Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Abelard
Porwany przez Skandian
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:34, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A mi puści końcówkę Titanica xD Off-top.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:38, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jeden kawałek marginesu. Też płakałam przy Titanicu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Timea
Podrzucacz królików
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:27, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Gdy ktoś posługuje się racjonalną argumentacją i logiką, często się myli. Pomylili się także i oni. Piątego dnia, licząc od daty pogrzebu Ragnaka, drzwi kwatery Halta otwarły się i do środka wkroczył Erak, na którego twarzy malowało się całkowite osłupienie. Rozejrzał się po zgromadzonych i, ciągle jeszcze oszołomiony, oznajmił:
-Zrobili mnie nowym oberjarlem.
-Wiedziałem! - zakrzyknął natychmiast Halt. Pozostali Aralueńczycy spojrzeli na niego z oburzeniem.
-Naprawdę? - spytał Erak, szczerze zdumiony. Widać było, że wciąż nie dowierza oczywistemu faktowi. Niespodziewanie został wyniesiony na najwyższy urząd w Skandii.
-Ależ oczywiście - parsknął zwiadowca. - Jesteś wielki, zwalisty i brzydki. Spełniasz wszystkie wymogi.
Erak wyprostował się, co miało wypaść godnie, jak przystało na władcę.
-To tak zwracasz się do oberjarla? - w głosie świeżo upieczonego naczelnego wodza zabrzmiało oburzenie, a Halt wreszcie się roześmiał.
-Nie. Tak zwracam się tylko do przyjaciół. Siadaj, napijemy się."
C: Dla mnie ten fragment był zabawny, zaskakujący, a pod koniec chyba nie da się nie uśmiechnąć...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:47, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tak. To: "Jesteś wielki, zwalisty i brzydki. Spełniasz wszystkie wymogi." było najśmieszniejsze. A przy ostatnim to się uśmiechnęłam z... ze szczęścia, że tak powiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abelard
Porwany przez Skandian
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:57, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ach, śmiałam sięw duchu z Halta, najpierw wątpił, potem udawał, że wiedział..Albo jak udawał, że wiedział wcześniej, że Erak chodził na ,,misje podatkowe".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Timea
Podrzucacz królików
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:38, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Halt jest przedobry. Wyobrażacie sobie, żeby on się czegoś zawstydził? ' On zawsze wszystko wie, a jak nie wie, to i tak mówi, ze wie i wszyscy mu wierzą. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abelard
Porwany przez Skandian
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:29, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No faktycznie, Halt nigdy się nie wstydził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:39, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze. Jeszcze się nie wstydził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abelard
Porwany przez Skandian
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:30, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Uważasz że w przyszłych częściach będzie się wsytydził?
A tak w ogóle to lubię jeszcze ten fragment, kiedy Evalnyn- ze sztyletem i kasą- idzie ,,ukraść" Willa, i to ,,-A może wypatroszę cię jak śledzia?- syknęła. Wprawdzie nie miała pojęcia, czy śledzie się patroszy, ale nie bardzo się tym przejmowała".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 10 Kwi 2010
Posty: 2965
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:33, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wprawdzie nie pamiętam tego momentu, ale i tak były lepsze. I nie. Nie uważam, że w przyszłych częściach będzie się wstydził. Ale wszystko prawdopodobne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zw96
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Tarnów i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:21, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie najbardziej rozwaliła rozmowa "o co?", a najbardziej wzruszyła scena, w której się spotkali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zw96 dnia Wto 22:22, 25 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 11:11, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tytułowa bitwa o Skandie była najlepsza. Zresztą wszystko jest super. No i jeszcz żarty Halta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartolomeo
Podpalacz mostów
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Wałbrzych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:26, 30 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No, to moja ulubiona część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kondrad16
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:12, 31 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rozmowa Horacego z Haltem o co i bitwa z Temudżeinami są najlepsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siemianowice Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:02, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mi się podobało jak Cassandra utknęła na tym statku. Nie miałam pojęcia co się z nią potem stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartolomeo
Podpalacz mostów
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Wałbrzych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:16, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O, to też było ciekawe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Abelard
Porwany przez Skandian
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:29, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To był dobry moment, zgadzam się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Andariel
Sierota
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:23, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mi się w tej części bardzo podobała rozmowa "o co?" i jeszcze to o pieczęciach, i "posłańcach" ale najbardziej to chyba bitwa z Temudżeinami. Fajny jest też moment pod koniec w zamku Araluen gdy ich wynagradzano.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arwen12
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Rivendell Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:40, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tam najbardziej lubię fragment, kiedy Halt i Erak szpiegują we dwóch armię Temudżeinów. Erak jest niezwykle utalentowany w dziedzinie podchodów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rachel
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:48, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mi również najbardziej podobają się te podchody i to jak wtedy Halt strzela z zamkniętymi oczami, a potem pyta się o głowę Eraka... No ogólnie było super. Fajna był też rozmowa o "co", przykład jak autor z tak banalnego słowa, potrafi stworzyć świetny żart.
A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fallandir
Podrzucacz królików
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zielonka Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:44, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Fajna była wzmianka o niedźwiedziach i ucieczka przed pościgiem najeźdźców, oraz wojna podjazdowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smox
Podrzucacz królików
Dołączył: 22 Wrz 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trzciel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:16, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znajdę chyba już tego momentu, ale najbardziej mi się podobała dyskusja Halta z Olgakiem.
G.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiałyWill
Sierota
Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:34, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie w IV części najbardziej się podobają wszystkie rozmowy Halta z Erakiem i walka z Temudżeinami, a fragment który mnie rozwalił to tak, jak ja to sobie nazwałem "Ragnak terminatorem".
G.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisek98
Sierota
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:43, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
[...]Towarzysz Halta potrzebował chwili lub dwóch, by przetrawić informację. Następnie Halt dojrzał, że ramiona młodzieńca uniosły się, bo chłopak wziął wdech. Zwiadowca dobrze wiedział, że stanowi to nieomylną zapowiedź kolejnego pytania. Zamknął oczy, wspominając dobre czasy, odległe jak dawne wieki, gdy przemierzał świat samotnie i nie musiał wciąż wszystkiego wyjaśniać.
W skrytości ducha musiał przyznać, że obecny stan rzeczy chyba bardziej mu odpowiada. Jednak czekając na owo kolejne pytanie, musiał zapewne wydać z siebie jakiś niekontrolowany, poirytowany pomruk, bowiem, ku jego zdumieniu, Horace zacisnął usta, a na obliczu młodzieńca pojawił się wyraz determinacji. No tak, chłopak wyczuł zniecierpliwienie i postanowił, że oszczędzi Haltowi kolejnej serii pytań. Przynajmniej do czasu.
W rezultacie Halt zaczął zachodzić w głowę, czegóż to takiego Horace chciał się bezzwłocznie dowiedzieć. Coś przecież pozostało niedopowiedziane i wciąż wisiało w powietrzu. Niedopowiedzenie zakłócało rześką harmonię pięknego poranka. Próbował zignorować to uczucie, ale bez powodzenia. Akurat teraz jednak Horace potrafił zdusić w sobie niepohamowaną zazwyczaj potrzebę zasięgania języka u swego towarzysza.
Halt odczekał minutę, jednak nie doszedł o żaden odgłos, prócz stukotu końskich kopyt i skrzypienia skórzanej uprzęży. W końcu nie wytrzymał:
- No, co?
Wypowiedział pytanie głośniej i gwałtowniej, niż zamierzał; krótka kwestia rozbrzmiała niczym wybuch niezrozumiałego gniewu. Wrzasnął o wiele za głośno, bo gniadosz Horace'a spłoszył się i cofnął zalękniony o kilka kroków.
Korace rzucił starszemu mężczyźnie spojrzenie pełne wyrzutu, uspokoił wierzchowca i znów zrównał się z Haltem.
- Co z czym? - spytał, a wówczas niższy od niego towarzysz podróży westchnął ciężko.
- O to właśnie pytam - rzekł z irytacją w głosie. - Co takiego?
Horace popatrzył na niego jak na kogoś, kto ze szczętem postradał zmysły. Osiągnął tyle, że Halt rozzłościł się jeszcze bardziej.
- Co jakiego? - zdumiał się Horace, nic już nie pojmując.
- Przestań mnie przedrzeźniać! - wrzasnął Halt. - Przestań powtarzać za mną! Pytałem: "co?", więc powiedz mi co. Zrozumiałeś?
Horace rozważał w myśli pytanie przez chwilę lub dwie, po czym odparł rzeczowo:
- Nie.
Halt wział głęboki wdech, przy czym jego brwi utworzyły krzaczastą literę V, a oczy zaczęły ciskać gniewne iskry. Nim wszakże się odezwał, Horace uprzedził go:
- To znaczy , co za "co"? - a następnie by wyrazić się jaśniej, sprecyzował: - To znaczy dlaczego "co"?
Nadludzkim wysiłkiem, odzyskując panowanie nad sobą, acz bynajmniej nie kryjąc przy tym własnej irytacji, Halt wycedził:
- Chciałeś zadać mi pytanie.
Horace uniósł brwi.
- Tak?
Halt skinął głową.
- Owszem. Widać to było po tobie.
- Rozumiem - odrzekł Horace. - A jakie pytanie?
Halta zamurowało i to na dłuższą chwilę. Otworzył usta, zamknął je - otwarł znowu, nim zdołał coś wykrztusić:
- Właśnie o to cię pytałem - warknął. - Spytałem: "co?", bo chciałem wiedzieć, o co chcesz mnie zapytać.
- Nie chciałem cie pytać o żadne "co" - obruszył się Horace, a Halt rzucił mu podejrzliwe spojrzenie. Przyszło mu do głowy, że młodzieniec kpi sobie z niego w żywe oczy i w duchu śmieje się zeń do rozpuku. Jeśliby tak rzeczy się miały, Halt wolałby nie znajdować się w skórze Horace'a. Jednak, spoglądając na szczere oblicze chłopaka oraz wpijając wzrok w niewinne błękitne oczy, uznał, że zbytnio folguje swej wrodzonej podejrzliwości.
- A więc, jeśli wolno mi raz jeszcze użyć tego słowa, o co chciałeś mnie zapytać?
Horace zaczerpnął tchu, ale zawahał się.
- Zapomniałem - wyznał. - A o czm rozmawialiśmy?
- Nieważne - rzucił Halt [...]
[...] tym razem nim [Horace] zdążył zapomnieć lub choćby ugryźć się w język, zawołał:
- A ile jest tych przełęczy?
Zwiadowca gwałtownym ruchem odwrócił się w siodle, by zgromić go spojrzeniem.
- Co? - wrzasnął. [...]
Może skopiowałem od dragon7132, ale to mój ulubiony. Śmiałem się do łez!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lisek98 dnia Czw 8:43, 07 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ItamiPl
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:38, 07 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Najlepsze. Jeszcze podróż Halta statkiem po Temudżeinów.
G.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|