"Pod Dębowym Liściem"

pawel2952

Do tego dojdzie te 4 lata nauki, a nie 3 jak w liceum. Po technikum też idziesz na studia tylko inżynierskie. A zdawalność jest chyba w każdym technikum w miare podobna ale wiesz, jak ktoś się uczy i przykłada to całkiem inny ma wynik jak ktoś to olewający niezależnie od szkoły do jakiej chodzi.

Jenny

Katherine

Dołączę się. Mam ten sam problem. Wszyscy na około pytają mnie, kim chce być w przyszłości,jak ja nie wiem. :/ Jestem "dobra" prawie we wszystkim, czego uczą w szkole, ale nie mam żadnych zamiłowań czy pasji (nie licząc czytania), a niedługo wybieranie liceum. Chciałabym iść na studia, ale na jaki kierunek? Nie wiem.
Wybaczcie mi te żale, ale ściana jakoś nie chce nic doradzić.

Mihex

Tyle, że ja wiem, że chcę iść na studia techniczne, pierwotnie myślałem nad informatyką, ale zbyt dobry w niej nie jestem, ale no cóż siostra też nie miała nic związanego z zawodami technicznymi (w liceum była na profilu o rozszerzonym angielskim), a teraz studiuje "zarządzanie i inżynierie produkcji" na ZUT'cie.

Katherine

Ty chociaż wiesz, co chcesz. Ja nie bardzo :c

Castagiro

Katherine spokojnie, ja swoją drogę obrałem dopiero w połowie drugiej klasy liceum. Wtedy też się przekonałem, że złą szkołę wybrałem Smile

Katherine

Dzięki, podniosłeś mnie trochę na duchu Smile

Rexus Maximus

Ja właśnie nie wiem na co pójdę, ale mam pytanie, bo coś tam dzwoni, ale nie wiem gdzie: jest w liceum, bo chyba idę do liceum, profil po części historyczny?

Katherine

Wydaje mi się, że to profil humanistyczny.

Mihex

Hm... Są profile humanistyczne (polski, WOS i historia), ale nie wiem czy są inaczej, możliwe, że w jakiejś szkole znajdzie się klasa z rozszerzoną tylko historią i WOS'em (te przedmioty zazwyczaj idą ze sobą w parze)

Castagiro

Ja byłem w klasie humanistycznej gdzie właśnie historia była rozszerzona. Tak więc bez problemu takie klasy znajdziesz.

Nahya

U mnie w LO był taki profil - nazywał się dosłownie historyczny. I tak jak mówisz był tam rozszerzony wos i historia. Za to języki jak wszędzie. Od razu wam sprostuje - na studia inżynierskie można iść też po liceum, a nie tylko po technikum.. To chyba oczywiste. Z resztą te rzesze ludu po profilach mat-fiz ewidentnie o tym świadczy.
Ja na szczęście od początku wiedziałam na jakie studia chcę iść. Oceanografia nigdy nie była moją pasją ale chciałam robić coś oryginalnego. Mhm, teraz wiem że było warto Smile

I też zawsze byłam dobra we wszystkim, tyle że sama musiałam się przekonać do chemii i biologii bo wiedziałam ze to jest wymagane przy przyjęciu na studia. Ale faktycznie.. z reguły ludzie myślą o tym dopiero w szkole średniej. Moim zdaniem trochę za późno..

Raqasha

Kompletnie nie nadaję się do przedmiotów humanistycznych, w takim razie chyba wybiorę mat-fiz, choć może nie być łatwo. xD

Dragiełło

Ja na pewno pójdę na biol-chem, liceum mam prawie wybrane, ale za to totalnie nie wiem, na jakie studia pójdę, i w ogole co mam robić w przyszłości :/

Raven

Dziękuję za życzenia Smile

.
Kiedy zaczęłam chodzić do zerówki, zaczęłam także myśleć o zawodach. I zapragnęłam zostać pisarką. To pragnienie towarzyszy mi do dziś. Jednak, że w pobliskim liceum klasy z profilem humanistycznym są najgorsze, zamierzam pójść do bio-chem. Fizykę też lubię, ale matma to koszmar. A studia... pewnie literackie, chociaż kto wie? Jakiś plan B też trzeba obmyślić, ponieważ polscy pisarze zwykle zbyt dużo na książkach nie zarabiają.

Nimrodel

Ja też nie wiem, kim zostanę w przyszłości. Piszę, rysuję, lubię historię... I co tu wybierać? Polonistykę, ASP czy historię, czy może kulturoznawstwo? Do liceum pewnie pójdę jakiegoś humanistycznego, bo nie jestem umysłem ścisłym.

.alyss.

Ścisłowcem to ja też nie jestem... Chemii i matematyki kompletnie nie czaję. Polski i historia mi nie przeszkadzają, więc może coś w tym kierunku. I ja też nie wiem co chcę robić w przyszłości.

Katherine

Ja matmę to po prostu kocham! Fizyka też spoko, więc pewnie w tym kierunku pójdę. Ale ją lubię rozwiązywać zadania i zaraz patrzeć,jakie jest rozwiązanie, a nie obliczać np. rachunki czy: jaki będzie opór powietrza w najnowszym modelu samochodu (nie za bardzo wiem, czym zajmują się zawodowi matematycy, czy fizycy, dlatego takie przykłady). Najchętniej,to wygrała bym w totka i się nie przejmowała

Nimrodel

O, masakra. Nie cierpię fizyki. :/ Jak dla mnie to zbyt skomplikowane i nudne. Matematyka też, chociaż w mniejszym stopniu, bo już więcej rozumiem. Chemia jest okej, póki nie mamy rozwiązywać jakichś zadań z obliczeniami, typu rozpuszczalność.
Tak więc, ja jestem stanowczo humanistką. Smile

Triste

Ja na razie nie mam kłopotów z wyborem liceum. Mam jeszcze dużo czasu, a zresztą na razie mam zamiar zostać tam gdzie wybrałam gimnazjum, bo jest to jedyne znane mi w Poznaniu liceum, gdzie mogłabym kontynuować na takim samym poziomie jak skończyłam gimnazjum naukę hiszpańskiego.
A co do przedmiotów ścisłych, to matma mnie nudzi, ale sobie dobrze radzę, za chemią nie przepadam, ale fizykę za to bardzo lubię.

Jenny

Z matmy trawię chyba tylko algebrę. Ale ogólnie też jakoś ujdzie.
Fizyka? Fizyka! Brr... Nie cierpię! Jedyne co lubię w fizyce to fizyczne właściwości materii w kierunku stanów skupienia. I astronomia.
Chemia jest boska

. A szczególnie w połączeniu z biologią *.*
Polski jest bardzo fajny, ale nie z moją polonistką. Ostatnio miałam koszmar w roli głównej z nią.
Historia... E... Ujdzie Very Happy

.
Wos to zUo. Przez wielkie U. Ale niestety ściśle wiąże się z moim planem B :/.
A plan A? Informatyka! *.*

A profile w liceum potrafią być prze najróżniejsze. Raz się spotkałam z... his-wos-mat-chem(-fiz?) Very Happy

.

Triste

U mnie polski to same nudy, nic nie robimy tylko gadamy o sprawach klasowych, bo polonistka jest naszą wychowawczynią.

Jenny

To u mnie tak było w zeszłym roku na zaj.artystycznych. Właściwie to mieliśmy dwie godz.wychowawcze pod rząd Very Happy

.

Mihex

Ja tam matmę lubię, jest dość prosta i szybko można ją ogarnąć.
Fizyka... Masakra ! I to jeszcze mam taką nauczycielkę co nie umie ogarnąć klasy!
Historia- fajny przedmiot, nauczycielka spoko, ale ma niezbyt dobry sposób omawiania tematu, bo dużo dygresji robi i odchodzi od tematu.
WOS- w 1 i 2 klasie był zły, bo nauczycielka dyktowała podręcznik i to dosłownie... Uczyła z książką w ręce czytając wszystko co popadnie. Za to w 3 klasie zmieniła mi się nauczycielka, która nie lubi wykuwać na pamięć, wiem nam też nie kazała, a jedynie tak abyśmy rozumieli pojęcia i umieli wytłumaczyć. Nawet na 5 mi się udało wskoczyć.
Chemia i Biologia- przedmioty te nie są złe, są dość ciekawe, ale jakoś szczególnie mnie nie ciągną, choć z chemii mam 5, a z Bioli 4

Jenny

Nie ma jakiegoś chętnego, który by mi zamówił pizzę? <oczka>