Survivor - komentarze

Eillistraee

Nie trzeba chyba tłumaczyć, dlaczego "Bitwa o Skandię" powinna odpaść.

Pierwsza część każdego chyba bardziej wciągnęła, bo wtedy wszystko się zaczynało. Poznawaliśmy bohaterów i przez to mogliśmy być zaskoczeni w jakiś sposób tym, co zajdzie. Chociaż bohaterowie są dość... popularni. W każdej dobrej (nie wybitnej) fantastyce znajdzie się ktoś mrukliwy i inteligenty, ktoś, kto zostałby zmieszany z błotem, ale jakimś cudem tak nie jest itp., ale cóż... mam ogromny sentyment do 1. tomu i nie chcę, żeby odpadł. Pamiętam tę zarwaną noc, bo dopadł mnie "jeszcze jeden rozdział" i chętnie bym się tam cofnęła i przeżyła to jeszcze raz Razz

. Przy "Bitwie..." ten zapał już zgasł i pomimo tego, że czytałam w każdej wolnej chwili, w końcu zaczęłam się wysypiać. Coraz bardziej nudziła mnie ta powtarzalność. Zmieniała się jedynie sceneria i sojusznicy. Każda jedna część to podobne wydarzenia, ale zaserwowane nieco inaczej.
To tak jakby porównać ziemniaki z wykwintnej restauracji do tych z baru mlecznego. Obydwie potrawy są takie same, ale inaczej podane. I zaczęłam to po prostu zauważać. Takim przełomem w tym, czyli dodaniem sosu do reszty, było wydanie 10. tomu, który przeniósł nas w inną scenerię. Bogatszą. W sumie i tak ten sos był lekko przypalony i zbyt gumiasty, ale lepiej to smakowało niż bez. Koniec głupiego porównania.
Także tego... 1. tom górą?

Evans

W sumie nie ma specjalnego powodu, dla którego zagłosowałam na Bitwę. Po prostu wiem, że Ruiny wygrają tak czy inaczej Very Happy

. Choć w sumie teraz myślę... Nie, jednak Ruiny, bo to było coś nowego, wcześniej niekoniecznie spotkanego. I w sumie rozsądniejszego powodu nie znajdę Very Happy

.

Co do własnego rankingu! Jestem jak najbardziej za i mogę zacząć Very Happy

.
1. Płonący Most
To jest zdecydowanie pierwsze, bo łączy w sobie wszystkie zalety pierwszej części, nowość i przyjemność czytania, ale nie było już tego irytującego Horaca (zanim się zmienił), Will już nie był zupełnym nowicjuszem, a przynajmniej miał już za sobą część treningu, a do tego uwielbiam pojedynek Horaca z Morgarathem Very Happy

. Więc dla mnie zdecydowanie na czele Kwadratowy

.

2. Ruiny Gorlanu
Już nie taki zachwyt jak przy dwójce, ale wciąż jedna z najsilniejszych części Kwadratowy

. Halt jeszcze nie irytował niezmiennym charakterem, Will nie walczył, dzięki Bogu, z kalkarami, tylko ich zestrzelił z daleka... no i ogólnie miło się wchodziło w ten świat Very Happy

.

3. Cesarz Nihon-Ja
W sumie taki nagły skok może dziwić, ale to był taki nagły i niespodziewany ruch, dzięki któremu znów pokochałam serię Very Happy

. Trochę dlatego, że lubię bardzo Daleki Wschód. Ale nawet Cassandra i Alyss nie były tak irytujące :3. Pomysł bitwy tez świetny i jakby powrót do dawnych części Very Happy

.

4. Oblężenie Macindaw
Tę część też lubiłam za bitwę :3. Oraz za postać Malcolma i jego stwory w lesie Very Happy

. I pomysł na straszący-nie tak straszący las. Niby już coś było w piątce, ale tam mało co się działo i dużo było w zamku. A tu i gromadka Skandian się trafiła, i kwas... to z kwasem też mi się podobało.

5. Bitwa o Skandię
A tu chyba... kurde. Też bitwa

. Coś z nimi mam Very Happy

. I w sumie za całość utrzymaną fajnie w klimacie, cała ta pogoń za Temudżeinami i znalezienie Willa też spoko. Aczkolwiek zaczął się bystry Horac Sad

.

6. Czarnoksiężnik z Północy
Tu już raczej będę pisać, co mi się nie podobało. Więc przede wszystkim pies ;-;. Nie darzę tych zwierząt przesadną miłością. Pomysł zwiadowcy z psem niezbyt mi leżał. Ta durna córka karczmarza. I wątek z tym złym na "B", którego imienia nawet nie chciało mi się zapamiętywać.

7. Ziemia Skuta Lodem
Will pod wpływem cieplaka - niezbyt. Halt z Horacem był na plus, w sumie trochę urocza była ta naiwność chłopaka :3. Ale wątek Willa i Cassandry mnie drażnił.

8. Królowie Clonmelu
Przynajmniej nie było cudem uzdrowionego Halta.

9. Halt w Niebezpieczeństwie
Ups. Tu już był

10. Okup za Eraka
Pustynie, nadzwyczaj ludzki Wyrwij, mimo uprzedniego... hmm... no, niezbyt ciekawego epizodu, strzelająca Cassandra, pustynia, porwany obejarl... jedyny plus to Selethen, którego uwielbiałam :3.

11. Zaginione Historie
Jedyny plus to Halt i Crowley.

12. Królewski Zwiadowca
Maddie. I tyle starczy. Plus zwalający się z konia, jak idiota, zwiadowca - Liam.

I tak by własnie wyglądałby ranking, gdyby zależało to ode mnie :3.

Eillistraee

Wg mnie to już nadaje się na oddzielny temat. Jeżeli każdy zacznie umieszczać swój ranking, zrobi się lekki off-top. Też milej mieć jedną "kategorię" w jednym temacie i móc, jeżeli chce się coś odnaleźć, zajrzeć do tematu i nie myśleć "kurczę... gdzie kończy się to wymienianie tych powoodów?"

LadyPauline26

Nie jestem pewna, czy jest sens zakładać specjalnie nowy wątek na coś takiego. Jeśli więcej ludzi wyrazi chęć, to spoko. Zrobię. Ale wydaje mi się, że jeśli gra jest skończona, nikt nic innego tutaj nie napiszę. Nigdy... Evans się trochę pospieszyła, bo myślałam o zaczęciu takiego czegoś kiedy skończy się cała gra, ale z drugiej strony ruch na forum i w "Survivorze" nie jest tak wielki, żeby napisanie tych rankingów cokolwiek, komukolwiek utrudniało. Poza tym to fajny sposób, żeby osoby, które przyszły później albo w jakiś sposób przegapiły tę grę, mogły się jeszcze pod to podpiąć, jeśli mają ochotę.

Konkluzja: jak dla mnie, spokojnie może być tutaj. Chyba że komuś to bardzo przeszkadza.

kokosmx

Zagłosowałem na "Bitwę o Skandię". W sumie... Przegrała z Ruinami tylko ze względu na sentyment do tej pierwszej części. Ale baaardzo lubię czwartą część ze względu na epicki opis bitwy, uwielbiałem to czytać. W moim prywatnym rankingu, "Bitwa o Skandię" znalazłaby się na drugim miejscu Very Happy

Annabeth

Uups, zapomniałam o uzasadnieniu... Chociaż oryginalne z tego, co widzę, nie będzie. Very Happy

Trudny był wybór, ale też zagłosowałam na "Bitwę" ze względu na sentyment do "Ruin".
Zresztą - z pierwszych czterech części właśnie tymi dwiema zaczytywałam się najbardziej, więc w sumie cieszę się, że obie utrzymały się najdłużej.

will12

Prośba o reaktywację, ponieważ od tego czasu dołączyło dużo nowych osób i chcą wyraźićswoje zdanie. Z góry dziękuje.

LadyPauline26

Wątpię, żeby reaktywacja była możliwa. Od czasu gry, owszem, dołączyło wielu użytkowników, ale ich aktywność pozostawia sobie sporo do życzenia. Większość tych nowych dawno już tutaj nie wchodzi, a jeśli nawet, to nic nie pisze. Przeprowadzenie jednej rundy zajęłoby sporo miesięcy, bo osoby, które już się wypowiedziały, pewnie nie powtarzałyby drugi raz całej procedury.
Poza tym swoje zdanie na temat serii można wyrazić w całej masie wątków. To w końcu forum na temat Zwiadowców... Co więcej, kilka postów wyżej proponowałam, żeby ludzie, którzy nie załapali się na grę, pisali po prostu swoje własne rankingi, uzasadniając pozycję każdego tomu. Dzięki temu będą mogli pokazać, co myślą i w jakiś sposób uczestniczyć w zakończonej już grze.
Lady.