Zwiadowcy: księga 12 (dyskusja przedpremierowa)

Ksssa

Ja ci mówię - siedział w tym WC tyle przez te obiadki Pauline.
A mówicie, że jej nie lubicie, a przez jej nie strawny obiad Halt pożył trochę dużej

Brązowe Oczy

Niby czemu? Nasz wspaniały i cudowny Halt z pewnością uporałby się z drobną niedogodnością, jaką jest zmasowany atak frontalny. Chyba nie wierzysz, że dałby się zabić jakiejś kanalii? Jak na razie jest bardziej nieśmiertelny niż Beric Dondarrion. Smile

Ksssa

Co ty tam wiesz...
... jak Chuck Norris.

Wilczy wicher

Albo jak Bruce Lee.

Brązowe Oczy

Nie. Poza tym, obydwaj są przereklamowani.

yoxian

Chuck Norris nie jest przereklamowany.

Brązowe Oczy

Masz rację. To był niewłaściwy dobór słów. On nie jest reklamowany, on tylko reklamuje. Co na jedno wychodzi - zdecydowanie za często go widuję.

Ksssa

Nie marudź. Gadasz, że Chuck jest zły, ale przynajmniej wszyscy go znają, nie tak jak tego co podałeś...

Brązowe Oczy

Nie gadam, że jest zły, tylko że mam go dość i nie pasuje do mojego porównania.

Ksssa

Oj nie narzekaj ^^
Może być?

MacNeil

Jak dla mnie bomba,z tą 12 księgą

yoxian

Mam dziwne wrażenie że 12 księga będzie bynajmniej dziwna

Haltówna

Rany, jak mnie irytuje to słówko ,,bynajmniej", które wyskakuje ludziom w najmniej stosownych zdaniach Wink

Co do 12 księgi... I tak kupię

ale Will ,,samotny i smutny"? No ja im dam... Znaczy się, Alyss mogą zabić, nie mam nic przeciwko (ta wersja z Alyss - zdrajczynią i samobójstwem z mostu przerywanym przez Wyrwija jest zaiste mistrzowska). Ale umierający Halt... Nie. Po prostu nie. Nie ma takiej opcji. To byłoby złe. I co? I Will weźmie uczennicę, żeby ... hmmm... ,,zapełnić pustkę w swoim życiu"? Już to widzę

Mam pomysł. Skoro ta dwunastka to już będzie zupełnie jak fanfiction, to jeszcze jeden absurd nic nie zepsuje. To niech Malcolm okryje na przykład kamień filozoficzny, albo coś w tym stylu. I niech uzna, że tylko jedna osoba w królestwie jest godna stać się nieśmiertelna. I niech to będzie Halt.
Kto jest za? To chyba jeszcze lepsze niż zamykanie go w drzewie na tysiąc lat

Ksssa

No nareszcie ktoś myśli z sensem.
Co do czego powinniśmy przestać robić te spekulacje o Horacem i Willu. Gdyż wyszło z tego wszystkiego, że Horace jako król lubi chodzić po burdelach i fascynują go małe dziewczynki. Tą fazą zaraził Willa, któremu spodobała się jego ''uczennica''.
Chyba muszę ograniczyć ten temat, bo już mi się mózg lansuje...

Yohao

Ta rozmowa z notki na notkę robi się coraz bardziej creepy...

Moim zdaniem seria mogłaby się zakończyć po prostu na 11 części.. Co za dużo to niezdrowo, jak mówią Smile

Brązowe Oczy

Horace, który kilka lat wcześniej nie odróżniał dziwki od kurierki - w burdelu? To by dopiero było ciekawe zjawisko. Smile

11. części w ogóle nie powinno być, za to przydałoby się jakieś satysfakcjonujące, rozwiązujące sprawę zakończenie. Którego w Dwunastce może nie zabraknąć, chociaż nigdy nie wiadomo.

Co do Halta: może zginąć, może żyć wiecznie, tylko błagam, niech nie przechodzi na "spokojną i dostatnią emeryturę", bo to się bardzo źle skończy. Dla obu stron.

jusssstaaaa

Zadaniem Horace'a, jako męża królowej, było spłodzić godnego i prawego następce. Nieco bał się swojego pierwszego razu, ale nie miał wyboru. Cassandra urodziła zdrowego i silnego chłopca o imieniu XXX.

Zaskoczony rycerz, po swoim pierwszym razie odkrył, że jest to dość ciekawe i absorbujące czas doświadczenie. Miał go całkiem sporo, z racji tego, ze to Cassandra rządziła całym królestwem. Na dodatek poczuł, że coś się w nim zmieniło. Niewinny i naiwny chłopak przeistoczył się w mroczną, pełną żądzy bestię. Urosło też jego ego. Urosło do tego stopnia, że nie mieściło się już w małym, ludzkim ciele. Horace zaczął się powiększać i wyrosły mu skrzydła. Stał się smokiem. Latał po całym kontynencie i porywał księżniczki. Do burdelu poszedł dopiero, gdy już ich zabrakło.
Koniec.

A tak na serio, to chyba w tym temacie pojawiło się zbyt wiele różnych możliwych i nierealnych zakończeń dwunastej części. Wink

Haltówna

Nigdy zbyt wiele nierealnych zakończeń

Hmmm... Może Will wybierze sobie uczennicę i będzie ją szkolił przez półtorej minuty, po czym zacznie się wielka bitwa z Arydami i wszyscy po kolei będą ginąć. Poza oczywiście Haltem, który będzie nieśmiertelny i będzie zdradzał Pauline z Galadrielą w Mrocznej Puszczy. W bitwie Will zostanie porwany przez kosmitów, ponieważ okaże się, że - niczym ekipa Halta w drugim tomie w rogatych hełmach - to właśnie Marsjanie włożyli turbany i postanowili zdobyć Araluen. Nie uda im się, bo mag Rincenwind do spółki z Voldemortem obronią kraj w służbie Jej Królewskiej Mości (Cassandra oczywiście nie żyje, ale władzę po niej przejęła tajemnicza Daenerys. Mówią na nią khaleesi. Lubi smoki). Na Willu kosmici przeprowadzą mnóstwo eksperymentów (obowiązkowe pioruny i podejrzane odgłosy w rodzaju ,,buhahahaha!"), i przejmą wiele jego niezwykłych talentów, na przykład będą skakać po drzewach, grać na mandolinie i śpiewać ,,Halt Siwobrody". A potem ruszą na Polskę, ale tam już będzie na nich czekać wiedźmin Geralt z Jakubem Wędrowyczem...

Ksssa

Ta wyślijmy te wszystkie propozycje na dwunastą część Flanaganowi to się uśmieje... oczywiście pomijając te wzmianki o Horacem pedofilu.
Jeśli ktoś zna angielski to może przetłumaczyć i wysłać.
Z podpisem '' Od fanów z Polski''. XD

jusssstaaaa

Brązowe Oczy

Taa, a na okrasę w finalnej części starcia pojawi się Fred Weasley, który, jak się okaże, wcale nie zginął, tylko zapadł na śpiączkę wywołaną przedawkowaniem krwotoczków truskawkowych, po czym razem z Malcolmem wysadzi całą imprezę w powietrze.

EDIT: Wstawiam cały opis:

The story that brings the Ranger's Apprentice arc full-circle!

Will Treaty has come a long way from the small boy with dreams of knighthood. Life had other plans for him, and as an apprentice Ranger under Halt, he grew into a legend—the finest Ranger the kingdom has ever known. Yet Will is facing a tragic battle that has left him grim and alone. To ad.d to his problems, the time has come to take on an apprentice of his own, and its the last person he ever would have expected. Fighting his personal demons, Will has to win the trust and respect of his difficult new companion—a task that at times seems almost impossible.

John Flanagan returns for one final bow to the series that has conquered millions of readers worldwide with this pulse-pounding adventure that brings one era to a close, and ushers in the next...

jusssstaaaa

Z tego co pamiętam, to ktoś już o tym wspominał. Wink

Od tego właśnie zaczęły się spekulacje, kto zginie Razz

Brązowe Oczy

Hmm, możliwe. Ale całego tekstu chyba nikt nie wstawiał, więc niech zostanie.

Ksssa

Ulala ^^ To mi się akurat nawet spodobało

dobra +1pkt. dla książki.
Zostało jeszcze 99 XD

yoxian

Mógłby ktoś mniej zielony niż ja to ptrzetłumaczyć. Zrozumiałem że ktoś umrze w tragicznej bitwie.. Więcej nie.