Forum Zwiadowcy Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Aktualnie czytam
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl / Książki ogólnie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:31, 20 Mar 2015    Temat postu:

Od czasu mojego ostatniego posta przeczytałam już sporo książek, ale że nie było okazji o nich pisać, to mogę tylko w skrócie powiedzieć, że po prostu doczytywałam serię romansów, która od ponad roku leżała u mnie w pokoju Very Happy. W ramach wielomiesięczych porządków połączonych z odgracaniem mojego pokoiku wywaliłam je, jak tylko wszystko przeczytałam Very Happy. I tak były kupione dla siostry, więc niech się poniewierają po domu, a nie u mnie... ona i tak prawie w ogóle nic nie czyta ;__;.

A teraz się biorę za trzeci tom ze "Świata Dysku", czyli "Równoumagicznienie" Pratchetta... Pewnie zrobił się na jego książki spory popyt i moda teraz, więc może miałam szczęście, że wypożyczyłam ją jeszcze w lutym, przed swoimi feriami. No i dopiero teraz przyszła jej kolej... Chociaż nie wiem, czy to takie wielkie szczęście, bo prawdę mówiąc nie chwyta mnie za serce jego twórczość. Lubię ten rodzaj humoru, ale widać sposób w jaki opisuje świat mi nie przypadł do gustu, a może postacie - w każdym razie w ogóle nie mogę się w to wciągnąć i czytam na bardzo małe raty. Prawdopodobnie kolejne części sobie daruję... zwłaszcza że nie będzie już prawie wcale Rincewinda, a był jedyną osobą, jak do tej pory, do której poczułam jakąś sympatię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:03, 22 Mar 2015    Temat postu:

Ja dziś kończyłam "Zimny Ogień"... i to była tak niesamowita książka Neutral. Ja muszę więcej Koontza czytać Very Happy. I bohaterowie fajni (zwłaszcza Holly, bo jak zazwyczaj nie lubię bohaterek jej pokroju - i odważna, błyskotliwa, zakochana ze wzajemnością w bohaterze, miła i co tam jeszcze, co zwykle przyprawia o mdłości... a tu tylko się jej kibicowało nieustannie), i fabuła wciągająca strasznie, i język przyjemny. Opisy obrazowe, dialogi takie, że aż się nieraz kącik ust unosi. I ważna rzecz, na którą zwróciłam uwagę - wszystko wyjaśnione praktycznie. Znaczy w powieściach bohaterowie albo swoimi akcjami napędzają fabułę, albo jakiś czynnik zewnętrzny ich to tego przymusza. I przy tej drugiej opcji pojawia się pytanie "czemu akurat oni?". I własnie tutaj ta nieprzypadkowość mnie urzekła Very Happy. Czemu to akurat Jim ratuje ludzi i ma "wizje"? Wcale nie dlatego, że tak autor postanowił. Przynajmniej nie do takiego stopnia, do jakiego zazwyczaj można to spotkać w książkach. Więc moje odczucia są jak najbardziej pozytywne Very Happy.

A teraz się z kolei będę brała za "Hobbita" od jutra. Trzeba tą ostatnią główną opowieść Tolkiena przeczytać, zwłaszcza jak Już "Władcę..." i "Silmarillion" mam za sobą Very Happy. A raczej generalnie chyba się właśnie od "Hobbita" zaczyna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tellur198
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdzieś daleko
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:55, 30 Mar 2015    Temat postu:

Kilka dni temu zacząłem "Grę o Tron". Jak na razie książka bardzo mi się podoba (druga część już czeka w pokoju Smile ). Zwykle przywiązuję się do bohatera po jednej bądź drugiej stronie jakiegoś konfliktu, tutaj natomiast stron jest kilka i po każdej mam jakiegoś ulubionego bohatera... no nie ulubionego, ale po prostu lubianego. Nie wiem na prawdę do kogo się przywiązać i komu jakoś bardziej kibicować, ale... bohaterowie w GoT podobno są często zabijani (po części wiem nawet którzy, bo mi ktoś dzisiaj na przedsiębiorczości musiał pospojlerować), więc być może w najbliższym czasie liczba bohaterów się zmniejszy.

Ostatnio czytałem też "Trylogię Czarnego Maga" Trudi Canavan oraz "Cień Wiatru" Zafóna co również wg. mnie jest warte przeczytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:26, 30 Mar 2015    Temat postu:

A ja dziś wygrałam życie i przypadkowo w Empiku znalazłam książkę, która wszędzie była niedostępna przez ostatnie dwa lata, a dokładniej "Czarną Kawę" Agaty Christie Very Happy. Więc od razu sie wzięłam do czytania :3.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:19, 31 Mar 2015    Temat postu:

U mnie "Tango" Mrożka przeczytane, więc teraz przydałoby się zabrać za "Cesarza" Kapuścińskiego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:24, 31 Mar 2015    Temat postu:

To ja też się przenoszę na kolejną książkę, czyli "Sezon Burz" Sapkowskiego Very Happy. Miałam zacząć wcześniej, no ale "Czarna Kawa wzywała" Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lifanii
Wybawca oberjarla


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Bad Place...?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:44, 31 Mar 2015    Temat postu:

A ja po skończeniu "I nie było już nikogo", co mi się strasznie spodobało i ostatecznie przeczytałam to w dwa dni, wzięłam się za "Śmierć lorda Edwgare'a" znowu Agathy Christie Very Happy. No ale na tym na razie chyba na razie zrobię przerwę w kryminałach i wezmę się znowu za coś kompletnie innego... ale może nie fantasy, w końcu miałam się od tego na jakiś czas oderwać :3.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:08, 05 Kwi 2015    Temat postu:

Ja się z własnej woli zabrałam za czytanie "Martwych dusz" Gogola. W sumie książka bardziej nadająca się na lekturę szkolną, ale jakoś tak postanowiłam, że przeczytam, więc w końcu się doczekała swojej kolejki. Może mi się przyda jako kontekst na maturę z polskiego, a zresztą sama z siebie jest całkiem sympatyczna. Aż się zdziwiłam.
Swoją drogą gość ma momentami fajny styl pisania... przy niektórych spostrzeżeniach sama się szczerzę i mam w głowie tylko "Pratchett XIX wieku" . Więc na razie spoko :3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimrodel
Jr. Admin


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 2059
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:31, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Powoli kończę (i dzisiaj zamierzam skończyć definitywnie) "Prawiek i inne czasy" Olgi Tokarczuk. Dobre, ale mogłaby sobie darować niektóre opisy, zwłaszcza rozmaitych zboczeństw... Poza tym przygnębia mnie obraz komuny i degeneracji człowieka...

EDIT: Skończyłam. I mimo dobrego stylu autorki, ładnych opisów i trafnych spostrzeżeń, nie polecam. Jedna z najbardziej przygnębiających książek, jakie dane mi było przeczytać...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nimrodel dnia Pon 22:59, 06 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:33, 07 Kwi 2015    Temat postu:

A ja skończyłam dziś "Sezon Burz"... i jej. Jak ja lubię styl Sapkowskiego Very Happy. Nawet pomijam fakt, że sama książka słabsza od poprzednich o Geralcie, ale dla mnie czymś magicznym jest to, jak autor łączy brudny świat, okrucieństwo ludzi, prozaiczność i tym podobne z elementami baśniowymi i takimi, że aż się nie chce przestać czytać strony. Jak raz mamy jakąś burdę i odcinanie kończyn, a potem na jakimś odludziu Jaskier układa balladę. Wiec strasznie się cieszę, że miałam okazję wrócić do tego świata, nie powtarzając przeczytanych już książek, na co ostatnio nie mam zbytnio czasu.

A teraz zabieram się za pierwszą część "Monstrumologa" czyli "Badacza Potworów", którego w końcu dorwałam Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:59, 18 Kwi 2015    Temat postu:

"Martwe dusze" wreszcie udało mi się skończyć... Całkiem dobra książka, muszę przyznać (chociaż ilość czasu, którą poświęciłam, żeby przez nią przebrnąć, mogłaby zasugerować coś innego Very Happy). Bardzo po niej widać, że napisana dawno temu, bo dotyka problemów, które teraz praktycznie nie istnieją, ale właściwie, jak się zastanowić, to tylko w dosłownym tego sformułowania znaczeniu. Bo jest tam kilka takich rzeczy, które jak się człowiek zastanowi, spokojnie można przenieść na nasze czasy. Głównie to, co dotyczy ludzkich zachowań i zwyczajów wyższych sfer, które teraz można w sumie rozumieć jako celebrytów, a nie arystokrację. Tak jak mówiłam, nazwałabym tego gościa Pratchettem XIX wieku Very Happy. Wciąż to podtrzymuję i naprawdę szkoda, że nie napisał więcej tomów. No ale widać krytyka może człowieka zniszczyć :\.

A teraz zabieram się za książkę o specyficznym tytule; "Tramwaj w oku" Janusza Osęki Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:38, 19 Kwi 2015    Temat postu:

Już myślałam, że tu nie czytajo... Ja w międzyczasie zdążyłam przeczytać "Alice", czyli dwunastą (i chyba przedostatnią?) część "Kronik Wardstone", a dziś, mimo mojej solennej obietnicy, że odstawię książki i gry do maja (nie wyszło :3), zaczęłam czytać "Głosy Chaosu", kupione bez powodu w supermarkecie "bo było tanie". Zobaczymy, jak to będzie, bo póki co moje doświadczenie z kryminałami to Christie, Doyle i jedna chyba tylko inna książka Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:11, 25 Kwi 2015    Temat postu:

Ja skończyłam jakiś czas temu ten nieszczęsny "Tramwaj w oku". Książka była dziwna... takie opowiadanka z humorem, który można określić jako abstrakcyjny. To znaczy codzienne, zwykłe sytuacje, ale pokazane przez autora w taki sposób, że wychodzi z tego coś niemającego racji bytu czy przerysowanego. Ewentualnie coś zupełnie absurdalnego i pozbawionego sensu. To zależy. A ocenienie tego jest o tyle trudne, że w tym zlepku kilkudziesięciu historyjek jedne podobały mi się bardziej, inne mniej, więc wyliczenie z tego jakiejś średniej byłoby raczej dość męczące. Także zostanę przy tym, że "raczej fajne" :3.

A teraz wzięłam się za kolejnego starocia, czyli "Słoneczniki" Haliny Snopkiewicz.
Czytam to drugi raz, po trzech latach, no i... mam mieszane uczucia. Zapamiętałam tę książkę nieco inaczej, ale jak wyłapuję niektóre momenty, to od razu sobie przypominam, dlaczego mi się podobała :3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:35, 01 Maj 2015    Temat postu:

W końcu skończyłam "Głosy Chaosu". Trochę to trwało, ale to przez natłok rzeczy w kwietniu, bo co najmniej 3/4 przeczytałam wczoraj i dziś, więc szło całkiem nieźle Very Happy.

A teraz pora na ostatnią w tym roku szkolnym lekturę, czyli "Makbeta", którego się nie mogę doczekać, bo zawsze miałam ochotę sięgnąć, lubię dramaty... więc zobaczymy, czy będzie tak dobra, jak sądzę Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:49, 01 Maj 2015    Temat postu:

W sam raz ktoś dodał posta, bo właśnie dzisiaj zaczęłam nową książkę, czyli "Pod piracką flagą" Michaela Crichtona... I prawdę mówiąc, nie umiem się na jej temat wypowiedzieć. Chyba oczekiwałam po takiej okładce i opisach czegoś mniej... brudnego? Na razie roi się od chorób, pijaków, ladacznic i ludzi, którzy - co ciekawe - nazywanie ich piratami traktują jak śmiertelną obrazę i potrafią kogoś za to pobić. Ulice śmierdzą, pierwszego człowieka powieszono na oczach radosnego tłumu już na siedemnastej stronie. Zaraza, zesłane za przestępstwa kobiety, ogólnie pojęty brak moralności... Chyba nieco przesadzili z [link widoczny dla zalogowanych].
Jestem dopiero po kilkudziesięciu stronach i jeszcze nic się za bardzo nie zaczęło dziać, więc chyba nie powinnam się wypowiadać tak kategorycznie "na nie", ale mam wrażenie, że to nie do końca sprosta moim oczekiwaniom. Między innymi dlatego, że nazwanie autora "wirtuozem narracji", jak głosi cytat z okładki, jest w moim mniemaniu lekką przesadą... Czasami nudną książkę czyta mi się cudownie przez samo to, jak została napisana, a tutaj nie mam nawet motywacji, żeby obracać kartki. Ciekawi mnie, co będzie dalej, ale raczej nie przez to, że to cudownie napisana powieść. Nie mówię, że źle... ale ta cała wirtuozeria to tutaj ewidentnie element marketingu.

Ale nad tym się będę rozwodzić jak skończę :3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:41, 03 Maj 2015    Temat postu:

Skończyłam dziś "Makbeta" i jedyne, co mogę o nim powiedzieć, to że był dziwny. Znaczy całkiem spoko, jak już zaczęłam czytać, to szybko szło, ale jak robiłam przerwę, to potem nie potrafiłam wrócić Neutral. Jak już się zmuszałam, to znów szło spoko. No ale się udało, nieco się co prawda w jednym fragmencie pogubiłam, ale generalnie całkiem przyjemna lektura Very Happy.

A teraz się w końcu biorę za drugą część "Monstrumologa", czyli "Klątwę Wendigo" :3. Jeśli będzie tak fajna jak pierwsza, to tylko się cieszyć Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:56, 07 Maj 2015    Temat postu:

Skończyłam już piracką opowieść i zabrałam się za czytanie książki, która leży w moim pokoju od tak dawna, że zaczęła robić za stały element dekoracyjny. Ale jak dzisiaj się rozglądałam, czego się pozbyć z półek przy porządkach, to zauważyłam, że leży na dnie stosu i stwierdziłam, że to będzie jej czas Very Happy.
Więc zaczęłam "Pustynię" J.M.G. Le Clézio... muszę powiedzieć, że na razie mnie zbytnio nie urzeka swoim stylem, a na pierwszej stronie widziałam dość irytujące powtórzenie tego samego motywu w opisach, jakby twórcy brakowało pomysłów... Ogólnie cały początek, przez który na razie przebrnęłam to ciągle to samo trochę innymi słowami... Hmm... dostało literacką nagrodę Nobla - może się potem dowiem, za co :3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Jr. Admin


Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:56, 08 Maj 2015    Temat postu:

U mnie "Klątwa Wendigo" wraca z powrotem na półkę, a ja zabieram się za "Rozstaje Zmierzchu" Roberta Jordana, ostatnią jego książkę, którą póki co mogę przeczytać, jako iż wydawnictwo od co najmniej roku się zbiera, żeby wydać w całości 11. część, i jakoś marnie im idzie Kwadratowy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lifanii
Wybawca oberjarla


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Bad Place...?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:05, 10 Maj 2015    Temat postu:

Po jakimś tygodniu przerwy od... e... wszystkiego, bo kryminały mi się na razie przejadły, a inne książki mnie niezbyt zachęcały do czytania, wzięłam się (po raz czwarty, bodajże ;-; ) za długo wyczekiwane "Laboratorium" Douglasa Prestona i Lincolna Child'a. I po przebrnięciu przez kilka stron - licząc od miejsca, gdzie ostatnio skończyłam - jestem normalnie zachwycona *.* Modyfikowanie wirusów, praca w oddalonym od wszystkiego laboratorium, trudne słowa wprost z biologii... Jej, to jest cudowne . Żałuję, że teraz dopiero zaczęłam to czytać... No ale kto by pomyślał, że najfajniejsze rzeczy zaczną się te 10 stron po nudnym niewiadomoczym Very Happy.
Także na razie jestem bardzo zadowolona . Zobaczym, jak to będzie dalej :3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillistraee
Podkuchenny u Halta


Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ferelden
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:31, 15 Maj 2015    Temat postu:

No kiedyś ta chwila musiała nadejść :3.

Dorwałam w końcu "Witajcie w Rosji" Głuchowskiego.
16 opowiadań o absurdzie i korupcji przeplecione fantastyką, żeby podkreślić ten absurd.
Rosja oczami młodego pokolenia, czyli jak to przeżarta komunizmem "nowa" Rosja miesza się z kiczowatymi samowarami i dywanami na ścianach.

W międzyczasie przeczytałam tom 2. "Kłamcy". Fajnie i lekko mi to poszło. Co innego z 3. tomem, który męczę już trzeci tydzień i nie mogę przez niego przebrnąć, bo autentycznie oczy mi się same zamykają. Pan Jakub nie umie pisać dłuższych niż 10 stron opowiadań. Zapycha wątek niepotrzebnymi szczegółami i przez to nie można się dokopać do co ważniejszych wydarzeń. Zdecydowanie wolę jego lekkie opowiadania, które można przeczytać w szkole pod ławką na nudnej lekcji.
Choć jego wyczucie smaku trochę mnie przeraża...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:18, 16 Maj 2015    Temat postu:

Smutkiem mnie napawa to, jak rzadko mam okazję napisać coś w tym temacie... Mam nadzieję, że to się zmieni po ostatniej maturze i będę mogła wtedy czytać po dwie albo trzy książki na tydzień (jak nie więcej), a nie tak jak teraz, że skończenie jednej w ciągu tygodnia okazuje się całkiem sporych rozmiarów osiągnięciem.

W każdym razie!
Dzisiaj udało mi się - nareszcie! - skończyć czytanie "Pustyni". Gdzieś w połowie tej książki nawet wkręciłam się w jej styl i nie narzekałam, widząc, że przez 50 stron pojawiają się cztery dialogi... Ale nadal uważam, że to było dość męczące dzieło, a poza tym spora jego część była zupełnie niepotrzebna. Autor przez większość stron nie odkrywał niczego nowego i kopiował własne spostrzeżenia z poprzednich fragmentów, przez co jeszcze trudniej było się w to wkręcić. I nawet nie pisał ich innymi słowami, tylko dokładnie w taki sam sposób jak wcześniej. Poza tym czytanie samego początku było drogą przez męką, a końcówka jest już kompletnym bezsensem. Nie wiem... to wygląda tak, jakby ten człowiek nie miał żadnego pomysłu na fabułę, na bohaterów, na nic! Tylko miał kaprys opisywać światło, wirujący kurz, brud i nic nie znaczących ludzi przez 300 stron. Na tym tle zamordowanie jednej postaci pod koniec powieści jest nie tyle przyjemną odskocznią od nudy, co raczej ciosem w brzuch, który wywołuje smutne pytanie drżącym głosem zadane: "ale dlaczego?" a może raczej: "ale z jakiej racji w ogóle i po co?"... To nawet nie był nikt ważny ;-;. Po prostu "tak se umar" w tragiczny sposób...
No mniejsza...

A teraz zabrałam się za książkę kupioną w grudniu 2014 roku, co jest dla mnie sporym osiągnięciem, bo książki czekające u mnie dwa i więcej lat na przeczytanie to norma, a w tym wypadku się zmobilizowałam po niespełna pięciu miesiącach :3. I mowa tutaj o "I jeszcze jedno...", czyli szóstym tomie serii "Autostopem przez Galaktykę" Douglasa Adamsa, której nie dokończył z powodu przedwczesnej śmierci, więc powierzono napisanie ostatniej części Eoinowi Colferowi, któremu niech pokłony do ziemi będą :3. Nie wiem, czy za to dzieło też, ale wystarczy mi, że stworzył Artemisa :3.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Sob 19:22, 16 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lifanii
Wybawca oberjarla


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 1584
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: The Bad Place...?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:10, 19 Maj 2015    Temat postu:

To ja skończyłam to "Laboratorium", które nieoczekiwanie podbiło me serduszko *.* Książka cudowna, ale niektórych mogłyby trochę męczyć dokładne opisy filtracji związków chemicznych i różnych innych cząsteczek, czy też neutralizowania otoczki białkowej wirusów... lub choćby dość obrzydliwe opisy pękających mózgów Very Happy. Ale dle mnie to po prostu dzieło. I mimo wszystko widać, że autorzy znali się choć trochę na rzeczy, kiedy to pisali. Jedyna sprawa jaka mnie irytowała to to, że do wszystkich bohaterów zwracano się po nazwisku. Czasami miałam lekkie zawiechy, kiedy nagle postanowili to zmienić i ciężko było się domyślić, kim do diaska jest jakiś tam Charles Very Happy. Ale ogólnie to bardzo fajnie. Mogę polecić :3

Natomiast co do tego, co czytam w tej chwili... można się zacząć śmiać, ale... no... Encyklopedię biologii . Tzn. otwieram sobie wieczorkiem na jakiejś stronie i czytam definicje tak np. kodu genetycznego... lub innych nieinteresujących nikogo rzeczy Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:57, 23 Maj 2015    Temat postu:

Dobra. "I jeszcze jedno..." skończone. Pewnie przeżywałabym bardziej rozczarowanie końcówką (która jest po prostu beznadziejna), gdyby nie to, że właśnie takiej należało się spodziewać... Ehh... 400 stron książki tylko po to, żeby w tak przygnębiający sposób zamknąć cały cykl; jeszcze na jakieś 396 stronie budząc nadzieję, że będzie okej, psując to na następnej Neutral. No ale cóż... Colfer przynajmniej dopasował się do stylu autora, którego serię kończył... Ciekawi mnie swoją drogą, czy to w całości jego własny pomysł, czy wziął jakieś notatki tamtego, żeby się w miarę dopasować do jego wizji i resztę wymyślić samemu. Może gdzieś by o tym było. Jak mnie natchnie to poszperam.

Aaaa teraz biorę się za dziewiąty tom "Pasa Deltory". Pewnie skończę dzisiaj albo jutro, bo te książki są strasznie cienkie. W każdym razie ósmą część czytałam dość dawno i nie wiem w sumie, czego mam oczekiwać. Pewnie będzie mi to nawet trudno porównać do tych wcześniejszych tomów, bo nie do końca pamiętam, jakie uczucia we mnie budziły. Czytanie jakiejś swojej starej recenzji pewnie też niewiele da, bo one często są nierzetelne, dziwne i opierają się na jakimś dziwnie fałszywym zachwycie... No cóż. Zobaczymy, czy wciągające Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alyss9
Niechciany przez mistrzów


Dołączył: 01 Wrz 2014
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:20, 04 Cze 2015    Temat postu:

Eh, miałam pisać posta, a rozmyślam, ile książek przeczytałam od ostatniego napisania tu . Teraz wzięłam się za serię ,, GONE zniknęli ". Przeczytałam już część pierwszą i jestem w trakcie drugiej. Jak na razie ogólnie mi się podoba, choć parę rzeczy denerwuje .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyPauline26
Moderator


Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 92 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:06, 05 Cze 2015    Temat postu:

No nareszcie ktoś tutaj napisał! Już myślałam, że ten naród w ogóle porzucił czytanie ;-;. Od ostatniego posta zdążyłam już skończyć czytanie serii "Pas Deltory" i wzięłam się za zupełnie inną książkę, czyli "Dziewczynę z Pomarańczami" Josteina Gaardera. Nie miałam tego w sumie w planach się za to brać teraz, ale słyszałam kiedyś bardzo dobrą opinię o tej książce, a zauważyłam, że siostra ją wypożyczyła ze swojej szkoły, więc się za nią wzięłam, póki jej nie musi oddać przed końcem roku. Większość przeczytałam dzisiaj i w sumie całkiem spoko jest :3.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Zwiadowcy Strona Główna -> Skorghijl / Książki ogólnie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 28 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin