Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Apraustus
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Maz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:25, 18 Lip 2010 Temat postu: Walka z kalkarami |
|
|
Sięgnijcie w głąb swej pamięci( ) i przypomnijcie sobie jak Halt walczył z dwoma kalkarami w Ruinach Gorlanu. Dlaczego po prostu nie strzelił im w oczy? Albo przecież kalkary na pewno miały nosy. Ich nosy pewnie nie były obrośnięte futrem? Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kemadus
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 71 Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:18, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem. Mnie dziwi dlaczego Halt nie strzelił w nie płonącą strzałą jak Will.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kondrad16
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 31 Maj 2010
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:29, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie, mnie też to zdziwiło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Apraustus
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Maz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:38, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
hmmmm no macie racje to też dziwne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Castagiro
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 1322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:54, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Bo to Will miał być tym bohaterem, który zabił kalkara a nie Halt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: L-wo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:14, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cast ty zawsze wszystko trafnie mówisz .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Apraustus
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Maz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:13, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
no może macie racje... na pewno mówicie z sensem
Dzięki za pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baron Arald
Podrzucacz królików
Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Gniezno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:34, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Poza tym Flanagan musiał na czymś zbudować napięcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kemadus
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 71 Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:18, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No tak. Tylko w takim przypadku Halt wyszedł an kogoś, kto nie pomyślał jak łatwo zabić kalkara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wyrwij
Strzelec do tarczy
Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:22, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko większość nie skupi na tym uwagi, ja się zaczęłam zastanawiać, gdy przeczytałam pytanie.
A może też nie miał w czym umoczyć grotu strzały, tak jak to zrobił Will.
Wybaczcie, ale stalowe raczej się nie palą...
Will namoczył strzałę w smole, więc zajęła się natychmiast.
Co do noży - Halt rzucił przecież w jedno oko kalkara.
A Zwiadowcy mieli jeden nóż do rzucania.
Poza tym - w książce było napisane, że owe stwory miały znakomity węch, więc wydaje mi się, że nawet ślepe, dopadłyby swoją ofiarę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kemadus
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 71 Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:36, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No i w tym problem (był, bo one IS DEAD). Tak czy tak książka ciekawa, może i gdyby to Galt zabił drugiego kalkara, też by było ciekawe, ale jak to zrobił Will to ciekawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alyss_55
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Ruda Śląska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:51, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Poza tymHalt też jest tylko człowiekiem. Nie wymyśli wszystkiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oskar7654
Wybrany na ucznia zwiadowcy
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Koszalin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:44, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wyrwij jak przeczytałem ten temat też o tym pomyślałem.Możliwe , że nie miał specjalnej strzały tylko ''standardową''.Chyba , że umiecie podpalić metal.Jak tak to szacun...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nahya
Emerytowany zwiadowca
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 3510
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:52, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Oj jak zwykle się szczegółów czepiacie. Skoro była walka to każdy korzystał z tego co miał pod ręką żeby zwyciężyć - najwidoczniej Halt nie miał możliwości podpalenia strzały. A też tak jak mówi Cast - Flanagan widział to dokładnie w taki sposób, więc o czym tu dyskutować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka-Treaty
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:48, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wyobraźcie sobie, że jest noc, ciemność, las. Jesteście Haltem i siedzicie sobie przy ognisku, nagle napadają na was dwie rozwścieczone, owiane straszliwą legendą bestie. Z góry wiecie, że prawdopodobnie nie macie z nimi szans. Drętwiejecie z przerażenia, gdy tylko spojrzycie im w oczy.
W takiej chwili działalibyście instynktownie- macie nóż, to rzucacie, macie strzały, to strzelacie, a nie główkujecie, czy może lepiej je podpalić...? Przynajmniej ja osobiście, gdybym stała w obliczu takiego zagrożenia, walczyłabym raczej instynktownie, byleby ocalić życie, a nie główkowałabym, czym oblepić grot, żeby się palił, potem, jeśli już miałabym sobie pobiegać to chyba wybrałabym ucieczkę od szaleńczego sprintu do ogniska, przy którym byłabym równie widoczna i osaczona, jak kurczak na talerzu. Wyobraźcie sobie: z jednej strony kalkary, z drugiej ognisko. Jeśli oczywiście zdołalibyście do tego ogniska dobiec. Bo jeśli dobrze pamiętam, Halt za sobą miał skałę, przed sobą ognisko i kalkary. Nie można wykluczyć, że zginąłby, nim zdążyłby podpalić strzałę. Potem doliczcie jeszcze kilka sekund na założenie strzały na cięciwę, wycelowanie i wystrzelenie pocisku. Może jeden potwór by spłonął, gdyby był zbyt blisko, mógłby jeszcze Halta sparzyć. Nawet zakładając, że do tej pory plan nie zawiódł, mamy jeszcze jednego kalkara. Myslę, że podsumowując, Halt byłby trupem.
Tymczasem Will stał z dala od kalkar, one chyba nawet nie zwracały na niego uwagi. Walczyły z baronem Araldem i sir Rodley'em. Chłopak miał kilka podstawowych rzeczy, których zabrakło Haltowi- czas, on nie walczył o życie, smołę też miał pod ręką, wystarczyło zamoczyć grot. Kiedy celował, by zbyt daleko bestii, by te mogły się na niego rzucić albo spojrzeć mu w oczy. Były zbyt zajęte czym innym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula
Moderator
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Imaginaerum Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:48, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Masz całkowitą rację, Agnieszko. W końcu to byłoby niewykonalne w czasie. Gdyby Halt by sobie poradził to osoba Willa w tym miejscu jest bezsensowna. A "Zwiadowcy" są przede wszystkim o nim, więc tak musiało być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martin9
Podrzucacz królików
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:09, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Agnieszka-Treaty napisał: | Wyobraźcie sobie, że jest noc, ciemność, las. Jesteście Haltem i siedzicie sobie przy ognisku, nagle napadają na was dwie rozwścieczone, owiane straszliwą legendą bestie. Z góry wiecie, że prawdopodobnie nie macie z nimi szans. Drętwiejecie z przerażenia, gdy tylko spojrzycie im w oczy.
|
Zauważ jednak, że Halt już w dzień wiedział, że stał się "zwierzyną" i kalkary zaatakują go o zmroku, więc przygotował się najlepiej jak umiał. Cytuję:
" Wiedział, że kalkary zaatakują wraz z zapadnięciem zmroku, toteż przygotował się na ich napaść najlepiej, jak mógł..."
Po za tym, gdyby nagle go napadły (z ciemności), to zginąłby od razu, a nie wypuścił osiem strzał i się schował.
Osobiście też sądzę, że po prostu o tym nie pomyślał. Co do środków, to jest napisane "cisnął pochodnią", więc miał czym zapalić strzałę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martin9 dnia Śro 14:14, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zw96
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Tarnów i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:43, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No dobra. Może i wiedział, że kalkary go zaatakują, ale myśleć jak to będzie, a stanąć z tym twarzą w twarz to raczej nie to samo. W takiej sytuacji zapominasz jak się nazywasz. Nie masz siły na chłodną kalkulację. Halt nie miał czasu na rozważanie za i przeciw. Po prostu działał instynktownie. Dlatego całkowicie popieram teorię Agnieszki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martin9
Podrzucacz królików
Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:33, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie mówię że tak nie jest, tylko zwracam uwagę na pewne "fakty" w tej teori.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrDace
Sierota
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:28, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Agnieszka ma racje może i zdołał by zabić jednego kalkara ale drugiego nie.
Może i miał czym podpalić grot ale i tak by nie zdążył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka-Treaty
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:45, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, musiałam przegapić tę pochodnię. Jednak to chyba nie bardzo podważa moją teorię. Nie wiem, jaka to była pochodnia- czy kawał drewna, czy gałąź owinięta szmatami nasączonymi czymś łatwopalnym, czy jeszcze coś innego. W książkach i filmach spotkałam się z różnymi rodzajami pochodni. Nie wiem, jak to było w "Zwiadowcach", dziś niestety nie mam możliwości sprawdzenia tego w "Ruinach Gorlanu".
Tak czy inaczej, skoro Halt- pewnie w nagłej desperacji- rzucił tą pochodnią, to może w jego głowie kiełkował pomysł, żeby podpalić kalkary. Mimo wszystko nadal nie wiemy, czy miał w czym zanurzyć grot, żeby ten zajął się ogniem. I jeszcze raz przypominam, że dla Halta była to sytuacja zagrożenia życia. W takich chwilach zwykle nie myśli się do końca logicznie.
Wszystko jasne? No to zamykamy
C.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|