"Pod Dębowym Liściem"

Szaman

Zdjęcia ? Nieee ... My się bawiliśmy ...i to dosyć ostro xD W listopadzie wybieram się na nich po raz trzeci, do Krakowa... bodajże do klubu Kwadrat... Mam nadzieję że tym razem moja kochana mamusia będzie miała czas na ten koncert Smile

Nimrodel

Coś tu cicho... Czy wy też macie dylemat co do tego, za którą książkę się zabrać? Mam ich teraz mnóstwo do czytania i nie mogę się zdecydować... xD Ale to jest dobra motywacja do pisania - jak siedziałam tydzień w lesie i właśnie m.in. zastanawiałam się, co mam czytać, zamiast tego pisałam. :> Moje opowiadanie ma już osiem stron i trochę, a to dopiero początek...

Nahya

Ja nie mam dylematu za którą ale raczej czy zdążę przeczytać wszystkie zanim skończy mi się urlop Razz

mam ich tak dużo i wynajduję coraz więcej które MUSZĘ przeczytać Smile

Castagiro

Ma tak samo jak ty...

Jeee....

Annabeth

I ja też... Obawiam się, że nie wyrobię się ze wszystkimi do końca wakacji. Bibliotekarki są już na mnie lekko zdenerwowane, delikatnie mówiąc. A oprócz książek z biblioteki mam też kilka swoich, jeszcze nieprzeczytanych.

Yvette

Ja mam dokładnie tak samo. Lista jest długa, tylko czasu brak :/

Nimrodel

Nie potrafię pisać krótkich opowiadań. Stwierdzam to teraz. To, które napisałam jako ostatnie ("Srebrzysty") ma 8 stron. A to, które teraz piszę ma już 8 i trochę, a dopiero się zaczyna... (Wiem, powtarzam się. Razz

)

Yvette

Ja kiedyś miałam napisać pracę na konkurs, gdzie długość była ograniczona. Naprawdę z trudem się zmieściłam.

Paula

Ograniczanie długości to głupota. A dla opowiadań lepiej, żeby były długie. Wink

Zwłaszcza takie bajeczne jak Twoje, Nim. (:

Nimrodel

Paula, ale ty mnie dowartościowujesz. Razz

Ale trzeba uważać, żeby w takim razie opowiadanie nie przerodziło się w jakąś okropną ciągutę...

Castagiro

Pytanko mam. Czy ktos z forumowiczow byl dzisiaj tj 7.08 nad jeziorem Solinskim (tama) w Bieszczadach?

Yvette

Mieszkam niedaleko, ale dzisiaj nie byłam tam Wink

Paula

Nim, moja wina, że ty jakimś geniuszem jesteś...? (Bo jesteś, to nie ulega wątpliwości Wink

).

Mihex

Cast byłem z tym, że w czerwcu. Razz

Ale miejsce całkiem przyjemne, zresztą jak reszta Bieszczad, przynajmniej ta w której byłem... Ach ten paintball w lesie. Very Happy

Yvette

Bieszczady w ogóle są fajne Very Happy

Castagiro

Pytam się bo widziałem jedną osobę czytającą 11 część "Zwiadowców" i pomyślałem, że może to być ktoś z forum.

Tak wiem... nie wszyscy fani zwiadowców są na forum....

Yvette

Wystarczy wziąć pod uwagę liczbę userów i porównać ją z facebookowiczami Wink

Ale czekaj, to był chłopak, czy dziewczyna? Bo mam podejrzenia, kto mógł tam siedzieć Very Happy

Castagiro

Dziewczyna, była prawdopodobnie z rodzicami.

Yvette

A to nie... bo myślałam, że mój cudowny kolega, bo chyba był tam w tamtym czasie... No chyba, że aż tak włosy zapuścił xD
Dawno nie byłam na Solinie... trzeba się wziąć za siebie. Nie doceniam tego, co mam Very Happy

mudancicha

Moja rodzina mówi, że jest tam baaaaaaardzo pięknie. Chyba też się muszę tam wybrać Very Happy

Yvette

Naprawdę warto Smile

Samej mi by się przydało tam wybrać. Moja rodzinka była ok. 2 tyg. temu tam, a ja... już nie pamiętam kiedy xD A po Bieszczadach to chodziłam chyba ostatni raz w październiku Smile

-Will-

Ja w Bieszczadach nie byłem, w tym roku zaatakowałem Mazury, na których aż roiło się od komarów. Był obóz harcerski, a przez 1 tydzień lało, także dosłownie pływaliśmy w namiotach. Dobrze, że prycze były wyżej. Oprócz tego obstawiałem chrzest dla młodszych uczestników. Mieli zjeść paćkę, do której nasypaliśmy musztardy, chrzanu i innych sosów razem z kawałkami chleba oraz solą i pieprzem. Na wszystkich uczestników nie zjadł tylko taki mały. Prawie pawia puścił, jak dostał pół łyżeczki, a inni dokładki chcieli

Wakacje więc wyszły mi średnio. Jeśli nie liczyć obozu, dałbym dobrą ocenę, gdyż wypady ze znajomymi pod namioty były przednie Razz

Yvette

Hahhah... ładnie tak się nad młodszymi znęcać? xD
Gdy jeszcze tańczyłam, moja szkoła tańca zorganizowała pasowanie na tancerzy. Kazali nam wypić sok z cytryny z ketchupem. W miarę znośne było, bo cytrynkę lubię, ale nie przepadam za ketchupem. Ogólnie to wypiłabym ze smakiem. Aż tak źle nie było, jak tam u Was na obozie xD
A młodsza grupa miała sok cytrynowy chyba z musztardą, czy jakąś inną domieszką... już nie pamiętam Very Happy

mudancicha

Ja nie byłam w życiu na obozie, ale w te wakacje miło mi się spędza czas na wsi. xD

Yvette

Ja byłam na wsi na samym początku wakacji ( mam tam drugi dom), ale teraz wróciłam. A od poniedziałku zarabiać dalej idę xD