Twoje zdanie.

Goszja

Oj przecież nie było tak źle. Smile

Jenny

Nie było źle? Pamiętasz w jakim opłakanym stanie później był Horace? Fartem mu się udało wygrać

.

Goszja

Nie mówię sensię pocharatania Horace'a, tylko w sensie, że mimo że Horace, jak to ujęła Abelard, wepchał się to dobra walka była. Smile

Alyss_643

Z racji, że jestem nowa na tym forum wypowiadam się dopiero teraz.
Według mnie II część jest troszkę lepsza od pierwszej, ale w obu zakończenia to totalne wyciskacze łez. Przy obu płakałam ...

Dżil

Chyba muszę przeczytać jeszcze raz...
Nie wiem czemu ale z tej części niczego nie pamiętam(oprócz spalenia mostu,poznania Evanlyn i zabicia Lordka)

Jenny

A ja bardzo dużo pamiętam Very Happy

.
Ale to chyba dlatego, że miałam długą przerwę między 'Ruinami' a 'Mostem' Very Happy

.

Asmeha

Ja też. Ale to dlatego, że jak miałam tylko 2 pierwsze części to w kółko je czytałam. No bo jak tu ich nie lubić?

salwa

Druga część mi bardzo się podobała jak z resztą 1, 3, 4 i 5 bo 6 nie czytałem jeszcze.
Tyle wg. mnie.

G.

Asmeha

Według mnie ogień na okładce jest dobrze zrobiony. A co do treści książki - jest jedną z lepszych. Tylko szkoda, że tu i w 3 częsci jest mało Halta...

kondrad16

W trzeciej części jest mało Halta? Przecież tam cały czas autor pisze na zmianę o nim i o Willu.

Gil-galad · Gość

No właśnie... Może ty Asmeha piszesz o innej części? Szok

Asmeha

Nie. Chyba mi się poprostu coś pomyliło (może dlatego, ze skończyłam czytać 5, a tam Halta jakoś wiele nie ma)... ale w 2 jest go mało.

Flexor

To racja w 2 części jest mało Halta, ale według mnie ta część jest najlepsza.Jest w niej najwięcej akcji.

Maggie

Moim zdaniem w drugiej części więcej się dzieje niż w pierwszej. Oczywiście Halta jest mało ale i taki jest dobrze Wink

Nersi

Druga część ogólnie (według mnie przynajmniej) była lepsza niż pierwsza. Trochę więcej się działo, ale jedynym minusem tej książki było to, że Halt bardzo rzadko się tam mhh... "pokazywał". Brakowało mi jego głupich komentarzy co drugą linijkę, ale przynajmniej Will o nim myślał więc można powiedzieć, że wyrównane było. Smile

Abelard

A ja jakoś nie zauważyłam, że Halta jest mało. Może dlatego, że dopiero zaczynałam przygodę ze Zwiadowcami i do Halta przywiązana nie byłam, więc mi go nie brakowało Razz

kondrad16

Abelard

Tak, dokładnie, konradnie Smile

Ana

Jak ja przeżyje bez Halta? xD Mam nadzieje, ze nie zauważę jego braku na razie jestem w 7 rozdziale wiec tego nie widać. xD

EDIT:

Właśnie przeczytałam całą i oczywiście jak to ja musiałam się rozryczeć na koniec. xD Książka świetna. Wink

Drinien

mudancicha

A ja jestem przywiązana do Halta, ale to tylko książka, więc nie cierpiałam z powodu jego braku. Skoro w I cz. był głównym bohaterem, to nie wątpię, że w przyszłych częściach pojawi co najmniej na momencik. Wink

Blaze

Szkoda, że było mało o Halcie , ale reszta była wspaniała, dobrze, że nie było happy endu Very Happy

Kemadus

Druga książka była chyba jedną z lepszych. Dużo się w niej dzieje. Choćby podpalanie mostu, strach gdy ogień po chyba lewej stronie gasnął. Chciałbym potrafić pisać takie książki jak Flanagan.

Abelard

Ja tak samo Kwadratowy

kondrad16

No i ja.