Twoje zdanie

Flexor · Wysłany: Sob 14:31, 19 Mar 2011 Temat postu:

"Królowie" tak jak pozostałe części zwiadowców są bardzo fajni i ciekawi. Jednak akcja zaczyna się od 250 strony czyli od Bitwy o Craikennis. Początek książki jest lekko nudnawy. Bitwa fajna ale krótka. Dalej jest już ciekawie. 3 fajne pojedynki w tym jeden unikalny: Will vs Genoweńczyk. Genoweńczycy bardzo mi się podobali i sądzę że, odegrają większą rolę w kolejnym tomie. Po za tym cieszę się że, w tej części jest mało Willa- wydaje się być postacią drugoplanową. Nie spodziewałem się natomiast że, tytuł książki będzie się odnosił do aż 3 królów. Najbardziej niespodziewanym zwrotem akcji jest śmierć jednego z królów.
Mimo wszystko tom 8 jest dla mnie jedną z gorszych części.

Victoriatus · Wysłany: Nie 14:56, 20 Mar 2011 Temat postu:

Po waszych komentarzach jestem zawiedziony. 472 strony, a w 3h się skończy?
Ludzie...
Czy ktoś kto umie pisać nie mógł by napisać książki,która jest ciekawa, długa, ale na tyle ciężko napisana, by chociaż na tydzień starczyła?
Myślicie że co ja w domu robię?
Smile

Moja skromna opinia:
Za krótka!!! Ale i tak kupię. Razz

Skoro poprawiam już błędy, to dodam coś od siebie - ja tę książkę już od dłuższego czasu męczę i przeczytać nie mogę. Neutral

Tak więc to zależy od ciebie, w ile przeczytasz.
A.

Flexor · Wysłany: Nie 15:59, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ty przeczytasz szybko, inni nie.
Dla pocieszenia dodam że, 10 część będzie miała ponad 600 stron.

Menolly · Wysłany: Nie 18:49, 20 Mar 2011 Temat postu:

To mnie chyba na półce już się 10 część nie zmieści... Ale cóż, mam jeszcze kilka innych półek Very Happy

A część skończyłam wczoraj i bardzo mi się spodobała. Może nie jest na pierwszym miejscu, ale na ostatnim też nie. Trochę zdziwiła mnie końcówka, ale stwierdziłam, że może ciąg dalszy będzie w "Halt w niebezpieczeństwie".

.alyss. · Wysłany: Nie 18:55, 20 Mar 2011 Temat postu:

Nie może, tylko na pewno. Tak jak było z Czarnoksiężnikiem i Oblężeniem. Smile

Flexor · Wysłany: Nie 19:22, 20 Mar 2011 Temat postu:

I dobrze. Z góry wiedziałem że, 9 część będzie kontynuacją 8.
W Zwiadowcach nie ma jedno książkowego wątku (bo wg mnie 7 część jest po trochu kontynuacją 3 i 4).
Wiem (ale nie na 100%) też że, ostatni wątek rozpocznie się w 10 tomie.
A tak w ogóle uważam że, w 8 tomie jest 20-30 stron bez których naprawdę by się obyło.

Actia · Wysłany: Nie 20:45, 20 Mar 2011 Temat postu:

Okej, przeczytałam. Dzisiaj. A kupiłam dzień po premierze. Dlaczego tak długo czytałam?
Pierwsze cztery część połknęłam w 1-2dni (tzn. pojedynczo, np. pierwsza część dwa dni, potem kupiłam drugą, przeczytałam itd). Piątą i szóstą to chyba troszeńkę dłużej, a z siódmą to się nie spieszyłam. Tak samo i tutaj.
Lubię Zwiadowców. Fajna książka. Lekka i przyjemna. Jednakże uważam, że coraz nowsze części, powinny być coraz lepsze. No wiecie, Flanagan pisząc rozwija też swój styl, dochodzi do wprawy itd. Dlatego też myślałam, że ta część będzie lepsza. I niestety się zawiodłam.
Ciekawy pomysł, bardzo mi się spodobał. Jednakże uważam, że nie został od w pełni wykorzystany. Uważam, że powinno być w tym wszystkim więcej intryg, więcej zła. A tutaj w sumie taka sielanka. Poza tym ta książka nazywała się "Zwiadowcy. Królowie Clonmelu", a nie "Rycerz Horace. Rycerz ze Wschodu". No a właśnie ta druga nazwa bardziej by pasowała. Oprócz króciutkiego Zlotu, jednej mocnej akcji Willa i odzywek Halta zwiadowczości było tam, jak na lekarstwo. To Horace grał pierwsze skrzypce. Ach, ten Horace. Przystojny, inteligenty, miły, zabawny, świetny z niego rycerz, w dyskusjach radzi sobie prawie tak wspaniale, jak z mieczem. Ach, och, ech! Dać mu łuk, a okaże się lepszy od Halta. Taka męska Mary Sue, nie sądzicie? W poprzednich częściach był mniej idealny, przez co bardziej go lubiłam.
Poza tym kto był czeladnikiem Halta?! No kto? Will, czy tak? Nie Horace. Dlaczego więc Halt zachowuje się, jakby traktował Horace jak syna, nie Willa?
Ech, książkę ratuje jednak Halt. Chociaż też mnie wkurzyło to, że często zaznaczane jest, jaki to on nie jest stary. Ja rozumiem, swoje lata ma, ale nie powinno się z niego robić dziadula z laską. -.-'

.alyss. · Wysłany: Nie 20:56, 20 Mar 2011 Temat postu:

Zgadzam się co do Horace'a. Za dużo go tam, a za mało Willa. Podobał mi się w 3-4 części, taki przygłupawy trochę.

KA268 · Wysłany: Nie 22:30, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ja tam nie mam się o co przyczepić w żadnej części Zwiadowców, według mnie jest wszystko tak jak powinno być tak jak i w królach clonmelu dosłownie nic ująć nic dodać. No może tylko to żeby nie trzeba było tak długo czekać na następną część.

Victoriatus · Wysłany: Pon 19:23, 21 Mar 2011 Temat postu:

Ostatnia gadka. Ja to przeczytam w max tydzień. Zależnie od ilości wolnego czasu, a co do tempa, jak mówicie: "... inni nie. " Zależy od tego czy książka ciekawa Smile

I dzięki za "pocieszke". Jeśli Flanagan napisze RA o objętości HP5 to będzie extra.
A propos. kupiłem dzisiaj 8 i się nie dziwię, że w Grodźcu miejsc nie ma. A Gniew to bardziej dla rycerzy :/

Simsia · Gość

Temat o szkole zwiadowców jest gdzie indziej, Victoriatus.

nicia111 · Wysłany: Wto 18:24, 22 Mar 2011 Temat postu:

Książka jest świetna choć ma mało zaskakującą fabułe.

Dragiełło · Wysłany: Wto 19:02, 22 Mar 2011 Temat postu:

Ja zacznę może od tego, że przez sienkiewiczowską trylogię fantasy trochę u mnie straciło. Tak więc podeszłam do tej części trochę inaczej niż zazwyczaj. Moim zdaniem to jedna z gorszych części, bo przewidywalna i nudna. No i trochę przesadzone było np. to, kiedy Will i Horace walczyli z tymi, jak im tam było, bliźniakami od kapłana, i wygrali. To mnie jakoś nie przekonało. Kolejny minus - przecież oni nie są tacy głupi, żeby nie domyślić się, że Tennyson (przeraża mnie to, że Flanagan dał mu nazwisko poety xD) chce go otruć za pomocą Genoweńczyka. Ale są też plusy - przede wszystkim poczucie humoru. No i muszę przyznać, że książka mnie wciągnęła - czytałam ją na lekcji, zamiast liczyć jakieś zadania z powtórek do testu, co mi się jednak żadko (jak to się pisze przez rz, to przepraszam) zdarza

O rany, ale się rozpisałam xD

Evelin · Wysłany: Śro 21:22, 23 Mar 2011 Temat postu:

Dla mnie była mega super no i w tej części Horacy jest strasznie przebiegły. Smile

lady Pauline · Wysłany: Śro 21:23, 23 Mar 2011 Temat postu:

Cała książka była super !
A odnośnie grodźca to mnóstwo ludzi się zapisuje, bo to kolonie dla zwiadowców (?)
Ja tam strzelam z łuku sama , na swojej łące i podejrzewam że strzelanie w ograniczonym terenie takim jak zamek nie jest wcale takie przyjemne jak się wydaje ...

Jak ktoś umie strzelać to niech napisze plisss ...

Halt Zwiadowca · Wysłany: Pią 17:33, 25 Mar 2011 Temat postu:

Królowie bardzo mi się spodobali. Dużo humoru (herbata z sadzą

), główny wątek oraz przeszłość Halta to ciekawe pomysły. Szkoda tylko, że w niektórych momentach było trochę zbyt łatwo i przewidywalnie (od razu domyśliłem się co zrobił Genoweńczyk, jednak kilka rzeczy mnie zaskoczyło), ale ogólnie uważam, że Flanagan pisze bardzo dobrze. A to że raz lepiej, raz trochę gorzej mi nie przeszkadza, bo jakość Zwiadowców nie spada. Nie zawiodłem się na tym tomie, choć przyznam, że oczekiwałem trochę innych rozwiązań niektórych wątków SPOILER( Ferris nie ginie, tylko przekonuje się do sposobu proponowanego przez brata i staje się lepszym władcą, lub pojedynek z braćmi olbrzymami zostanie skutecznie przegrany przez Horace'a za sprawką Tennysona inaczej niż w powieści.) Mam nadzieję, że następna część będzie równie dobra, a nawet lepsza.

alyss_55 · Wysłany: Sob 17:49, 26 Mar 2011 Temat postu:

Królowie Clonmelu bardzo mnie wciągnęli. Czytałam z zapartym tchem całą książkę i nie umiem z niej wybrać swojego ulubionego fragmentu. Na pewno bardzo podobał mi się moment, w którym Halt dnerwuje się na Horaca oraz rozmowa Willa z Haltem w pokoju tawerny po powrocie Willa z obozu wroga. Bardzo podobała mi się też akcja z 'pijanym' żołnierzem. Ogółem nie mogę się doczekać kolejnego tomu Smile

.

Fonn · Wysłany: Nie 19:10, 27 Mar 2011 Temat postu:

Ja czytałam Zwiadowców zamiast lektury, którą mam na jutro. :'( Ale czego nie robi się dla Zwiadowców! Warto było! Książka fajna, jedna z tych śmieszniejszych.

G.

Fantom · Wysłany: Pon 7:33, 28 Mar 2011 Temat postu:

Jak zawsze The Best. Ciekawe o czym jest 9. tom? Pewnie gonią Tennysona.

Raqasha · Wysłany: Wto 20:10, 29 Mar 2011 Temat postu:

No i przeczytałam książkę. Część całkiem fajna, jednak jakoś lepiej wspominam początkowe części. Początek był trochę nudny, lecz z biegiem książki akcja się rozkręciła. Również miałam wrażenie, że Horace'go było trochę za dużo, wolałabym trochę więcej Willa. Wciąż odnosili zwycięstwa. Spodobała mi się akcja, kiedy Halt przebrał się za króla. Król Halt. Razz

Co do opisu zlotu, oczekiwałam, że coś więcej będzie się tam działo, ale no cóż. Mam nadzieję, że następna część zachwyci nas swoim blaskiem. xD

Edit.
Podobało mi się również jak Jenny rządziła w swoim 'azylu'. No i ja chcę więcej Gila! *tupienóżką*

Karen · Wysłany: Śro 21:14, 30 Mar 2011 Temat postu:

Słuchajcie, a ja przeczytałam i sama nie wiem, co o tym myśleć.
Z jednej strony książka trzyma poziom i nadal to zaskakuje, to bawi, to intryguje, ale cóż pan Flanagan porobił z bohaterami?
Zamiast Gilana (błagam, nie Gila, bo to brzmi obrzydliwie xD), tak, naszego zaradnego Gilana, widzimy w 8 tomie radosnego głupka - dosłownie, Halt stał się melancholikiem z napadami agresji (!), Will to w ogóle w tym momencie sierota jakich mało, gadająca z własnym koniem, żeby było śmieszniej, a Horace zabłysnął i objawił się jako mistrz ciętej riposty... A, i jeszcze Crowley - nieskromny staruszek z niebywałą "inteligencją", no kabaret po prostu...
Uff, ulżyło mi xD
Pomijając te, hmm, "drobne zmiany" w bohaterach, to sama fabuła dosyć ciekawa, zamysł dobry. Trochę intrygi na clonmelskim dworze, trochę kręcenia.
Ogółem, raczej pozytywne wrażenie mam po przeczytaniu "Królów Clonmelu".

Asmeha

Trochę przewidywalna ta część. Ja od razu np. domyśliłam się, że woda została zatruta, bo przez całą książkę przewijał się fakt iż genoweńczycy robią dobre trucizny.Podobało mi się to, że dowiedziałam się więcej o Halcie (uwielbiam go!).
Nie była to najgorsza część. Według mnie była jedną z lepszych. Jak to powiedziała Karen - Flanagan pozmieniał bohaterów.
NIe wiem czy to dobrze czy źle.
A tak poza tym to już gdy wyszła czwarta część byłam pewna, że Halt nie kłamał i był z Hibernijskiej rodziny panującej! A wszkole mi nie chcieli uwierzyć.
Król Halt. Jak to zabawnie brzmi.
Na początku myślałam, żę siostrą Halta była matka Willa. Ale się myliłam.
Halt wymiata!!!

Thalia13

***_-Gilan-_***

Trzecie miejsce na rankingu dotąd przeczytanych książek. Ciekawa wciągająca pasjonująca historia. A tak dla ścisłości przytoczę całą listę od najlepszej do najgorszej.

1. Bitwa o Skandię - nieporównywalna
2. Oblężenie Macindaw
3. Królowie Clonmelu
4. Okup za Eraka
5. Ruiny Gorlanu
6. Czarnoksiężnik z Północy
7. Płonący Most
8. Ziemia Skuta Lodem - nie znaczy to wcale, że książka jest beznadziejna, ale spośród ośmiu części, moim zdanie najgorsza.

Prosiłabym więcej napisać na temat 8 części.
G.

ZwiadowcaCezary

A co tu dożo mówić...

Książka bardzo fajna Smile

Ale znowu rok czekania na następną Sad