"Pod Dębowym Liściem"

kokosmx

Bestiariusz akurat mam. Naprawdę warto zakupić. Ilustracje są świetne, po prostu genialne. Szkoda, że książki z serii nie posiadają takich. No ale nie można mieć wszystkiego za te 30 zł. Kwadratowy

LadyPauline26

Skoro taki fajny to może trochę staranniej poszukam Very Happy

Ale rzeczy do czytania to jedna kolejka, a rzeczy do kupienia to druga Sad

A te 30zł to najpierw trzeba jeszcze mieć, żeby cokolwiek planować Very Happy

Zresztą nadciągają nowi Zwiadowcy i też się trzeba będzie po nich pofatygować

Mędrzec smutku · Gość

Nareszcie! Dotarła do mnie kompletna seria "Zwiadowców"! Very Happy

Hmmm... niech zgadnę co ja będę dziś robił? Czytał? Very Happy

AAryaa

Zazdroszczę, ja właśnie wróciłam ze szkoły i zapewne przez następne dwie godziny będę robić lekcje. Very Happy

Utknęłam na "Bitwie o Skandię", a bardzo chcę czytać dalej.

Co do kupowania książek też mam problem, bo nie lubię pożyczać, zresztą w bibliotece jest mały zbiór lektur, a już szczególnie fantastyki. Wolę patrzeć na egzemplarz, chociażby miał stać na regale kilka miesięcy bez przeczytania. Więc każde pieniądze, które zdobędę - idą właśnie na kupno książek.

Sponsorów brak, a święta za trzy miesiące. Jednak jeśli mam trochę wolnego czasu, to idę do pracy. Teraz zaprzestaję kupować, bo jak już wspomniałam - mam stertę książek, które cierpliwie czekają na półce.

Mędrzec smutku · Gość

AAryaa, ja również sporo inwestuję w książki. Dosłownie pisząc jestem bardziej "kolekcjonerem" niż czytelnikiem (przynajmniej na dzień dzisiejszy Wink

). Ale cóż w końcu podejmuję wyzwanie i krok po kroku chwytam za książki "kurzące się" na moich półkach.

PS. Co tam ciekawego masz w swojej biblioteczce? Wink

LadyPauline26

Ja tak samo Very Happy

Za własne pieniądze kupuję głównie książki i faktycznie traktuję je jako kolekcję. I dlatego mam taką obsesję na punkcie ich wyglądu. Wolę już nie kupić i szukać dalej, niż wziąć taką z zagiętym rogiem albo brudnymi stronami. Szkoda, że ludzie w księgarniach traktują towar tak po macoszemu Sad

Teraz policzyłam sobie, ile książek mam w planie przeczytać i wyszło 23 takich z własnej kolekcji, jakieś 250-300 poznoszonych z całego domu i wyłożonych na komodzie, a do tego dochodzi jeszcze to, czego nie udało się kupić i na co poluję w bibliotekach. I lektury. Masakra Very Happy

Od półtora roku zapisuję jakie książki czytam i w takim tempie - mimo, że czytam raczej dość szybko - będę brnąć przez tę listę do końca studiów... Bo zakładam, że po drodze jeszcze coś dojdzie

W tej chwili chyba najbardziej chciałabym skończyć Pendragona i Artemisa Fowla, ale niestety w tym drugim przypadku, nie wydano jeszcze ostatniego tomu. I nawet nie wiem, kiedy mają to w planach...

A tak w ogóle Chatson, to mam do Ciebie to samo pytanie, które zadałeś Aaryii (jak to odmieniać? Very Happy

). Ciekawi mnie co Ty nazbierałeś w swojej kolekcji.

AAryaa

Nie wiem czy jest już coś takiego, ale może warto założyć temat odnośnie naszych kolekcji książek. Very Happy

Zgadzam się z LadyPauline, że niektórzy ludzie okropnie traktują lektury. Żeby zaoszczędzić trochę pieniędzy, kupuję czasem używane, ale staram się wybierać jak najmniej poniszczone. Kupując książkę, którą ktoś miał już w swoich rękach i czytał ją, jakoś mnie tak...odtrąca. Szczególnie, jeśli znajdę w środku zagięte albo popisane kartki. Co prawda sama często bazgrzę po stronach, ale ołówkiem, kiedy zaznaczam jakieś cytaty albo wygłaszam jakieś swoje przemyślenia. Very Happy

Poza tym, ja nie sprzedam w życiu żadnej książki, chociażby była strasznie nudna i okropna.
Udało mi się właśnie skończyć "Opowieść Wigilijną" Charlesa Dickensa, chociaż to wcale nie jest moja lektura szkolna. Nawiasem mówiąc, bardzo ciekawa i pouczająca.

Chatson - naprawdę chcesz, żebym się teraz wypisała wszystkie tomy, które mam w swojej biblioteczce? Dużo tego, a z każdą chwilą przybywa. Very Happy

Może napiszę wszystko, co posiadam, kiedy zostanie założony do tego temat? Uważam, że byłoby to dobre rozwiązanie.

Halt Arratay

jej! Dostałam dzisiaj (na urodziny) harmonijkę! Teraz muszę tylko rozkminić, jak się na niej gra... Very Happy

LadyPauline26

Fajnie

Też kiedyś miałam harmonijkę, ale byłam w takim wieku, że tylko dmuchałam w przypadkowe dziurki, aż mama mi jej nie zabrała, żebym przestała się tłuc

A co do książek to spoko. Założę taki temat, bo jeszcze podobnego nie spotkałam, a co jak co, ale na forum na pewno się przyjmie Very Happy

Także szukajcie go w Skorghijl dzisiaj albo jutro. Chyba już teraz się za to zabiorę.

A co do książek, to ja mam dwie opcje. Albo całkiem nowa, albo całkiem zniszczona. Lubię używane książki. Mają jednak jakiś swój charakter i ten cudowny zapach biblioteki Very Happy

Także mogę mieć zniszczone książki, ale w taki specyficzny sposób, że widać, że wiele osób ją przeczytało, a nie że ktoś po prostu o nią nie zadbał i jest brudna czy pognieciona.

DOBRA. TEMAT JUŻ JEST ZAŁOŻONY Very Happy

Lifanii

Halcie, wszystkiego najlepszego!!! A jeśli chodzi o książki, to ja właściwie czytam od razu po przyjściu z księgarni, albo jak się nudzę, to jeszcze w sklepie Very Happy

. Z wyjątkiem Silmallirionu, który leży obok łóżka już od miesiąca Very Happy

.

Mędrzec smutku · Gość

Halt Arratay, najlepszego! A co do harmonijki, poszukaj może jakiś tutoriali na yt?

LadyPauline26

U mnie "Silmarillion" zalega na komodzie Very Happy

Niedługo zacznę używać zwrotu "odłożyć coś na komodę" jako "odkładać coś na później"/"zwlekać z czymś"

Też nie mogę się za to zabrać, ale jeszcze nawet Władcy nie skończyłam czytać Sad

A w ogóle to sorry Halcie przewala oczami

. Oczywiście olałam ten nawias z urodzinami Very Happy

, bo chciałam koniecznie opowiadać o harmonijce i książkach. Taki już ze mnie prostak

. Więc przepraszam i również wszystkiego najlepszego! (Kiedykolwiek miałaś te urodziny.)

Ej, a u Was też się rozdawało cukierki w klasie, jak się miało urodziny? Very Happy

kokosmx

Najlepszego Halcie

Jak się było jeszcze w podstawówce, to się cukierki zawsze rozdawało

Lifanii

No oczywiście Very Happy

. Najlepiej było też, jeśli te urodziny miał kto inny, nie ja Very Happy

. A teraz proszę nie przeszkadzać, bo oglądam WP drużyna Pierścienia Very Happy

.

Mędrzec smutku · Gość

LadyPauline26 za moich czasów zawsze jak ktoś miał urodziny to rozdawał cukierki Very Happy

Szczególnie nauczycielom, aby oszczędzili pytania! Wink

LadyPauline26

Ja się tym kiedyś wymigałam na chemii od odpowiedzi

A u nas w sumie rozdaje się nawet teraz. Nikogo chyba nie obchodzi, że jesteśmy w liceum. Ważne, że mija trochę lekcji Very Happy

I nie mam nic przeciwko temu, chociaż sama już przestałam częstować parę lat temu.

Swoją drogą moje urodziny zawsze wypadają w jakieś nietypowe dni. Raz miałam w Wielką Sobotę, więc stały się trochę drugorzędną sprawą, potem w dzień przed egzaminami gimnazjalnymi, a w zeszłym roku tego samego dnia jechaliśmy do teatru i jak tylko wróciłam z lekcji, musiałam się przebierać w elegancji strój i wróciłam do domu pewnie koło jedenastej. Ale ktoś sobie przypomniał i śpiewali mi "Sto lat" w autobusie

AAryaa

W takim razie ja też życzę solenizantce wszystkiego najlepszego. Very Happy

Co do cukierków mam podobne zdanie, fajnie jeśli ktoś je rozdaje, ale czuję się dziwnie, kiedy śpiewam komuś "sto lat" a już tym bardziej, jeśli mi śpiewają. Moje urodziny są w Dzień Kobiet, więc w szkole nie pamięta o nich większość osób, tylko najbliżsi przyjaciele. Świętują ten dzień, ale po 9 latach wspólnej nauki nadal nie wiedzą, że wtedy jest też moje święto. Very Happy

No ale cóż, wszystkiego mieć nie można. Poza tym może to i dobrze, bo nie lubię się rzucać w oczy i być w centrum uwagi, ale to już zupełnie inny temat. Wracając do cukierków, sama ich nie przynoszę, tylko w pierwszych klasach podstawówki...Ale to już minęło. Razz

Halt Arratay

Dzięki za życzenia Wink

LadyPauline26, nic się nie martw (jeśli cię to martwi) mam dzisiaj... jeszcze. A tak w nawiasie, to fajnie miałaś z tym śpiewaniaem w autobusie.
A cukierki rozdawałam... Przy okazji powiedziałam panu od polskiego, że się go boję Very Happy

Mędrzec smutku · Gość

Halt Arratay, czyli jakieś postępy już są!

xThauron

Dobry, dobry proszę państwa.
A zapytam, co mi tam. Jak tam szkoła się podoba? Rozumiem, że tęskniliście za nią tak jak ja... Very Happy

kokosmx

Generalnie to w LO jest dużo lepiej niz w gimnazjum. Po pierwsze nie ma dużo dresów.

W sumie to prawie w ogóle. Po drugie mam fajna klasę, na pewno lepsza niż w gimnazjum. Jest paru metali w klasie

i nikt nie ma takiego stosunku do metalu jak w gimbazie

Nauczyciele też są całkiem ok, co dalej będzie to zobaczymy

xThauron

Tiaa, u mnie spodziewałem się jakiegoś mega kucia, ale oprócz tego, że mam dzień, w którym kończę około 18 lekcje, to nie jest tak źle... Nauczyciele raczej spoko ( z wyjątkiem paru wyjątków ), klasa jak najbardziej w porządku. Dresów to też nie mamy prawie wcale... Metali oczywiście, że mamy Very Happy

Się okaże jak z tym kuciem się okaże, w końcu dopiero początek roku szkolnego Very Happy

Mędrzec smutku · Gość

Szkoła?

Ja mam jeszcze wakacje do końca września i zaczną się studia magisterskie Wink

xThauron

To i tak sporo wakacji Ci nie zostało. Mamy już 19 wrzesień Very Happy

11 dni

kokosmx

To i tak masz fajnie Eldarion. Ja dwa razy w tygodniu kończę o 18.25. I dalej nie zdążyłem się do tego przyzwyczaić...