|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Varda
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Valinor Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:23, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
GAROT, chodzi mi o to, że Twoja wypowiedź: "zasłużył, na to co powinien" wydała mi się niezrozumiała. Mam wrażenie, że chodziło Ci o coś w stylu "dostał to, na co zasłużył" czy "spotkało go to, na co zasłużył". Chciałam dać Ci delikatnie do zrozumienia, że napisałeś coś... niezbyt poprawnie. Ale to nieistotne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BraveArcher
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:13, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zwykły rozbójnik i człowiek bez honoru. Trzeba jednak przyznać, że walczyć potrafił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:44, 10 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Myślę, że trudno mi będzie dodać do tego tematu coś, co jeszcze nie zostało powiedziane. Większość osób już zdążyła dość stanowczo zadeklarować, co o nim myślą . I moje zdanie chyba nie będzie się w tym wypadku szczególnie różniło od powszechnej opinii. Wydaje mi się, że żaden moment na przestrzeni obu książek nie dał nam powodów, żeby wzbudzić w sobie chociaż namiastkę pozytywnych uczyć w stosunku do tej postaci. Już kilka razy wspomniałam ostatnio, że Flanagan potrafi jednak tworzyć takich bohaterów, że chociażbyś lubił czytanie o "tych złych", to i tak ich w Zwiadowcach nie znosisz.
Z Buttlem było podobnie. W pewien sposób nawet współczułam Kerenowi, że wybrał sobie kogoś takiego na współpracownika, bo strach się plecami odwrócić. A poza tym tacy ludzie idealnie pokazują, w jak złym położeniu są zawsze osoby z zasadami, kiedy przyjdzie im się zmierzyć. Nieważne, jaki śmieć przed tobą stoi, to nie możesz go zabić, jeśli poprosi o łaskę i się podda. Rozumiem poniekąd, że Horace go tak po prostu nie ubił - w końcu koleś odrzucił broń itd., więc nie dałby rady powstrzymać ciosu. Ale trzeba było trochę lepiej potem typa ogłuszyć. Albo związać chociaż i oddać pod sąd. Tam już raczej łaski by się nie mógł spodziewać. Acz... chyba lepiej, że się to skończyło dla niego ostatecznie toporkiem w plecy. Już trochę za często ratował się jakimś cudem i wracał, kiedy wydawało się, że jest od niego spokój ;-;.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|