[Bohater] Horace

Aasiaa

Szczególnie jego teksty i zachowanie podczas gdy siedzieli z Willem pod tym wózkiem "do góry nogami, tył na przód" (czy jakoś tak) były genialne, albo jego niektóre rozmowy z Haltem. Jest jedną z moich ulubionych postaci.

Lilianna

Horace jest boski ( z resztą tak jak prawie wszyscy bohaterzy XD ) .
Rycerz Wschodu Very Happy

Fajne wali teksty , aż takiego chicałoby , żeby taki istniał Cool

Tomcio

Ja go nie lubiłem w pierwszej części, w drugiej już sie do niego przekonałem, a teraz jest to jedna z moich ulubionych postaci. Very Happy

Asasyn4

Ja tam go lubię , ale i tak Will jest lepszy .

Nidao

Ehhhh, Horace boi się wszystkiego poza walką :hamster_runintears:

Flexor

Na początku go nie lubiłem. Ale z każdym kolejnym tomem to się zmieniało i teraz mi się już całkiem podoba. Nie podobał mi się ten młody Horace z tomów 1-4. Ale Horace z tomów 5-9 to zupełnie co innego.

Cassandra_LOL

Horace? Horace to gość, który jest jak dla mnie super fajny. Szczególnie dobija mnie (tak w pozytywny sposób

) Z tym swoim "A co na obiad?". Umie sie odgryzać. Jest wygadany, ucciwy i chciałby siac dobro choć nie powiem, ż eot jego najsilniejszy atut. Jego celem jest wyzyweanie grubych ludiz (morgarath) i szykowanie sie na samobójstwo

Jednym słwoem : "lubie go Smile

"

zwiadowca555

marekmafia2

Ja go także nie lubie bo on prawie zawsze ratuje Willa jakby to Horacy był głównym bochaterem

dustfinger

Horace jak dla mnie jest świetną postacią. Moją ulubioną. Podoba mi się jego naiwność w częściach 2-7, ale i igraszki słowne z Haltem i Will'em w innych księgach. W ósmej jest po prostu cudowny.

Carmen

To mój ulubiony bohater z całej książki. Tak bardzo go lubię. Normalnie kocham go Smile

Tylko, że kurka kiedy pojawia się Evanlyn zawsze się wkurzam a zwłaszcza,że gdzieś słyszałam że oni będą razem a ja jej nie lubię. Ale mowa o nim więc on jest super tylko że ma trochę za bardzo opóźniony umysł, ale mi to nie przeszkadza. Mięśniak to prawda, ale czy to jego wina że się taki urodził? A ja go od początku jedynki jakoś polubiłam. Ale Willa też nie żeby coś tylko po prostu od początku go lubię Smile

Kooochaaam ;-*

Wilczy wicher

Według mnie jest odważny gotowy wkażdej chwili bronić przyjaciół na początku w Ruinach nie znosiłam jego i rozdziałów o nim i szkole rycerskiej. Nienawidziłam go gdy powiedział Willowi, ze jeste uczniem szpiega, kiedy powiedział, że Wyrwij to mały kudłaty coś nieprzypominajacego nic żywego. Polubiłam go dopiero po polowaniu na dzika, a nawte wtedy nienawidziłam go gdy robił do Wila nienawistne oczy. Nawet później nie przepadałam za nim, ale jakimś cudem polubiłam go w moim 2 tomie czyli normalnym 4 Smile

( w bibliotece były wypożyczone 2i3 więc musiałam czytac w koejności 1,4,5,2,6,3,8,7,9 ).

Horace Altman · Wysłany: Pon 15:02, 19 Mar 2012 Temat postu:

Horace prostolinijny, z przebłyskami geniuszu. Wiecznie głodny. Mistrz miecza na zamku araluen. Mąż Evanlyn - księżniczki Cassandry następczyni tronu Araluenu po królu Ducanie - sprawiedliwym władcy. Urodzony szermierz.Od czasu kiedy will uratował mu życie, a on Willowi, stali się najbliższymi przyjaciółmi. Razem spalili most Morgratha i zniszczyli jego nikczemne plany. Później razem z Haltem wyruszył na jego poszukiwania do Skandii nie zważając na niebezpieczeństwa. Walczył ramie w ramie w obronie skadnii czym przyczynił się w traktacie.Razem z Willem i 30 skandianinami oblężeł zamek macidaw.Podróżował po hiberni wraz z willem i haltem żyby wyciąc co do nogi odszczepieńców znany tam jako rycerz wschodzącego słońca.No i weszcznie wyruszył do nihon-ja z polecenia króla gdzie ocali cesarza Shigeru i otrzymał przydomek Kurokuma-czarny niedźwiedź. Ale to wiecie wieć nie potrzebnie pisze. ja go cenie za to wszystko.

Miło było patrzeć na początek, ale koniec to kompletna klapa. Aż mi się nie chce do końca poprawić. Wiesz, że nazwy własne pisze się z wlk liter? I że po kropkach też robi się spację? Razz

m.

Oczarowana Zwiadowcami · Wysłany: Sob 18:10, 24 Mar 2012 Temat postu:

Horace jest śmieszny i naiwny. jak w ,, co co?" i kurierce . świetne przykłady! ale też myśli logiczne np.,, a jak trafi się topornik?"on jest spoko:)

Jamie

Główny Zwiadowca

Horace nigdy nie był i nie będzie moim ulubionym bohaterem . Może byłby nim gdyby Flanagan nie zrobił ,,Horacowania" . Nadmierna ilość Horacego w książkach przeszkala mi.

Irindia

Lubię go, tylko wydaje mi się zbyt idealny. Już po 2 roku szkolenia, był pasowany na rycerza i został jednym z najlepszych w Araluenie. Czasem mnie denerwuje, ale niekiedy jest naprawdę fajny.

Oczarowana Zwiadowcami

Na początku obiecałam sobie że go nie polubię! I... no... rzecz jasna, nie wyszło... Jest przezabawny, nawet czasami ironiczny, i już później wcale nie myśli mu się ciężko. Odważny , lojalny, miły, naiwny ( TO jest przecudownie śmieszne) i nie cierpliwy( też wspaniałe) prostolinijny ( a to to już w ogóle rozśmiesza mnie do łez). I (na pewno) jest nieziemsko przystojny Smile

Yvette

Nie lubiłam z początku gościa. Jednak po przeczytaniu "Oblężenia..." go po prostu pokochałam! Przede wszystkim za te jego zabawne teksty i zachowanie.

Tris

Tak jak pewnie wszyscy na początku go nie lubiłam, ale później... no wiadomo. Jest świetny; przezabawny, odważny, lojalny. Bawiły mnie jego rozmowy z Haltem. Ogólnie mówiąc, nie da się go nie lubić. Smile

Mędrzec smutku · Gość

Horace na początku wydawał mi się bufonowatym osiłkiem. Ale okazał się mega spoko typkiem, kiedy pomógł Willowi z wyrostkami ze szkoły rycerskiej Smile

BraveArcher

Jeden z moich ulubionych bohaterów w tej książce. Cenię go za jego lojalność, oddanie, waleczność i rycerskość. Jego zalety można by wymieniać w nieskończoność.

cypriank2002

Horacy moim zdaniem sprzedał duszę szatanowi za: nieśmiertelność, władze, siłę, bogactwo, chwałę bo nie bez powodu historia Horaca to: od żula do króla, poza tym z wyszkoleniem prawie jak poborowy zabił Morgaratha, później 2 łysych obrońców Alsejasza, rycerzy pilnujących mostów i nie zliczone ilości bandytów, ale i tak Stig jest jak Horacy tylko jeszcze bardziej poborowy, a nieśmiertelny i zabija w ciemnym zaułku bandytów z przewagą 5 do 1, podsumowując Horacy nie zginął w Zaginionych Historiach więc może się poszczęści w Zaginionych Historiach 2 lub kolejnej książce Flanagana i Horacy zginie ale nie jak Alis (ratujesz dziecko z płonącego budynku w jak najbardziej heroiczny sposób)spluwam na Horaca, Halt jest najlepszy!

Mary

Moim zdaniem po jakimś czasie przebywania ze zwiadowcami Horace stał się "szybszy w myśleniu" i potrafił odpowiedzieć ciętą ripostą na standardowe docinki Halta lub Willa. Ogólnie bardzo przyjemna postać.