Co wam się nie podoba?

Actia · Wysłany: Wto 16:08, 15 Mar 2011 Temat postu:

O, jeszcze się tutaj nie wypowiadałam.
No to tak: jako wydanie, to mi się nie podobają te strasznie grube kartki i jeszcze wielgachna czcionka, jakby miał to czytać ktoś z dużą wadą wzroku i nie włożył na nos okularów. Bezsensu.
Co do treści... Ech, akcja czasem jest zbyt przewidywalna, często się domyślam, co będzie dalej (chociaż, że Halt i L. Pauline wezmą ślub, to bym nie zgadła Razz

). Jest też za mało zła, że tak powiem. Bohaterowie zawsze wyjdą z sytuacji obronną ręką, zazwyczaj nikt z ważniejszych nie ginie, nikt przez jakąś tam sytuację nie został kaleką... Horace powinien zginąć, jak walczył Morgarathiem. A skoro już musi żyć, to mogłoby mu coś zeżreć rękę. O albo te wargale. Jak zginął ich pan, to stały się potulnymi misiami. To mnie bardzo zirytowało. Tak samo karkale powinny kogoś zabić albo przynajmniej jakoś dotkliwiej zranić.
No właśnie, wkurza mnie jeszcze idealność bohaterów. Szczególnie Horace. W jego przypadku to taka trochę jakaś niekonsekwencja autora, bo niby zwiadowcy są tacy inteligentni, a tu się okazuje, że żołnierz Horace jest bardziej inteligentny, ma lepsze pomysły, w dyskusjach sobie wspaniale radzi, a do tego jest uroczy, zabawny i przystojniutki. Pewnie jakby mu dać łuk do ręki, to okazałby się lepszy od Halta. -.-'
A w ósmej części zirytowało mnie jeszcze to, że jest sobie Horace i Halt, przychodzi Will, powie słówko, a potem jakby znika. Czasem musiałam przewrócić kilka stron, żeby zobaczyć, czy nie przegapiłam odejścia Willa. Ale nie, Will jest, ale siedzi cicho, jak nie on. W ogóle za dużo Horace jest. To mają być zwiadowcy czy przygody wesołego rycerza?
O i jeszcze nie lubię tego, że często Halt więcej uwagi poświęca Horace'owi, częściej z nim rozmawia, a Willa zaniedbuje, a podobnież to Willa jak syna traktuje.

julia0606 · Wysłany: Pon 21:59, 21 Mar 2011 Temat postu:

Nie podobało mi się że Halt się ożenił to jest takie jakieś nie w jego stylu

KA268

Trochę za mało akcji jest w Zwiadowcach bo przez całą książkę się tylko przygotowują do jednej ale konkretnej akcji.

Raqasha

Podzielam twoje zdanie. Czasem to jest kompletny zanik akcji. Nie podobała mi się jeszcze ta wielka czcionka (no może przesadzam. Razz

) w początkowych częściach. Co by tu jeszcze... a idealność niektórych bohaterów również nie przypadła mi do gustu. Wink

KA268

Nie podoba mi się również to, że są akcje na zmianę np. w 3 księdze było to częste raz Halt z Horace a potem nagle księżniczka z Willem i tak przez całą książkę na zmiane, strasznie to wybija z rytmu.

woltanek

a mi mie podoba sie, ze zaczerpnieto duzo z innych ksiazek chyba, ze tylko ja takie odnosze wrazenie np.

,,Eragon''
Urgale, glupie, silne i wojownicze istoty
''Zwiadowcy''
Wargale, glupie silne i bezlitosne istoty;p

Eragon
2 Ra'zack
przebiegle, bardzo silne, potrafiace obezwladnic przeciwnika oddechem(o ile dobrze pamietam), znalezione w zapomnianym miejscu' wykorzystywani jako assasynie.
Zwiadowcy.
2 kalkary, roznia sie wygladem, i tym, ze obezwladniaja oczami, a reszta ta sama.

Cos jeszcze mi sie kojarzylo z Harrym Potterem, ale juz zapomnialem, co;/

Nidao

Kalkary były rozumne i żądały zapłaty w postaci złota, dlatego nie korzystał z ich usług tak często.
I ktoś tam wspominał, że w "Harry Potterze" czy gdzieś były jeszcze stwory o nazwie "warg".

@down Jakie tam podobieństwo ? -.- A no tak to nie WP tylko HP.

woltanek

hmm, nie przypominam sobie. Z władcy pierścieni to jedynie dostrzegam podobieństwo w Sauron=Morgarath

Kefir

Mi chyba nic - prócz okładki 3 tom-u

Amarië

Mnie nie podobało się to, że wszyscy są cały czas zdrowi i w świetnej formie, nikt nie wynosi żadnego uszczerbku z walk itp.

Czarna

Dla mnie nie które opisy podróży są nudne np ta za tropem kalkarów

Horace14

Mi w tej książce wszystko się podobało. Nie mam zastrzeżeń.

Tomcio

No opisy często są nudny i jeszcze Will jest zbyt idealny, ale na pewno ktoś to już wspomniał/

Reminded

Mi nie odpowiada całe strzelanie z łuku. Jeśli książka opowiada o łuczniku to przydałyby się jakieś realistyczne opisy, a szczególne w pierwszej części gdy Will uczył się strzelać. Widać, że autor wie co nie co o obchodzeniu się z łukami i dziwi mnie czemu nie wspomniał nic o takich rzeczach jak o uderzaniu cięciwy w rękę, gdy za bardzo się ją wypchnie, zakładaniu/zdejmowaniu cięciwy itp. Poza tym postacie mogłyby być bardziej barwne i wiarygodne.

TobiS

Było o uderzaniu cięciwy z rękę Smile

Na 100%

W części pierwszej. Zwiadowcy noszą specjalny ochraniacz na przedramię, żeby nie bolało Smile

Reminded

Ah! Racja! Teraz sobie przypomniałem. O zakładaniu cięciwy też było (w drugiej części bodajże).

maciek · Wysłany: Sob 16:13, 03 Mar 2012 Temat postu:

Zgadzam się z przedmówcą, gdyby nie to, nie wiedzielibyśmy wielu rzeczy o Moragarthie.

EDIT:
Nie mogę powiedzieć, która część była najlepsza, wszystkie były super.

Nie dość, że post pod postem, to jeszcze nie na temat.
P.

Anna_zwiadowca · Wysłany: Czw 19:32, 08 Mar 2012 Temat postu:

Te kalkary takie dziwne były i nie przypadły mi do gustu....

P.

Paula · Wysłany: Czw 21:59, 08 Mar 2012 Temat postu:

Ależ wy macie problemy.
Najgorsze z najgorszych jest to, że Araluen składa się z lenn. Nawet stolica jest w jednym z nich. Zastanawia mnie, w związku z tym, czy:
a) autor nie zna definicji słowa "lenno"
b) tłumacz nie zna.

Masakra jakaś. Ile razy widzę "lenno" w "Zwiadowcach", to krew mnie zalewa.

Jamie

Główny Zwiadowca

Ja nie mam zbyt dużo zastrzeżeń,trochę błędów było w podróży Halta i Willa na zlot.Paula- lenno ma kilka znaczeń m.i.hrabstwo,prowincja.Czy lenna w Araluenie nie były hrabstwem.Przykładem tego,że były jest lenno Hogarth Crowleya.

Hurricane

Tak średnio podobają mi się niektóre z historie z części 11. I sparowałabym Will'a i Cassandrę, a nie Alyss.

Ghador

Ty zdrajco! Will i Cass!? Ja chyba skonam!

Dobra. Gdyby nie było i Alyss i Horace'a, to może. Ale tylko może.

Hmm... Nie wiem czy mam jakieś, coś do powiedzenia. Co mi się nie podobało? Nie wiem, trzeba czytać od początku wszystkie części.

Hurricane

N i e lubię Alyss Ty zdrajco! Znaczy nie znowu żebym jej jakoś bardzo nie lubiła, ale Cass wolę i tyle.

Lynn Oakbender

Ja tam z każdą stroną miałam nadzieję, że ktoś w końcu uciuka Willa albo Halta. Smile

Tak by było dramatyczniej.