"Pod Dębowym Liściem"

Nahya

Dokładnie Cast ; ) Głosowanie było niepotrzebne.

A jak tam majowy tydzień wam minął? Mam nadzieję że tak słonecznie jak mi. Dopiero dziś się pogoda zepsuła Smile

Mihex

Mi się już w piątek zepsuła, ale ogólnie weekend majowy minął mi bardzo miło i przyjemnie.

Szaman

Takiego weekendu majowego jeszcze nie miałem... W piątek wizytowałem u koleżanki i (ja głupi) dałem sobie pofarbować (co prawda bibułą) włosy na różowo... Na szczęście już prawie zeszło... Teraz wyglądam jakbym miał rude włosy...
A i w sobotę odwiedziłem w Wadowicach naszą forumowiczkę Amarie...

Tomcio

SZamAN, to musiałeś być nieźle uchlany, że dałeś sobie pofarbować włosy.

Mi majówka minęła całkiem fajnie. Głównie na boisku z kumplami, bo dziewczyna wyjechała. Opaliłem się trochę... Ogólnie było fajnie. Kwadratowy

A pogoda... Ciepło było do dzisiejszego dnia. Bo dzisiaj zimno i wiatr... Brr. Nie lubię takiej pogody.

I taki żal bierze, że jutro do szkoły. Zdegustowany

Szaman

Właśnie byłem trzeźwy... no prawie.... Bo nie liczę tej szklanki coli z jackiem danielsem wypitej razem z jej tatą Smile

mudancicha

Mnie weekend minął na siedząco, tam gdzie pojechałam zostałam olana przez dotychczasową koleżankę. Też się troszeczkę opaliłam (a dla mnie to wielki sukces xd). Miałam przynajmniej ze sobą dobrą książkę, a za ulicą rodzinę, więc co wieczór, gdy już słońce nie świeciło, grałam w badmingtona.

Nimrodel

No, ciepło było. A dzisiaj musiałam iść do szkoły w deszczu. :/ Dobra, nie za długo tu zabawię, bo muszę się nauczyć do historii i francuskiego, a dzisiaj wieczorem jest w telewizji "Apocalypto" i się muszę wyrobić... Wink

Shoot

Cast wątpię aby panowały tak dobre nastroje. Jedyną piosenką jaką kibice będą śpiewali to "Je@#$ć PZPN". Dla mnie całe Euro to porażka. Wywaliliśmy kupę kasy na te stadiony kolejne paręnaście milionów rocznie będziemy wydawali na utrzymanie tylko jednego. Nie ma bata aby na siebie zarobiły. Tylko stadiony największych klubów przynoszą zyski.
Jedynym plusem jaki widzę to to, że wraz z porażką naszej reprezentacji dobiorą się do dupy komuchom z PZPN-u.

Nahya

A ja majówkę spędziłam w domku z "moimi" dzieciakami - ale miałam ubaw z 3letniej już prawie siostrzenicy ; ) Niestety mój facet jak zwykle pracował więc spędziłam z nim tylko ostatnie dwa dni majówki.. Plusem na pewno była pogoda - odpoczęłam, wygrzałam się na słonku, pogrillowałam ; ) Same przyjemności:P

-Will-

U nas z osiedla wszystkich wywiało na grille, a szczególnie we wtorek.
Ja wyszedłem z domu tylko kilka razy, trochę pochodziłem na mieście, opaliłem się, a tak to siedziałem w domu, z moim przyjacielem - wentylatorem

Shoot

Ja tez byłem na grillu. Szkoda tylko, że pracowałem w piątek.
Też się opaliłem. Jest już ok skóra mi złazi i nie muszę spać na siedząco do tego zaczynam zmieniać kolor z czerwonego na brąz. Nie potrzeba solarium ani samoopalaczy wystarczy skrzynka perły mocnej i zgon na kocyku.

Tomcio

O! Ja też się opaliłem, ale dla mnie to jest nietrudne. Ogólnie mam dość śniadą karnację więc wystarczył dzień na dworze i wyglądałem prawie, jak mój murzyn... Tfu! Mój kumpel murzyn. :>

-Will-, jak mogłeś siedzieć w domu w taką pogodę? Nie chciało Ci się wyjść na dwór? Bo ja przed komputerem nie mogłem wysiedzieć.

Shoot

Nienawidzę upałów i wole zimę niż lato. Jak jest chłodno to po prostu cieplej się ubierzesz a jak jest gorąco to już bardziej się nie rozbierzesz tylko do granic przyzwoitości. Jestem szczupły i nie mam też sadła aby się nim pocić. Za cho... nie mogę przytyć.

mudancicha

Też nie lubię upałów, ale w sumie zimy też. Bo w kurtce nie pogram sobie na śniegu z przyjaciółmi w siatkę... Wink

A słońce w lato... Wrrr... nienawidzę się opalać. Z wakacji wracam blada, rodzice zaczęli mnie przezywać szlachcianka, albo błękitnokrwista... xD A to przecież nie moja wina, że nie moja skóra nie chce się opalać..

Halt O'Carrick

Moja też się nie chce. Na wycieczce szkolnej jeszcze w 6 klasie wszyscy się w słońcu spalili, a ja wróciłam prawie taka, jak pojechałam Very Happy

Aleksandra · Gość

U mnie wręcz przeciwnie. Moja skóra nawet szybko się opala, więc jest świetnie. Oczywiście minusem jest to, że jak z nad morza wracam to poparzenia bolą bardzo długo. Możesz się cieszyć, że nie musisz się z tym zmagać. Very Happy

Tomcio

Hmmm... A ja chyba wolę upały od mrozów (za wyjątkiem Pierwszych mrozów zimy Bartka w Celtii). :>
Nienawidzę, po prostu nienawidzę, jak jest mi zimno. Gorsze to od upałów. No i w śniegu czy w temperaturze -10 nie pogram w nogę. Wink

foxiu1414

Co myślicie o nowym hymie na Euro 2012 .
Koko Koko Euro Spoko Piłka Leci Wnet Wysoko.
Heh jakieś stare babki to wymiśliły.

Mihex

Nie Wnet, a Hen wysoko. Tak słyszeliśmy, a nawet stronę wcześniej rozmawialiśmy o tej piosence POLSKIEJ REPREZENTACJI na Euro 2012, rozmawialiśmy też o piosence Oceany "Endless Summer" która zupełnie przypadkiem jest HYMNEM EURO 2012.

Castagiro

Śmieszy mnie to mylenie tego szajsu z hymnem. Swoją drogą znajdźcie sobie oficjalną piosenkę reprezentacji Irlandii. Również wykorzystali swój folklor ale o setki poziomów lepiej. Można? Można!

"Wyślę na te baby sms'a dla jaj" - pomyślało kilka milionów widzów.

-Will-

No, Cast rację masz. Irlandia całkiem niezły ma hymn. Za to Polska będzie mieć niezłą kaszanę.

Tomciu, ja jestem bardzo wrażliwy na upał, więc nie wychodzę wtedy zbyt często

Nahya

Shoot zazdroszczę tego że nie możesz przytyć! Och jak ja też bym tak chciała..

A ja uwielbiam upały i kocham się opalać. W sumie moje zdrowie tego nie znosi bo ciągle mdleję, ale ja osobiście ciepełko lubię Wink

-Will-

Shoot, ja mam ten sam problem. Mierzę około 170 cm, a ważę 50kg. Babcie próbowały mnie nieco "podtuczyć", ale chyba im nie wyszło Razz

To co zjem spalam chyba ze dwa razy więcej, chociaż nic nie robię.

Tomcio

-Will-, ja jak miałem 170 cm, to ważyłem 46 kilo. Teraz mam około 175 cm i ważę 53 kilo. Więc nie najgorzej. Ale był taki moment, że miałem niedowagę.
Plus takiego czegoś, że nie możesz przytyć jest taki, że nie musisz się ograniczać jeśli chodzi o jedzenie. Nie myślisz "o, tego już nie zjem, bo przytyję". Kwadratowy

Nahya

W sumie ja też tak nie myślę. Raczej myślę - zjem jeszcze to a potem potańczę/poćwiczę 15 minut dłużej xD