[Bohater] Morgarath

LadyPauline26

Chyba ci się pomyliło z inną książką, bo takiego zdania w ogóle nie kojarzę...
Poza tym on nie musiał się strasznie z tym rozporządzaniem wysilać, bo wystarczyło, by pomyślał rozkazy, a jego wojsko rozumiało.

mudancicha

Tak, zwłaszcza, że jeden taki byle jaki rozkaz mógł wszystko zniszczyć. Myślisz, że to nie harówa zrobić taki plan? Z tyloma oddziałami?

LadyPauline26

Jego wojska nie musiały byś liczne. Wystarczyło, że wargale nie martwią się śmiercią. Gnali na przód jak lemingi. Byleby pozabijać. Zresztą wyczuwali też jego intencje i na pewno nie raz wydał sprzeczne rozkazy lecz oni stali się mu tak podporządkowani, że i ten błąd wyczuli.

mudancicha

Może i nie musiały, ale jednak były liczne. A władanie nimi i tak nie jest proste.

LadyPauline26

Ilość wargalów był zapewne zbliżona do liczebności wojsk Aralueńskich. Chcę ci też przypomnieć, że Duncan dbał o swych podwładnych, a Morgarath chcąc przejechać, zabijał ich własnym mieczem.
Zastanawiałam się jednak czy jego szaleństwo nie wynikało jednocześni z żądzy zemsty i opieki nad tysiącami umysłów.
Tak, czy tak. Uważam, że nadzorowanie wargalów nie było dla niego zbyt trudne.

mudancicha

To była wojna! A do tego Will zniszczył mu połowę planu! Idealnego jego zdaniem! To zniszczyło wszystko! Myślisz, że to tak łatwo wymyślić tak szybko coś innego, równie dobrego? Jeden most zniszczył całe nadzieje. Zbyt duża nadzieja, bądź pewność siebie, doprowadziła do jego śmierci! A wszystko dlatego, że jedna rzecz, którą zaplanował była ściśle związana z drugą! A do tego duża ilość wojsk, która doskonale wyczuwała jego nastrój, szybko wyłapywała jego niepewności.

LadyPauline26

To, to i ja wiem, ale nie o to chodzi...
Chyba się nie zrozumiałyśmy więc już koniec...

Nahya

Mudan ewidentnie masz racje. Swoją drogą - chyba pierwsza ciekawa wymiana zdań miedzy wami xD

Bartolomeo

Morgarath był sprytny. Zawładnął tysiącami umysłów, (swoją drogą jak on to robił xD) a to nie było łatwe. Przecież gdy poczuł strach albo niepewność, wargale czuły to samo. Musiał być twardy i doświadczony.

Nahya

Właściwie to przecież nie sterował tysiącami umysłów tylko właśnie tak jak mówisz przekazywał im swoje jakby emocje. Wydaje mi się że potrafił to jakby ściszyć w sobie by jakieś niepokoje nie udzieliły się wojskom.. No albo też był bardzo pewny siebie co też wydaje się prawdopodobne.

Castagiro

Wargalowie potrafili odczytywać jego myśli, które ona sam do nich wysyłał. Dzięki temu mógł kierować poszczególnymi oddziałami w czasie bitwy. W piątej części jest mowa o tym, że magia nie istnieje ale Morgarath MUSIAŁ posługiwać się magią.

Nahya

Może to nie był rodzaj magii tylko jakiejś hipnozy na którą akurat te istoty są bardzo podatne? Jakieś uwarunkowanie czy coś takiego? Może miały zdolność telepatycznego odbioru myśli konkretnej osoby? W sumie nie wiemy jakimi dokładnie stworzeniami były...

Castagiro

To i tak jest to coś nadnaturalnego, pokroju Sztuki, w co nie wierzyli inni mimo, iż jej przykład mieli u Morgha. Telepatia nie została odkryta ani udowodniona więc na tą chwilę jest ona w sferze domysłów i marzeń. Dlatego wg Morgarath w jakimś stopniu opanował magie by móc porozumiewać się z Wargalami za pomocą myśli. Zauważ, że w momencie gdy Morgh zginął Wargalowie wpadli w panikę. Była jakaś więź miedzy nimi a nim, którą on sam wytworzył.

Nahya

Ale ta więź może wynikać z biologi tych stworzeń a nie z jakiejś magii - z biologii którą M sobie przyswoił i ją wykorzystał. Kurde..dla przeciętnego Kowalskiego w tamtych czasach wędrówki ptaków albo węgorza też były magią - kurde no jak one zawsze trafiają w te samo miejsce skoro tu nigdy nie były?! Albo wykorzystywanie ultradźwięków prze nietoperze czy infradźwięków przez słonie... Człowiek przecież ich nie słyszy... Wszędzie magia Smile

Abelard

Podoba mi się hipoteza Nahyi co do biologii Razz

Nahya

Ha! Bo to moja genialna główka to wymyśliła ^^

mudancicha

Nahya ma rację. Jaka magia? W tej książce nie ma żadnej magii, tylko dwa głupie stworki: kalkar i wargal. Zero magii. Tylko jakieś dziwne powiązanie z umysłami.

Castagiro

No to proszę Nahya, wytłumacz za pomocą czego taka więź mogła istnieć? za pomocą jakich łączy?

mudancicha

A powiedz mi, dlaczego Keren "czarował" ludzi małym kamyczkiem?

Nahya

Cast - za pomocą promieniowania którego jeszcze nie wykryliśmy Smile

Fale delta lub kurde jakieś inne. W sumie w tej chwili człowiek też nie wie wszystkiego. A czemu chcesz szukać odpowiedzi w naszym świecie skoro kalkary i wargale tu nie żyją?;>

LadyPauline26

Głupi, nie głupi...
Fajny, nie fajny...
Umie rządzić, nie umie...
I tak go lubię Very Happy

***
A co do naszej dyskusji to powiem szczerze, że się nieco pogubiłam Very Happy

.

Bartolomeo

Taak. Promieniowanie, ultradźwięki... <zagubiony>

Raqasha

Proszę pisać na temat, a nie o jakimś promieniowaniu!

MrCrowley

Morgarath - całkiem mroczne imię i równie mroczna postać. Choć jest postacią negatywną, to ze względu na jego mroczność musiałem go polubić. Smile