"Pod Dębowym Liściem"

Nahya · Wysłany: Czw 23:34, 18 Mar 2010 Temat postu:

A co tu tyle zakochany osób? xD Ja podziękuję mam niemiłe doświadczenia w tym zakresie...

Adirael · Wysłany: Czw 23:36, 18 Mar 2010 Temat postu:

Nie wiem, czy zakochanych, ale na pewno są tacy, którzy lubią rozmawiac i doradzac na takie tematy.

Dorian · Wysłany: Czw 23:36, 18 Mar 2010 Temat postu:

btw czytałaś?
Nie raczej nie. Teraz tego nie planuję.
a te motyle od tego, że prawie bez przerwy od wczoraj się śmieję xD
dzisiaj jeszcze po rozmowie z moją siostrą wręcz turlam się ze śmiechu...
Zaraz będą wzywać policję, że zakłócam ciszę nocną xD

Nie mogę się uspokoić, nawet śmieję się z zielonej herbaty Razz

Nahya · Wysłany: Czw 23:40, 18 Mar 2010 Temat postu:

ahaha xD No to faktycznie głupawka jak nic Razz

Percego nie czytałam ale widziałam film. Książka jakoś nie wpadła mi w ręce.. Motyle od śmiechu? Ja zazwyczaj mam od śmiechu zakwasy Very Happy

Dorian · Wysłany: Czw 23:43, 18 Mar 2010 Temat postu:

To ja się ruszać nie bd mógł. Film suuuper! Najlepszy moment jest wg mnie, jak zaczyna się Poker Face (scena w kasynie <3). Obejrzałem film z dziesięć razy. xD
Jednak polski dubbing do bani! Jak oglądałem w NY w oryginale, było o niebo lepiej. Szczególnie głos meduzy- bleh!, a i głos Logana jest o 180 stopni inny w oryginale...

Adirael · Wysłany: Czw 23:46, 18 Mar 2010 Temat postu:

Ja właśnie kradnę ten film z sieci. Chciałem ten film obejrzec w kinie, ale nie wiem czy już był, czy jeszcze będzie, bo jak na razie w najbliższym miesiącu nie ma co liczyc, bo terminy są zajęte.

Dorian · Wysłany: Czw 23:47, 18 Mar 2010 Temat postu:

No ja oglądałem w oryginale 2 razy (w USA), i w Polsce ze cztery w kinie... resztę przemilczę. Very Happy

Adirael · Wysłany: Czw 23:48, 18 Mar 2010 Temat postu:

Mi by było szkoda kasy, żeby oglądac ten sam film 6 razy w kinie. Na Avatar miałem iśc 2 razy, ale nie miałem z kim, a samemu mi się nie chciało.

Nahya · Wysłany: Czw 23:53, 18 Mar 2010 Temat postu:

Na avatarze byłam właśnie 2razy w kinie na 3D. Na tym byłam tylo raz w kinie i w sumie film był dobry ale nie na tyle żebym to oglądała kolejny raz.

Dorian · Wysłany: Czw 23:53, 18 Mar 2010 Temat postu:

No, ja akurat miałem xD

Adirael · Wysłany: Czw 23:54, 18 Mar 2010 Temat postu:

Ja miałem zasadę, że do kina chodzę tylko na porządne filmy. Ostatnio zacząłem ją łamac, bo zacząłem chodzic na takie, o których nawet nie słyszałem. A to wszystko przez moich kolegów i koleżanki, z którymi się umawiam.

Dorian · Wysłany: Czw 23:56, 18 Mar 2010 Temat postu:

Taa... jak się umówiłem z dwoma koleżankami na Percego, a okazało się, że poszedłem do kina razem z siostrą i one nas tam zobaczyły, to potem myślały, że my ze sobą chodzimy (wcześniej nie znały mojej siostry)

Nahya · Wysłany: Czw 23:57, 18 Mar 2010 Temat postu:

Ja do kina chodzę na to co mnie zaciekawi. Czyli generalnie jak zobaczę jakiś dobry trailer i stwierdzę że te efekty warto zobaczyć w kinie to idę do kina. A w domu oglądam filmy tylko ze znajomymi. Bo samej jakoś nie lubię..wolę poczytać ; )

Dorian · Wysłany: Czw 23:59, 18 Mar 2010 Temat postu:

Ja również o wiele bardziej wolę czytać... tylko czasami funduszy na książki brak xd bo jak tego samego dnia wychodzi 5 książek, które chce się kupić, to wiadomo....

Nahya · Wysłany: Pią 0:00, 19 Mar 2010 Temat postu:

No ja sobie ostatnio obiecałam że nie kupuję więcej niż 5książek w miesiącu. Ciężko utrzymać tą zasadę ale zwyczajnie kasy brak czasami... Tym bardziej że odkąd utrzymuję się sama to trochę ciężko mieć kasę na takie rozrywki...

Dorian · Wysłany: Pią 0:05, 19 Mar 2010 Temat postu:

Wiem coś o tym. Rodzice dorzucają mi kasę na stancję. No i kieszonkowe. Na resztę trzeba samemu zarobić... :/

Nahya · Wysłany: Pią 0:06, 19 Mar 2010 Temat postu:

Tak w ogóle..ty się uczysz w LO i nie mieszkasz z rodzicami? Kurde mi na studia ciężko było wyjechać ; p Jedzonka domowego brak najbardziej ; )

Dorian · Wysłany: Pią 0:20, 19 Mar 2010 Temat postu:

No... hehe. Z domu mam 50 km do szkoły...

Nahya · Wysłany: Pią 0:23, 19 Mar 2010 Temat postu:

Heh.. no w sumie daleko.. ale ja mam od siebie na uczelnię ponad 250km

Ale generalnie mieszkanie samej na studiach mi nie przeszkadza ; ) Wręcz przeciwnie xD

Dorian · Wysłany: Pią 0:56, 19 Mar 2010 Temat postu:

Ja mieszkam głównie dlatego, że nie mam odpowiedniego dojazdu do szkoły, tzn. moi rodzice pracują w innym kierunku, a busy nie kursują o odpowiedniej porze... Czyli tylko na weekend do domu Razz

Nahya · Wysłany: Pią 1:11, 19 Mar 2010 Temat postu:

Jak na każdy weekend to i tak masz dobrze Razz

Ja jeżdżę tylko na święta i dłuższe weekendy..w sumie nie tylko dlatego że nie opłaca mi się jeździć tylko na weekend bo mam za dużo zajęć (bo nie mam ich prawie w ogóle..) ale też dlatego że za bardzo lubię 3miasto ; )

Dorian · Wysłany: Pią 1:44, 19 Mar 2010 Temat postu:

Nie wiem jak ty, ale dom rodzinny mam na wsi... I w lato wcale nie jest tam tak źle xD

Nahya · Wysłany: Pią 7:51, 19 Mar 2010 Temat postu:

W lato to i w moim jest fajnie ; ) Mieszkam na stałe na Mazurach. I w sumie są dość konkurencyjną opcją dla zatłoczonych plaż w 3mieście...

Goszja · Wysłany: Pią 10:20, 19 Mar 2010 Temat postu:

Też mam daleko na uczelnie. Jakieś 310 km:( A i dojazdy nie najlepsze. Eh...:/ polskie PKP. Byl tak fajny pociąg bezpośredni, o przyzwoitej porze to wzięli go i zamienili na jakieś....<tiiiiiiit>

Dorian · Wysłany: Pią 10:44, 19 Mar 2010 Temat postu:

Hihihi, u mnie dziś cieplutko i świeci słoneczko xD
Z tego powodu mam trochę lepszy humor Smile