|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Płaczesz przy książce? |
Tak |
|
73% |
[ 28 ] |
Nie |
|
26% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 38 |
|
Autor |
Wiadomość |
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:33, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo często. Trochę mi z tym głupio, ale niestety bardzo łatwo się wzruszam i w sumie często przywiązuję się do postaci. Nawet na te kilka dni, kiedy czytam książkę.
A jeśli nie płaczę ze wzruszenia, to jest mi smutno, że nie mam takiego życia jak bohaterowie, o których czytam Właściwie przy każdej książce znajdę powody do płaczu, ale żeby nie wyjść na jakąś straszną beksę, to mogę powiedzieć, że poza tym prawie nigdy mi się to nie zdarza, więc może to jest jakieś takie odreagowanie po hamowaniu się z jakimiś złymi emocjami przez resztę dnia
Co ja bym zrobiła, gdybym nie miała książek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:48, 01 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
O jeny... co ja znalazłam. Temat dla mnie .
Płaczę prawie przy każdej książce. Nawet przy takich, przy których się nie powinno. Ze smutku, zachwytu, wzruszenia, żalu. Czasem wylewam łzy ubolewając nad głupotą tego, co przeczytałam. Przy najlepszych książkach z powodu końca ukochanej historii. Beksa ze mnie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:21, 01 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
No to widzę Evans, że mamy bardzo podobne podejście do tego Tak jak już pisałam (trzy miesiące temu ... kiedy to minęło?!) znajduję powody do płaczu prawie we wszystkim co przeczytam. I w sumie tylko chciałam dodać, że te przykłady, które podałaś, właśnie się do mnie odnoszą. Poprzednim razem, jak tutaj pisałam, to właśnie wyleciało mi z głowy kilka rzeczy.
A poza tym to zawsze sobie tłumaczę, że to świadczy o mojej, jakże złożonej i wielkiej wrażliwości na świat . Natomiast tłumacząc po ludzku i bez ładnych słów: no po prostu - tak jak Evans pisała - beksa ze mnie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ranger394
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:39, 02 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Nie chce mi się rozpisywać bo niedawno gdzieś pisałam też. Ze mnie też jest beksa, więc witajcie w klubie. Najgorzej, jak zginą moi ulubieni bohaterowie...potrzeba wtedy dużo chusteczek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wieczny wojownik
Sierota
Dołączył: 23 Sty 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:55, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ja czasami jestem przestraszona, wstrząśnięta, spięta itp., ale nigdy nie płakałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BraveArcher
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:16, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jak dotąd nigdy mi się to nie zdarzyło. Może po prostu nie natrafiłem na książkę , która by mnie na tyle wzruszyła. Zazwyczaj jak czytam i jest jakiś smutny wątek to po prostu robi mi się smutno co najwyżej łza mi krąży wokół oka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arald 98
Sierota
Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:47, 17 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Ja nie płaczę.
Przy Eragonie współczułem.
Przy Kosogłosie zrobiłem sobie dwudniową przerwę.
Teraz płaczę, przy Lotrze, bo czytam go rok, a jestem w połowie (wina tłumacza).
Pytanie do was: Przy jakiej książce moje oczy zaczną się pocić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Sierota
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekło Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:02, 15 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Jedyna łezka, która skapnęła mi na strony książki była podczas lektury drugiej części 'Zwiadowców'. Tak dokładnie, to ostatnie zdania mnie tak wzruszyły. Ten dialog Halta z Willem, kiedy złapali go Skandianie. ;-;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alyss9
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 01 Wrz 2014
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:06, 14 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Często, z tych ostatnich to cała trylogia ,,Igrzyska śmierci" i niektóre kawałki ,,Zwiadowców''. Przy ,,Quo vadis" tylko, gdy czytałam pierwszy raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek604
Sierota
Dołączył: 05 Cze 2015
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:23, 06 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
mnie sie lezka w oku zakrecila przy ostatniej czesci zwiadowcow. Kiedy to Flanagan pisze jak zginela Alyss i jak Wll sie po tym zmienil. No i jeszcze na samym koncu gdy Will placze nad Maddie i mowi ,, nie umieraj, nie moge starcic jeszcze ciebie" czy jakos tak to szlo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erak_princess of Skandia
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 02 Maj 2015
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skandia, Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:59, 08 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Tak... Np. przy Zwiadowcach... Cierpienie Willa, jako niewolnika w Hallasholm... Allys... Dowcip Flannagana z Haltem... Halt... Jezu, jakie to przykre!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Erak_princess of Skandia dnia Pon 19:01, 08 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eillistraee
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ferelden Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:39, 09 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ooo...
Płaczę rzadko z powodu książek. Raz chyba przy "Białym Kle", ale pewna nie jestem, bo czytałam to jakieś 8 lat temu i przy "O psie, który jeździł koleją", ale to też daaawno :g.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisica
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 18 Lip 2021
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieś obok Redmont Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:49, 07 Mar 2022 Temat postu: |
|
|
Tak, płaczę, bo ktoś zginął albo przez to, że uczeń został wojownikiem.
Czasami dlatego że skończyła się super seria . Przy zwiadowcach płakałam, bo Crowley i Alyss umarli, bo nie czułam już więzi z bohaterami książki, pomyliłam nawet raz Halta z Willem, (w 12 części, gdy Will był nauczycielem Maddie).
Ale nieczęsto znajduję aż tak fajną serię, żeby przy niej płakać
Już drugi raz widzę, że zapisujesz to imię źle, więc zaznaczę, że poprawna pisownia to "Crowley" a nie "Clowrey".
Lady.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lisica dnia Pon 11:56, 07 Mar 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 3:29, 10 Mar 2022 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się teraz, czytając swoje stare posty sprzed około ośmiu lat, czy trochę wtedy nie przesadzałam dla dramatycznego efektu. Na pewno często było mi smutno przy czytaniu, ale wątpię, żebym non stop zalewała się łzami Nie żeby było w tym coś złego, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć...
W każdym razie obecnie nadal miewam momenty, kiedy płaczę przez książki, ale potrzebuję naprawdę dobrze napisanej historii, żeby wycisnęła ze mnie łzy. (Dość często zdarza się, że zaszklą mi się oczy albo ściśnie mi się serce z emocji, nawet jeśli nie zacznę płakać, ale to nie to samo.)
Chociaż nadal potrafię się tak popłakać przy czytaniu, że muszę na chwilę przestać, żeby się uspokoić, bo zaczynam słabo widzieć przez łzy. Nawet czasami w trakcie takiej przerwy trochę chce mi się śmiać, bo mam poczucie, że to strasznie przesadzona reakcja na przeżycia fikcyjnych postaci. Więc bywa tak, że o 3:20 rano leżę z telefonem na brzuchu, patrząc w sufit i śmieję się sama z siebie zaraz po tym, jak się rozpłakałam przez jakieś przykrości, które przytrafiły się moim ukochanym bohaterom. Brzmi to trochę głupio, ale co poradzę xD Całkiem lubię to uczucie, bo to znaczy, że historia jest naprawdę porządna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LadyPauline26 dnia Czw 3:41, 10 Mar 2022, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:09, 10 Mar 2022 Temat postu: |
|
|
Nadrabiam dzisiaj sobie forum, patrzę co nowego i znajduję ten temat. I przeznaczenie, bo wczoraj byłam na drinkach ze znajomymi i w trakcie spotkania dostałam pytanie "przy jakich książkach płakałaś?" i miałam taką pustkę w głowie, że mogłam odpowiedzieć tylko "jak przejrzę lubimyczytać, to może sobie przypomnę" Jak pisałam poprzedni post, musiałam mieć jakieś tytuły na myśli, ale niestety nie napisałam.
Jakby ktoś mnie spytał o film, przy którym płakałam, podałabym z pięć od razu. Mam seriale i piosenki, przy których płaczę, mam mangi i anime, przy których się rozklejam. Nawet przy grach mi się zdarzało. I nie wątpię, że były jakieś książki, przy których uroniłam łzę, ale nie mogę sobie przykładu żadnego przypomnieć. O, "Zatracenie" jest jedną z nich. I przy ostatnim tomie "Koła Czasu" się rozkleiłam. I je obie przeczytałam po moim ostatnim poście tu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|