośrednim osobom pisarz nie opisuje zbyt dobrze.
Choć był na początku podejrzliwym ciemnym charakterem to później stał się dobry.

Rasti

Mi ta postać się bardzo spodobała. Dziwny typ, pracujący nad czymś w samotności. Mądry, lecz nie chełpiący się tym. Kieruje się logiką i posiada sporą wiedzę.

alyss_55

Może być. Nie jest moją ulubioną postacią ale lubię Go.

Piotrek Z Drzewa

Ja z początku niezbyt go lubiłem , ale wraz z rozwojem książki coraz bardziej mnie intrygował a gdy ujawnił Willa to miałem takie uczucie , jakby mój friend przyszedł do szkoły w swojej ulubionej sukience i powiedział , że chodzi w niej na codzień

Duncan11

Chociaż jednak niefajny.

G.

alyss_55

Imponuje mi to, że rozgryzł Willa. Zatkało mnie, gdy powiedział, że go rozgryzł Grey_Light_Colorz_PDT_35

Diana

Może i był mądry ale myślę, że zamkiem by nie umiał porządnie rządzić. Oprócz wiedzy musiałby się też znać na walce, a chyba było napisane, że takich umiejętności nie posiadał.

Bartolomeo

Tak, nie posiadał umiejętności potrzebnych do kierowania zamkiem i to dlatego Keren wykorzystał to do zbierania popleczników

Flexor

Zgadzam się z wami. Był mądry ale nie umiał walczyć ani kierować zamkiem. Nie mam o nim złego zdania.

Drinien

Popieram przedmówców. A tak z innej beczki- jakoś nie mogę go sobie wyobrazić jako około trzydziestolatka. Zawsze wydawał mi się starszy...

Renegat

Jak dla mnie był troche za leniwy