Śmierć Willa

Zwiadowca 51

Wiem że przesadzamy z tymi śmierciami ale...

No dobra jak zginie Will macie jeszcze ankietę ale jest to też forum dyskusyjne.

Castagiro

Poślizgnie się podczas spaceru po murach zamku i spadnie roztrzaskując sobie głowę o wóz z końskim łajnem...

KA268

Ja raczej sądzę, że podczas wyprawy wojennej utopi się w jeziorku podczas kąpieli... ale to z poślizgnięciem się też jest bardzo prawdopodobne

Mihex

Wiecie co może zmówmy kilka osób, bo brakuje jeszcze wątków o śmierci Horace, Evanlyn, Alyss, Jenny, Georga,Crowleya, Duncana, każdego z 50 baronów i pozostałych zwiadowców, Malcolma, Eraka, Svengala, Wyrwija, Aberalda, Blaze'a, brzydkich sługusów Malcolma, Ormana, Xandera, Kickera, króla Celti, Selethena, Gundara,Omara, Hasama, Haz'kama... No dobra imiona mi się skończyły, a nie chce mi się do książki patrzeć.

Wracając do tematu. Moim zdaniem Will zginie podczas misji, a mianowicie zje trującą końcówkę od banana, albo zachoruje na czarną ospę, dżumę, AIDS jednocześnie. Ew. może zostać porwany przez plemię kanibali i zjedzony.

Mixter

A moim zdaniem zginie śmiercią naturalną.Bo sądzę ,że główny bohater tak powinien zginąć.

Alice

Tak, ja też uważam, że zginie śmiercią naturalną.

nicia111

Najlepiej , by nie zginął jakoś drastycznie, tylko normalnie. Nie rozumiem waszej mani zabijania kogo popadnie.

KA268

Mihex zapomniałeś jeszcze o przewoźniku i facetce co gotowała dla Willa i córce tej facetki ( nie pamiętam imienia i nie chcę mi się w książce szukać)
A może Will umrze z wycieczenia siedząc przed kompem?

Atherii

nicia111: zrozum, to jest idealne zajęcie na długie, szkolne dni

.

Nie wiem, może Will... zostanie zabity przez Joannę D'Arc. Lecz pierwej (głupie słowo) zostanie oskarżony o herezje, bo rozpowiadał, że wyrwij do niego przemówł, że za trzy dni od za miesiąc za osiem lat, o pięć po wpół do za kwadrans za osiem trzecia, porzylecą kosmici. D'Arc nie spodobały się te słowa, więc przebiła Willa claymore (szkockim mieczem).

Akela

Śmiercią naturalną, to w końcu główny bohater. Ewentualnie w boju na końcu 10 księgi.

Aasiaa

Ja myślę, że zginie jak bohater w boju. Zagapi się czy coś i dostanie...

Katherine

Będzie mieć ucznia, który nie umie dobrze strzelać z łuku/rzucać nożem/używać patelni(niepotrzebne skreślić) i oberwie od niego. Wtedy trafii do medyka/zielarza(niepotrzebne skreślić), który pomyli zioła i da mu coś na sen. Wszyscy będą myśleć, że nie żyje. Pochowają go, a ten obudzi się 5 m pod ziemią.

KA268

Katherine jesteś okrutna...

Katherine

Jak mawia moja koleżanka: nie, niby dlaczego?(sarkazm)

Will z Redmont

Ja tam stawiam na śmierć w boju.

KA268

Antoinette...

Ja stawiam na romantyzm.

:hamster_love:

Alyss zostanie pojmana, a Will myśląc, że została zabita, popełni samobójstwo skacząc z klifu (z łukiem w ręku oczywiście).

Raqasha

Ha, domysły Mihexa i Casta jakoś najbardziej mi się spodobały. Will raczej nie powinien umrzeć, za szybko, ale jak ma ponieść śmierć, to uważam, że kopnięty przez konia wpadnie do kreciej nory, połamie obie nogi i z braku tlenu umrze zjedzony przez robaki. Jakież to realne i mądre...

Antoinette

Miom zdanie akcja będzie taka :
" pewnego pięknego i słonecznego dnia do chatki Halta przybiegnie Alyss. Narazie z niewiadomych przyczyn Alyss ma poobdzieraną suknię.
- Will!
- Alyss!? Co ci się do diabła stało?
-Will pomoż mi ktoś mnie gonił... (strasznie dyszy).
-Co!?
Po może... 5 sek. ktoś wybiega z lasu.
- Alyss schowaj się, ktoś wybiegł z lasu...
- Dobrze Will.
Alyss schawała się w domku, gdy Will szedł w stronę tajemniczej osoby.
- Kim jesteś i czego chczesz od dziewczyny?
Tajemnicza osoba natomiast odpowiedziała:
- Jestem Bob. Bob Mynley, a ta dziw*a... Ohh, gorąca a ja nie ruch*łem od 6 lat!
- Jak śmiesz tak o niej mówic?
W tej samej chwili Alyss dobywając swego kurierskiego sztyletu (w celu zabicia Boba), drugą ręką otworzeła okienko i rzuciła... Bob dostał prosto w serce i padł nie żywy.
- Alyss! - zawołał Will.
- Will! - zawołała Alyss.
Kurirka biegła po schodkach i nagle na ostatnim schodku się potkneła i spadła na biegnącego do niej Willa. Niestety Zwiadowca za wczasy wyjął sztylet z serca Bob'a i ... Alyss spadła prosto w ramiona "sztyletu". Martwa Kurirka padła na ziemię przewracając w tem sposób Willa na ostry kamień, któy wbił mu się w potylicę... (w tył głowy) Will zdąrzył za wczasu lecąc na ziemie złapac Alyss za rękę..."

Tak właśnie skończyła owa PSK (Para Skrytych Kochanków)...

Katherine

I że niby to ja jestem okrutna?

Katherine

Sorki, zapomniałam dopisać, że nie zgasili świecy. A że w zamku był przeciąg, kilka iskier spadło na siennik, podpalając go. I tak Will i Alyss zakończyli swój żywot w płomieniach.

Castagiro

Bo jest przyjemne. Ja tam lubię zakopywanie żywcem. Wywołuje świetną dawkę adrenaliny.

Za parę chwil, za chwil parę wywalę stąd część postów. OD tego momentu mają być posty sensowne i pisane na temat. Dziękuję.

KA268

Ależ drogi Willu983 czyżbyś nie wyczuwał nutki ironii w postach typu "zakopywanie żywcem" a tak na marginesie jestem facetem... a tak z sensem to jak może Will umrzeć? jest w jednostce specjalnej o dużym ryzyku śmierci w walce więc czasem nawet najlepszym może się noga powinąć i ciach... po Willu.

Zuzana

Moim skromnym zdaniem

Will w ogóle nie powinien umierać ale jeśli już by musiał to śmiercią bohatera w obronie kogoś drogiego mu np. Alyss. Ale i tak nie powinien umierać!!!!!!!!!!

nicia111

Umrze, umrze. Już jego wrogowie o to zadbają Zuzanno.