Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Pod Dębowym Liściem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 438, 439, 440 ... 473, 474, 475  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> La Rivage
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:23, 30 Maj 2014    Temat postu:

Ja jestem kibicem siatkówki! Very Happy Ale tego meczu akurat nie oglądałam, jakoś przegapiłam - chociaż czytałam gdzieś w necie, że miał być dzisiaj, to też znalazły się informacje, że w niedzielę, więc ja już sama nie wiem... Mogliby napisać jasno i przejrzyście, kiedy grają te mecze.

Za to obejrzałam film "Jaśniejsza od gwiazd", dramat. Bardzo ładny i bardzo smutny. O Johnie Keatsie, angielskim poecie romantycznym. Polecam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt Arratay
Podpalacz mostów


Dołączył: 04 Mar 2013
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdzieś koło Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:39, 30 Maj 2014    Temat postu:

Ja się boję siatkówki. Kojarzy mi się tylko z ironią Sad Wiem, to moja wina, bo nie umiem grać i w ten sposób wystawiam się na złośliwe komentarze ale... To niczego nie zmienia. Boję się i nie lubię siatkówki. Jak w nią gram.
A jak nie gram... Mam okazję oglądać innych, jak grają, mniej więcej raz na pół roku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irindia
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:43, 30 Maj 2014    Temat postu:

Mecz świetny. Dobrze grała Polska "rezerwowa" drużyna. Jedyne co mnie denerwowało, to transmisja, podczas której uparcie twierdzono, że Stephane Antiga, wygląda całkiem inaczej. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:42, 31 Maj 2014    Temat postu:

Skoro już mowa o tym... Nie podobają mi się niektóre decyzje Antigi, np. to, że nie powołał w ogóle Jarosza do kadry albo, że teraz w składzie nie ma Bartmana, Żygadły... Chociaż nie twierdzę, że ich jeszcze nie powoła na ME, bo jak widzę - potrafił zrezygnować teraz z Wlazłego i jeszcze jakiegoś atakującego (w tym momencie nie pamiętam) na rzecz Boćka i Konarskiego. Poczekamy, zobaczymy... Na razie wychodzi im to na dobre. Ale mimo wszystko mam nadzieję, że w tym sezonie zobaczę jeszcze mojego ulubionego zawodnika. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irindia
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:14, 31 Maj 2014    Temat postu:

Według mnie dobrze robi. Chce sprawdzić całą drużynę, a głównym zawodnikom dać odpocząć. W tym sezonie najważniejsze są Mistrzostwa Świata, więc Ligę Światową można odpuścić. A co do Żygadły, Bartmana to myślę, że to była dobra decyzja, o niepowoływaniu ich do kadry. Jednak uważam, że Jarosz powinien się w niej znaleźć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:54, 01 Cze 2014    Temat postu:

Irindia napisał:
A co do Żygadły, Bartmana to myślę, że to była dobra decyzja, o niepowoływaniu ich do kadry.


Tzn. on ich powołał, ale po prostu nie ma ich w składzie na LŚ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irindia
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:06, 01 Cze 2014    Temat postu:

A no tak, rzeczywiście. Mój błąd. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:00, 09 Cze 2014    Temat postu:

Ostatnie tygodnie czerwca przed klasyfikacją są okropne. Ja chcę, żeby ten rok szkolny już się skończył! Potrzeba mi wakacji jak nigdy... A jeszcze czekają mnie trzy sprawdziany - dwa z historii (w tym jeden jutro) i jeden z polskiego - czyli z moich przedmiotów kierunkowych. Materiału od groma... Mam ochotę w jakiś wyrazisty sposób dać do zrozumienia ministerstwu edukacji, że ta ich reforma jest beznadziejna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nimrodel dnia Pon 18:01, 09 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:15, 09 Cze 2014    Temat postu:

Boższ - Nim, wy jeszcze sprawdziany piszecie? U nas klasyfikacja właściwie skończona, rada będzie w tym tygodniu... Współczuję i powodzenia. Wink
Mój największy ból związany ze szkołą jest taki, że przez 7 godzin musimy siedzieć w klasach na tych twardych krzesłach nie robiąc absolutnie NIC! Patrząc teraz, to jest to dla mnie dużo gorsze od zwykłego codziennego zapierniczania przed klasyfikacją - mimo że strasznie chce mi się spać i tak nie mogę na takich lekcjach usnąć. A czasem naprawdę się staram. Razz Masakra - jeszcze żeby nam właśnie teraz, pod koniec roku, zorganizowali jakieś dodatkowe wyjścia do kina, choćby na ten film o powstaniu warszawskim, ale nie... Oprócz jednej zwyczajowej wycieczki czerwcowej to nic ciekawego nie ma. A sama wycieczka też pozostawia wiele do życzenia... Echh - czerwiec powinien być najlepszym miesiącem roku szkolnego, a paradoksalnie jest dla mnie najbardziej męczący. Very Happy Już liczę dni do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:02, 09 Cze 2014    Temat postu:

U nas w sumie już kończą wystawiać oceny... Generalnie tylko ci, którym wychodziło coś pomiędzy, mają poprawy Very Happy. Choć fakt, w czerwcu sporo sprawdzianów i prac klasowych było Neutral. Bo nauczyciele pędzili, żeby się wyrobić... I co z tego wyszło? Że z takiej historii, geografii czy biologi nie umiem niemalże nic z ostatnich działów Neutral. No ale cóż... pozostaje przetrwać Very Happy. Ja tam tylko z EDB poprawiałam dziś pracę domową, historię twórczo olałam, bo stwierdziłam, że mi na wyższej średniej nie zależy a nie będę marnować dwóch dni na naukę czegoś, czego i tak zapomnę za tydzień... A reszta... No generalnie uważam, że oceny rocznej bądź tej z trzech lat (bo różnie nauczyciele oceniają) za bardzo w tydzień nie poprawię Very Happy.

A co do siedzenia w ławkach bezsensownie... znam ten ból Neutral. Po prostu codziennie w drodze do domu zastanawiam się, ile czasu spędziłam produktywnie... Na takiej informatyce starałam się tylko nie skupiać na tym, jak wygodne jest krzesło i jak ciężkie wydają się powieki Very Happy. Zwłaszcza, że nauczyciel jak jakiś fanatyk opowiadał, o ile lepszy jest jeden program od drugiego... "Bo ma ikonki bardziej przejrzyste"... No sorry Very Happy. Jeszcze takie lekcje jak niemiecki czy angielski to spoko, bo wezmę sobie książkę do szkoły i mam czas na czytanie, ale nie wszyscy nauczyciele na to pójdą... Dlatego zaraz po radzie, którą mamy w ostatni poniedziałek, jakoś nie będzie mi się śpieszyło do szkoły Very Happy. Po co, skoro i tak nic nie ma?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:28, 10 Cze 2014    Temat postu:

Annabeth napisał:
Boższ - Nim, wy jeszcze sprawdziany piszecie?


Niestety... Już dwa napisałam, matematyka wypadła tragicznie, historia nieźle - dostałam 4. W czwartek polski, a w poniedziałek historia... I, żeby było śmieszniej, mam zapowiedziany sprawdzian z historii na wrzesień!
A tak to jeszcze mi zostały dwie prezentacje do przygotowania i będzie koniec. Tylko czasu brak. :/
Nie, jestem totalnie wypompowana, ten rok wyssał ze mnie wszystkie siły do życia. -.-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:07, 10 Cze 2014    Temat postu:

Nimrodel napisał:
I, żeby było śmieszniej, mam zapowiedziany sprawdzian z historii na wrzesień!


Wow No to widać, że nauczycielowi wybitnie zależy na przygotowaniu Was do matury... Taka częstotliwość pisania sprawdzianów w samej końcówce roku szkolnego! - strach pomyśleć, co się u Was dzieje przez pozostałe 9 miesięcy. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:54, 10 Cze 2014    Temat postu:

Annabeth napisał:
strach pomyśleć, co się u Was dzieje przez pozostałe 9 miesięcy. Very Happy


Rozszerzona historia. Razz Nie da się tego wszystkiego nauczyć i zapamiętać w jeden rok...

Ale z tymi sprawdzianami to tylko tak jednorazowo, bo nie robił wcześniej i się obudził pod koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irindia
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:33, 11 Cze 2014    Temat postu:

Również mam zapowiedziane sprawdziany i kartkówki na wrzesień. Jak na razie z matematyki, polskiego i angielskiego. Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Halt Arratay
Podpalacz mostów


Dołączył: 04 Mar 2013
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdzieś koło Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:18, 13 Cze 2014    Temat postu:

O rany, sprawdziany na wrzesień? O masakra Surprised
Ja się bardzo cieszę, bo uczyłam się przez cały rok i teraz właściwie mam luz, a znam osoby, które teraz się męczą, bo muszą wszystko poprawiać :3 Jedyne co mi pozostało to kartkówka z polskiego dzisiaj, a potem już święty spokój. Zostały mi jakieś... osiem dni szkoły Very Happy I wakacje... Ja już chcę wolne.

A teraz coś z zupełnie innej beczki. Nienawidzę "Lotnika". Zaczęłam wczoraj czytać, o drugiej w nocy zmusiłam się, żeby przerwać. W szkole na przerwach będę miała co robić :3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:45, 13 Cze 2014    Temat postu:

Właśnie, właśnie - też muszę sobie znaleźć książkę do czytania w szkole, czy to na przerwach, czy na lekcjach. W obu przypadkach nudzę się straszliwie, bo nawet pogadać z nikim nie można - połowy klasy zwyczajnie nie ma. A w domu mi się nie chce zostawać, bo - raz - że i tak strasznie gorąco i nie ma po co wychodzić na zewnątrz, a dwa - zaraz by mnie zaciągnięto do sprzątania, odkurzania, zmywania i gotowania. Very Happy Z dwojga złego już wolę się obijać w szkole, mam lewe ręce do roboty, niech braciszek się udziela... chociaż kiedyś to może się na mnie zemścić... Razz Anyway, prosiłabym o polecenie jakiejś ciekawej książki - najlepiej niezbyt zagmatwanej, w sam raz na szkolną przerwę. Wink Halt Arratay - mówisz "Lotnik" - ano spróbuję obczaić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:59, 13 Cze 2014    Temat postu:

Ja już mam takie książki, które na przerwach i luźnych lekcjach męczę Very Happy. W zasadzie to od kiedy się czerwiec zaczął, prawie codziennie jakąś mam i nieraz z dnia na dzień inna... No bo co ja mam robić na polskim, jak już ocenę dawno temu dostałam, a pani się ludzi pyta, żeby im oceny podciągnąć? Very Happy Chociaż w sumie jak pani nie przepytuje, to też czytam, bo robimy dwudziestolecie międzywojenne i nie mam siły słuchać interpretacji tych okropnych wierszy Neutral. Ani w tym sensu nie widzę, ani to ładne...

Tak swoją drogą, to nie wiem jak Wy, ale ja nie dam rady wziąć do szkoły swojej książki Very Happy. Ona musi być z biblioteki, bo inaczej się za bardzo boję, że się zniszczy albo ubrudzi Sad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:43, 13 Cze 2014    Temat postu:

To ci fobia Very Happy Ja nie mam takich uprzedzeń - jedyne, czego się boję w przynoszeniu własnych książek do szkoły, to że gdy tylko ją wyciągnę, rzuci się na mnie chmara ludzi - co najgorsze nie tylko uczniów, ale zdarzył się kiedyś i nauczyciel - którzy będą węszyć co czytam, od kiedy, czy mi się podoba, itd., a potem zbiorą się w grupkach i będą komentować mój gust. Nie lubię, kiedy się rozmawia na mój temat, wolę być szarą myszką - nawet w tak mało znaczących sprawach, jak przynoszenie książek do szkoły. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:49, 13 Cze 2014    Temat postu:

Mnie się w sumie ktoś o to czasami spyta, ale generalnie mało ich to obchodzi Very Happy. Tak sobie zagadną, ja im odpowiadam albo pokazuję okładkę i idą w swoją stronę, bo widzą, że mnie bardziej książka obchodzi... Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie nauczyciel miałby mnie o coś takiego spytać Chociaż może dlatego, że na lekcjach się za kimś chowam, więc nie widzą albo ignorują, a na przerwach do klasy raczej nie wchodzą. Zresztą tego, żeby ktoś komentował mój gust, to też jakoś nie widzę w wyobraźni. Nic ich nie obchodzę po prostu zazwyczaj...
No i dobrze . Przynajmniej mogę w spokoju poczytać :3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:52, 13 Cze 2014    Temat postu:

To ja mam tak samo jak Annabeth Very Happy. Obawiam się, że rogi moich książek nie przypadłyby ci do gustu, Lady Very Happy. Kiedyś też nie znosiłam takich, ale przeszło, jak musiałam robić w książce notatki... Minęło Very Happy.

A co do szkoły... chora jestem i na razie nie chodzę, ale z tego co słyszę, to nic już się nie robi Very Happy. Generalnie przeżyć trzy dni do Bożego Ciała a potem jakoś mi się do szkoły nie śpieszy Very Happy. Choć właśnie, obowiązki będą czekały...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:07, 13 Cze 2014    Temat postu:

Nie tylko te rożki by mi pewnie nie przypadły do gustu Very Happy. Zresztą nie wątpię, jak to wygląda po tym, jak zobaczyłam ten Armagedon w Twoim Wordzie :3. I ja generalnie nie mam jakiejś obsesji, że z każdą książką, jaką mam w rękach, się tak cackam, ale o te swoje bardzo dbam i wybieram zawsze najładniejsze. Jak już za coś płacę, to chcę, żeby ładne było... pomijam, że sobie dzisiaj świeżo kupioną książkę zrzuciłam na podłogę w empiku, ale co tam .
I np. uwielbiam zniszczone książki z biblioteki . Ich zapach, fakturę i to, że nawet jak się coś potarga albo poplami, to i tak nie ma różnicy Very Happy. Albo zaginanie okładki do tyłu przy czytaniu... W sumie w domu mam pełno takich, ale skupiam się głównie na czytaniu tego, co sama kupię, więc jeszcze na tamte przyjdzie pora Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:22, 13 Cze 2014    Temat postu:

LadyPauline26 - ten raz, kiedy spytał mnie o to nauczyciel - to nie było na lekcji, tylko na przerwie, na korytarzu. Musimy wychodzić z sal na te kilka minut i po każdej lekcji są zamykane na klucz. Bezsens, ale dyrekcja tłumaczy się, że to ze względów bezpieczeństwa. Ładne mi względy bezpieczeństwa, jak co tydzień widuję wóz policyjny pod szkołą... W każdym razie zazdroszczę Ci trochę tego spokoju. Moja osoba z niewiadomych powodów budzi zainteresowanie, chociaż wcale tego nie chcę... Ale tak to jest, jak się wiecznie wymawia od grania w butelkę. Razz Jeśli w ten sposób się kogoś nie pozna, to jak widać później zostaje tylko nagabywanie. Very Happy

Evans - oj, w moim przypadku przekonanie się do pisania notatek w książkach to był długi, powolny i dość bolesny proces. W końcu się przełamałam, ale później tak gryzło mnie sumienie, że teraz już tego nie robię. Zaznaczam tylko takimi kolorowymi kartonikami ważniejsze fragmenty, a jak już mam zrobić jakąś notatkę, to przysiadam do Worda i tam sobie wszystko wklepuję i układam. Jakoś się dziwnie czuję pisząc moje naiwne komentarze tuż obok jakiegoś świetnego tekstu. Razz Z mojej strony to właśnie może być taka książkowa fobia.

Wracając do traktowania książek - denerwuje mnie ten słodkawy smrodek nowości w tych świeżo zakupionych. Lubię jak papier przesiąknie już jakimś innym zapachem albo po prostu będzie pachniał starością, jak książki z biblioteki. Wink Inaczej tak nieswojo - ni to taką świeżynkę czytać przy herbacie, bo się może zalać; ni to odłożyć na szafkę rozłożonym grzbietem do góry, bo się grzbiet zniszczy, a zakładek się szukać nie chce - nawet ciężko się zdecydować, czy trzymać ją za grzbiet podczas czytania, czy wtrynić kciuk między strony trzymając od dołu, bo przecież się rozlezie i kartki mogą powylatywać. Masakra. Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annabeth dnia Pią 19:26, 13 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:31, 13 Cze 2014    Temat postu:

To staranie się, żeby nie zniszczyć książki to dla mnie w sumie żaden problem Very Happy. Nawet jakaś przyjemność i nawyk, który przestał mi przeszkadzać. Mam to już po prostu opanowane, jak czytać, żeby się nie pomięło i nie pogięło... chociaż np. pierwszy tom Zwiadowców ma już u dołu zdartą folię od trzymania z kciukiem między kartkami... Ale jak coś się niszczy powoli, bo jest często używane, to jeszcze mogę znieść, bo to natualna kolej rzeczy... Natomiast robienia dopisków w książce nie rozumiem Neutral. Po co tak w ogóle? Very Happy Jak chcę zapamiętać coś ewentualnie, to sobie zapisuję albo zapamiętuję stronę i jest. Ewentualnie przepisuję ważny/fajny cytat...

I nie wiem, jaki to powód, że nie grasz w butelkę, bo ja ostatni i jedyny raz zrobiłam to pewnie jakieś osiem lat temu Very Happy. I nigdy więcej, chociaż kilka razy siedziałam obok, jak inni sobie grali. Potem przestałam w ogóle odwiedzać te pokoje, a teraz nawet na wycieczki z nimi nie jeżdżę, więc nie wiem, jak się tam bawią .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:43, 13 Cze 2014    Temat postu:

U Ciebie najwyraźniej tylko kilka osób w to grało - u mnie większość, wiek nie ma na to wpływu. Butelka to ich namiętność. Very Happy Ekhem...
Trafiłam chyba na grono osób, które w ten właśnie sposób poznaje nowych ludzi. I trzymam się od tego z daleka. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annabeth dnia Pią 19:44, 13 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:49, 13 Cze 2014    Temat postu:

Te "kilka osób" oznacza w zasadzie całą moją klasę... dopiero potem zaczęli się trochę wykruszać, bo już byli mniej wypłoszeni wszyscy i miałam taką grupę dziewczyn, z którymi zawsze zostawałyśmy w pokoju i był spokój :3. Po prostu człowiek zaczynał mieć swoje zdanie i nie chciał leźć do tamtych, żeby się przypodobać... Chociaż ja chodziłam bardziej dlatego, że miałam najlepsze koleżanki dwie, a je to cieszyło Neutral.
Oczywiście mówię o gimnazjum i podstawówce, bo w liceum byłam z klasą tylko na krótkiej wycieczce integracyjnej (do lasu Very Happy), raz w kinie i raz w teatrze po lekcjach, więc trochę im tam brakowało okazji, żeby się w to bawić. No a na trzydniową nie pojechałam przez festiwal, więc nie wiem, co tam wyprawiali. Prędzej ich posądzę o ćpanie niż o granie w butelkę, ale kto wie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> La Rivage Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 438, 439, 440 ... 473, 474, 475  Następny
Strona 439 z 475

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin