Ulubione cytaty

jusssstaaaa

Ja w całej trylogii znalazłam tylko jeden cytat, który mi się spodobał, a na dodatek już go nie pamiętam. Neutral

Może chociaż Wy podacie tu swoje ulubione?

Ghador

Są już DWA takie tematy. xD
http://www.forumzwiadowcy.fora.pl/redmont,7/ulubiony-cytat,127-125.html
http://www.forumzwiadowcy.fora.pl/seacliff,23/zbior-cytatow-roznych-postaci,3921.html

Tris

Tylko, że tym razem mowa o cytatach z "Drużyny" Smile

Ksssa

Trudno powiedzieć. Nie am w tej książce takich mądrości haltowych jak w ''Zwiadowcach''. A Thorn, mimo że podobny nie jest taki sam.

Irindia

Jakoś żaden cytat specjalnie nie zapadł mi w pamięci.

Halt Arratay

Rzeczywiście, było mało fajnych cytatów, ale jeden z tych niewielu zapamiętałam.
Erak: Jeszcze nie do końca naprawili Wilczy Wicher. Ciągle ma wgniecione klepki.
Svengal: Hm, przykro mi o tym wspominać, ale to ślad po tym jak rok temu przywaliłeś w keję.
E: Ja nie walę w keje.
S: Masz rację. Coś mi się pomyliło. To keja przywaliła w statek. Normalnie zeskoczyła z palowania i brutalnie nas zaatakowała. Okropne zrobiły się te keje. Wogóle nie można im ufać.

Gabriellka00

Jakoś nie kojarzę tego, co napisała Olka (no dobra Halt Arratay) ale śmieszne. Szkoda że nie ma tu tylu ,,mądrości haltowych'' jak pięknie napisała Ksssa...

Alia11

Albo jak jakiś gościu zarysował Erakowi jego kochany Wilczy Wicher to gonił go z toporem po całym porcie, póki go Svengal nie zatrzymał. Smile

Krewetka

Dobra. Może to nie miejsce, ale zauważyliście, że w ,,Drużynie'' jest dużo powtórzeń typu ,,Zanotował to sobie w pamięci'', lub ,,Postanowił zanotować to sobie w pamięci''. Jakoś tak w ,,Zwiadowcach'' byłam bardzo zafascynowana i nie zwracałam uwagi na słownictwo, ale w drużynie jest trochę nudno.

Wracając do tematu. Mój ulubiony cytat to gdy Erak chciał gonić Hala z toporem, a drugi to ,,ZAMKNIJCIE SIĘ, WY PRZEKLĘTA CHAŁASTRO'' czy jakoś tak. nie wiem czy dobrze napisałam. Smile

Wika1209

Mnie z kolei podobały się kłótnie Ulfa i Wulfa

. I fragment o robieniu na drutach:
" - Na drutach,powiadasz?-Jesper zmarszczył podejrzliwie brwi, ale Stefan kiwnął głową na potwierdzenie swych słów.
-Na drutach. Miał wielki kłębek włóczki, druty i ... i robił na drutach.
(...)
- Nie jestem pewien , czy chcę,by u steru stał człowiek, który w wolnym czasie robi na drutach- oznajmił Stefan.Zdanie to tak naprawdę nie miało żadnego sensu , ale chyba dobrze wyraziło ich odczucia. Wszyscy jeszcze raz spojrzeli na Edvina.
-A właściwie to jak się robi na drutach?-zapytał Jesper.
Ulf wzruszył ramionami.
-To bardzo proste.
Wszystkie oczy zwróciły się na niego. Jak to było do przewidzenia, teraz odezwał się Wulf.
-Doprawdy? W takim razie może nam wyjaśnisz.
Ulf zawahał się. Widział nieraz jak jego matka,ciocia i babka robią na drutach i wydawało się to bardzo łatwe. Nawet nie musiały patrzeć na swoje ręce- w tym samym czasie potrafiły prowadzić swobodną konwersację na temat pogody czy cen solonego dorsza. Tak więc Ulf uznał,że musi to być bardzo prosta czynność. Szczególnie jeśli opanowała ją nawet jego ciotka.
Nagle zdał sobie sprawę,że pozostali wciąż na niego patrzą, czekając na odpowiedź. Machnął niedbale ręką.
-Cóż... bierze się druty..
-Druty do robienia na drutach?-zapytał Stefan. Ulf zmarszczył brwi, wyraźnie niezadowolony.
-Ależ to się rozumie samo przez się!- odparł z oburzeniem.-A niby jakie?
-Mam brzydkie skojarzenia-stwierdził Stefan.
-To już sam jesteś sobie winien- odpalił Ulf. "

Ksssa

Zastanawiam się tylko co to były za brzydkie skojarzenia z drutami...

EDIT: Dobra już nie chcę wiedzieć. Szczególnie, że się dowiedziałam i... nie spodziewałabym się tego po Flanaganie...

Halt Arratay

Przypuszczam Ksssa, że nie napiszesz o co chodzi? Ja się nie mogę domyślić. Ciekawie było by się dowiedzieć, jakie pomysły ma Flanagan.

Ksssa

Mam nadzieję, że admini mnie nie zatłuką. Jakby to napisać... Ulubiony tekst galerianek. Tak trzeba trochę zatuszować. Od razu uprzedzam, że sama musiałam poszukać co to by mogło znaczyć. i tak nie macie się co martwić - skoro tego nie zrozumieliście to znaczy, ze macie trochę większy wskaźnik moralności niż nasz autor-zboczuch. XD

jusssstaaaa

Ksssa

Nie według mnie. Ja się tylko zastanawiałam o co chodzi Stefanowi, więc wszczęłam śledztwo i tu proszę.

Co do naciąganych sytuacji to muszę się zgodzić. W ,,Zwiadowcach" były jakoś płynniej zrobione.
No serio? Skandianin robiący na drutach?