Ulubione postacie z książek...

jusssstaaaa

Kiedyś był tu taki strasznie długi post, ale uznałam, że nikomu nie będzie chciało się go czytać. Tak więc, oto moja nowa opinia:

Moją ulubioną postacią jest Wilk z Trylogii Nocnego Anioła.

I jak? Krótko, zwięźle i na temat. Very Happy

Cynetria

* Smolipaluch z "Atramentowego serca, krwi i śmierci" - ma wady, a lubię kiedy jest to pokazane

Ma swój jedyny charakter, nieszczęśliwą miłość, fretkę, umiejętności i zapatrzonego w siebie (Smolipalucha w sensie

) ucznia.
* Rosa Hubermann ze "Złodziejki książek" - ta to ma dopiero charakterek xD Za... to, że po prostu ją lubię... I piękne pożegnanie z Liesel przed śmiercią :}
* Emeliusz z "Gałki od łóżka" - czytałam to już bardzo dawno, ale zawsze lubiłam Emeliusza (najlepszy był fragment, kiedy chciano go spalić na stosie Smile

)
* Zgredek, Hagrid i Luna z HP - Zgredek za bycie Zgredkiem po prostu, Hagrid za ciepło i "Cholibka!" xD, Luna: bo była taka dziwna. A przez to fajna

* Emma ze "Szmaragdowego Atlasu" - za waleczność, upór i kłótnie z Michaelem

I na koniec postać z książki, którą przeczytałam szybko i w sumie to za bardzo o niej nie myślę:
Harry z Crom: po prostu

Jego nie da się nie lubić...
Ech, pewnie połowy książek z mojej listy nie znacie Kwadratowy

Irindia

Zaczynamy:
a) "Zwiadowcy":
- Halt - nie wiem, czy komuś trzeba tłumaczyć dlaczego go wybrałam: "Przecież Halt to legenda. Nie słyszałeś? Ma trzy metry wzrostu i dusi niedźwiedzie gołymi rękami!".
- Will - jest wesoły, ciekawski, zawsze można na niego liczyć w potrzebie.
- Gilan - polubiłam go za jego wesołość, przy niektórych tekstach, po prostu nie umiałam przestać się śmiać: "Wskocz do przepaści, tak będzie prościej i schludniej", "Następnym razem, jak spotkam jakiegoś flecistę - odgrażał się Gilan z wisielczym humorem - będzie musiał zeżreć własny flet".
- Alyss - trochę wyidealizowana, ale ja ją lubię. Tylko nie wiem czemu wyobrażam ją sobie jako brunetkę.
b) "Władca Pierścieni":
- Aragorn - już na początku go polubiłam. Jako Obieżyświat, był taki tajemniczy, później już tylko coraz bardziej go lubiłam. Nawet, kiedy został królem pozostał sobą, i to podobało mi się najbardziej.
- Faramir, Eomer - te postacie lubię, po prostu, za całokształt.
- Eowina - wybrałam ją jako najlepszą postać kobiecą. Spodobało mi się to, że mimo zakazów uczestniczyła w walce.
c) "Harry Potter":
- Hermiona - lubię ją za to, że zawsze wiedziała co trzeba robić.
- Lupin - podobają mi się jego lekcje obrony przed czarną magią, jest po prostu ciekawą postacią.
d) "Percy Jackson i bogowie olimpijscy":
- Percy - bez tłumaczenia.
- Annabeth - ciekawa postać, mądra, zawsze wie jak poradzić sobie w danej sytuacji.
e)"Dziedzictwo"
- Arya - podoba mi się jej charakter, zachowanie.

Cynetria

A, i jeszcze Cery z Trylogii Czarnego Maga. Albo tylko z Gildii Magów. W połowie książki jestem dopiero

Po pierwsze - od słów Sonei, że "Harrin mnie zna. Cery też", polubiłam to imię i poczułam, że Ceryni będzie fajną postacią

No i w końcu jest fajną postacią.
W sumie to nie wiem za co go lubię. Tak sobie po prostu Cool

Dejanira

Ja lubię takich:
1) "Szeptem.." - Patch
2) "Zwiadowcy" - Halt, Will, Gilan
3) "HP" - Ron, Draco
4) "Drużyna" - Hal, Stig, Rolan (jeśli napisałam źle jego imię to wybaczcie Smile

)
To oczywiście nie wszyscy, ale zgrubsza napisałam Wink

victoryx3

Przede wszystkim Katniss Everdeen z "Igrzysk Śmierci", którą mam na avatarze. xD Jak również:
- Zuzannę z "Opowieści z Narnii"
- Lune Lovegood z "Harry'ego Pottera'
- Sadie Kane z "Kroniki Rodu Kane"

EDIT:
I Cassandre (tudzież Evanlyn) ze Zwiadowców.

Irindia

Dodam jeszcze kilka postaci:
a) "Kroniki Rodu Kane" :
- Sadie Kane - nawet nie wiem za co ją lubię, tak po prostu;
b) "Trylogia Czarnego Maga"
- Sonea - lubię ją za całokształt;
- Akkarin - moja ulubiona postać, na początku go nie lubiłam, jednak podczas czytania "Wielkiego Mistrza" stał się moją ulubioną postacią. Jest skryty, niewiele o nim wiadomo, ale może dlatego tak go lubię?
c) "Trylogia Zdrajcy"
- Sonea - ten sam powód co przy TCM;
- Lorkin - bardzo ciekawa postać, spodobało mi się to, że potrafił podjąć samodzielną decyzję;
- Tyvara - lubię ją tak po prostu;

Ghost

Durzo Blint Kylar i Vi z trylogi Anioła Nocy
Halt i Will ze Zwiadowców
Gandalf i Elrond z WP
Voldemort z HP
Geralt i Ciri z Wiedźmina

wojtex111

To tak:

Allys z "Zwiadowców"
Net z "Felix, Net i Nika"
Saphira/Angela z "Eragona"
Łucja z "Narnii"
Bilbo z "Władcy P."
Luke z "Percy Jakson i Bogowie Olimpijscy"
Ananiasz z "Mikołajka"
Pan Foog z "W 80 dni dookoła świata"

I to chyba tyle

Ezio

Moją ulubioną postacią jest Durzo Blint z "trylogii nocnego anioła" Brenta Weeksa

Halt O'Carrick

Hmm... dużo się pozmieniało, więc tak:
-Waleria Komarowa:"Jesienne ognie"-Kessar i Rey-Line;
-J. K. Rowling:"Harry Potter"-Harry, Ron, Hermiona, Ginny, Dumbledore;
-Stephenie Meyer:"Zmierzch"-Carlise, Esme, Bella, Renesme, Edward;
-i wiele innych, tylko mi teraz nie przychodzą do głowy. Smile

)

Tris

1.Halt, Cassandra i Will ,,Zwiadowcy"
2.Tris, Tobias ,,Niezgodna"
3.Finnick i Katniss ,,Igrzyska Śmierci"
4.Łucja, Błotosmętek, Julia ,,Opowieści z Narnii"
5.Gordoneo ,,Anhar - powieść antymagiczna"
I to by było narazie na tyle, jak mi się coś jeszcze przypomni, to napiszę Very Happy

.

Ghador

Krogulec i Vetch. Prawdziwe imiona: Ged i Estarriol. I Ogion. Wszyscy trzej z Czarnoskiężnika z Archipelagu.

Kain

"Zwiadowcy"- Halt, Will, Malcolm.
"Trylogia nocnego anioła"-Durzo Blint.
"Dziedzictwo"-Murtagh.
"Uczeń Skrytobójcy"-Bastard, Sikorka.

Tris

Kapitan Greenwood ,,Sovay, przygody pięknej rozbójniczki"
Jag ,,Zawładnięci"
Xemerius ,,Trylogia Czasu"
Jacinda ,,Ognista"
Sam, Lana ,,Gone"

Anna_zwiadowca

,,Wojna i pokój" Lew Tołstoj
Andrzej Bołkoński-szuka sensu życia, a gdy go odnajduje i ma szanse na szczęśliwą przyszłość umiera. Poczułam niezwykłą sympatię do tej postaci i dość długo ją opłakiwałam.

,,Trylogia" Henryk Sienkiewicz
I tu nie sposób wymienić ulubionych postaci, bo jest ich mnóstwo. Począwszy od tych głównych: Skrzetuskiego, Wołodyjowskiego czy Kmicica po drugoplanowe, takie jak książę Jeremi czy król Jan Kazimierz. No i niezwykły, niezapomniany Bohun-ideał.

Lifanii · Wysłany: Pon 19:48, 11 Mar 2013 Temat postu:

Z Eragona: Brom
Ze Zwiadowców: Halt
Z GONE: Sam
Z Jutra: sama do końca nie wiem bo dawno tego nie czytałam
I to chyba tyle z moich ulubionych książek.

Ksssa · Wysłany: Pon 20:07, 11 Mar 2013 Temat postu:

Lifanii · Wysłany: Pon 20:17, 11 Mar 2013 Temat postu:

Właśnie, zapomniałam jeszcze napisać, że z "Hobbita" Bilbo

Irindia · Wysłany: Pon 22:23, 11 Mar 2013 Temat postu:

LocaHa · Wysłany: Pią 13:20, 21 Mar 2014 Temat postu:

"Zwiadowcy"-Horace i Will - Najlepsi przyjaciele i dobrzy wojownicy

"Tunele"- Will i Drake- Will nastolatek, ciekawski i lubi historię. Drake dorosły, za wszelką cenę chce pokonać Styksów

Evans · Wysłany: Pią 14:05, 21 Mar 2014 Temat postu:

O, ktoś odkopał temat, w którym miałam napisać dawno temu, ale jakoś się nigdy zabrać nie mogłam... a że teram powinnam robić coś produktywnego, to czemu się nie rozpisać? :3 (Mniejsza, że nikt tu niemal nie zagląda. Ja się muszę wygadać, nawet jak sama do siebie i poprzez klawiaturę Very Happy

.)

No więc tak sobie myślę... Pytanie jest o ulubionych bohaterów, więc trzeba by się nieco ograniczyć, a nie pisać o wszystkich, których się lubi, ze wszystkich książek, które się czytało. (Matko Boska! Ile by tego było...) No więc po dłuższym namyślę wybrałam parę osób.

*Kirtash z Kronik Idhunu Laury Gallego Garcii. To jest postać tak świetna, że nawet nie wiem, jak to powiedzieć. Z początku mroczna, tajemnicza, o której nie wiemy niemalże nic, jedynie że potrafi zabijać spojrzeniem, włazić w komuś do głowy (niedosłownie oczywiście Very Happy

. Własnie sobie wyobraziłam go, jak próbuje wepchnąć nogę do cudzego ucha) i nie waha się zabijać, nieważne kogo. Za to potem, w miarę poznawania jego historii, motywacji, światopoglądu... No się nie da go nie lubić Very Happy

.

*Jaskier z Wiedźmina Andrzeja Sapkowskiego. Postać tak pozytywna, zachowująca się beztrosko jak dzieciak, która nie robi niemal nic poza uganianiem się za kobietami i wymyślaniem nowych ballad, a jednak zdarzają się fragmenty, gdy bywa poważny. I jego podejście do świata, zmian, które w nim zachodzą, jest praktycznie identyczny jak mój, więc nie mogłam go pominąć Very Happy

.

*David z Gobelinu Henrego H. Neff. Dziecko-geniusz, potężny jak nie wiem, który knuje spiski za plecami ludzi, od których zależy los setek osób. Sam jeden podejmuje decyzje, które mogą zaważyć na szali wielkiej rewolucji, ma w głębokim poważaniu większość rozkazów... A jednak często jest ukazywany jako zwykły nastolatek, który bez swego przyjaciela sobie nie da rady. Słabego zdrowia, ale ma taki autorytet, że większość ludzi i tak robi to, czego chce. Czasem wygląda to, jakby kierował innymi jak marionetkami, ale mimo wszystko nie można powiedzieć, że jest perfidny czy zły, to takie złote dziecko Very Happy

.

*Snape z Harrego Pottera J. K. Rowling. Naprawdę trzeba udowadniać? Jedna z najszlachetniejszych postaci w całej serii, moim zdaniem pobił w tym wszystkich pozostałych. Jedyną osobą, mogącą z nim konkurować o tytuł najfajniejszej postaci, jest Syriusz, ale to głównie przez podejście do Harrego. Ale ten gość był nienawidzony przez tyle lat, a i tak nie przeszkadzało mu to w tym, żeby poświęcić wszystko dla innych. Uwielbiam go i uważam, że jego śmierć była najsmutniejszą częścią Pottera, może na równi ze śmiercią Freda.

Na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy (takie kłamstwo, po prostu przychodzi mi za dużo i się zdecydować nie mogę), więc na tym zakończę :3.

Wilczy wicher · Wysłany: Pią 14:18, 21 Mar 2014 Temat postu:

Z "Władców pierścieni":
-Aragorn za całokształt. Najzwyczajniej od początku go polubiłam.
-Gimli także za całokształt
Ze "Zwiadowców":
-Halt, bo jest najlepszy na świecie
-Erak, ponieważ jest najzwyczajniej sobą
-
Z "Drużyny":
-Stig po prostu go lubię.
Z "Morza trolli":
-Thorgil/Jill, bo pod pewnymi względami się z nią utożsamiam
Z "Trylogii Czarnego Maga":
-Cery'ego, bo podążał za marzeniami.
Z "Wiedźmina":
-Jaskier za wszystko
Z Trylogii Sienkiewicza:
-Wołodyjowski za całokształt
-Zagłoba za jego charakter
Z "Harry'ego Pottera"
-Fred i George za wszystko
-Tonks całokształt
-Syriusz po prostu
-Lupin za wszystko
Z "Wichrowych Wzgórz":
-Heathcliff polubiłam go właściwie sama nie wiem dlaczego

Więcej mi się nie chciało wymieniać

Lifanii · Wysłany: Pią 16:00, 21 Mar 2014 Temat postu:

Ło narody... Jak ja dawno tu nie pisałam :3. A by było tyyyyle jeszcze do mówienia Very Happy

. No... trochę się tych książek ostatnio przeczytało... Więc do rzeczy (oczywiście dodaję to wszystko do mojej poprzedniej listy):

Z Władcy Pierścieni - hm... właśnie sobie film obejrzałam (wiem, film nie równa się z książką Very Happy

), ale najlepsi są: Aragorn - za bycie Aragornem, Gandalf - za to, że... że jest Gandalfem Very Happy

... no i z to, że mój synek z niego przykład bierze :3, Pippin i Merry - za swoją głupotę, ale i lojalność wobec przyjaciół, Gimli i Legolas - za... wiecie co... Ja się przymknę, bo wszystkich z książki za chwilę wymienię Very Happy

.

Z... a niech będzie... z Trylogii Czasu - to oczywiście Xemerius Very Happy

. I może też... Gideon w sumie był spoko :3.

Z Silmarillionu (tak, wiem, w tej książce jest tyle postaci, że ciężko je spamiętać :3) - w sumie chyba najbardziej polubiłam tam Fingolfina :3. I nawet nie wiem za co Very Happy

. I... jeszcze ktoś tam był... Eh... nie przypomnę sobie :/. Ale znowu się za to zabieram, więc pamięć powinna wrócić Very Happy

.

O... i chyba jeszcze Tunele były... - no i tam... w sumie najbardziej Cala lubiłam... Tylko no tego... Wyszło jak wyszło Sad

. Ale muszę przeczytać do końca całą serię... To wtedy jeszcze pewnie coś innego mi do głowy wpadnie :3.

Co by tu jeszcze było... Eh... no nic... Więcej sobie nie przypomnę :/. Skreeeeloooza Neutral

. Cóż... może jeszcze kiedyś coś tu dopiszę :3.

LadyPauline26

Już bardzo dużo razy zabierałam się do napisania w tym temacie, ale jakoś ciągle nie wychodziło. Z dwóch powodów. Po pierwsze nie umiałam wybrać osób do swojej listy ukochanych postaci. Czytam dużo książek i faktycznie - czasami jakaś mnie urzeknie. Ale generalnie, kiedy się już miało przed oczami kilka tysięcy ludzkich charakterów, to raz, że się ich wszystkich nawet nie pamięta... a dwa, że kolejne nie robią aż takiego wrażenia, nawet jeśli bohater jest naprawdę świetny. No i mój drugi powód: kiedy już zaczęłam sobie przypominać, kogo najbardziej lubiłam w każdej książce to... robiło się tego za dużo. Zresztą miałam też pewien problem z kryteriami oceniania. Bo niby niektóre osoby aż się proszą, by je tutaj wpisać, ale inne były fajne chociaż występowały przez jeden rozdział albo przemknęły gdzieś w tle wielu tomów. A skoro mnie urzekły to... dawać je, czy nie?

Więc w końcu zdecydowałam, że najlepszym sposobem będzie przepatrzenie książek, które czytałam w ciągu ostatnich lat i wypisanie po prostu osób, które najbardziej w tych książkach/seriach polubiłam. W ten sposób przypomnę sobie różne fajne osoby. (Tak jeszcze dodam, że od momentu, kiedy sama więcej piszę, bardzo trudno mi oceniać niektóre postacie. Kiedy się coś czyta, to nieraz myślisz sobie: "hmm... ja bym to zrobił inaczej niż ci w książce". A kiedy sam masz jakieś opowiadania, to do tego dochodzi jeszcze "hmm... ja bym to inaczej napisał/wymyślił/zorganizował". Więc widzi się jeszcze więcej dziwnych rozwiązań, które czasem psują, a czasem poprawiają opinię o danej osobie.)
Ale może przejdźmy do rzeczy :3.

***

Byłoby z mojej strony prawie grzechem (iii znowu będzie mi się plątał po głowie ten irytujący cover "It's a sin" :\) nie wspomnieć o postaciach z mojej... no w zasadzie ulubionej serii, czyli z "Artemisa Fowla" autorstwa Eoina Colfera :3.
Oczywiście wśród moich ulubieńców jest główny bohater, do którego nabieram sympatii właściwie z tomu na tom. Chociaż kiedy wracałam do pierwszych części po przeczytaniu wszystkich tych, które wydano w Polsce, nie umiałam już zmienić sobie zdania na jego temat na gorsze.
Co ciekawe jestem też fanką Holly Niedużej - co jest dość dziwne jak na osobę, która nie przepada za wojowniczymi kobietami tak jak ja. A do tego nie mogłabym pominąć Ogierka, który jest generalnie genialny Very Happy

, Butlera... i wielu innych osób, które w międzyczasie uznałam za fajne. Ogólnie świetne postacie były jedną z tych rzeczy, które mnie urzekły w całej serii i sprawiły, że wylądowała na moim podium.

Ale ok. Artemisa czytałam już jakiś czas temu, to może teraz czas na coś, co miałam w rękach niedawno.
I mój wybór padł na postacie z serii "Lewiatan".
-Alek, Deryn i Volger...
Dałabym jeszcze Bowrila, no ale już bez przesady Very Happy

. Każda z tych osób miała jakieś fajne cechy i właściwie większość z nich polubiłam tak... od pierwszego wrażenia. No może poza Alkiem, którego brałam za małe dziecko. W sumie śliniąca kartki Deryn też nie robiła wielkiego wrażenia, ale też ją lubię :3. Kolejna waleczna kobieta... źle ze mną Neutral

. A kto czytał Lewiatana, to chyba się domyśla, za co lubię Volgera. Takiego przebiegłego, interesownego i wyrachowanego żołnierza się nie dało nie lubić

.

Co by tu jeszcze...
No np. Tarjei z "Sagi o ludziach lodu". Jako dorosły występował w tylko kilku tomach, ale i tak go lubiłam. Strasznie mi było przykro, jak umarł, no ale akurat w tej serii lepiej nie przywiązywać się do postaci :\. Sama nie wiem, co mnie w nim tak urzekło, ale od początku czułam do niego jakąś dziwną sympatię. Może przez to, jakim smutnym był w gruncie rzeczy bohaterem.
Z tej serii podałabym też Mattiasa i może Alexandra. Ale wiadomo... jak minie wątek tych osób i urodzą się dzieci, większość idzie w odstawkę, więc to raczej przelotne zauroczenie jakąś postacią. Trudno powiedzieć, że to ulubieni bohaterowie mojego życia.

Dalej... o wiem! Zaphod Beeblebrox

.
Nie można nie lubić kolesia z ręką doszytą pod pachą :3.

Z czytanych ostatnio książek, muszę tutaj jeszcze wcisnąć Roberta Malinowskiego z "Dotyku mroku" i "Statku magów". Mój najukochańszy piorun kulisty

. Zawsze podobało mi się w nim to, jaki jest... rozczulająco rozbrajający Very Happy

. A ta cała żarłoczność, nonszalancja i fakt, że ma srebrne włosy, oczy i włada piorunami, to już w ogóle dopełnia całego obrazu bycia jedną z najbardziej urzekających postaci, o jakich ostatnio czytałam :3.
Jacek z tej samej serii też jest fajny. I Włast. I Narien (tylko dlaczego tak mało o niej... Sad

). Generalnie dużo świetnych osób, ale Robert zdecydowanie rządzi Cool

. I na dodatek o tym wie Very Happy

.

Z mniej istotnych osób dałabym tutaj:
-Harry'ego z "Agathy Raisin", czyli najbardziej uroczego skinheada, jaki chodzi po świecie,
-Tummelera... czyli rozczulającego borsuka pisarza Neutral

,
-Charlesa z "Kroniki Imaginarium Geographica" (Tummeler też stamtąd),
-Brutusa z Morza Trolli, który byłby fajniejszy, jakby został taki, jak w pierwszej scenie, a nie zabawiał potem tylko elfie damy na swoim beznadziejnie różowym zameczku :\,
-iii... wiem! moja ulubiona postać z lektur! Rodion Romanowicz Raskolnikow

... aż dziwne, że mi się udało o nim zapomnieć, skoro zawsze powtarzałam, jak go uwielbiam; pojęcia nie mam, za co :3,
-główną bohaterkę "Słoneczników",
-Mat z "Koła czasu", którego lubię od samego początku niezmiennie... tylko za to, że jest Matem, (właściwie lubiłam go jeszcze zanim przeczytałam pierwszy tom, ale to już osobna historia Very Happy

),
-najlepsza postać ze "Strażników płomienia", *czyli Ellegon*

,
-i to chyba na tyle.

Aaa... jeszcze można dodać takie kilka osób, co zawsze wszyscy lubią, jak Syriusz Black, Gilan itp...
(Całkiem sporo się tego zebrało, biorąc pod uwagę, że na początku nie wiedziałam, jak znaleźć kogokolwiek... No ale tak wyszło, co poradzę.)

*** *** *** ***

Za to na sam koniec mogę podać kilka osób, które podbiły moje serce i podbijają nadal :3.
Czyli: Silyen, Liam i Sedan

. Kocham Was

.

I to wszystko Very Happy

.