Rozmowy z końmi

***_-Gilan-_***

Może o nie do końca jest błąd a tylko niejasność ale mimo wszystko zdecydowałem się założyć ten temat. Chciałbym mianowicie nawiązać do rozmów z końmi. W częściach np. drugiej piątej czy nawet siódmej rozmowy zwiadowców z końmi opierały się w głównej mierze na domysłach i odczytywaniu z końskich gestów a w części 11 zmieniły się nagle na telepatię. Czy mógłby ktoś wyjaśnić dlaczego się tak stało? A może to błąd tłumacza?

kokosmx

Will ma problemy z psychiką, to dlatego. Kwadratowy

To nie jest wina tłumacza...

Ksssa

Przez paręnaście lat żył głównei sam na sam z koniem. W tym misje gdzie koń był jego jedynym towarzyszem... Psychika Willa po jakimś czasie musiała zacząć siadać. XD
Ej! Ale za to mamy wadę dla Pana Idealnego! Ma zepsutą psychę! Very Happy

kokosmx

"Do zwierząt mówi się bez słów, wizualizując to co się chce powiedzieć. Wychodząc rano do pracy, Kirsten buduje więc w swojej wyobraźni taki obraz: wielki zegar, na którym jest godzina jej wyjścia i ona sama zamykająca drzwi od zewnątrz. A potem sytuacja odwrotna: na zegarze jest godzina jej powrotu, Kirsten wchodzi do mieszkania i zamyka drzwi od środka. To daje pewność, że jej koty będą spokojne, niczego w mieszkaniu nie zbroją, nie zniszczą.
Komunikaty od zwierząt także odbiera obrazami.

Na przykład pewien koń z wielkim poczuciem humoru prosił o masaż w ten sposób, że pokazał obraz swojego dżokeja, jak kładzie się goły na stole i jest przez kogoś masowany. Na pytanie Kirsten, czy też pragnie takiego masażu, koń pokazał, że chce mieć masowane... chrapy. Po zabiegu – zrelaksowany i szczęśliwy – pokazał Kirsten numer 1. Zapytała, czy to jego numer startowy. – Nie – odpowiedział. Zapytała, czy to znaczy, że on zwycięży w najbliższych wyścigach. Odpowiedział: – Tak. – Postawiłam więc na niego i ten jeden jedyny raz w życiu wygrałam na wyścigach – śmieje się Kirsten."

To wszystko tłumaczy...
Ta Kirsten to zwiadowczyni z dwunastej części

Alia11

kokosmx

No to już nie lekarstwa... Kwadratowy

Alia11

Zabijmy go!

Nie będzie wtedy łba zawracał swoją psychą.

Werak

Czy to nie jest zbyt... drastyczne?
Mi się wydaje, że Flanagan po prostu z biegiem czasu po prostu jakby zapominał o tym, że konie są końmi, a nie ludźmi... no i się machnął i tak napisał. Zapomniał się, po prostu.
Ja się tak przyzwyczaiłam do tych rozmów koni ze zwiadowcami, że nie zwróciłam zbytnio na to uwagi, poza tym mi to nie przeszkadza

kokosmx

Ksssa

kokos zapomniałeś tylko w tej swojej opowieści, z Kobieta Natręt Numer Dwa nazywa się w skrócie "Maddie" to jest skrót od jakiegoś "Maddilen", czy coś w tym stylu... Nosz #$%^&* od Matyldy! XD

kokosmx

To nie moja opowieść, to z internetu o jakiejś walniętej babce, która gada z koniem.

Werak

[quote="kokosmx
NIE!!! Takie coś od razu zabijać, a nie hodować wrzody na zdrowym organiźmie społeczeństwa.

[/quote]

Zdrowym?? A od kiedy?

kokosmx

Oj tam, tak mi się powiedziało...

Dierra

Nie wiem...to normalne chyba. Jak z psem można to i z koniem również. A telepatia to żadna wada. No i może to jest ta "szczególna więź" łącząca jeźdźca z wierzchowcem :3

***_-Gilan-_***

No nie wiem jak dla mnie to duży błąd taki nagły przeskok a żadna więź nie jest w stanie wytworzyć telepatii między człowiekiem a zwierzęciem.

Rangal

Zapewne autorowi chodziło o podkreślenie szczególnych więzi, łączących wierzchowca i jego jeźdźca.

Alia11

A ja gadam z psami, kotami i ogólnie zwierzętami. Very Happy

Ha,ha I odpowiada mi oczami, ale spokojni nie jestem tak chora psychicznie jak Will.

EDIT: No bo nie jestem tak chora jak Will... Tylko dwa razy bardziej. Smile

xThauron

Ja tam podobnie jak reszta zwalałbym na osłabienie psychiki. No i jest jeszcze jedna rzecz o której chyba ktoś zapomina. Zwiadowcy to książka Fantasy, stąd zwiadowcy nawalają z łuku jak z karabinu maszynowego, a ty się czepiacie tego, że Will gada sobie z konikiem swoim. Ot co Very Happy