"Pod Dębowym Liściem"

kokosmx

A jak mają na imię? Pewnie niezwykle mrocznie, żeby pasowało do charakteru Kwadratowy

Jakiś Satanael albo Belial... Kwadratowy

LadyPauline26

Aż wstyd mówić.
Nazywa się Borsuk

Przez ten kolor i taką białą pręgę na nosie. Ale poprzednia świnka, też czarna, miała na imię Tyr, od imienia skandynawskiego boga wojny Very Happy

.
Może pomyślałabym nad czymś bardziej mrocznym, ale... sorry, przy takim słodkim pyszczku, to aż głupio by mi było tak do niego mówić Very Happy

Chociaż co za różnica. On nawet nie wie jak się nazywa i jedyne co go obchodzi i na co reaguje to szelest opakowania z jedzeniem albo trawy... To jest niereformowalna świnka Very Happy

Evans

Mroczne świnki morskie? Strach się bać

. Ja mam czarną kotkę, która jest pół-persem. Śpi cały dzień, na dwór wychodzi tylko w nocy

. No i rudo-biały kot dachowiec, który gdzieś wybywa na całe dnie i wraca tylko na jedzenie i noc (czasem).

kokosmx

LadyPauline26

Też mam czarnego kota. Kotkę znaczy się Very Happy

Ale nie mieszka u nas, tylko poluje koło domu i się czasami chwali swoimi dokonaniami ozdabiając nam taras jakąś zdobyczą... Super -.-
Ale poza tym, to całkiem sympatyczny zwierzak. I nawet ładny. Niektórzy nawet się wkurzają, że nie doceniamy takiego fajnego stworzenia. Że inni muszą go sobie poszukać, a nasz po prostu któregoś dnia przydreptał wesoło pod dom i już został. A do tego likwiduje krety i norniki... Toż to skarb Very Happy

"Wychodzi na dwór"? Widać, że jesteś z innej części Polski niż ja Very Happy

Evans

LadyPauline26

Musisz napisać na końcu [/quote].
Zabrakło Ci tego ukośnika Very Happy

To właśnie ja mieszkam w Małopolsce i u nas wszyscy wychodzą na pole. Jak ktoś powie, że na dwór to się ta krzywo patrzą i śmieją, że próbuje być taki światowy Very Happy

Ale gdzie indziej się śmieją właśnie z chodzenia na pole Very Happy

Nawet miałam o tym ostatnio na angielskim, bo mówiliśmy o gwarach i akcentach, a to jest chyba taki najbardziej sztandarowy przykład Very Happy

Evans

Dzięki za radę, już poprawiam

.
Niby już się z tym "wychodzić na pole" spotkałam w książce (bo gdzie indziej!), ale dotąd nie sądziłam, że tak naprawdę mówią. Dla mnie to tak... dziwnie brzmi

.

Halt Arratay

Co do zwierzów, to moja kotka przynosi do domu żywe myszy, które później jej zwiewają i po nocach hałasują i robią kupy w szafkach :/

kokosmx

Mój kot bardzo lubi gołębie... Na prodwórku leży zawsze pełno piór i jakieś pokawałkowane zwłoki Sad

Raz przyniósł mi samo urwane skrzydło na dywan do pokoju. I tak najlepszy numer wykręcił w lecie, chyba rok temu. Mama otwiera okno i zaczyna wrzeszczeć. Podchodzę do niej, a tam cały parapet we krwi i piórach i do tego urwana główka gołąbka Smile

LadyPauline26

Te zakrwawione gołębie skojarzyły mi się z niektórymi scenami z Kronik Wardstone (trochę przez to, że to Ty to napisałeś) Very Happy

Tam były czasami takie momenty, jak np. jakaś dziewczyna wysysała krew ptakom na strychu. Już nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że to się zdarzało.
Tak poza tym to ohyda. A kontynuując obrzydliwy temat, zdarza się też czasami, że te zdechłe myszy porozkładane pod domem mają samą głowę i ogon połączone kręgosłupem. Nie ogarniam, jak ten kot to robi Very Happy

I ostatnia rzecz... Muszę oddać komuś moje najukochańsze świnki Sad

Osoba uczulona na naskórek świnek, w jednym domu z dwoma takimi gryzoniami... to raczej marne połączenie Sad

Jedyne zwierzaki jakie trzymamy, a i tak je trzeba wyrzuć -.- Nawet nie wiem dokąd...

Evans

Ja raz rozwieszając pranie zobaczyłam mojego kota, który najwidoczniej wracał z polowania, bo cały przód miał umazany we krwi.

. Musiałam go umyć wężem ogrodowym.

Liar

Może są jakieś fundacje dla świniaków? Dla chomików, więc...

Ja tam posiadam psa, z którym w tym sezonie zaczynam starty w agility Very Happy

Na razie jeździliśmy tylko na rally-o, ale to nuda.

Niestety jestem uczulona na naskórek kota...

LadyPauline26

Może i są, ale co z tego?
Ja ich po prostu nie chcę oddawać Sad

One są takie kochane... Zresztą jak urodziły im się młode, to i tak musiałam je z bólem serca porozdawać, mimo że znałam je dokładnie od tego momentu, kiedy się urodziły. I dało się je wszystkie cztery trzymać razem na jednej dłoni Sad

... A teraz muszę wyrzucić ich rodziców.
Załamka Sad

Mędrzec smutku · Gość

Zakupiliście już 12 tom zwiadowców? Smile

Halt Arratay

Nie zmieniaj tematu Razz

A co do pytania (no dobra, łaskawie pozwalam ci zakończyć dyskusję o poobgryzanych myszkach i świnkach- tak na marginesie LP26, to współczuję :/ ) to ja się załamuję! Mieszkam na wsi i do miasta do szkoły jeżdżę z rodzicami. Po drodze zero empików! A ostatnio jeszcze zamknęli ten wspaniały sklep obok rynku, aa mama stwierdziła, że ma teraz dużo pracy i nie będzie latać za jakimiś książkami. Dostanę dopiero pod choinkę.... Załamka....
(Czy mogę z tym problemem wystąpić w "Trudne sprawy"?)

LadyPauline26

Myślę, że możesz, ale dla dodania dramatyzmu koniecznie wspomnij o zagryzionych albo półżywych myszach.

Halt Arratay X lat (13 lat? Very Happy

)
Nie może dostać książki, a jej kot przynosi do domu żywe myszy.

To jest dopiero dramat Sad

A tak swoją drogą to niby mówię, że kupię ten tom jutro, ale szczerze powiedziawszy, to całkiem możliwe, że już go nie będzie. Ten empik to niby jest, ale taki marny trochę. Taki duży i w takim opłacalnym miejscu, a prawie nic nowego nie dokładają. Szkoda gadać -.- I strasznie zniszczone rzeczy tam są czasami, jakby ich od otwarcia nie sprzedali... (A trochę od niego jednak minęło.)

Evans

Ja pewnie dostanę dopiero w święta, chyba że namówię rodziców, żeby mi kupili, bo sama oszczędzam na Dom Hadesa (wiem, zła ze mnie osoba, że stawiam jakąś książkę przed Zwiadowcami, nie zjedzcie mnie

).

kokosmx

Halcie, nie ma się o co martwić. Tom dwunasty jest tak beznadziejny, że nawet nie warto tego kupować... Sad

Nimrodel

Ja 12. tom pewnie kupię za jakiś miesiąc, czy co... Zobaczymy. Na razie nie mam czasu nawet obejrzeć fajnego filmu w telewizji, a co dopiero czytać książkę dla przyjemności! Echh... Czasu jest jednak za mało na tym świecie. Razz

Jak ja się cieszę, że już jutro piątek!

Halt Arratay

kokosmx

No w sumie masz rację. Zawsze to lepiej samemu sobie powyzywać pana Janka Smile

Liar

Ja kupię książkę w piątek. Miałam mieć w dzień premiery, ale przetrzymali nas na kształceniu słuchu i autobus by mi zwiał ;c

Evans

Premiera jest 31 października. Już nie mogę się doczekać

.
Nieważne jak bardzo będziecie narzekać na 12 tom, i tak go kupie, chociażby po to, żeby mieć komplet

. Może to niezbyt dobre dla moich finansów, ale nie znoszę mieć zaczętej serii na półce, moje wewnętrzne poczucie porządku (które w innych sytuacjach mocno śpi) nie pozwoli mi patrzeć na moją kolekcję

. A na tematy związane z 12 tomem na razie nie wchodzę, żeby się nie zniechęcić.

kokosmx

To nie wchodź nawet Smile

Bo potwornie oczerniamy tam dwunasty tom Smile

Ja też ją kupiłem również po to, by mieć kompletną serię...