"Pod Dębowym Liściem"

Actia

Kokosmx: niby mamy trudniejsze testy, ale chyba tylko w teorii. Bo wos z historią oraz przedmioty przyrodnicze były tylko testem wyboru, a w starej podstawie mogły być i otwarte.
Obiektywnie to nasz test (to znaczy ten, który dostali gimnazjaliści z rocznika 96') był dość prosty, w porównaniu na przykład z tym, co mieli ludzie z 94'... Nie wiem, co prawda jaki był w tym roku, może zwiększają skalę trudności, tak chyba powinno być, bo myśmy mieli ulgi, jako rocznik eksperymentalny.

kokosmx

Mnie się wydaje, że w tym roku był raczej prosty. Najłatwiejsza była na pewno majca. No i z polskiego charakterystyka była. Takie lekkie zdziwienie...

LadyPauline26

Tak

Właśnie słyszałam o tym. Wszyscy pewnie "o, szykuje się rozprawka". A tutaj niespodzianka! Piszecie charakterystykę Very Happy

.
Ale nasz temat był też średni. Chyba trzeba było pisać rozprawkę o książkach dzięki którym poznajemy historię, czy jakoś tak. A jeszcze lepszy na próbnym

. "Czy marzenia, nawet utopijne, mogę motywować człowieka do podejmowania różnych decyzji". Albo coś w tym guście, dokładnie nie pamiętam, bo to było prawie dwa lata temu. W każdym razie, jak ktoś biedny nie wiedział co oznacza słowo "utopijny"... no to miał niemały problem Very Happy

Nimrodel

Co do geografii - też nie przepadam za tym przedmiotem, ale to pewnie dlatego, że w ciągu swojej edukacji nie natrafiłam na dobrego nauczyciela. W gimnazjum zmieniali mi się aż trzy razy! Ech... Z przedmiotów przyrodniczych najbardziej lubię biologię. Wink

A tak w ogóle to historia i język polski są najlepsze! Razz

LadyPauline26

Tak w ogóle to do jakieś szkoły chodzisz Nim? Very Happy

(O ile to nie jest jakaś straszna tajemnica). Pytam bo sporo osób, które kojarzę z poprzedniej szkoły poszło do Krakowa i jak powiedziałaś o chodzeniu na popołudnie to skojarzyłam, że koleżanka miała właśnie taki dziwny plan lekcji Very Happy

. Nie chodzi o nazwę szkoły, bo i tak znam tylko kilka numerów.

Nimrodel

LadyPauline26

A to jednak nic. Myślałam, że może trafiłaś na kogoś, kogo znam Very Happy

Ale osób, które deklarowały, że pójdą do czwórki nie kojarzę.

Zresztą u nas to tak wygląda zawsze. "Ja idę do Krakowa". "O serio? Ja też idę do Krakowa. Kto jeszcze?", "Ja też!", "Ja też!. A potem co?
A potem wszyscy lądują na Kościuszki i marudzą, że ta szkoła zeszła na psy i że to nie ten sam poziom co dawniej itd. (tak jakby mogli cokolwiek na ten temat wiedzieć

). Mnie tam pasuje.
Chociaż już drugi raz w życiu chodzę do superrenomowanej szkoły i wcale tego nie czuję Very Happy

(Tylko u nas polega to na tym, że połowa uczniów zjeżdża się z innych miejscowości Very Happy

)

Halt Arratay

Do szkoły!! Kto się cieszy, a kto nie?

Werak

Ja nie

Dobrze się uczę, ale jestem trochę leniwa i właśnie dlatego się nie cieszę: bo mi się nie chce iść do szkoły!

LadyPauline26

Ja się cieszyłam... a przynajmniej nie zamartwiałam, aż do momentu, kiedy nie spotkałam się znowu z moją klasą. Ogólnie nic się nie zmieniło, mam ich dość po tej jednej godzinie, a do tego zabrali mi moją najukochańszą panią od geografii na świecie, która mówiła tak ciekawie, że największy leń by tego słuchał. Wymienili mi też pana od angielskiego... czyli generalnie zabrali najlepszych nauczycieli.
Chyba już na zawsze zostanę outsiderem Sad

/

Lifanii

Ja się nie cieszę, ale z drugiej strony spotkałam się z dziewczynami (nie chodzi mi o wszystkie, bo wszystkich to ja nie lubię Very Happy

) i z chłopakami Very Happy

. Jutro mam nawet spoko lekcje, na szczęście tylko sześć Very Happy

. I jutro jest muzyka, łiiiiiii Very Happy

. To tyle

.

LadyPauline26

A ja na szczęście już nie mam muzyki. Jestem amuzykalna jeśli chodzi o wykonywanie Very Happy

tzn. śpiew, granie itd. Także cieszę się, że mam to za sobą. I jutro też mam sześć lekcji. Zaczynam matematyką, a potem to już nie pamiętam.
W ogóle to ciekawi mnie przedmiot "język (angielski) w biznesie". Będziemy mieli dwie dodatkowe godziny czegoś takiego. Jak już przejdę przez parę lekcji to Wam opowiem jak to wygląda... ale szczerze mówiąc, trochę się tego boję Very Happy

Halt Arratay

Ja już po spotkaniu z klasą. Mam super wychowawczynię!
Jaki przedmiot lubicie najbardziej? Ja chwilowo żaden Razz

kokosmx

Lubię kilka przedmiotów. Fizyka jest fajna i matematyka. Bo nie bedę wymieniał przedmiotów typu WF albo Godzina Wychowawcza Kwadratowy

LadyPauline26

Dla mnie geografia Very Happy

Przynajmniej ta teoretyczna część. Poza tym kiedyś kochałam biologię, ale niestety jak zaczęliśmy męczyć genetykę to mi kompletnie zbrzydła. Poza tym polski i historia też ujdą, ale nie jak chodzi o lekcje. Mam namyśli, że mnie to interesuje, ale jak już pojawi się w szkole, to trochę mnie nudzi Very Happy

Lifanii

Ja uwielbiam polski, ale z naszą nauczycielką jest on okropny. Poza tym lubię też matmę, bo... bo wszystko z niej rozumiem. Czasami nudzi mi się na lekcjach, kiedy nauczycielka po raz setny mówi o jakiejś prostej rzeczy takim mało pojętym osobom Very Happy

.

jusssstaaaa

Generalnie trzecia klasa powinna być w porządku. Oczywiście nauczycieli nagle ogarnęła maniakalność względem egzaminów, ale osobiście zamierzam się nimi zupełnie nie przejmować. Razz

Tak czy siak, wypadły nam trzy lekcje w ciągu tygodnia, z czego niezmiernie się cieszę.
Jedyny problem jest taki, że... będę miała dwie geografie w tygodniu :/
Z drugiej strony zlikwidowali nam jednego niemca... mogło być gorzej. Very Happy

LadyPauline26

Nie pojmuję Very Happy

Ciekawe czy kiedykolwiek w historii tego forum, w temacie "Pod Dębowym Liściem" nie napisano nawet jednego posta przez cały tydzień

.
Ale ja bohatersko to naprawię.
W sumie jedyne pytanie jakie mi się narzuca, to: jakie wrażenia po pierwszych dwóch (prawie) tygodniach? Ale już o to pytałam... więc może...
Co dobrego byście zjedli? Very Happy

Ja mam straszną ochotę na barszcz z uszkami albo krokietem

... Ach! Jak tylko będzie okazja to ubłagam mamę, żeby ugotowała, bo ostatnio nic tylko wcinamy leczo. Już mi zbrzydło

kokosmx

No to dzisiaj jest jak wiecie zapewne ważna rocznica, a dokładniej dwunasta..... wydania albumu Slayera "God Hates Us All"!!! Trzeba świętować, ale mam dużo zadania z majcy Wink

Mędrzec smutku · Gość

Dziś dwunasta rocznica ataku na WTC [*]

Halt Arratay

Ja miałam tylko dwa zadania z majcy więc się cieszę (miało być coś z polaka, ale pan chyba zapomniał).

Mędrzec smutku · Gość

Majca, majza, matma, czy po prostu mówiąc matematyka ojjj kiedy to było Very Happy

LadyPauline26

Ha! Umiem poruszyć narody Very Happy

Napisałam jednego posta po tygodniu milczenia i nagle wszyscy zaczęli tutaj pisać.
Moja moc jest nieogarniona, a pytanie o wymarzone jedzenie zignorowane.
No trudno. Sama sobie odpowiem: poza barszczem mam ochotę na... pierogi. Jakiekolwiek, może ruskie albo z mięsem

. Mniam

Mędrzec smutku · Gość

LadyPauline26 pierożki ruskie są bardzo okej, ale z mięsem nie trawię Very Happy

Halt Arratay

Oho! Rozpoczynamy temat o pierogach!
Ja uwielbiam ruskie. Szczególnie jak robi babcia X. Są nieziemsko pyszne. I jeszcze ze skwarkami...
Z mięsem jakoś jeszcze mogę zjeść, ale wolę nie. A najgorsze są ze wszelkimi owocami. Okropne. Jak chcę owocowy obiad to jem knedle. Knedle są spoko Wink