|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elladan
Podpalacz mostów
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:11, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kolejna seria o uczniu? No co wy! Tak jak powiedziała jedna użytkowniczka ''Co za dużo, to niezdrowo''.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wooder
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Macindaw Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:12, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Menesa napisał: | A ja nie. Zepsuło by całą ideę Zwiadowców. |
I co z tego. Czujecie panowie całe Araluen należy do zwiadowców byliby niepokonani>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wooder dnia Nie 21:13, 16 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skandian
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:33, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak - Konieczna jest Śmierć Willa i Halta bo jak sobie wyobrażacie zakończenie tomu 12 - Will zabił wszystkich wrogów i żył długo i szczęśliwie koniec ??
Przecież to by była żenada. Co do miłości to J.F powinien ograniczyć ją do Syna Willa którego ktoś porwie i Will wyruszy by go odnaleźć i jak zwykle przy okazji odkryje intrygę. Po trzecie Halt na zakończenie 11 tomu powinien zginać, bo nikt nie jest wieczny, a wiadomo że John i tak go wkońcu musi uśmiercić. Po trzecie bardzo wątpie w to żeby J.F napisał następną serię zwiadowców. Nie zgodzę się z tą opinią że brakuje mu już pomysłów (patrz- Tom 7), ale i tak myślę że potrzebuję także trochę odpoczynku od pisania. To nie jest maszyna. Pozatym możliwe że następna seria będzie bardzo podobna do "Pierwszych Zwiadowców".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Skandian dnia Pon 12:37, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mihex
Podpalacz mostów
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:07, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Czemu niby musi go uśmiercić? Halt wcale nie musi ginąć w żadnej książce, tak samo Will. Mówicie, że jak będzie Happy End to będzie oklepane, ale powiedzcie mi w ilu już książkach nauczyciel głównego bohatera umiera? Prawie w każdej którą czytałem, więc nie mówicie, że przeżycie Halta było by oklepane, bo właśnie śmierć była by bardziej oklepana. Jak potrzebujecie przykładów śmierci mentorów to podam także z popularniejszych filmów: Star Wars (Najpierw Quai-gon, potem Obi-Wan i Yoda), Eragon (Brom), Harry Potter (tam właściwie to prawie wszyscy bliscy mu ludzie i nauczyciele umarli), a gdyby się zagłębić bardziej było by tego więcej
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:25, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ludu! Niech się lud opanuje! Nie będzie żadnej nowej serii "Zwiadowców". Flanagan stworzył świat w "Zwiadowcach" i tylko on ma prawo opowiadania historii, które się w nim wydarzyły.
Poza tym - zgadzam się z Mihexem. Nikt nie musi umierać. W zbyt wielu książkach umierają ludzie bliscy głównemu bohaterowi, jeśli nie sam główny bohater.
"I żyli długo i szczęśliwie i mieli gromadkę roześmianych dzieci" - czemu nie? Jeśli Flanagan przedstawi to w oryginalny i ciekawy sposób, to czemu nie tak właśnie mieliby się zakończyć Zwiadowcy? ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wooder
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Macindaw Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:50, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Niestety nie zgadzam się.
W książce takiej jak Zwiadowcy ktoś musi umrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:51, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A to dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wooder
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Macindaw Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:06, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bo cała książka jest taka tragiczna w pewnym sensie i wszystkie serie "zapowiadają" że ktoś umrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skandian
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:25, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
I co nikt z głównych bohaterów by nie umarł, ale wszyscy źli umrą ? Pozatym to we wszystkich filmach (uznaje że HP to film) wszystko kończy się wesolutko i miło Co mnie dobija. Aż się odechciewa do Kina chodzić bo i tak wszystko kończy się tak samo Jak J.F chce może pójść na łatwiznę i napisać Happy End, lub może wykombinować bardziej ciekawe zakończenie opowieści o Zwiadowcach.
Ps: Wiecie że według Wikipedii w Polsce wydano 8 części i został nakręcony film Oczywiście chodzi o serii "Zwiadowcy".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Skandian dnia Pon 16:33, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:12, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Skandian napisał: | I co nikt z głównych bohaterów by nie umarł, ale wszyscy źli umrą ? |
Alum zginął. Trobar został poważnie ranny. Alyss była bliska stracenia zmysłów. Orman był niemal martwy. Zginął ojciec Willa. Will popadł w nałóg i był bliski śmierci na pustyni. Halt miał zginąć z rąk kata, jak z resztą wszyscy uczestnicy pościgu za Taulegami. Wnuk Omara zginąłby przez ukąszenie kobry piaskowej(?). Horace zginąłby w pojedynku z Morgarathem.
Faktycznie. Wszyscy dobrzy bohaterowie są w nienaruszonym stanie.
Skandian napisał: | Pozatym to we wszystkich filmach (uznaje że HP to film) wszystko kończy się wesolutko i miło |
Kończy się wesolutko? A co ty na śmierć Syriusza. Dumbledore'a. Freda. Lupina. Tonks. Zgredeka. Uczestników bitwy o Hogwart. Voldek też do końca nie zginął. Faktycznie - milutkie i wesolutkie zakończenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zw96
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Tarnów i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:36, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dalej obstawiam przy szczęśliwym zakończeniu. Happy End wcale nie jest przereklamowany, czy jest dobry zależy od talentu autora, a Flanagan posiada go w dużej ilości.
Skandian, napisałeś, że autor miałby "pójść na łatwiznę". To nie jest prawda. Poza tym, źle bym się czuła jakby tam wszyscy poumierali. Po to bym czytała te wszystkie (na razie 7, potem niewątpliwie 12) części i przeżywała każdą z osobna? Po to, żeby dowiedzieć się, że nikt nie wyjdzie z tego żywy? No według mnie ten pomysł jest beznadziejny.
Poza tym, jak już wcześniej powiedziałam, skoro życie nam niczego nie gwarantuje, to niech chociaż książki dają tą nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frey
Gość
|
Wysłany: Pon 18:39, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
zw96 napisał: | Skandian napisał: | Pozatym to we wszystkich filmach (uznaje że HP to film) wszystko kończy się wesolutko i miło |
Kończy się wesolutko? A co ty na śmierć Syriusza. Dumbledore'a. Freda. Lupina. Tonks. Zgredeka. Uczestników bitwy o Hogwart. Voldek też do końca nie zginął. Faktycznie - milutkie i wesolutkie zakończenie. |
Dlatego przestałam lubić Harry'ego Pottera.
Ostatnio zmieniony przez Frey dnia Pon 18:41, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:12, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
zw96 napisał: | Dalej obstawiam przy szczęśliwym zakończeniu. Happy End wcale nie jest przereklamowany, czy jest dobry zależy od talentu autora, a Flanagan posiada go w dużej ilości.
Skandian, napisałeś, że autor miałby "pójść na łatwiznę". To nie jest prawda. |
Właśnie . W przypadku Flanagana to właśnie uśmiercenie wszystkich bohaterów byłoby "pójściem na łatwiznę". Autor "Zwiadowców" ma talent, napisał świetną serię i szkoda by było, gdyby zakończył ją uśmiercając głównego bohatera.
Poza tym... W dzisiejszych czasach napisanie interesującego i satysfakcjonującego Happy Endu jest wyzwaniem. A opublikowanie go odznacza się odwagą, ze względu sposób myślenia jaki preferuje Skandian czy Wooder - Happy Endy są do bani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LordIsak
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Gorlan Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:31, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja myślę że zakończenie jednak będzie spektakularne np. Will awansuje na przywódcę.
Ale do tego czasu trzeba poczekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
.alyss.
Podpalacz mostów
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Gdzieś daleko na odludziu... (Borucin) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:38, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ogólnie to się zakończeniem nie martwię, bo pan Flanagan na pewno wymyśli coś super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LordIsak
Niechciany przez mistrzów
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Gorlan Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:56, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę że odpowiedzią na ten temat będzie czas ,wystarczy poczekać a to chyba bardzie nakręca do czytanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oka
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Knurów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:57, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem, nikt nie wie na co może wpaść P. Flanagan i się szybko tego nie dowiemy, ale możemy się choć trochę domyślać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skandian
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:37, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No i co z tego ? W każdej książce jest tak że najpierw główny bohater dużo traci, a potem żyje sobie szczęśliwie. Po drugie jak dla mnie Happy End jest mocno już nadużyty. Dobrze że nadal powstają filmy które nie kończą się radośnie.
Jenny podałaś przykład kto mógł zginać, a ja się pytam kto w Zwiadowcach dobry zginał ? Właśnie 2 góra 3 osoby. A źli padają jak much i tak jest zawsze. Syriusz zginał w 5 części i to jest złe zakończenie. Tylko szkoda że to było zakończenie jednej książki, a nie całej sagi. Jakby tak było to mógłbym się zgodzić. Pójście na łatwiznę to jest uśmiercenie wszystkich bohaterów. Co myślisz że wszystkich bohaterów da się uśmiercić w 1 zdaniu jak to się robi w Happy End.
HP wszystko kończy się dobrze.
Reasumując: Książka może się skończyć dobrze, ale nie że wszyscy przeżywają i Will ma gromatkę szczęśliwych dzieci, bo to by było żałosne ze strony J.F. Myślę że podczas jakiejś bitwy zginie ktoś z kręgu Will, Horacy, Halt, Crowley, Alyss lub Cassandra.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Skandian dnia Wto 13:31, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zw96
Zabójca dzika i kalkara
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 526
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Tarnów i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:21, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wiesz co Skandian? Masz rację. W ostatnich trzech rozdziałach 12 części będziemy mogli się dowiedzieć w bardzo dokładny sposób, jak zginęli: Alyss, Halt i Horace. Potem spokojnie odłożymy książkę na bok i weźmiemy się za następne, zadowoleni, że Flanagan nie "poszedł na łatwiznę".
Okropność.
Poza tym nie mogę zrozumieć co jest żałosnego w tym, że nikt nie umiera. Owszem, to jest TYLKO książka, ale kiedy ja czytam jaką powieść dobrego autora, to już nie jest książka. To jest życie i nieważne, że wymyślone. Dlatego nienawidzę, jak jakiś bohater umiera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skandian
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:10, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jakby jedna z tego kręgu zginęła nic by się nie stało Pozatym ja wypowiadam swoje zdanie, czytam aż zbyt dużo książek i 94 % kończy się tak samo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mihex
Podpalacz mostów
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:47, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy wiecie, ale w tym temacie nie piszecie jak zakończą się Zwiadowcy, ale JAK WY CHCECIE, ABY SIĘ SKOŃCZYLI, więc gadanie, że "zobaczymy jak zakończy to pan Flanagan", czy "Jak skończy tak i tak to zepsuje książkę". Ja swoją wersje o przewrocie już przedstawiłem ^^
Co do postu Skandiana: To jest Happy End z tytułu tylko, ponieważ na pewno wielu fanów zasmuciło się dlaczego akurat zginęli dani bohaterowie, a już na pewno śmierć tylu bohaterów spowodowało, że to zakończenie wcale nie było takie szczęśliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:37, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Skandian napisał: | No i co z tego ? W każdej książce jest tak że najpierw główny bohater dużo traci, a potem żyje sobie szczęśliwie. Po drugie jak dla mnie Happy End jest mocno już nadużyty. Dobrze że nadal powstają filmy które nie kończą się radośnie. |
Pozwolę sobie na krótkie przedstawienie pt. "Zakończenia filmów i książek"
Jak pewnie większość uważa - książki są lepsze od filmów, więc i od nich zacznę.
Pisanie książek rozpoczęło się dawno, dawno temu. Ale nie takich, które można po prostu poczytać dla frajdy. Takie książki, znaczy z fabułą, pojawiły się w średniowieczu. A ponieważ książki były dla frajdy to musiały się dennie kończyć. Czyli Happy Endem. Idiotycznym Happy Endem. No i to ludziom utkwiło w głowach. No to później ktoś wprowadził Sad End i cieszył się popularnością, ale i to się ludziom znudziło. Więc porócili do dennych Happy Endów (z podkreśleniem na dennych). No i ktoś powrócił do Sad Endów. Tylko, że po tej zmianie wszystko już się wydawało denne. I tak właśnie doszliśmy do czasów współczesnych, w których obecnie króluje Sad End, choć beznadziejny, ale nikt nie miał odwagi zakończyć książki radośnie, bo to denne. Oczywiście można było wysilić się na kreatywność i na szczęście, a może niestety, kilka osób się na to odważyło.
Podobnie jest z filmami, tyle, że ich historia jest o wiele krótsza. I nieco inaczej się kończy, bo nastąpił podział na komedie romantyczne i cała resztę, tak jak Starożytni Grecy przykazali.
Tak więc... Pokazałam na czym polega stereotyp Happy Endów i znaczną przewagę w kulturze tych drugich.
Ponieważ jestem osobą niebanalną nic dziwnego, że zdecydowałam się właśnie, paradoksalnie według niektórych, na Happy End.
Skandian napisał: |
Jenny podałaś przykład kto mógł zginać, a ja się pytam kto w Zwiadowcach dobry zginał ? Właśnie 2 góra 3 osoby. A źli padają jak much i tak jest zawsze. |
A myślisz, że mnie to czasem nie wkurza? W "Oblężeniu" na przykład?
Oczywiście, że tak, bo to mocno naciągane. Takie denne zakończenie, jak wspominałam wyżej. Jednak, tak jak sam mówiłeś, jest to zakończenie tylko jednej książki, a nie całej serii.
A teraz pomyśl: wybiegnij poza granice swojego chwilowego myślenia, poza granice twojej wersji zakończenia. Wyobraź sobie: trzymasz w ręku ostatnią część "Zwiadowców". Czytasz ostatnią stronę (ew. kilka kartek ci zostało do końca) i nagle... Wszyscy giną. Albo ginie tylko Will czy Halt, czy Crowley, Duncan, Alyss, Cass.
I naprawdę jesteś zadowolony z tego zakończenia?
Tak szczerze...
Skandian napisał: | Pójście na łatwiznę to jest uśmiercenie wszystkich bohaterów. Co myślisz że wszystkich bohaterów da się uśmiercić w 1 zdaniu jak to się robi w Happy End.
|
Jak denny Happy End? Owszem. Można.
"Nagle z nieba spadła bomba i wszystkich dobrych zabiła, a złych zostawiła w spokoju.
The End"
Dziękuję za uwagę,
Jenny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skandian
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:22, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie koniecznie chodzi mi o taki smutny koniec (chyba że coś źle zrozumiałem), a raczej o śmierć pojedynczego ważnego bohatera. Czytając np Książkę jak jest jakaś scena akcji (Will wspina się na wieże w Czarnoksiężniku) to i tak wiadomo jak to się skończy. O ile mi wiadomo Sad End nigdy nie był denny, zawszę przedstawiono go w świetny wręcz imponujący sposób. Choć ten tom ludzie nie kochają tak żeby czytać dzieciom na dobranoc, to sami po nocach pewnie z wypiekami obserwują jak potoczą się losy i kto lub gdzie zginie. Takie książki są zwykle dość dobrze sprzedawane i nagradzane wieloma nagrodami. Denerwuję mnie natomiast to gdy siła wroga ma 7 razy większą przewagę (Władca Pierścieni, Narnia) a mimo to wróg zawszę ponosi porażkę tak druzgocącą że po jednej bitwie przegrywa cała wojnę. Natomiast gdy to wrogie siły zwyciężają, zwykle walczą z wieśniakami lub małym garnizonem jakiejś wioski.
Przykład Władca Pierścieni - Siły zła wszystkie ważne bitwy przegrały, nie licząc kilka spalonych wiosek i odbicia Osgiliath (którego garnizon wynosił 200 może 300 ludzi). Kiedy w takiej bitwie zginał by Horacy, pewnie nikt by nie uważał że jest to Sad End tylko naprawdę niesamowita pomysłowość J.F. Kto by się tego spodziewał, czytając komentarze niektóre ręce opadają. Początku od Sad Endu (w książka zdarza się on może 1/100 książek), skończywszy na nie dokładnym czytaniu moich postów i wmawianiu mi że chce uśmiercić połowę bohaterów. Jeszcze raz powtórzę, uśmierca się wszystkich ważnych bohaterów w Horrorach jak Piła czy Sierociniec, w książka jest to tylko denne skrócenie fabuły. Ostatni raz napiszę to że uśmiercenie jednej z pierwszoplanowych postaci nie było by wcale głupim pomysłem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Skandian dnia Wto 20:23, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jenny
Porwany przez Skandian
Dołączył: 25 Gru 2009
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kalisz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:47, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Skandian napisał: | Nie koniecznie chodzi mi o taki smutny koniec (chyba że coś źle zrozumiałem), a raczej o śmierć pojedynczego ważnego bohatera. |
Nie, no bo śmierć pojedynczego ważnego bohatera jest mało smutna. Jak ja czytam takie momenty to skaczę z radości i kwiczę.
Skandian napisał: | Czytając np Książkę jak jest jakaś scena akcji (Will wspina się na wieże w Czarnoksiężniku) to i tak wiadomo jak to się skończy. |
A tu akurat nie masz racji, bo każdy by uznał, że Will uratuje Alyss, a tu... Niespodzianka.
Skandian napisał: | O ile mi wiadomo Sad End nigdy nie był denny, zawszę przedstawiono go w świetny wręcz imponujący sposób. |
. No to teraz mnie zagiąłeś. Sad Endy nie są denne? No proszę cię.
Na podkładkę: Romeo i Julia
Skandian napisał: | Choć ten tom ludzie nie kochają tak żeby czytać dzieciom na dobranoc, to sami po nocach pewnie z wypiekami obserwują jak potoczą się losy i kto lub gdzie zginie. |
No chyba masochiści.
Kto normalny wyczekuje śmierci dobrych bohaterów?
Skandian napisał: | Denerwuję mnie natomiast to gdy siła wroga ma 7 razy większą przewagę (Władca Pierścieni, Narnia) a mimo to wróg zawszę ponosi porażkę tak druzgocącą że po jednej bitwie przegrywa cała wojnę. |
Przyznam się: LotR-a nie czytałam, ale za to czytałam "Opowieści". I jakby nie patrzeć to "Opowieści" są po prostu baśniami dla dzieci. Dobrzy są uratowani, źli nawróceni bądź pokonani, bo taki był zamysł tych historii. Z resztą... Zauważyłeś, że dowódcy nie są uśmiercani, tylko magicznym trafem uniknęli śmierci, ale zostali ukarani? Miały one pokazać dzieciom, że dobro zawsze zwycięża, a zło zostaje pokonanie i nie umknie sprawiedliwości i karze za swoje czyny.
Zły przykład sobie wziąłeś, Skandianie.
Skandian napisał: | Przykład Władca Pierścieni - Siły zła wszystkie ważne bitwy przegrały, nie licząc kilka spalonych wiosek i odbicia Osgiliath (którego garnizon wynosił 200 może 300 ludzi). Kiedy w takiej bitwie zginał by Horacy, pewnie nikt by nie uważał że jest to Sad End tylko naprawdę niesamowita pomysłowość J.F. |
Ja na prawdę nie widzę, czemuś się tak przyczepił do śmierci Horace'a. I nie wiem czemu uważasz, że to pomysłowość Flanagana.
Gdyby autor uśmiercił przyjaciela Will'a to jestem pewna, że wszyscy na forum by się oburzyli - nawet ci, którzy tego bohatera nie lubią. I wszyscy by uznali, że Flanagan popełnił błąd i odznaczył się niesamowitą lekkomyślnością, bowiem śmierć Horace'a rozpoczęłaby ciąg przczynowo-skutkowy i to niezbyt pozytywny dla bohaterów. W dodatku sądzę, że autor nie byłby wstanie oddać realności temu całemu zachowaniu osóbb bliskich bohaterowi.
Skandian napisał: | Kto by się tego spodziewał, czytając komentarze niektóre ręce opadają. Początku od Sad Endu (w książka zdarza się on może 1/100 książek)... |
Czyżby? 1/100? No to chyba jakieś sfałszowane te statystyki.
Skandian napisał: | (...) skończywszy na nie dokładnym czytaniu moich postów i wmawianiu mi że chce uśmiercić połowę bohaterów. |
Kto ci to wmawia? No nie ja.
Skandian napisał: | Jeszcze raz powtórzę, uśmierca się wszystkich ważnych bohaterów w Horrorach jak Piła czy Sierociniec |
No właśnie <cenzura>! W horrorach, a nie w historii osadzonej w średniowieczu na potrzeby rozrywki młodzieży.
Skandian napisał: | w książka jest to tylko denne skrócenie fabuły. |
Cytuję jeszcze raz:
Skandian napisał: | w książka jest to tylko denne skrócenie fabuły. |
"Denne skrócenie fabuły"!
Znaczy co? "Zwiadowców" zaliczasz do posiadających denną fabułę chcą uśmiercić kogoś z ważniejszych bohaterów?
(No ładnie. Trzeci dzień nieobecności Doriana, a tu już zawzięta dyskusja, nie koniecznie pozytywna w skutkach)
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skandian
Mieszkaniec zamku Redmont
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:14, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak wy czytacie Mówię Romeo i Julia to nie jest powieść fantastyczna to raz. Po drugie nigdy nie chciałem uśmiercać wszystkich bohaterów i czytaj dokładnie moje posty. Mówię fajnie było jakby ktoś z pierwszoplanowych postaci zginał np Horacy. Nagle Cytat: | Czemu uśmiercasz Horacego | . TO BYŁ TYLKO PRZYKŁAD !!!!
Po trzecie Cytat: | Opowieści z Narnii to baśń dla dzieci | . Czytałaś wszystkie części czy tylko Lew Czarownica i Stara szafa ?
Po czwarte, Jenny ty nic nie wmawiasz, a to tylko Cytat: | Wyczekiwanie na śmierć głównego bohatera | to od drobiazg, chodziło mi bardziej o niemożliwość zgadnięcia kto zginie ? Każdy może zginąć i nie ma żadnej nieśmiertelności.
Po piąte - Czytałaś wogólę mój post czy tylko początkowo linijki. Bo mamy kolejny błąd w twoim wykonaniu, ja się rozpisuje o wojnie, a ty mi mówisz coś o baśniowej krainie.
Po szóste - Czy ja coś mówię że w Zwiadowcach jest denna fabuła ? Napisałem to jest tylko denne skrócenie fabuły.
Cytat: | Czyli co uważasz że fabuła w Zwiadowcach jest denna ? |
Po siódme - A co spodziewałabyś się śmierci pierwszoplanowej postaci, oprócz Romeo i Juli czytałaś może jaką kolwiek książkę z śmiercią pierwszoplanowej postaci ? Jak dla mnie to by było zaskoczenie, bo spodziewam się Happy Endu z przeżyciem wszystkich pierwszoplanowych postaci (pierwszoplanowa postać to nie główny bohater, głównym bohaterem w tej książce jest Will)
Po ósme ja się nie będę już wykłócam, może być ten Happy End i tak wiadomo że będzie. Nie ma cudu literatura dla młodzieży musi mieć Happy End.
Po dziewiąte - liczyłem na oko ? To 1/100 to tylko takie porównanie jak mało jest książek w którym ginie ktoś z otoczenia bohatera.
Teraz napiszę ostatnie podsumowanie moich wszystkich postów - Z racji tego że serię "Zwiadowcy" czyta młodzież w wieku 10 - 16 lat nie może być mowy o uśmierceniu postaci bliższej bohaterowi. Według niektórych Opowieści z Narnii są dedykowanie dzieciom gdyż wszystko dzieje się w baśniowej krainie, a wielka bitwa gdzie ginął tysiące żołnierzy zapewne rodzice przeczytają dumnie swemu dziecku by mu się lepiej spało
No i jedziemy dalej, Zwiadowcy to fajna seria. Fabuła jest tu nie tuzinkowa, mam nadzieję że również zakończenie nasz czymś zaskoczy.
Nigdy nie z krytykuje J.F za zakończenie nie powiem jakie by było. Mogło by się nawet nie skończyć i tylko mam nadzieję że po przeczytaniu ostatniego rozdziału będziemy mile zaskoczeni. Takie jest moje zdanie i obiecuje że więcej w tym temacie się nie wypowiem. Macie moje słowo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Skandian dnia Wto 23:51, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 9 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|