Ziemia skuta lodem - ulubione momenty

LadyPauline26

No w sumie... Jak jest fajna to taki drobiazg nie powinien przeszkadzać. Po za tym nie mają ze sobą związku (bezpośrednio - w sensie nie zależą od siebie nawzajem) więc jakby ktoś chciał czytać drugi raz to może czytać najpierw nieparzyste WE a potem parzyste HH. Ja czytam normalnie, ale to taka rada dla szczególnie zirytowanych...

Abelard

No wiesz, tak to się nie da, bo tu już odnajdą Willa, a potem nawet nie są na Skorghil Wink

mudancicha

Nie, to normalne, po prostu nie będzie się znać przygód Willa. (Jeśli dobrze zrozumiałam)

LadyPauline26

Jak znajdą?? Przecież to dopiero trzecia część! Znajdują się w czwartej przecie... Więc czytasz: Halt i Horace w podróży, na zamku u Deparnieux i pojedynek... ruszają szukać.
A potem: Will i Evanlyn - sztorm, Skorghkijl, niewola, choroba, ucieczka, chata w górach. To nie ma takiego związku jak: Nie wiesz, że Will jest chory to nie wiesz dlaczego są u czarnego rycerza. Oczywiście wtedy nie ma zsynchronizowanego czasu, ale jak ktoś tak chce... (głupi pomysł).
Strasznie skomplikowane, wiem, ale jak ktoś nie wie to niech napisze, a ja sprecyzuję...

Abelard

Och, ale w Bitwie o Skandię też do czasu są podzielone rozdziały.

LadyPauline26

Najpierw jest: WE, potem HH, potem Erak, potem Will (sam), potem Evanlyn (sama), potem HH. A potem to różnie. Widzisz więc, że w "Bitwie..." nie jest tak podzielone. Zresztą mówiliśmy o III tomie jak mniemam.
(Sorry za tyle "potem", ale wtedy jest jaśniej).

Timea

Myślę, że taki układ potęgował po prostu ciekawość podczas czytania - osobiście ciekawiło mnie co się stanie z Will'em i Evanlyn, a w momencie, gdy miało się to okazać wpadał mi rozdział z przygodami Horace'a i Halt'a, co wcale mnie nie złościło, bo wtedy moja ciekawość odwracała się w kierunku tego, co planuje Halt. I tak na przemian, przez co książka mnie wciągała.

mudancicha

No właśnie. Najpierw nie możesz się doczekać jednego, a potem przychodzi kolejne.

Abelard

Och, no dobra, przekonałyście mnie.

LadyPauline26

To o tym też mówiłam. Przez to szybko się to "pochłania". Wiem, że można się też delektować np. dwa rozdziały na dzień, ale mi to nie wychodzi. Ja chcę fajną książkę "oszczędzać" na dłużej to mniej niż 100 stron dzienni nie przeczytam.

mudancicha

Dwa rozdziały na dzień? To ma być delektowanie się? To jest tortura!!!

LadyPauline26

Zależy co czytasz... ja tak nie dam rady inni mogą. Dla innych mogłoby być dziwne, że ja czytam: "aż sto stron dziennie?? przecież wtedy tracisz całą przyjemność!" Ale nie przypuszczam żeby na tym forum był taki ktoś.

mudancicha

Ja wolę pochłonąć książkę w jeden dzień, bo wiem, że jak zacznę np. "Zwiadowców" to mogłabym tak całą noc. Pochłaniam ich w 2 dni, bo w nocy nie daję rady... :'(

Abelard

A ja w jeden dzień czytam jedną część.

mudancicha

Gdybym nie miała lekcji i prac domowych to też bym tak czytała Kwasny

Abelard

No, ale ja w dni robocze.

mudancicha

Widać, że nauka nic Cię nie obchodzi... Ale rozumiem Cię, też bym chciała rzucić książki ponad naukę...

Abelard

Jak byś chciała wiedzieć, mam średnią 5.2, więc nie masz prawa mówić, że nie obchodzi mnie nauka. Ja nie potrzebuję się uczyć, zapamiętuję z lekcji. Mam po porstu szybkie tempo czytania.

Gość

Halt kpi z Horacego(tak go nazywam:D) i mówi o kurierkach

mudancicha

"Kukierkach"? Co to znowu jest?

Ellenai · Gość

Michcio napisał o "kurierkach" a nie "kukierkach..." Czytaj uważnie.

mudancicha

Ach, dobra, spieszyłam się. Wink

Bartolomeo

A jak już to kurierki były fajne

Maggie

Oj tak kurierki były naprawdę świetne Wink

.

Kemadus

1. Halt vs Deparnieux.
2. Ucieczka Evanlyn i Willa z zamku Ragnaka.