"Pod Dębowym Liściem"

Shoot

Cast a ty nie obchodzisz największego z męskich świąt: najświętszego święta wódy które przypada kilkanaście razy do roku? Żadna kobieta nie wie kiedy to święto przypada ponieważ sam facet wyznacza jego datę. Obchodzimy je całe życie do czasu aż organizm nie ogranicza

Castagiro

Shoot, proszę, nie zadawaj głupich pytań Smile

Oczywiście, że obchodzę Wink

Jak śmiałbym tego nie robić? Toż to przestępstwo karane śmiercią Smile

Nahya

Cast oj raz mi się zdarzyło za dużo piwa wypić w knajpie i do dziś mi to wypominasz :> Wredny jesteś..

Castagiro

Nie powiedziałbym, że raz:)

zosiaczek1111

Za każdym razem jak wasza trójka ze sobą piszę to kończy się na tym samym. Trzeba się ogarnąć i zmienić temat. Very Happy

Shoot

Oj tam, oj tam

Cast za twoje chyba nie baluje. Jest twoją dziewczyną/kochanką/narzeczoną/żoną byś się martwił?

Nahya

Shoot ciiiii bo się wyda Razz

Castagiro

Sprzedawczyk...

Annabeth

Dobra, ratujmy godność tego forum, zmiana tematu... Czy jest tu ktoś jeszcze prócz Nahyi i mnie, kto nienawidzi zakupów? Osobiście moim jedynym i jednocześnie ulubionym sklepem, do którego najczęściej chodzę jest Empik. Mogłabym tam siedzieć godzinami. A co do sklepów z ubraniami to owszem, bez nich życie byłoby z pewnością trudne, wręcz bardzo trudne dla kogoś nieobznajomionego z krawieckim fachem, ale ja ich nienawidzę, bo tyle jest w nich rzeczy, że nie mogę się zdecydować, które wziąć i zwykle osoba mi towarzysząca namawia mnie na przymierzanie wszystkich po kolei. Istne tortury...

Tomcio

Ja też nie przepadam, ale nie aż tak, jak ty. Czasem chodzę, ale bez wielkiego entuzjazmu. Nowe buty i spodnie co jakiś czas trzeba kupić...

Halt O'Carrick

Buty są chyba najgorsze do kupienia Smile

Wszystkie po kolei niewygodne Very Happy

Krzychucr

Tomcio

Mój kolega ma 52 numer buta idostaje buty nike za darmo...

Raqasha

Oy tam. Szczęśliwego Nowego Roku, dziobasy! ;*

zosiaczek1111

Szczęśliwego nowego roku. Ja kocham zakupy, potrafię siedzieć w galerii 4 godz.,
obejść każdy sklep po kolei, przymierzyć wszystko w moim rozmiarze i kupić tylko trzy bluzki i jedną parę spodni. Normalnie horror taką mieli brzydką kolekcję w tym miesiącu.

Paula

Centrum handlowe! Bleuh! Są trzy dobre rzeczy w takim tworze:
- empiki i księgarnie (i sklepy muzyczne)
- ławeczki
- miny facetów siedzących na tych ławeczkach, takich zgarbionych i biednych, bo żona poszła na zakupy i wydaje pół ich pensji - to przezabawny widok, jedyny oprócz jakiejś heavy metalowej płyty czy fajnej książki, który jest w stanie tam wywołać uśmiech na mojej twarzy.

Tomcio

Również życzę Wam wszystkim szczęśliwego Nowego Roku! Zdrowie, szczęście, pomyślności! Kwadratowy

Annabeth

I połamania wszystkich kości! Nie no, to był żart, oczywiście

Zgadzam się z Paulą. Też lubię patrzeć na miny facetów towarzyszących żonom. Zresztą nie tylko ich miny są ciekawe. Żeby wspomnieć tu mojego młodszego braciszka... Ten to cieszy się tylko i wyłącznie jak idziemy to sklepu z zabawkami albo na gofry.

-Will-

Ja nie lubię chodzić na zakupy, kiedy muszę kupować ubrania. Szybko się nudzę, a w pobliżu mam tylko mamę, mówiącą "Przymierz, to a może wolisz inny kolor?" -.-
Za to bardzo lubię kupować gry i książki.

Shoot

Mi szkoda tych facetów dla tego że za żony wzięli sobie „prostytutki”. Użył bym i innego słowa ale uważane ono jest za wulgarne ale w odpowiedni sposób określa ten typ kobiet. Kobiet które uwarunkowują swoją miłość do męża od tego ile kasy na nie wydaje. Ot usankcjonowane przez kościół i państwo nadstawianie dupy za kasę.

Cast sam się sprzedałeś. Wydaje mi się że mało kogo na tym forum obchodzą wasze osobiste relacje na płaszczyźnie prywatnej .

Wszystkiego najlepszego w nowym roku. Mi udała się zabawa sylwestrowa. Wytańczyłem się aż mnie nogi bolą. Nie namieszałem i czuje się wyśmienicie. Gdyby nie mały incydent z racą który zakończył się przypaloną grzywką i powierzchniowym oparzeniem II stopnia czoła było by wyśmienicie. Na szczęście jest mało widoczne i nawet aż tak bardzo nie boli.

Tomcio

Właśnie, macie wszystkie palce po puszczaniu petard? Wink

Ja puszczałem z kolegami i się nam petarda przewróciła i poziomo strzelała. Jedna poszła w blok, jedna w samochód, a jedna w moją stronę, ale jakimś cudem zdążyłem uciec...

Kabanos

A teraz proszę się nie śmiać. Historyjka. Weźcie sobie ciacha i misia i słuchamy

Dwa lata temu widziałam wypadek. Gościu no... nieźle poturbowany był jak tą petardą dostał :/ Do dziś jak jakąś widzę to "Jeeeezus Maria"... I dlatego boję się petard :< Zobaczyć wypadek na żywo to masakra.

Nahya

A ja sylwestra spędziłam płacząc z bólu po wypadzie na molo.. Niestety zimno nie służy moich kościom

Bleh.. Ale i tak było fajnie ; )

Annabeth

A u mnie imprezka rodzinna skończyła się tak mniej więcej 30 minut przed północą, kiedy moi szanowni rodziciele nie zdołali już dłużej utrzymać się na nogach i podrygiwać w rytmie Boney M i uderzyli w kimono. Mój wredny młodszy braciszek poszedł w ich ślady, a mi zostało czekać, czekać i czekać i słuchać muzyki. Wiecie, jak było fajnie? Otworzyłam sobie okno, a tam taki extra widok - dookoła strzelały petardy (osobiście nienawidzę ich odpalać, bo mam niezbyt przyjemne wspomnienia związane z nimi, np. bliznę po poparzeniu na prawej dłoni), słychać było przygłuszone dźwięki jakiejś muzyki... i nadszedł Nowy Rok. Cudowna chwila, przynajmniej jak dla mnie. Mimo, że poszłam spać o drugiej nad ranem, obudziłam się mniej wiecej kwadrans po piątej i nie mogłam już później zasnąć.

Tomcio

Taa. Ja poszedłem spać o szóstej nad ranem i spałem do godziny piętnastej...