|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy chciałbyś aby "Zwiadowcy" byli lekturą szkolną? |
TAK |
|
66% |
[ 14 ] |
NIE |
|
33% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 21 |
|
Autor |
Wiadomość |
matik
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 14 Paź 2013
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:12, 17 Maj 2014 Temat postu: "ZWIADOWCY" JAKO LEKTURA |
|
|
Co myślicie o tym, żeby "Zwiadowcy" byli lekturą szkolną?
Ja jestem na tak.
A poza tym, jak ktoś ma jakiś pomysł, to niech da tutaj przykładowe pytania do sprawdzianu albo tematy na lekcje o nich.
Jak jest już taki temat, to przepraszam, a jak w złym dziale, to podwójne przepraszam i proszę o przeniesienie.
Oto mój przykład pytań do części pierwszej:
Zadanie
Zaznacz prawidłową odpowiedź.
1. Główny bohater to:
A. Will
B. Horace
C. Halt
D. Arald
2. Mistrz Willa to:
A. Arald
B. Crowley
C. Hatl
D. Halt
3. ... staje się najlepszym przyjacielem Willa.
A. Arald
B. Morgarath
C. Horace
D. Evanlyn
4. Zwiadowcy charakteryzują się [?]
A. niewidzialnością, celnością
B. niewidzialnością, szermierką
C. uzdrawianiem, sztuczkami
D. niczym
5. Baron lenna Redmont to:
A. Morgarath
B. Aralt
C. Arald
D. Duncan
6. Will i jego mistrz tropią:
A. wargalów
B. kalkary
C. Morgaratha
D. odyńca
7.Will tropi……. [?] Razem z:
A. Haltem, Crowleyem
B. Horacem, Haltem
C. Araldem, Rodneyem
D. Haltem, Gilianem
8. Odznaką zwiadowców jest:
A. koniczyna
B. liść klonu
C. liść dębu
D. łuk
9. Will mógł być na końcu lektury:
A. rycerzem
B. kurierem
C. skrybą
D. nie było takiej sytuacji
Nawet ja nie wiem, gdzie mam dać ten temat... ;_; O jakości wypowiedzi już lepiej pisać nie będę - dla Twojego dobra. A że nie chce mi się pisać nowego posta, to dodam, że kanon lektur podstawowych jest na tyle ubogi, bo pominięto w nim wiele wartościowych lektur, że ja bym się chyba zabiła, jakby ktoś głęboką, klasyczną powieść zamienił na Zwiadowców.
P.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez matik dnia Nie 13:05, 18 Maj 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:42, 17 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
(A imiona to z wielkiej litery napisać nie łaska? :3)
I teraz zacznę może od tego, że to jest strasznie dziecinne .
Wy macie takie sprawdziany z lektur? Zazdroszczę .
Może zabrzmię teraz trochę zbyt poważnie i tak, jakby sama już szkołę skończyła albo była, nie wiem... nauczycielką, ale wydaje mi się, że ty popełniasz błąd w samym założeniu, "po co jest lektura". I to widać też po Twoich pytaniach.
Bo lektura nie jest po to, żebyś Ty poznał jakąś książkę. To znaczy też, ale w mniejszym stopniu. Lektury mają pokazywać jakieś wartości, sposoby myślenia, zachowania ludzi i style literackie. Jakby chodziło tylko o to, żebyś ty znał na pamięć książkę, to uwierz, że ktoś wybrałby coś ciekawszego niż "Granica" albo "Przedwiośnie" - z którymi się teraz sama morduję.
Także ogólnie "Zwiadowcy" jako lektura byliby fajnym pomysłem, ale raczej dla podstawówki - tak gdzieś czwarta klasa. Ewentualnie fragmenty dać w ramach poznawania stylu fantasy, bo w gimnazjum np. jak byłam, to czytaliśmy fragmenty z Wiedźmina przy omawianiu tego gatunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matik
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 14 Paź 2013
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:15, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście może trochę dziecinny, ale pytam z ciekawości.
Co do sprawdzianu to nie nie mieliśmy tak prostych sprawdzianów. Mieliśmy zawsze na znajomość lektury z pytaniami zamkniętymi, przed omówieniem i potem po omówieniu z pytaniami otwartymi na "jakieś wartości, sposoby myślenia, zachowania ludzi i style literackie".
Poza tym ja dałem tylko przykładowe pytania, które pisałem jakieś kilka lat temu, dlatego były te imiona z małej litery, a poza tym ścigałem się z czasem i nie miałem czasu dokładnie tego przejrzeć.
Moje pytania, w założeniu, miały wyłapać tego, kto czytał lekturę, a kto nie, albo kto korzystał ze streszczenia. Poza tym to tylko jedno zadanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez matik dnia Nie 13:15, 18 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:49, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wiesz... bo mnie się wydaje, że lektur to się z założenia nie lubi. Ja akurat mam do nich normalne podejście - mam przeczytać, to przeczytam i niektóre mi się całkiem podobają. Ale wydaje mi się, że większość osób i tak by to olała, bo to, że to jest fantasy, chyba średnio by kogoś zachęciło, bo ja znam mnóstwo osób, które tego gatunku czterometrowym kijem nie tkną...
Już pomijam, że jak coś Cię zmusza do czytania, to książka traci dużo ze swojej "fajności".
Zresztą w Skorghijl już mówiłam o lekturach. Co się będę powtarzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matik
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 14 Paź 2013
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:36, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Skorghij jeszcze nie przeglądałem, więc jakbyś mogła podać link do tego tematu, to byłbym wdzięczny. Ale co do lektur, to rzeczywiście może masz rację, ale no cóż pytałem z ciekawości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez matik dnia Nie 14:37, 18 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BraveArcher
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 05 Sty 2014
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:27, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Dla mnie pomysł "Zwiadowców" jako lektura szkolna jest bardzo dobry. Jest ona ciekawa i każdy z chęcią by ją przeczytał. Ponadto występuje tam wiele wątków (miłości, zdrady, przyjaźni...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:26, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wydaje mi się, Archer, żeby każdy to z chęcią przeczytał. Już to mówiłam, ale powtórzę jeszcze raz, że ludzie mają wstręt do rzeczy, do których się ich zmusza. Mnie też odrzucają niektóre lektury, bo wolę czytać to, co znajdę sobie sama. Nie wiem, jaką masz klasę, ale doskonale pamiętam swoich kolegów z gimnazjum i wiem, że nawet najciekawsza książka by ich nie zachęciła. Teraz w liceum też, bo mamy fatalną klasę, jak chodzi o język polski - zwłaszcza znajomość lektur.
A poza tym ilość wątków o miłości i przyjaźni jest ogromna i w ciągu roku szkolnego nie ma czasu na przeczytanie każdej książki, w której coś takiego się pojawia... no wybacz. Właściwie rozumiem osoby, które wybierają nam lektury, bo to w końcu klasyka. Jak cię szkoła nie zmusi, to mało kto po to sięga z własnej woli, a czasami okazuje się, że było warto. A Zwiadowców - jak widzisz - przeczytałeś sam, bez nacisku z jakiejkolwiek strony.
I teraz Was spytam...
Chcielibyście kiedyś dostać do domu zadanie: napisz charakterystykę Willa albo Halta? Przecież wtedy to traci cały swój urok i sens. Ja mogę opowiadać o swojej ulubionej książce, ale w luźnej rozmowie, a nie robić recenzje na ocenę w szkole, no błagam. Oczywiście, że wolałabym mieć przymus przeczytania Kronik Wardstone albo Morza Trolli zamiast tego, co mam teraz, ale wiem, że wtedy podobałoby mi się znacznie mniej.
Chociaż niektóre lektury i tak uważam za świetne .
(Tak, znowu mowa o panu RRR . Да. Товарищ Раскольников. :3)
(I... Archer... ja wiem, że to nie szkoła, ale zrób coś ze składnią tych zdań i nie bądź taki strasznie formalny i sztywny . Do kolegów też tak mówisz? Chłopie, tu są ludzie młodsi od Ciebie, nie musisz argumentować jak w rozprawce .)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:42, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Miejmy dużo do zrobienia... czemu by nie napisać posta? :3
Co do lektur... sama nie wiem . Kiedyś chciałam, marzyłam o tym, żeby mieć zadane do szkoły przeczytanie Kronik Wardstone, Zwiadowców czy innej książki, którą lubię. Ale tak czytam... I sądzę, że Lady trafiła w sedno . O tych charakterystykach mówię... To by wszystko zepsuło . Albo napisać rozprawkę, czy zatrucie Genoweńczyka w celu uratowania Halta było słuszne... Podziękuję :\. Już wolę pitolić o czymś, za czym nie przepadam.
Jeśli chodzi o wartości, takie jak miłość na przykład... Taaaak, zróbmy lekturą Zmierzch . Koniecznie trzeba porozmawiać o tym, jak Bella okazuje Edziowi miłość, tnąc się, żeby ruda go nie zjadła... Ja podziękuję . Jak nam będą romanse jakieś wciskać, to świat się zawali.
Za to muszę się pospierać z tym... Właściwie rozumiem osoby, które wybierają nam lektury, bo to w końcu klasyka. Jak cię szkoła nie zmusi, to mało kto po to sięga z własnej woli, a czasami okazuje się, że było warto.
Już nie mówię nic o klasyce. Swoje zdanie gdzieś tam napisałam w Skorghijl . Ale widzę, że twój pesymizm zniknął... Choć nie. To się uaktywnia mój cynizm. Ale nie zakładasz chyba, że nawet jak cię szkoła zmusi, to ludzie czytają? To mogło przejść w poprzednim pokoleniu, kiedy ludzie faktycznie mieli szacunek wobec instytucji i nauczycieli i uznawali ich autorytet. Teraz na palcach jednej ręki mogę policzyć ludzi, których znam i którzy czytają lektury. Nieco więcej patrzy chociaż na streszczenia. A duża większość najzwyczajniej w świecie olewa całą sprawę. Ale nikt nie zwraca uwagi na to, że tak jest. Idealiści sądzą, że jeśli powinno zapoznawać młodzież z klasykami i wartościami przez zadawanie lektur, to tak będzie i nic nie zrobią... Choć tu w sumie nie ma co robić. Do niczego się ludzi nie zmusi.
Sama przyznaję, że za bardzo do lektur mnie nie ciągnie. Tu też się zgodzę; jak ktoś chce mnie do czegoś zmusić, to mam straszne opory. Trochę dlatego, że lubię robić na przekór, ale w sumie tak chyba generalnie ludzie mają. Natura ludzka. Trochę drażni mnie to, że takiego Mendla Gdańskiego... nie, dobra. Mendel był krótki i spoko. Stary Człowiek I Morze . Niby długie toto nie jest, ale jak mamy czytać go całego, a takiego Wiedźmina kawałek tylko... Albo mamy w podręczniku fragmenty Koontza czy Christie i mi się serce kraja, jak wiem, że ich w życiu przerabiać nie będziemy :\. W sumie rozumiem i inni i tak by nie przeczytali, bo to książka, ale jednak... W takim Małym Księciu może być miliard wartości, jeśli o mnie chodzi, ale i tak się nie przekonam do tego . Mniejsza o interpretację jednej wielkiej metafory, gdy metafor nienawidzę, ale nawet czytać było ciężko :\. Czasem mi się wydaje, że autor nie mógł się zdecydować, dla kogo to pisać - język jak dla dziecka kilkuletniego, ale dziecko nie wyniesie dużo z lektury.
Dobra, bo bredzę, a ja mam jeszcze dużo rzeczy do roboty . Generalnie... skłaniałam się ku "nie", bo młodzież i tak lektur nie czyta... Jak już nie czytają, to chociaż ci nieliczni, którzy to robią, mogliby mieć coś fajnego zadanego... Ale jednak omawianie w szkole fajnych książek byłoby co najmniej dziwne :\. Czyli jednak "nie" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:54, 18 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Tak w odniesieniu do tego przymuszania do czytania książek, po które człowiek sam nie sięga, to mnie bardziej chodziło o mnie samą . Bo ja niby marzę o przeczytaniu "Quo Vadis" albo chciałabym przebrnąć kiedyś "Potop" i "Martwe dusze", ale wiesz, jak to wygląda. Masz tu "Quo Vadis" a tutaj "Wijca". No to co wybierzesz? No jasne, że tego "Wijca". I to się tak odkłada i odkłada. I jeszcze raz odkłada. A jak mam jasno powiedziane: "przerabiamy to od pierwszego grudnia", to ja to po prostu biorę i czytam.
Ale np. "Zbrodni i kary" bym nigdy nie wzięła sama, a wrażenia miałam super :3.
A poza tym spokojnie . Tam nie ma mojego optymizmu, bez obaw . Byłam chyba jedyną osobą na klasę, która przeczytała całe "Ogniem i mieczem" w szóstej klasie i jako jedna z naprawdę nielicznych zmogłam "Krzyżaków". A teraz mam klasę, która po prostu leży z polskiego. I wiem, że ich by nawet Harry do czytania nie zachęcił. Ani nic. Ale generalnie jesteśmy przymuszani do czytania tych lektur przecież - a czy na kogoś to przymuszenie działa, czy nie... no to już inna sprawa :3.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
matik
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 14 Paź 2013
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:56, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Wiesz właściwie to masz rację, ale może jakiś nauczyciel wymyśliłby coś bardziej oryginalnego. Bo po napisaniu charakterystyki Halta, on sam dużo by stracił ze swojej tajemniczości. Ale gdyby nauczyciel też był fanem "Zwiadowców" to może wyglądałoby to inaczej.
PS. "Quo Vadis" było świetne, więc polecam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez matik dnia Pon 8:45, 19 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evans
Jr. Admin
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 2198
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:55, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Jakoś słowa "oryginalność" i "nauczyciele" średnio się moim zdaniem komponują... I nie mam nic złego na myśli (może odrobinkę...), po prostu oni mają podstawę programową, którą realizują, koniec kropka. To nie jest tak, że oni sami decydują, co robić. Znaczy się, zawsze pozostaje wybór sprawdzianów etc., ale generalnie... Jak mają wpisane, że teraz trzeba zrobić mowę zależną, to ją robią. Tak samo z lekturami. Mają jakąś tam listę ustaloną przez kuratorium czy co tam innego i nie ma wybierania.
Poza tym... ciężko mi sobie wyobrazić nauczyciela jako fana Zwiadowców. To raczej jest książka dla... no nie oszukujmy się, młodszych. Takiej średniej młodzieży, podstawówka/gimnazjum. (Nie żeby coś. Sama lubię książki dla młodszych.) Ale mogłabym się założyć, że nie znajdzie się taki dorosły, który chciałby omawiać taką książkę na lekcji...
A co do tej oryginalności jeszcze... Tu nawet nie o to chodzi, bo generalnie polonista musi uczniów nauczyć (w jakim stopniu, to od niego zależy) pewnych rzeczy. Zalicza się do tego pisanie takich rzeczy jak charakterystyki, rozprawki i inne. I zazwyczaj pisze się je w oparciu o lektury, w rozprawkach zazwyczaj trzeba podać przykłady z literatury. Więc tu nie ma "ciekawszych" czy "oryginalniejszych" zadań.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Evans dnia Pon 18:56, 19 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:02, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Właśnie wydaje mi się, że cały ten pomysł od tego się zaczyna, że chcecie czytać coś przyjemnego i lekkiego. Najlepiej takiego, co już znacie, żebyście się nie musieli nic uczyć. No ale na takiej samej zasadzie można by przecież oczekiwać, że na chemii zamiast rozpisywać reakcje będziemy robić wybuchy w plenerze albo że na matematyce zaczniemy organizować gry z liczeniem cukierków - kto dobrze obliczy, ten dostaje ileś w nagrodę...
No takie są realia. Chodzimy do szkoły nie dla przyjemności, tylko po to, żeby nauczyć się konkretnych rzeczy, które wyznacza nam właśnie kuratorium. To, czy ta podstawa jest słuszna, czy nie, to już zupełnie inna kwestia, ale generalnie nie można zapominać, że to jest jakby nasza "praca", żebyśmy nie marnowali tych młodzieńczych lat na obijanie. Poza tym brak wiedzy naprawdę bywa żenujący, więc osobiście się nie dziwię, że w cywilizowanym kraju jest obowiązek nauki.
A obowiązek to jednak z reguły coś, co nie zawsze jest przyjemne. Więc pchnie na siłę Zwiadowców do szkół to raczej średnia opcja. Bo są przecież fajne lektury, po które nikt nie sięga, bo są właśnie lekturami.
Także w ankiecie odpowiedziałam "nie" .
I wiem, że trochę powtarzam się z tymi argumentami, ale naprawdę trzeba zrozumieć, że szkoła to takie zło konieczne, ale jednocześnie zło, które ma jakiś cel, a nie tylko zadręczenie nas w młodości - jak się niektórym wydaje .
(Ach... chyba się starzeję . Jak tak czytam te mądrości...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annabeth
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:55, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
LadyPauline26 napisał: | Lektury mają pokazywać jakieś wartości, sposoby myślenia, zachowania ludzi i style literackie. Jakby chodziło tylko o to, żebyś ty znał na pamięć książkę, to uwierz, że ktoś wybrałby coś ciekawszego niż "Granica" albo "Przedwiośnie" - z którymi się teraz sama morduję.
Także ogólnie "Zwiadowcy" jako lektura byliby fajnym pomysłem, ale raczej dla podstawówki - tak gdzieś czwarta klasa. |
Dokładnie. Zwiadowcy mają szansę przyjąć się jako lektura tylko w podstawówce. Zwyczajnie nie wpasowują się już w ten kanon lektur, który zaczyna się ciągnąć za nami od gimbazjum. Nie wnoszą do niego nic nowego.
Natomiast jeśliby rzeczywiście mieli się przyjąć w podstawówce, to prawdopodobnie wyróżnionym tomem byłyby "Ruiny Gorlanu", bo jest to pierwsza część serii - i powiem szczerze, że w sumie nieźle by pasowały. Można by z tego wyciągnąć kilka motywów literackich, które później pojawiają się w gimbazjum, np. ideał rycerza, władcy, itp. Oczywiście, oprócz nieśmiertelnych motywów wiecznej przyjaźni i miłości, które występują prawie w każdej książce fantasy... Evans - na pewno pod tym względem Zwiadowcy lepiej wypadliby w roli lektury niż Zmierzch.
Co do tego, czy w ogóle podoba mi się taki pomysł - powiem szczerze, że nie jestem pewna. Jako lektura dla podstawówki wydaje mi się, że książka wypadłaby bardzo dobrze. Nie do końca zgadzam się z tym, co mówiliście o frekwencji czytania lektur - o ile rzeczywiście teraz znam niewiele osób, które po nie sięgają, o tyle w podstawówce rzecz miała się zupełnie inaczej. Nie wiem, może to zależało też od naszego nauczyciela, ale pamiętam, że większość chwytała za lektury - i to nawet z niejakim zapałem. (Zresztą nie były wtedy przecież takie złe...) Dlatego wydaje mi się, że jeśli ktoś by już sięgnął po Zwiadowców i po szkole gruchnęłaby wieść, że książka jest wcale zacna, byłoby to też swojego rodzaju reklamą dla czytania lektur na przyszłość, nie sądzicie?
Z drugiej strony faktycznie, jak tak sobie pomyślę o pisaniu wypracowań na temat tych książek, to mi trochę przechodzi optymizm. Raz, że jakichś wielkich konfliktów do pisania ciekawych rozprawek tutaj nie ma; dwa, że jedyną postacią na interesującą charakterystykę jest Halt; trzy, że rzeczywiście nietrafione tematy wypracowań potrafią książkę strasznie obrzydzić, oj, coś już o tym wiem...
Dlatego zagłosowałam już wcześniej na NIE. Chociaż czysto teoretycznie nie byłby to taki zły pomysł...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Annabeth dnia Pon 20:57, 19 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyPauline26
Moderator
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 4200
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 92 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:12, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Zazdroszczę Ci klasy, która z zapałem czytała książki, Annabeth :3. Ja miałam z tym zawsze jakiś problem. Nikt nie chciał czytać, nikt nie chciał się udzielać w dyskusjach. Wszystkie książki były głupie. A teraz po prostu czytamy dużo lektur, które nawet dla mnie są do bani, więc się niektórym nie dziwię, że na mat-geo mają głęboko gdzieś przejmowanie się losami Cezarego Baryki i ogólnie ocenami z języka polskiego .
W każdym razie moja opinia o tym, że są ludzie lubiący lektury, upadła w momencie, kiedy usłyszałam dziewczynę mówiącą, że "Dzieci z Bullerbyn" były beznadziejne. Aż mi się przykro zrobiło, taka świetna książka .
I w sumie mam wrażenie, że tematów na wypracowania byłoby dużo, ale z drugiej strony ileż można gadać o tej właśnie przyjaźni i odwadze. Większość takich motywów jest już w podręcznikach. Więc może więcej sensu miałoby właśnie dawanie fragmentów Zwiadowców do książki, a nie robienie z nich zupełnie osobnej lektury. Niby wyjęte z kontekstu, ale akurat ludzi, którzy czytali całą książkę, bo zaciekawiło ich coś z podręcznika, to ja znam :3. Nie byłoby to gorsze od innych fragmentów fantasy, które w podstawie programowej gimnazjum akurat są.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kyrol99
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:34, 20 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Zwiadowcy jako lektura to świetny pomysł.
A co do zadań to:
1.Zwiadowczy nóż nosi nazwę
A. saksa
B. szaksa
C. zakza
D. Nie nosi nazwy
Więcej nie potrafię wymyśleć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kyrol99 dnia Wto 15:35, 20 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LydiaDemarek
Sierota
Dołączył: 11 Wrz 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:59, 11 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Cześć! Chce tylko powiedzieć, że w moim gimnazjum Zwiadowcy są lekturą szkolną. Tak więc miałeś rację matik
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arias
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 27 Kwi 2014
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z tamtąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:55, 17 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Moje zdanie jest takie samo jak Pauli. Dlaczego zagłosowałem na tak? Ponieważ miałbym szóstkę z polskiego.
trololololololololololololo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zejcer15
Sierota
Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:16, 24 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Fajny pomysł
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zejcer15 dnia Pią 20:58, 28 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Funkmiona
Sierota
Dołączył: 12 Wrz 2015
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:09, 05 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Skoro "Hobbit" i "Harry Potter" są częstymi lekturami, to czemu nie "Zwiadowcy"?
Książka opowiada o przyjaźni, wytrwałości, odwadze, jak i również można zaczerpnąć trochę historii.
A trochę fantastyki się przyda wśród książek w szkołach. Takie lektury zachęcałyby do nauki i czytania Również uważam, że najlepiej, żeby weszli do podstawówek, bo tam najwięcej wniosą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eillistraee
Podkuchenny u Halta
Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ferelden Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:55, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Harry Potter? Od kiedy ?
Jak żyję, tak jeszcze nie miałam okazji widzieć tej książki jako lektury.
Hobbit jest lekturą zapewne dlatego, że jest to klasyka fantastyki. Nie oszukujmy się- Tolkien to człowiek, który jakby... stworzył podwaliny pod współczesną fantastykę.
Zwiadowcy są po prostu kolejną książką. Niezbyt rewolucyjną jakkolwiek byś jej nie lubiła. Serio. Lubię tę serię, bo był to jakiś... przełom w mojej prywatnej biblioteczce, ale nie sądzę, żeby to była seria, która jest jakoś charakterystyczna na tyle, aby stać się lekturą.
Mam fioła na punkcie historii, więc nie mogę tego pominąć - nie można zaczerpnąć historii. To nie jest książka historyczna, ale fantastyka. Nie ma tam nic, czego dzieci by nie wiedziały choćby z filmów.
Fantastyka nie jest zbyt zachęcającym gatunkiem. W ogóle książki jawią się teraz sporej części ludzi jako nudna rozrywka dla "ynteligencików". Widzę to po tym, jak prawie cała klasa (III gimnazjum) nie przebrnęła przez jedno opowiadanie z książki Sapkowskiego. No więc... przykro, ale idea, choć całkiem ładna, padnie zanim się na dobre podniesie.
I nie wiem, czy wniosą coś do podstawówki, bo fantastyki jest tam sporo. Na czele z Hobbitem i Narnią .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|